Skocz do zawartości

cirkon

Smakowicze
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia cirkon

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • core_badges_ Unikat

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witajcie! Smażyłem ostatnio solę i wyszła trochę sucha i 'gumowata' w smaku. Przyznaję, że trochę ją przytrzymałem na patelni. Czy to jedyny powód, czemu efekt był jaki był, czy też macie inne pomysły co zrobiłem źle.....? pozdrawiam, Maciek
  2. No więc wczoraj zrobiłem drugie podejście do naleśników... ;-) Było nieco lepiej. Eksperymentowałem z oliwą i bez oraz z większa ilością mleka względem wody. Różnica w cieście była minimalna - może używam za chudego mleka albo rzeczywiście trzeba dać śmietany... Nie wiem, z czego to wynika, ale naleśniki wychodzą bardzo tłuste... Czy to problem, że za dużo tłuszczu daję na patelnię?? Chyba tak, bo w cieście (pomijając oliwę) nie ma tłuszczu! Mam jeszcze jedno pytanie - czy jeśli usmażyłem naleśniki wczoraj wieczorem, to 'wytrzymają' w lodówce do jutra wieczorem (2 dni). Chcę je następnie zapiec pod beszamelem. Będą jeszcze się nadawać? pozdrawiam, C.
  3. Dziękuję serdecznie za wszystkie rady! :-) Hmm, Wasze 'zeznania' są nieco sprzeczne ;), ale w takim razie wypróbuję każdą z uwag i wtedy zobaczymy, kto ma rację (np. czy dodawać oliwy czy nie ;)) Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś pomysły, to oczywiście bardzo proszę pisać! W końcu mało kto nie kocha naleśników (te wspomnienia z rodzinnego domu, kiedy smażyła je babcia albo mama ehh... :-))) pozdrawiam, C.
  4. Witajcie Forumowicze, To mój debiut przed Waszym zacnym gremium i mam taki oto problem: Dzisiaj był mój "pierwszy raz", jeśli idzie o smażenie naleśników. I dobrze, że spróbowałem sobie sam usmażyć zanim zaprosiłem kogokolwiek na to danie, bo okazało się, że nie jest to taka "bułka z masłem". Chodzi o to, że naleśnik ładnie się smaży z jednej strony, ale po przerzuceniu na drugą tworzą się takie pęcherzyki powietrza i w efekcie ciasto przypieka się nierównomiernie - tam, gdzie przylega do patelni, jest troszkę nawet przypalone, a tam gdzie są te "bąbelki", naleśnik jest blady i niedosmażony...! Próbowałem się pozbyć tego powietrza, ale średnio się to udało - może ktoś zna jakiś sprawdzony sposób albo może ja coś źle robiłem? Druga sprawa to to, że moje naleśniki były chrupkie i "złociste", a zamawiając naleśniki w restauracji dostajemy takie pulchne, białe i delikatne. Używałem wody gazowanej, co miało zapewnić puszystość i może nie były one faktycznie takie "papierowe" i twarde, ale na pewno nie takie jak opisałem powyżej (jakie można zjeść w lokalu...). Czy ktoś ma jakiś pomysł? Z góry dziękuję za pomoc i wszelkie inne sugestie, jak usmażyć pyszne i ładnie wyglądające naleśniki? ;) pozdrawiam, C.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.