Skocz do zawartości

rozella

Smakowicze
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia rozella

Stały bywalec

Stały bywalec (5/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. rozella

    Chleb Z Automatu

    Podam CI przepis z opakowania od mieszanki chlebowej. Tzn proporcje jakie tam są. Otóz na pół kilograma, mieszanki chlebowej wlewamy 300 ml letniej wody, dodajemy 2 gramy suchych drożdy. Suche drożdże sprawdzają się najlepiej. Automat nastawiamy na program pieczenia podstawowego ,który trwa ok 3 godzin. Jeżeli chodzi o mnie to kupiłam fantastyczne mieszanki chleba , oraz kwas chlebowy i drożdże w proszku. Mogę więc sama robić sobie mieszanki chleba z mąki jaka będzie mi pasowała w danej chwili. Szczególnie,ze w handlu są obecnie najrózniejsze. Jezeli chcesz mogę CI podać linka do strony tego Młyna, lub do aukcji na allegro. Nie wiem jakie obowiązują zasady ,czy mozna podawać linki do stron komercyjnych ,więc tak na wszelki przypadek podam Ci na pw. jeżeli będziesz zainteresowana. Pozdrawiam
  2. Ponieważ rozpoczął sie sezon szparagowy,więc wiadomo zupka szparagowa. Obowiązkowo z zaciągnięta smietanką , posypana koperkiem no i ciut zasypana kaszką manną. Mniam :D
  3. Paluszki krabowe to jedynie nazwa jak każdy wie. Jakiej wielkości musialby być krab mając takie odnóza :grin: Te paluszki zrobione są z mięsa ryb, zawierają aromat plus sporą ilość glutaminianu sodu. Sałatka z tych paluszków powinna być niezmiernie delikatna. Składniki takie jak ser, czosnek itp. nie podkreślają smaku rybnego, wręcz przeciwnie powodują jego zanikanie. RObię tą sałatkę wg takiego przepisu 2 paczki paluszków krabowych, 4 gotowane jajka, 1 ogórek świeży, majonez, sporo siekanego kopru. Ogórka kroimy w drobną kostkę , paluszki w dość grube kostki, jajka siekamy nie za drobno. Następnie dodajemy majonezu oraz posiekany koperek. Mieszamy delikatnie. Smacznego ;)
  4. Znam ta sałatkę , tyle ze z innym składnikiem niż marchewka. Otóż zamiast marchewki jest tam poszatkowany burak gotowany. Nadaje koloru i wyrazu tej sałatce. Jest tez jeszcze jeden składnik. Drobno w kosteczkę pokrojony ogóreczek. Warstwa ogórka jest tuż nad śledziem zdaje się. Aby nadać pewnej kaskowatości sałatce.
  5. rozella

    Dekoracje Potraw

    Z zainteresowaniem przeczytałam, ze będzie ksiązka w temacie dekorowania potraw. Zatem od jutro pytam w Empiku co i jak z tą książką. Darek to bardzo ciekawy temat, wymagający jednak jak sądzę nieco wyobrazni i zdolności manualnych. Ale czyż gotowanie nie wymaga artyzmu :P
  6. Oj, to chyba inny stop żeliwa. Moj garnek kupiłam w IKEA. W instrukcji było zastrzeżenie aby nie stosować do szorowania druciaków własnie. Nalezy myć gąbką . Przed pierwszym użyciem zalecono zagotowanie szklanki mleka z dodatkiem łyzki oleju. Po umyciu nalezy wytrzeć do sucha garnek. Super przepisy podałaś z tej stronki chińskiej . :P
  7. rozella

    Kotlety Z Ryby

    Jeżeli można się wtrącić do podanego przepisu. Smażę kotlety z ryby wg podobnego przepisu. Z tym, ze nie dodaję kaszy manny. Natomiast cebulkę kroję bardzo , bardzo drobno i przed dodaniem do ryby leciuteńko podsmażam do zeszklenia.
  8. W sobotę otrzymaliśmy z męzem garnek żeliwny dość duży. TO z okazji naszej 35-tej rocznicy ślubu. W niedzielę natychmiast wypróbowałam do pieczenia gulaszu. Przyznaję, ze pieczenie mięsa w tym garnku to czysta przyjemność. Jest znacznie lepszy nawet od naczyń Zepptera ktore mam. Wyobrażam sobie jak wspaniale upróży się bigos lub gołąbki. Szczególnie ze można gar wstawic do piekarnika. Mam prośbę czy ktoś z Was gotuje w garnkach z żeliwa? Jezeli tak to podzielcie się wiedzą.
  9. rozella

    Szybkowar

    Wiem , ze temat jest sprzed ponad pół roku .Jednak dopiszę coś co wydaje mi się istotne. Najbezpieczniej jest korzystać z instrukcji załączonych do szybkowara i to bezwzględnie. Teraz o mięsie. Smażę mięso pokrojone w kawałkach przed włozeniem do szybkowara. Jak jest zarumienione , dodaję do niego podsmazoną oddzielenie cebulę, solę , dodaję przyprawy lub warzywa. Następnie dodaję wody tyle by przynajmniej w połowie mięso było zakryte. Dalej to juz wg instrukcji. Po ugotowaniu mięso jest smacze, uduszone w ładnym brązowym kolorze. Sos przez dodanie cebuli smażonej do duszenia, także jest brązowy i o smaku pieczystego.
  10. rozella

    Zasmazka......

    Czy pytanie dot. zasmażki takiej na patelni z tłuszczem ? czy tez "zaklepki" czyli bez smazenia. Zasmażkę robi się na patelni. ROzgrzewamy tłuszcz dodajemy mąke i dokładnie rozprowadzamy , kiedy się nieznacznie zarumieni energicznie mieszając dolewamy po troszeczku zupę. Następnie wlewamy wszystko do zupy dalej mieszając. Tzw. "zaklepka" do zupy robiona jest inaczej. Bierzemy np. wodę lub zimną śmietanę i dodajemy mąkę. Przy pomocy mątewki wszystko mieszamy. Kiedy nasza zaklepka ma już gładką konsystencję i jest dość gęsta wlewamy do sosu czy też zupy. Oczywiście energicznie mieszając zupę czy też sos podczas zaciągania .
  11. Można także zrobić klasyczny galart z nózek. Bierzymy ok. 4 stópek do tego kawałek chudego mięsa np. biodrówkę. Gotujemy wszystko to z dodatkiem włoszczyzny, ziela angielskiego i listka laurowego oraz soli. Najepiej ugotować w szybkowarze. Jezeli nie mamy, to w normalnym garnku. Z tym, ze troszkę to trwa. Stopki gotują się bardzo długo. PO ugotowaniu do miękkości przecedzamy wywar. Jeżeli jest go bardzo mało, wówczas nieco uzupełniamy gorąca wodą zagotowujemy w oddzielnym garnku i dosmaczamy. Obieramy mięso i chrząski z kości /chrząski i skórki to urok galartu ze stópek/ . Dodajemy pokrojoną marchewkę dla koloru, oraz odrobinkę posiekanej pietruszki zielonej. Mięso kroimy drobno wrzucamy do wcześniej odcedzonego wywaru i mieszamy. Następnie przelewamy do miseczek . Lub do jednej dużej miski. To juz wg uznania. DO galartu ze stópek nie potrzeba dodawac żelatyny. W stópkach jest jej tak dużo , ze wystarczy do ścięcia sie galartu. To taka ekstremalna wersja galartu nie każdy ją lubi, ze względu na chrząski i skórki. Mozna jednak ugotować, samą biodrówkę i np. golonkę bez skóry. Postępujemy tak samo, włoszczyzna, ziele, sol. Po ugotowaniu obieramy, kroimy drobno, dodajemy marchewkę i troszkę zieleniny czyli pietruszki. Odcedzony wywar dosmaczamy solą, listkiem maggi /lubczyka/, lub maggi w płynie. Dodajemy żelatyny w ilości odpowiedniej do wywaru który mamy. Po zmieszaniu żelatyny dodajemy pokrojone mięso i wylewamy na miskę, czy tez inne naczynia. PO stężeniu kiedy wyjmujemy nasz galart mozna pokroić go na kawałki. Dokładnie tak samo mozemy postąpić z rybą. Jezeli nie chcemy robić ryby na półmisku ozdobionej i w kawałkach, wowczas kroimy drobno zalewamy w filiżankach z dodakiem gotowanego jajka i groszku zielonego. Mamy wowczas taki galarcik rybny. Polecam bardzo smaczny.
  12. Justyno , bardzo praktycznym i trwałym prezentem na roczek, jest kpl. sztućców. Są teraz rózne piękne wzory. Moje dorosłe już dzieci, do dzisiaj z sentymentem spoglądają na swoje sztućce. WYprowadzając sie z domu zabrały je ze sobą :grin: Sama także ,nie jednemu dzieciakowi takie sztućce kupowałam. I wiem, ze do dzisiejszego dnia przechowują je dla swoich pociech. To taka sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa. Samochody i zabawki z upływem czasu zostana wyrzucone, obrazki nad łóżeczko też nie zawsze, w pózniejszym czasie znajdują swoje miejsce. Piszę to z doświadczenia.
  13. Nie czytając opisu opakowania kupiłam babeczki z kruchego ciasta. Miały zostać napełnione owocami i bitą śmietaną. NIestety w domu zauważyłam napis "korpusy do sałatki". Babeczki upieczone są z bardzo słonego ciasta. Proszę Was ma któraś przepis na łagodną sałatkę to takich babeczek?
  14. rozella

    Wegetarianizm

    Może nie nazwę siebie wegetarianką jedynie jaroszką. Jadam bowiem sporadycznie jajka, codziennie biały ser , kefiry, jogurty i wszelkie pochodne tych produktów. Mam 54 lata, odkąd sięgam pamięcią nie lubiłam mięsa czyli od wczesnego dzieciństwa. Moj organizm reaguje na nie żle. Wychowałam trójkę dzieci, ponieważ moj mąż lubi mięso i w niedzielę np. robiłam dla niego potrawy miesne dzieci także mogły sobie wybrać na co się decydują na "mój" obiad czy taty :-D Dwójka czyli córka /33/ oraz syn /28/ nie jedzą wogole mięsa i przetworów. Najmłodszy syn /27/ jada mięso ,jednakże nie jest mu niezbędne do zycia. Najważniejsze w takiej diecie jest bilansowanie białka i innych składników pożywienia tak, aby dzieciom dostarczyć podstawowych składników niezbędnych do życia. Mnie się chyba udało, pomogła mi w tym wspaniała ksiązka Lindy McCartney oraz książka Kuchnia Kryszny. Mam także wiele innych ciekawych pozycji. Nie należę do szczupłych , jednakże wyniki badań mam książkowe. W temacie diety to najważniejesze jest to ,aby nabrać nawyków żywieniowych. Wiem to po sobie, efekt jojo powodował, ze waga zawsze mi powracała. Obecnie jakoś trzymam się w ryzach jednak do ideału daleko, cóż.... z genami trudno wygrać w mojej rodzinie istnieje niestety otyłość.
  15. rozella

    Kopytka

    Kopytka w Wielkopolsce zwane sa "szagówkami". Z racji krojenia ich po skosie. U nas czyli w Poznaniu je sie z mięsem i sosem do tego gotowaną kiszoną kapustę ,lub buraczki zasmażane. Można w wersji oszczędnościowej zjeść z sosem grzybowym lub pomidorowym. Po dodaniu proporcjonalnej ilości sera w stosunku do ziemniaków, nazywają się już pierogami leniwymi. Wówczas to roluje się gruby wałek aby plastry były większe. Na słodko z roztopionym masłem i posypane cukrem to pychota. Można tez polać gęstą kwaśną smietaną i posypać cukrem. Mniam, chyba coś wykombinuję mam w lodowce gotowane pozostałe od wczoraj z obiadu ziemniaki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.