Witam was ja anoreksji nie mam , ale mam problem z jedzeniem,obecnie ma 25 lat i myślimy z mężem o dziecku a lekarz mówi,ze mam przytyć przy 160 ważę 42-43 kg nie jest to jakoś tragicznie, ale wyniki krwi mogłam by mieć lepsze, i muszę leki zażywać,bo mimo, że okres dostaję to wszystko nie jest ok.No i tu jest problem kiedyś ważyłam 51 kg wydawało mi się, że trochę za dużo,bo brzuch mam wystający zazełammniej słodyczy jeśc takie tam zdrowe odzywianie.Potem poznałam mojegoobecnego męża i zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne po których jak wstawałam rano mnie mdliło że nie mogłam jeść i zaczęłam chudnąć,po trzech latach lekarz kazał mi tabletki odstawić, bo waga spadała z miesiąc na miesiąc , jak ważyłam 42 kilo to się przeraziłam, bo uświadomiłam sobie, że mam problem, boja popprostu węcej nie umie jeść tzn mi jest zaraz niedobrze : mięsa nie lubie, po 3 kesach robi mi sie niedobrze, nakładam sobie mało, w pracy też nie zawsze mam czas zjeść byłam w natur hause byłam na diecie 1 tydzień a by przytyć ale dostałam poniej biegunki, noi się zniechęciłam do tej diety. Mam nadzieję,ze wy rozumienie co to znaczy jak wiesz ze masz wiecej jeść a w buzi zaraz robi sie pełno i niedobrze. Czy któraś z was ma jakiś sposób aby więcej móc w siebie wepchnąć:grin: jedzenia. Ja muszę przytyć ale tonie takie łatwe :)
Może są jakieś sposoby ja nppije colę aby wiecej zjeść np spagetii ale wiadomo cola nie zdrowa.zresztą efktów żadnych nie ma tzn moze są już nie waze mniej niz 42 kg, a lekarz mówi że powinnam przynajmniej 48:(