Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.10.2018 w Odpowiedzi

  1. Ja mam problem z płatkami, bo często są za słodkie i mają jakiś twarde kawałki i boję się, że zęby połamię :) Wolę kupować owsiankę i uzupełniać ją swoimi dodatkami - rodzynki, orzechy, sok jakiś. Te Cripsy mnie zaciekawiły. Jabłka jem czasem i buraki, bo za normalnymi nie przepadam. Muszę spróbować dorzucić do owsianeczki mej :grin:
    1 punkt
  2. Ja dostałam tą dietę od lekarza i musze powiedzieć, że w trakcie gotowania już miałam odruchy wymiotne, po przygotowaniu jej, zupa wylądowała "w koszu", bo nie mogłam przełknąć nawet łyżki. Ale rzeczywiście, po tej zupce się strasznie leci w dół z wagą. Może zbiore się na siły i spróbuje jeszcze raz ugotować, ale teraz z połowy produktów?
    1 punkt
  3. Muszę nieco zweryfikować porady Kondi... Błąd! - Ostatni (lekki!) posiłek powinniśmy jeść na 3-4 godziny przed snem, a nie każdy chodzi spać o 21:00 lub 22:00. To, że menia1005 ma 14 lat, nie znaczy, że musi tak wcześnie być w łóżku :arrow: Z tym również nie do końca się zgodzę... Sam tłuszcz zwierzęcy nie tuczy i nie powoduje nadwagi. Dopiero, gdy połączy się go z węglowodanami, czyli z cukrem, pieczywem, ziemniakami, kaszami, fasolą itd. - powoduje odkładanie się tłuszczu w organizmie. Nie dajmy się jednak zwariować i nie popadajmy w panikę, gdy zjemy 1-2 kanapki, cienko posmarowane masłem (prawdziwym!) lub zjemy na drugie danie mięso z ziemniakami lub kaszą i surówką. - Jednak o wiele lepiej jest zjeść mięso z surówką lub ziemniaki z surówką - osobno. To i prawda i nieprawda. Pieczywa należy jeść mało i jego ilość dostosować do potrzeb energetycznych osoby chcącej się odchudzić. Pieczywo ciemne, pełnoziarniste, jest wysokoenergetyczne i należy jeść go mniej niż białego pieczywa. Jednak pieczywo ciemne poprawia trawienie, więc wniosek jest taki - należy jeść bardzo mało pieczywa ciemnego, a białego - unikać. - To nie znaczy nie jeść wcale. Jeśli prowadzisz małoaktywny tryb życia, to powinnaś zjadać nie więcej niż 2 kromki ciemnego chleba - na cały dzień! To nie jest dobry pomysł, żeby jedną dużą porcję jeść na dwie raty, w krótkim odstępie czasu. Określenie "odczekaj trochę" - rozumiem (i pewnie tylko nie ja) jako kilka minut, więc to nie rozwiązuje problemu zjadania zbyt dużych porcji. Największym błędem podczas odchudzania jest unikanie jedzenia!!! Gdy mało i rzadko jemy, lub jemy rzadko, duże porcje - organizm otrzymuje sygnał: "Jedzenie dostarczane bardzo rzadko - magazynować!" - i wtedy tyjemy... Należy jeść małe posiłki, co 3-4 godziny. - To nie znaczy, że jedyną rzeczą, jaką zjemy ma być jabłko, bo wtedy możemy zasłabnąć z powodu dostarczania zbyt małej ilości energii do organizmu. Nie chodzi o jedzenie codziennie o tej samej porze, ale o zachowanie czasu pomiędzy małymi posiłkami, nie dłuższego, niż 4 godziny i nie podjadanie pomiedzy nimi. Gdy kusi nas, żeby coś zjeść to pijemy wodę - wątpię, żeby w tym odstępie 3-4-godzinnym pchał nas do jedzenia głód - to będzie z pewnością łakomstwo :arrow: Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia i nie wolno go bagatelizować. Śniadanie jest tym posiłkiem, na który możemy zjeść najwięcej - ale bez przesady :arrow: - ile mozna zjeść? - to jest już do określenia indywidualnie, zależnie od prowadzonego trybu życia. Śniadanie trzeba zjeść wkrótce po przebudzeniu - nie później niż 3 godziny po wstaniu z łóżka! Błąd!!! Pijąc wodę (i inne "popitki") przed samym jedzeniem lub w trakcie jedzenia, rozrzedzamy soki żołądkowe i utrudniamy trawienie. Jeśli chcemy, aby wypita woda zmniejszyła nam apetyt i poprawiła trawienie, powinniśmy wypić ją 20-30 minut przed posiłkiem. Pij dużo wody pomiędzy posiłkami - minimum 2 litry dziennie. Kasiulek napisała: Nie można opierać się na zwykłym wyliczeniu BMI, które jest przystosowane dla osób dorosłych, a na dodatek, ty podajesz wskaźnik dla mężczyzn! Według mnie, to przesada, że menia1005 chce schudnąć aż 15 kg, bo wtedy byłaby za chuda. Jednak prawidłowy wynik masy ciała warto byłoby obliczyć inaczej - jak znajdę odpowiednią stronkę, to podam i menia1005 obliczysz sobie swoją wagę, opierając się na lepszych i szerszych wskaźnikach, niż wzrost i wiek. Pozdrawiam i życzę więcej rozsądku i - umiaru :arrow: Jeśli macie jakieś pytania - piszcie, postaram się odpowiedzieć.
    1 punkt
  4. Należę do osób, które mają ciągłe problemy z nadwagą. Chwila zapomnienia, okres grillowania, mała wódeczka i na wadze sporo więcej niż u innych, którzy dosłownie obżeraja się, a są szczupli jak przysłowiowe patyki. Gdy stwierdzam, że waga podskoczyła, czuję się żle, podejmuję próbę walki ze skutkami chwil zapomnienia. Ta dieta jeszcze nigdy nie zawiodła mnie i dla Pań w szczególności w związku z okresem karnawałowym /te bale, zabawy i przyciasne sukienki/ polecam w szczególności. Składniki nie sa zbyt drogie. .........Ja postępuję w ten sposób: Torebka lub pół mieszanki warzywnej wiosennej /mrozonki/, pół torebki kalafiorów, tyleż brokułów, pokroić pół kapusty pekińskiej, może byc jedna cebula, kilka ząbków czosnku /jak kto lubi/. Wszystko do gara /5-6 litrów/. Zalać wodą. Gotować. W trakcie gotowania dodać trzy do czterech rosołków drobiowych, solić /wegeta, kucharek/, pieprzyć do smaku. Dodać łyżkę octu winnego, 2 do 3 łyżki kurkumy. W końcowej fazie gotowania dodać słoiczek przecieru pomidorowqego. Mieszać do czasu ugotowania. Jemy conajmniej przez siedem dni. /nie więcej/. Kiedy tylko czujesz to nieprzyjemne ssanie w żołądku-zupka. Rano, w pracy, wieczorem-zupka. Do dwóch litrów wody niegazowanej. Po trzech dniach spostrzeżesz, że organizm oczyszcza się. Żołądek nie przyjmuje więcej, a wypróżnianie się jest znikome. To nic, że na trzecim dniu po otwarciu lodóweczki, po spojrzeniu na gar z zupką masz odruchy wymiotne. Spójrz na wagę i pełna dalsza moblizacja pewna. Czwarty i nastepne dni dopuszczają niewielkie ilości razowego pieczywa, koniecznie z siemiem lnianym. Pamiętaj: lyżka cukru, ciasteczko, cukiereczek, słodzony napój - kilka dni wyrzeczeń na NIC. Na koniec kąpiel w wannie z solą jodowaną /10-15 minut/, nie moczyć lewej strony klatki piersiowej. Życzę powodzenia. Efekt murowany. Aha. Gdy zupka skończy się na 3 lub 4 dniu gotujemy nową.
    0 punktów
  5. skopiuje ci to co juz pisalam do liljanki: poszperałam kolejny raz w ksiązce i jednak autor pisał o nerkach ,,W przeciwienstwie do innych pokarmów produkty białkowe nie rozkładają się całkowicie i pod koniec ich rozpadu powstaje w organizmie pewna liczba ubocznych produktów , jak kwas moczowy , który musi zostac wydalony. Teoretycznie zbyt duze spozycie tych pokarmów mogłoby spowodowac zwiększenie zawartości produktów ubocznych i zaszkodzić osobom szczegolnie na nie wrazliwym. W praktyce jednak organizm ludzki , a dokłądnie mówiąc nerki , doskonale rzdi sobie z tym problemem , posiada bowiem specjalny mechanizm wydalania . Aby jednak sprostac temu zadaniu , nerki bezwzględnie potrzebują zwiększoną ilosć wody. Nerki oczyszczą krew z kwasu moczowego pod warunkiem , ze zdecydowanie zwiększymy dzienne spożycie wody. Miałem okazję opisać około sześćdziesięciu przypadków osób cierpiących na podagrę lub mających kamienie moczowe, które stosowały kurację proteinową i zgodziły się ją połączyć z codziennym spożyciem trzech litrów wody. Ci, którzy zaakceptowali ten srodek ostrożności , kontynuowali dietę , inni nie zostali poddani kuracji. U żadnych z pacjentów nie stwierdzono podwyższenia poziomu kwasu moczowego w trakcie stosowania diety proteinowej , a u jednej trzeciej z nich stwierdzono nawet ,że poziom się obniżył. Nalezy więc pamiętac o piciu dużej ilości wody , kiedy spożywamy produkty bogate w białka ,zwłaszcza w okresie stosowania diety skomponowanej wyłącznie z produktów proteinowych,, jak widzisz wystarczą 3 litry wody a nie 5
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.