Skocz do zawartości

oliwi3a

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez oliwi3a

  1. Zdzisława ja miałam dokładnie tak jak ty, zrzuciłam ponad 4 kg w fazie uderzeniowej a potem kompletnie nic mi waga nie spadała, a nawet o zgrozo wzrosła o 500 g

    Dopiero dzisiaj po prawie dwóch tygodniach zaczęła spadać. Przeczytałam gdzieś na innym forum wypowiedź jednej z dziewczyn, pisała ona, że powinnyśmy jeść około 1000 kalorii ponieważ przy mniejszej ilości metabolizm jest wolniejszy, nie wiem ile w tym prawdy ale jak w przybliżeniu podliczyłam ilość kalorii w zjadanych przeze mnie produktach to wyszło mi około 600- 700 przy czym wcale nie byłam głodna.Teraz staram się dojeść wieczorem tyle by wyszło około 1000 no i za waszą radą piję morze zimnej zielonej herbaty.Najważniejsze,że waga w końcu ruszyła, bo o mało co nie zaczęłam wątpić.Myślę,że u Ciebie też w końcu zacznie spadać.

    Wiecie dziewczyny że to może być prawda,na początku diety jesteśmy bardziej głodne i więcej chudniemy a póżniej jemy dużo mniej,przynajmniej ja.w 1 tygodniu diety ubyło mi 5 kg. póżniej przez 2 miesiące trudno było rzucić 2 kg.ale po przeczytaniu tego postu i dołozeniu jedzenia od wtorku 2 kg. mniej,dzięki WIELKA OPTYMISTKO.

  2. Dziewczyny mam pytanie pro po surimi.Duzo tego jecie?

    Bo jak patrze sklad to tego mieska rybek jest tam 30% a reszta to skrobia(m.innymi przenna),cukier i chemia.

    Wegli maja 2 razy tyle co bialka...czy aby na pewno mozemy je jesc?! moze te francuzkie sa inne?

    ponawiam pytanie,Śliweczko może ty jako ekspert coś wiesz na ten temat?

  3. Cześć dziewczyny

    Pozwólcie że zadam pytanie z innej beczki,już 3 razy wyskoczył mi żółty pasek z ostrzeżeniem avast że blokuje mi dostęp do strony,dalej nie zdążyłam przeczytać bo napis zginął czy ktoś też tak jeszcze ma?Oczywiście na naszym forum i dopiero wczoraj i dziś.Z góry dziękuję za odpowiedż.

  4. SOFIO

    Może to być przyczyną osłabienia organizmu spowodowanego dietą+przesilenie wiosenne.Ja tak miałam w grudniu a jeszcze nie byłam na diecie,gdzieś tam z przodu dziewczyny pisały o podobnych objawach i polecały coś z żeń-szeniem,ja zaś piję żeń-szeń musujący za 8 zł z apteki i naprawdę mnie to wzmocniło.Może jeszcze masz niskie ciśnienie i przy gwałtownym wstaniu też będzie Cię ,,żucać".

  5. Śliweczko dziękuję za odpowiedż ale chodzi mi o to czy możemy jeść serki smakowe,bo tam tylko podany jest tłuszcz 5%,co się tyczy profilów,to pewnie że fajnie było by zobaczyć jak wyglądamy ale.....,ja jestem z małej miejscowości a jak się okaże że jesteś tą wstrętną sąsiadką za płotu i rozbębnisz moje sekrety..................a tak to jesteś tą kochaną do której wszystkie się uciekamy w potrzebie.

  6. Hej:) Dziś jest mój pierwszy dzień diety :D Napisze co zjadłam i proszeo komentarz czy wszystko prawidłowo robie :grin: Śniadanko 3 jajeczka (lilipucie) na miekko i 3 plasterki szynki z indyka II sniadanie 125 dkg serka białego chudego z połową puszki tuńczyka w sosie własnym. Obiad gotowana pierś kurczaka polana odrobiną jogurtu naturalnego 0,1 % i co wy na to ??

    Cześć według mnie bardzo dobrze.

    ŚLIWECZKO co się tyczy lodów,to serek hom.hudy czy ten smakowy?

  7. O KURCZĘ

    A to skurczy.....,to Ty trzymasz takie rzeczy jak baton w domu,lepiej się ich pozbądż to nie będą Cię kusić.To chyba zły pomysł nie dość że Cię okradli to jeszcze łamią Twoją silną wolę nie pozwól im na to.Pamiętaj że dużo z nas ma taką wagę dlatego że się w jakimś momencie życia pocieszało jedzeniem.Trzymaj się jesteśmy z Tobą.

  8. O co chodzi z wódką?Boziu ,przecież to cukier!!!A kalorie niestety też są ważne bo jeśli ktoś będzie jadł dziennie 3000 kalorii to i białka mu nie pomogą ,a alkohol to przecież nie białko ,więc jest NIEDOZWOLONY!!!

    No tak Śliweczko, o cukrze to zapomniałam,bo przecież ona taka gorzka i piekąca,i nic niepodobna do słodkości,białko to nie jest ale węglowodany i tłuszcze też nie.Więc wychodzi na to,że jak już grzeszyć to może lepiej kawałkiem dobrego ciacha?

  9. Cześć dziewczyny

    O co waszym zdaniem chodzi z tą wódką,przecież tłusta nie jest,ma trochę kalorii,ale my kalorii nie liczymy?myślę że chodzi o to by nie zatrzymywała wody w organiżmie a jeśli tak to chyba można jej coś na święta?bo ja drinków nie lubię.Do czwartku jestem na warzywkach i tak kombinuję jak to ustawić by warzywka były na święta,bo zawsze to sałatki,lub jajek faszerowanych,pomóżcie jak to zrobić czy ciągnąć dłużej warzywa,czy potem cykl 2/2.A może całkiem żle kombinuję?Doradżcie coś.

  10. a ja zauwazyłam prześmieszną rzecz- co drugi dzien staram sie wskoczyc na stacjonarny rowerek i coś popedałowac- i co sie okazuje- waga nie spada!!! Jak nie pedałuje znowu spadak- pedaluję stoi- nie wiem co o tym myśleć :-)

    Ja nie uważam tego za śmieszne, w tamtym roku w styczniu zaczęłam ćwiczyć na rowerku, co dziennie po 20 minut,po trzech miesiącach,moja waga poszła z 80 na 83 kg.,bardzo się w kurzyłam i przestałam,póżniej natknęłam się na allegro na silne spalacze zamówiłam,pan wytłumaczył mi że trzeba choć 35 minut jazdy,a po ćwiczeniach zjeść białko np.tuńczyka ,więc tak robiłam.Po miesiącu następne 2 kg.Tak więc rower wyniosłam na strych i nawet na niego nie patrzę.Teraz kręcę kołem .

  11. Hey TINA

    Nie martw się kilem,pędż do szafy mierzyć odłożone spodnie od razu Ci się humor poprawi,ja właśnie mam 3 pary ,,nowych spodni'',a drugie 3 ubrałam w moje piękne uda (w pasie ich za mało)a zawsze było na odwrót.Po raz pierwszy chudną mi uda.super.

    A na wadze tego nie widać.

  12. ZDZISŁAWO

    Ja myślę że odświętnie możesz zjeść loda,przecież my nie jesteśmy na diecie,to nasz styl życia na najbliższe miesiące albo i lepiej.Jak czasem nie z grzeszymy,to nie wiem czy wytrwamy,prawie każda z nas ma coś na sumieniu,poza tym Dukan pisał żeby nie mieć wyrzutów ,tylko 20 minut spaceru.Ja też zjadłam loda i wiecie co?Był bardzo słodki i aż mnie mndliło,tak że już mi przeszła ochota,to chyba tego, że my nie używamy cukru.

  13. Przypomniałaś mi o przepisie na żółty ser ja ma taki ;1 kg sera 1 litr mleka,

    do gotującego się mleka wrzucić pokruszony ser i gotować aż się zrobi klej,nie trwa to zbyt długo,następnie z 10 min. odcedzić,(dla początkujących,sitko musi być naprawdę bardzo gęste,ja mam uszyty worek z pieluchy tetrowej)dać do rondla 2 łyżki masła to myślę że my możemy troszkę oleju par.,i ser smażyć przez chwilę dodać soli i łyżeczkę sody.smaży się go naprawdę krótko i trzeba ciągle mieszać by się nie napalił,potem tylko gdzieś przelać w jakąś foremkę i zostawić do zastygnięcia,porcja wychodzi bardzo duża,jest super.

  14. Germania

    Przypomniałaś mi o przepisie na żółty ser ja ma taki ;1 kg sera 1 litr mleka,

    do gotującego się mleka wrzucić pokruszony ser i gotować aż się zrobi klej,nie trwa to zbyt długo,następnie z 10 min. odcedzić,dać do rondla 2 łyżki masła to myślę że my możemy troszkę oleju par.,i ser smażyć przez chwilę dodać soli i łyżeczkę sody.smaży się go naprawdę krótko i trzeba ciągle mieszać by się nie napalił,potem tylko gdzieś przelać i zostawić do zastygnięcia,jest super.Nie daję go w przepisy bo nie wiem jak.

  15. Dziewczyny mówię wam Boziu mnie pokarał,za to że nie posłuchałam męża i dziś kupiłam wagę elektryczną.Wchodzę na nią jak na jakąś wyrocznię a ona co? pokazuje mi jędza 2 kg więcej ...załamałam się, na tym wstrętnym 82 stałam całe 3 tygodnie i jak wreszcie ruszyło w tym tygodniu ,to pech znowu 82.Zanim mój umysł się przestawi to trochę chyba potrwa.A może ją oddać?na starej dalej 80.....

  16. Aha wyczaiłam w Lidli ser Harzeński - jest on taki trochę miękawy ale do krojenia. Skład w 100g: kcal-125, białko - 30g, węgle - 0,5 g, tłuszcze - 0,1 g. Szok nie. Ma jedną wadę, a może zaletę??? bardzo specyficzny zapach, (smród jak kto woli). Warto spróbować, bo może posmakować, np moiemu zasmakował. A ja robiłam już kilka podejść i jakoś nie... :-)

    Tak mi się przypomniało,czy to nie ten ser ma być do naszej proto piccy?ponoć zapieczony traci zapach.Niestety w moim Lidli go niespotkałam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.