magdalenka_23

Ostatnio trafiłam takie cudo jak czekolada plastyczna. Znacznie smaczniejsza od masy cukrowej, można nią nawet okładać torty w całości Składniki: 200 gr czekolady mlecznej 5-6 łyżeczek midu Czekolade rozpuścicić na parze razem z miodem. Przełożyć na papier śniadaniowy, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Zostawic tak na 2 godziny i można już lepić. Zrobiłam z białej czekolady, dodałam barwników i mam piękne kolorowe róże z czekolady :))) Przepis znalazłam a WŻ: http://www.wielkiezarcie.com/recipe65697.html

Dziękuję Ino za szybką odpowiedź. Chodzi za mną taka najprostsza babka właśnie, z lukrem na wierzchu :( na święta napiekłam same ciasta z kremami , owocoami i serniki, same takie bardzo słodkie. Teraz chce mi się takiego bez dodatków, żeby mozna było z kawką skonsumować i się nie zasłodzić :)

A ile cukru do tej babeczki :(

witam Dynię można zamarynować w lekkiej zalewie octowej, lub zrobić pyszny dżem, można też piec kawałki dyni jak ziemniaczki. przyprawia się je solą , pieprzem i ziołami, polewa olejem lub oliwą, miesza razem, na blaszke i do pieca, aż brzegi delikatnie się przyrumienią. Kawałki powinny byc większe mogą byc podłużne najlepiej ze skórką, takie łódeczki :)

witaj Ulinek77 . Twój przepis znów zagościł na moim stole. Podnosze go więc bo wart jest przypomnienia :wink:

Pyszny chlebek, wyjedli wszystko co do okruszka :wink:

Absolutnie nie musi :wink:

Oj grzybów w tym roku dostatek. Stąd i zupka z nóżek od podgrzybków. :mrgreen: Składniki: Całe podgrzybki, lub tak jak u mnie same nóżki 1 duża cebula 1 duża marchew 1 średnia pietruszka 1/4 selera łyżka masła sól, pieprz, drobno siekana natka. 1,5 litra Bulionu Na grzanki: Bagietka Masło do smarowania czosnek Tak więc załużmy, że kapulesze mamy już odcięte do octu, a nie chcemy suszyć samych ogonków. Oczyszczone nóżki ( około ) kilograma, lub całe podgrzybki kroję drobniej. Przesmażam na patelni na masełku z pokrojoną w grubszą kostkę cebulką, delikatnie soląć i pieprząc. Tak około 15 minut. Podsmażone grzyby przekładam do garnka, dodaje jedną dużą marchewkę, jedną dużą pietruszkę i ćwiarteczkę selera, pokrojone w kostkę. Zalewam to wszystko około 1,5 litra bulionu, może być z kostki. Można zamiast bulionu wlać wodę i dac jakąś kosteczkę od schabu itp ale trzeba dłużej pogotować. do tego jeszcze dwie łyżki ryżu. Gotujemy około pół godzinki, lub do miękkości grzybków. Całość miksujemy blenderem, jeśli będzie zbyt gęste rozcięczamy wrzątkiem. Doprawiamy solą pieprzem i świeżą natką pietruszki. Można zabielić odrobiną śmietany lub serka topionego. Podajemy z grzanką w kokilce lub kubeczku. Bagietkę na grzanki kroimy ukośnie, tak by po upieczeniu można ja było położyć na kubku. Smarujemy masełkiem. wkładamy do pieca, najlepiej pod grill i pilnujemy by się nie spaliły. Zrumienione, gorące pocieramy ząbkiem czosnku Pyszniutkie... :mrgreen:

Składniki: 1,5 szklanki mąki 3 łyżki cukru pudru pół kostki Kasi Czubata łyżka śmietany 1 żółtko Pół łyżeczki proszku do pieczenia Krem: Budyń waniliowy lub śmietankowy na pół litra mleka Szklanka mleka 1/4 kostki Kasi 1 kg dojrzałych świerzych truskawek Galaretka truskawkowa do posmarowania truskawek. Przygotowanie: Mąkę przesiać, dodać zimną Kasię pokrojoną w kostkę. Rozetrzeć w palcach z mąką. Dodać resztę składników. Zagnieść ciasto, w razie potrzeby podsypać odrobiną mąki. Ciasto schłodzić, rozwałkować na grubość pół centymetra. Formę do tarty o średnicy 28-30 cm wysmarować Kasią, obsypać bułka tartą. Wylepić ciastem. Na wierzch położyć papier do pieczenia lub folię aluminową. Wysypać suchą fasolę, groch, ryż lub cokolwiek inego czym można dociążyć ciasto. podpiekać 20 minut w temp. 180 C. Następnie zdjąć obciążenie i delikatnie przyruminić ciasto w piecu. Około 10 minut. Gdy ciasto się piecze ugotować budyń w połowie mleka podanego na opakowaniu. Wystudzić. W misce utrzeć 1/4 kostki Kasi, dodać zimny budyń mieszać na gładką masę. Wyłożyć na upieczone ciasto. Truskawki oczyśćić i opłukać. Osuszone układać jak najgęsciej na cieście. Najlepiej pokrojone w połówki lub ćwiartki. Galaretkę ( ja użyłam czubatą łyżkę galaretki ( proszku ) , którą rozpuściłam w pół szklanki wrzątku ) wystudzić i smarowac truskawki pędzelkiem. Posmarować jedna warstwę wtsawić do lodówki na kilka minut, poczym wyjąć i jeszcze raz posmarować. Dzięki temu truskawki nie będą obsychać. Tartę podawać z lodówki tak by była jak najchłodniejsza. Oj dużo pisania, ale roboty mało. A ciacho wyszło pyszne jak z cukierni :oops:))))) Przepraszam za jakośc zdjęcia ale akurat nie mam aparatu więc robiłam telefonem :wink:

Viola Upiekam Twój sernik na święta i muszę przyznać, że jest przepyszny. Jedyne moje odstępstwo, jest takie, że użyłam tylko połowe puszki karmelu i oprócz orzechów obsypałam go wiórkami czekolady, takimi cukierniczymi, więc prezentuje się ślicznie a w smaku........ach boski ;) Wesołego alleluja :sad:

No więc jak pisałam upiekłam ciasto, wyszła bardzo dobre, ładnie urosłu i było super żółciutkie, nie lukrowałam go tylko posypałam cukrem pudrem, ale cytrynowy smak i tak był wyczuwalny. Polecam wszystkim ten szybki palcek :wink:

witajcie Znalazłam na Allegro takie coś o nazwie szynkowar. Strasznie dużo ludzi to kupuje. Podobno można zrobić w tym smaczne domowe wędlinki. Czy ktoś z Was ma takie urządzenie? Jak się sprawdza i czy warto to kupić. Czekam na odpowiedzi :cool: pozdrawiam Link: http://www.allegro.pl/item922849880_szynko...y_promocja.html

O kurcze, gratuluję takiego komplemuntu. Tak mnie Elu urządziłaś z tym ciastem, że gorączkowo przed chwilą szukałam czegoś słodkiego co mogłabym zdjęć, Mało języka nie poparzyłam od gorącego budyniu ze słodzikiem :cool: :-? :sad: Nawet już po nim śladu nie ma. A ciasto upiekę na dniach dla rodzinki. może jeszcze jutro się uda. pozdrawiam

Oooooo matko, takie ciasta kocham najbardziej. Nie dość że dieta, to jeszcze rzucam palenie. Nie moge opanować myśli, przeglądam "Smacznego" żeby sie oczyma najeść zapomnieć o dymku..... a tu taki smakołyk. Żebym miała cytrynę i margarynę pewnie stałabym już w kuchni... Czy to ciasto smakuje jak ciasto piaskowe?

Faworki z tego przepisu są świetne, ciasto dobrze się wałkuje, ale trzeba je rozwałkować cieniutko, zeby byłky kruche. Moja rada, jest taka, zanim zaczniesz rozwałkowywać ciasto już do krojenia faworków, to kilka razy rozwałkuj je tak na centymetr. Złóż na pół, kilka razy uderz wałkiem, żeby sie zlepiło. znowu rozwałkój, złóż i uderzaj. Tak z pięć razy. Wtedy faworki lepiej rosną i nawet nie trzeba proszku. dla mnie najlepsze są smażone na smalcu, z jednej porcji wyjdzie ich naprawdę dużo....ja wczoraj robiłam je, ale zjadłam tylko dwa....dietka niestety, albo i stety, trzeba szykowac formę na lato ;)