Silvia

Przymierzam sie do zrobienia tej pizzy skoro tyle pochwal jest.Wczesniej robilam ciasto pizzowe z roznych przepisow i musze powiedziec ze nigdy nie wychodzilo dobre.Mam wiec nadzieje ze to sie uda. A czy moglabym prosic o przyklady co mozna wrzucic na taka pizze na wierzch :grin:

Glodna jestem a ty mi taka pysznoscia serwujesz.Maz dzisiaj jedzie po zakupy nakazalam mu kupic brakujace skladniki do kaszaczka....nie moge sie doczekac kiedy znowu bede mogla delektowac sie tym cudem :-)

Eh narobilyscie mi smaku tymi krokietami,chyba wiec i ja sprobuje :grin:

Pragne oglosic koncowy efekt:ciasto super!!!!!!!Skusilam sie na jego skosztowanie juz dzisiaj(a mialo czekac do jutra na meza).Zaluje ze zrobilam z polowy porcji :grin: Nastepnym razem zrobie z calosci i wiekszej foremce.Koniecznie musze polecic to ciasto znajomym i rodzinie :P ...Poprostu niebo w ustach ;)

Kaszaczek juz zrobiony,czekam az troche wystygnie to dopiero powedruje do lodowki.Wlasnie zauwazylam ze ta czekolada z wierzchu herbatnikow(jest nalozona taka grubsza warstwa)rozpuszcza sie pod wplywe ciepla od masy,wiec moze to i dobrze,rozsmaruje ja troche i bedzie jak z polwa czekoladowa :grin: Ps.Masa po roztpieniu z herbatnikow spokojnie pokryla caly wierzch Kaszaczka :P

Dziekuje za rade odnosnie robienia polwey domowym sposobem.Wykorzystam ja na nasteonym razem bo poki co kupilam herbatniki z polewa czekoladowa.Wiec za chwile zabieram sie za robienie tego dziela.A mieszkam w Katarze.

Jeszcze nie robilam kaszaczka-powod nie maja tutaj polewy czekoladowej,wiec dzisiaj wybieram sie ponownie i mam nadzieje ze przynajmniej uda mi sie kupic herbatniki czekoladowe,lepsze to niz nic.A jak nie bedzie i tego(ja to mam zawsze szczescie ze jak chce cos kupic to nie ma)to najwyzej beda zwykle herbatniki :grin: Lepsze to niz nic.A ciacho i tak zrobie...

Ja nie mam nawet sloikow w domu zeby ja pasteryzowac,nie wspominajac o piwnicy :D wiec pozostaje u mnie opcja robienia tylko do lodowki na krotki czas.

Pochwale sie napewno. :D

Bedzie male podejscie do paprykarza-narazie z polowy porcji z racji tego ze nie wiem jak mi wyjdzie.Powiedzcie mi prosze(ja jak zwykle z ta lodowka)czy paprykarz dlugo moze sobie postac w lodowce?chociaz czuje cos ze zniknie szybciej niz bedzie mial okazje postania w lodowce :D

Plany na zrobienie kaszaczka mam nastepujace.Poniewaz sama narazie urzeduje w domu,zatem zrobie z polowy porcji dla siebie.Moje pytanie:czy takie ciacho moze dlugo stac w lodowce?

Czy margaryne Kasie moge zastapic maslem?Kasi tutaj nie dostane,generalnie nie uzywa sie zadnych margaryn do pieczenia.Z gory dziekuje za odpowiedz.

:D

Dziekuje.Jest mi bardzo milo :D

Postanowilam kiedys zrobic ciasto na bazie biszkoptu plus galaretka i owoce.Wczesniej zrobilam tylko jeden biszkopt,tym razem pomyslalam ze chyba nic sie nie stanie i pojde na latwize-bialka i zoltka ubil w ponad czasowym tempie-aby jakos sie polaczyly-wyszlam z zalozenia(wczesniej biszkopt robilam pod nazdzorem mamy)ze nie ma mozliwosci aby nie wyszedl.Jak pomyslalam tak zrobilam.Wyjmuje biszkopt z piekarnika,jakis taki byl maly niewyrosniety-mniej wiecej na twardosc mojego gumowego klapka :cry: Ale nic poszlam dalej z galaretka,rowniez na skroty...koniec konca.Biszkopt byl twardy,galaretka sie nie rozpuscila a ja mialam za swoje. Dzisiaj zrobila biszkopt.Tym razem pamietajac nauczke z ostatniego razu,bardzo dobrze ubilam bialka i zoltka i prosze bardzo-biszkpt wyszedl jak marzenie-mieciutki i taki jak powinien byc :D