Skocz do zawartości

maho

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    199
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez maho

  1. Kochana a gdzie kupiłaś taki pyszny naleśniczek??

    naleśniki to zrobiła moja mama, zastępując mąkę zmielonymi otrębami, a cukier słodzikiem :] do tego oczywiście mleko 0,5%, proszek do pieczenia, jajka i aromacik

    mniam

    a krem kupiony w Lidlu, tam coraz więcej jest teraz produktów linessy (wszystkie light) nawet są lody 0%! ale nie dla nas, bo węglowodanów troszkę mają (dużo mniej niż zwykłe lody, ale i tak mają)

    ale warto pomyśleć o nich np w 3 fazie ;]

  2. To chyba reguła że w końcu przychodzi moment że waga nie spadnie, a wręcz nawet wzrośnie. Tak jak mówiła koleżanka - lepiej sie mierzyć. Trzeba pamiętać że w organiźmie oprócz niechcianego tłuszczyku są też inne elementy, jak toksyny, woda itd. więc to co pokazuje waga, to tylko suma tego co w sobie mamy.

    Ja też przytyłam jednego dnia, i to nie mało, ale nie załamuję się i dalej trwam, w końcu przecież schudnę, jak nie tgeraz w tej chwili, to troche później :) Diety nigdy nie przynoszą aż tak szybkich efektów by wszystkich zadowolić, a ta dieta i tak jest najszybszą jaką znam :D

  3. dzika dziękuję a już myślałam, że będzie tak kolorowo :D Zacznę moją dietę od wtorku bo jutro to muszę zakupy jakieś zrobić :D Mam nadzieję, że wytrwam :mrgreen: :oops: :-( Trzymajcie za mnie kciuki - PROSZĘ!!!

    nie ma sprawy ;]

    i pamiętaj - jedz tyle ile chcesz, nie ograniczaj się w ilości tylko w rodzaju jedzenia ;D

    i pij dużo dużo wody

    pozdrawiam

    Cześć Heloizo - też skusiłam sie na suwak

    z dietą jakoś daję radę ;]

    pozdrawiam również

  4. cieszę się, że jest ktoś kto będzie mnie wspierał :oops: niestety na mojego męża nie mam co liczyć bo pewnie jak usłyszy, że znowu się odchudzam to tylko mnie skrytykuje i powie, że najlepsza dieta to jest mniej jeść i ćwiczyć :mrgreen: a ja chciałabym udowodnić mu, że tym razem się uda :-(

    a czy mogę jeść omleta z jajek ale dodać do niego mąki troszkę??

    polecam otręby owsiane - a konkretnie zmielone otręby, bo zwykłej mąki używać nie można

    nawet niezmielone możesz jeść np. z jogurtem. Są pycha, byle nie przesadzić (one też mają troszkę węglowodanów)

    I pamiętaj - conajmniej 1,5 litra wody, a lepiej nawet jak więcej

    no i trzymam kciuki :]

    mam to samo, ale z tatą, ciągle sobie żartuje z tej diety, ale my im jeszcze pokażemy ;]

  5. super, bałam się, że na warzywkach to się zatrzymuje, widzę, że nie zawsze. Ja na suwaczku zaznaczam wagę poranną, wieczorem jest nawet 1,5 kg więcej, ale się nie przejmuję, tym bardziej, że jestem przed @. Choć u mojego męża też się trochę waga zmienia, a on nie jest przed @ (hłe, hłe)

    moja mama tak ma - wieczorem 1,5 kilo więcej, ale rano ma mniej niż rankiem dnia wcześniejszego, więc jest ok -chudnie

    ja wieczorem się wcale nie ważę, nie jest mi to do szczęścia potrzebne hehehehe

    mam pytanie drogie proteinki, co do tego chlebka. Bo wykorzystuje się mączkę kukurydzianą, a czy ona nie jest przypadkiem dozwolona dopiero w .... 3 fazie?

    pozdrawiam

  6. ja dziś zaczęłam warzywa, super

    mój przepis na wykwintne danie:

    na talerzu ułóż rukolę (dużo, cały talerz) na to kilka pasków kurczaka z grila (piersi), na to cukinia z tegoż grila w plasterkach całość polana sosem (mąż dodatkowo dostał jajko sadzone z tegoż grila). Wyglądało super, smakowało super.

    Mój sos: jogurt, musztarda, szczypiorek, już nie doprawiałam., myślę, że wszystko zgodnie z dietą.

    Czytałam w książce, że ta dieta polega na tym, aby jeść, do tego dużo w fazie uderzeniowej, ile chcesz, kiedy chcesz, byle proteiny (dlatego się na nią zdecydowałam :mrgreen: ), jak czytam Wasze głodowe racje żywieniowe to nie wiem, czy dobrze robię ja, czy Wy głodujące koleżanki (chyba, że nie czujecie już głodu). Podobno chodzi o to, by nie czuć głodu, bo wtedy nawet najmniejszy posiłek idzie w tłuszczyk jako zabezpieczenie przed następną głodówką. Poza tym żołądek się kurczy, jak wrócę do normalnej diety to jojo, że jojo

    pozdrawiam,

    jak tam MamoKasiu

    Dokładnie! Ja jem kiedy chcę i ile chcę ;]

    pchwalę się że kończę 4 dzień na warzywkach (jeszcze tylko jeden i wtedy białka same) i tracę 0,2kg dziennie

    jestem bardzo zadowolona

  7. Cześć Heloizo

    Aż chyba sama sobie taki omlet zrobię bo bardzo smakowicie sie prezentuje w Twoim poście (wczoraj byłam z tata na zakupach i mam zapasy na najbliższe dni hehe)

    Widzę u Ciebie podobne objawy jak u mnie więc będę cierpliwa.

    Ja mam od długiego czasu problemy z cerą i paznokciami (strasznie łamliwe, mimo że już porzuciłam odwieczne obgryzanie) dlatego mam nadzieję że i u mnie ta dieta będzie miała taki zbawienny wpływ

    Ponadto przez moją twarz (koloryt, worki pod oczami i ogólny wygląd) wyglądam zawsze na bardzo zmęczoną, mam nadzieję że to się poprawi....

    Gratuluję wyników! Grunt to dobre myślenie. Dzięki za kciuki, i wzajemnie (;

  8. ble ja coli wogóle nie lubię ;D a ochotę na słodkie zabijam gumą albo kawą (dla mnie to jak deser hehe)

    dobrze jest tez zjeść czasami te placuszki niam

    ostatnio i tak aż tak mnie nie ciągnie - mój tata (złośliwiec jeden no!) wyciągnął drożdżówkę, czekoladę i ciepłe lody przy mnie a ja nic! :oops: nawet nie zatęskniłam

    chociaż jakby wyciągnął babkę... :mrgreen: aż się boję

    uwaga dokonałam odkrycia - słodkie wcale aż tak nie jest mi do życia potrzebne ;D

  9. Każdy musi znaleźć swoja dietę,dopasowaną indywidualnie.

    Ja mam dziś 3-ci dzień fazy uderzeniowej. W sumie wszystko ok bo zjechało mi 2kg :oops: ale z drugiej strony mam wrażenie że coś wysysa ze mnie wodę. W ustach mam piekielnie sucho ,jakbym kaca miała :mrgreen:

    Też tak miałyście??

    Buziole!

    mam to samo! A myślałam że to od kremu hahaha ;D

  10. Witajcie kochane Protalki.

    Nie bedę z każdą witać się osobno, więc ogólnie wszystkim mówię "cześć". Ja jestem na 14 dniu dietki ale nie wiem jakie mam wyniki jak dotąd bo się nie ważyłam a cm stoją chyba jak na razie w miejscu no może trochę brzuch mam mniejszy..... Ale fajnie jest pozytać Wasze zmagania bo zawsze raźniej jakoś i lżej na sercu się robi. Jak zdobędę otręby owsiane i mąkę kukurydziną to się pobawię i poprobuje te nowe przepisy bo jak na razie mam tylko otręby pszenne. Jeść mi isę aż tak nie chce chociaż nieraz na koniec pracy jestm głodna jak wilk...ale nie będę ze sobą brać mięcha tylko jakieś jogutry naturalne albo serek wiejski (do3%)-bo nie mam innych tutaj, a jak mam jogurt bez cukru to znów więcej jest tam węglowodoanów niż białek itp. A słuchajcie czy na mące kukurydzianej nie dałoby rady zrobć biszkopta? Trzeba spróbować....

    A ma któraś pomysł jak zrobić paluszki krabowe surimi? Bo kupiłam je i leżą na razie w zamrażalniku bo nie wiem jak je mam przygotować, czy to się gotuje, czy smaży jak rybę....i jeszcze zdradźcie czy można jeść kisiel na słodziku skoro budyń można....

    Trzymajcie się ciepło i piszcie co u Was.

    hejka :oops: szczerze Ci nie powiem, bo gotowanie nie jest moją mocną stroną, a już wogóle owoce morza (tylko raz kalmary jadłam, nawet dobre były)

    Powiem tak, u nas za dużo takich pokarmów czysto białkowych też nie ma. Wczoraj wieczorem (czytaj: 22.00) zjadłam sobie jogurt naturalny z otrębami. Wartość węglowodanów w jogurcie nieznacznie przekraczała wartość białka, mimo że był "bez cukru", a tłuszcz wyniósł bodajże 2%. Nie zmienia to faktu że i tak schudłam, a jogurt był smaczny :mrgreen: więc myślę że jeżeli nie masz dostępu do konkretnych produktów, to taki jogurcik nie zaszkodzi. A co więcej przez dodanie otrębów szybciej zaspokajasz głód.

    pozdrawiam :-(

  11. hej Robaczki :D

    wczoraj zaczęłam ,stwierdziłam,że lepiej w niedzielę ,bo wszystko co zaczynam w poniedz,kończyło się katastrofą :mrgreen:

    Było ok.No powiedzmy do wieczora potem zaczęło za mną chodzić coś słodkiego ale jakoś pogoniłam te słodkie myśli:)

    Jako,że moja"kochana" mamusia drapnęła mi książkę i się sama odchudza w najlepsze,chcę Was zapytać o kilka rzeczy:

    Czy faktycznie trzeba pić tyle wody? wczoraj wypiłam jakieś 0,7 i miałam dość.

    Czy książka wspomina coś o ilości wypitej kawy? Bo pije ok 4 kubków dziennie.

    Powiedzcie mi też czy wspomaganie diety ruchem daje lepsze efekty czy nie ?

    Chociaż chyba wpadło mi w oko że cwiczenia fiz. są zabronione w fazie uderzeniowej.

    z tego co mi wiadomo można uprawiać jogging i lekkie ćwiczenia, co do wody to też tak miałam. Pierwszy dzień myślałam że umrę! Zwykle ilość spożywanych przeze mnie płynów ograniczała się do... 2 kubków? w postaci kawy i herbaty. A tu nagle taka ilość, ale jestem teraz w 9 dniu diety i powiem Ci że muszę tyle pić, sama odczuwam ciagle pragnienie więc to pewnie z czasem przychodzi - jak dużo pijesz, twój organizm się przyzwyczaja.

    A tak przy okazji: 1,5 litra PłYNóW (nie zawsze musi to być woda) powinien każdy pić, niezależnie od diety :oops:

    Naleśniki Dukana

    250 gr mąki kukurydzianej

    4 jaja

    1/2 litra odtłuszczonego mleka

    1 szczypta soli

    Robimy, jak normalne naleśniki. Smażymy na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju roztartego ręczniczkiem papierowym.

    Można je serwować z szynką, łososiem wędzonym etc.

    W wersji na słodko można dodać aromat waniliowy i np. rumowy (po 1 łyżeczce)

    Można zjeść tylko 2 dziennie, ale wtedy nie jemy placuszków ani protochlebka

    Czy mąka kukurydziana jest dozwolona? Wolę się upewnić w końcu w tym chyba jest skrobia?

    Jak ja Cię rozumiem! Ale trudno, damy radę!!!

    Damy damy :D

    to mój 10 dzień i dotychczas zgubiłam jakieś 3kg! Jestem bardzo zadowolona, oby tak dalej

    Śliweczko, 9 kg od grudnia wow!, ja dziś pojechałam na super żarcie, ale nie daliśmy sie podpuścić, było ciężko, teraz zrobiłam serek biały 0% z tuńczykiem i jajkiem, pychotka :D

    ble ja tuńczyka nie lubię, ale jak pomieszałam z twarożkiem to dało się zjeść :-(

    nie przejmuj się, napewno na każdego z nas czeka wiele pokus ale damy radę, wystarczy pomyśleć o tym jaka będziesz szczupła pod koniec dietki :D

  12. Moja propozycja (bardzo prosta i odkryta dzisiaj w czasie obiadu) -Pierś z kurczaka lub indyka -połowa lub całą cebula (zależnie od porcji mięsa, ja np. na 4 kawałki piersi indyka dałam połowę cebulki) -jeden ząbek czosnku (posiekany) -Odrobina jogurtu 0% (zależnie od ilości cebulki, ja np. wziełam około 2 łyżek) Przygotować mięso na patelni grillowej (dobrze jest dodać odrobinę przypraw), zdjąć z patelni, po czym położyć na niej cebulę pokrojoną w plastry. Gdy cebulka lekko się podpiecze dodać posiekany czosnek (malutka kosteczka) i pomieszać z cebulą (nie za długo na ogniu, bo takie małe kawałeczki czosnku szybko się przypieką. Na talerz kładziemy mięsko, na to cebulkę z czosnkiem i wtedy polewamy odrobiną jogurtu. Ważne jest by nie dodać za dużo tego jogurtu, bo cebulka wypuści trochę soku, a zabijemy go zbyt dużą ilością jogurtu. Całoś jest bardzo smaczna :mrgreen:

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.