Skocz do zawartości

zuza125

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    171
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez zuza125

  1. O jejku - tyle przeprowadzek ;) Nam się udało w końcu dlatego, że mój luby

    nie chciał z żadnymi rodzicami mieszkać - choć na początku była opcja, że

    z jego mamą - bo jest sama.. I choć taniej by nas to wyszło - bo mniej

    o 25 - letni kredyt - to cieszę się. Będzie co ma być. Poradzimy sobie!!

    Powolutku, bo powolutku - ale mam nadzieje, że uda nam się stworzyć

    szczęśliwą rodzinkę. Choć przyznaję Wam, że zazdrośnica ze mnie okropna.

    A chodzi tylko o piłkę nożną.. :) - jeszcze gdyby to była polska - to po ostatnich

    popisach chyba miałabym spokój - ale to liga. Wiem, powinnam zrozumieć..

    Uczę się tego codziennie na nowo..

    No widzisz Marudko, a ja tak rywalizuję z żużlem. I to nie ważne, czy liga, czy grand prix, czy jakieś podrzędne zawody młodzików :shock: Oprócz tego mój mąż chodzi na każdy mecz naszej miejscowej drugoligowej drużyny piłkarskiej. Dlatego rozumiem Cię doskonale. Ucz się ucz zrozumieć i zaakceptować :shock: Ja się poddałam, chodzi na co chce, ale z drugiej strony dobrze, że ma jakieś hobby.

    A wogóle to miłej :) przeprowadzki i rozpakowywania!!!

    Pozdrawiam wszystkie Protalki!!!!

  2. Witaj Zuza! Rzeczywiście malutko tu zaglądasz, szkoda. Przykro że waga Ci stoi w miejscu, u mnie też teraz zastój, ale miałam urodziny no i święta w tym czasie nie byłam, niestety. Śliweczka założyła swój blog, jak wejdziesz w przepisy to w jej poście jest podany adres internetowy. Pozdrawiam i niech ta waga już ruszy…

    dzisiaj słuchałam w radiu programu na temat raka jelita grubego .....brrrr, teraz idę na urlop i cześć tego urlopu poświęcę na odwiedzenie lekarza. Nie mam pojęcia jak przezwyciężyć uprzedzenia, ale muszę iść, bo to chyba dla mnie "ostatni gwizdek". Pierwszy raz się cieszę że nie chudnę, bo w mojej sytuacji oznaczałoby to coś złego... Boże, dziewczyny trzymajcie kciuki za mnie, żebym nie uciekła sprzed drzwi lekarza... bo głupota moja nie zna granic.

    Pozdrawiam i nocnych, podczas snu, spadków życzę!!!

    Dziękuję, ja również mam nadzieję, że waga w końcu ruszy. Dzięki za info o Śliweczce, w sumie to nie szukam jej, więc nie będę szukać jej blogu. Tak tylko widzę, że uparta jest.

    Pogoda jest pod psem, ale wiecie co? Z tego co Dukan pisze, to zimno nam sprzyja :) Bo organizm więcej pracy ma żeby się ogrzać. :)

    Trzymam kciuki za Twoje wizyty u lekarzy. Nie uciekaj!! Bądź dzielna. Wyniki będą dobre! MUSZĄ BYĆ!!!

    Pozdrawiam wszystkie Protalki!!!

  3. Zuza - juz sie o ciebie martwiłam i dopytywałam, a ty milczysz... ale rozumiem ze z dieta dalej idziesz w dół..? Napisz jak ci idzie. Pozdrawiam. :)

    Maragrete dziękuję Ci bardzo za pamięć :) Idę cały czas z dietą, ale niestety tylko do przodu, nie w dół :) Od dwóch miesięcy waga stoi jak zaklęta. Nie poddaję się, zmuszę ją w końcu do spadku!

    Czytam Was, staram się być na bieżąco. Widzę sporo nowych Protalek. Panowie zdezerterowali znowu.

    Pozdrawiam z zalanych deszczem Kujaw.

  4. Witajcie Kochane!!!

    Widzę sporo nowych Protalek przybyło. Witam serdecznie i życzę powodzenia!!! Za to Panowie znowu zaginęli :)

    Ja jestem z Wami cały czas, czytam kiedy tylko mam chwilę, nie piszę to prawda, ale nie mam o czym Waga stoi mi już od dwóch miesięcy w miejscu :) :) :) Nie poddaję się O NIE!!! Musi kiedyś ruszyć.

    Balbinko spóźnione, ale bardzo szczere życzenia!!! TYLKO ZDROWIA I SPEŁNIENIA MARZEŃ (również tych wagowych ) :D

    Marudko GORĄCE GRATULACJE!!!! Ależ piękne zmiany w Twoim życiu!! :D

    A Śliweczki nadal nie widzę.

    Pozdrawiam gorąco wszystkie forumowiczki.

  5. Witaj Bozenko, Juggin i Balbinko!! :lol:

    Balbinko, to dużo wygrałaś, ja raz tylko

    trójkę trafiłam, a to w PL tylko 16 zł

    więc i tak więcej szczęścia trafiłaś :D

    Oj - coś czuję, ze mnie dzisiaj w pracy

    robotą zawalą... Ale chyba nie mają

    świadomości, że przede mną jeszcze

    dwutygodniowy urlop.. tego się obawiam..

    Ale cóż należy mi się - więc muszą mnie

    puścić - nie.. ??!!??

    Marudko ja też trafiłam trójkę!!! Wiem, wiem 16 zł to jak nic, ale chociaż za kupon sę zwróciło

    :roll:

    Witam Was Kochane.

    No wiec popieklam miesko w rękawie do pieczenia i kurczaka. Kochane jesli ktoraś z Was nie uzywała jeszcze rekawa do pieczenia to gorąco go polecam, super sprawa i kazde miesko z niego wychodzi soczyste i delikatne- rozplywa sie w ustach. Jest to świetna alternatywa dla naszych cycków kurzecych- probowałam juz i grilowac i piec i smazyć- ale najlepsze wychodzą z rekawka :D . Wczoraj momoczyłam piersi w marynacie z jogurtu z przyprawami i koperkiem, a potem do rekawka. Cudowne w smaku , po prostu pycha.Spróbujcie :lol:

    Juggin ja odkryłam rękaw już dawno i muszę Ci powiedzieć, że byłam BARDZO zaskoczona pieczenią wołową. Jak znam wołowinę jeszcze z czasów przeddukanowych, to zawsze kojarzyła mi się z suchym mięskiem. Z rękawa natomiast wychodzi tak soczysta i miękka pieczeń, że w ustach się rozpływa. POLECAM!

    A wogóle to pozdrawam wszystkie i wszystkich protalowo i słonecznie!!!

  6. POMÓŻCIE mam w sobote wesele w rodzinie i musze być. Nie wiem jak wytrzymam ale coś mi się zdaje że nie wytrzymam, jestem w trakcie diety naprzemiennej i w sobotę wypada że mam jesć same proteiny bez warzyw, koszmar. A gdzie na wiejskim weselu znajdę na stole same proteiny? Co się stanie jeśli nie wytrzymam czy będę musiał zacząć wszystko od nowa czy dalej kontynuować dietę? Dodam tylko że będzie to wtedy 13-ty dzień diety. A może poprostu szybko się upić i nic nie jeść? Po ośmiu dzisiaj dniach mam o 4 kg mniej trochę szkoda by było to zaprzepaścić ale rodzina się obrazi jak nic nie zjem, pomyślą że mi nie smakuje :) . POZDRAWIAM WSZYSTKICH....

    Witaj Haczyk! :) Ja Cię jeszcze nie witałam.

    Na początku diety też miałam wesele i za tydzień przyjęcie. I wiesz co robiłam?? Zjadałam galarety, bo były ryby w galarecie i schab( który nie powinien się znaleźć w diecie, ale zawsze to chude mięsko), poza tym kurczak pieczony był, zrazy wołowe, coś tam skubniesz. Odpuść sosy, ziemniaki, pieczywo, kurczaka obiarz ze skóry, ze zrazów wyjmij środek i dasz radę. POWODZENIA!!!

  7. Witam Dziewczynki!!!

    Kujawy zalane słońcem. Piękny ten wrzesień mamy jak narazie.

    Marudko gratuluję nabycia nowych przyjaciół :grin: Coś kiedyś pisałaś o kotku, teraz jakbyś chciała takiego zakupić to uważaj żeby nie zjadł szczurków :-(

    Zostałam "uszczęśliwiona" przez kolegę skrzynką śliwek. Jeść ich nie możemy i co ja mam z nimi zrobić? Rozdaję gdzie się da. Gotuję powidła, może za rok ich skosztuję.

    Nie wiecie kochane czy są już grzybki w lesie??? Z chęcią bym się wybrała.

    Pozdrawiam Was Protalowo!!!

  8. Dzisiaj do południa jeszcze miałam nadzieję,że kiciuś wróci,a potem już zaczęłam ryczeć i tak sobie ryczę do teraz :) .szczerze mówiąc ,juz nie wyglądam,ale mało mnie to obchodzi :roll: .Ta sprawa przekresliła cały mój wyjazd :-D .może ktos ,kto nie ma zwierzaka w domu nie zrozumie ,ale ci co maja wiedzą o co chodzi.

    Mallinko! Ja co prawda nie mam zwierzaka w domu, ale bardzo Ci współczuję. Bardzo lubię zwierzaczki i domyślam się jakie to może być uczucie stracić ukochanego przyjaciela. Nie wiem jak to jest z kotami, ale może nie trać jeszcze nadziei, co?? Trzymaj się dzielnie!!

  9. zuza jeszcze kilka dni i córcia nie będzie chciała z przedszkola wychodzić. Najgorsze sa początki. A skąd TY jesteś??

    A dzięki, dzięki, tak myślę, że to tylko kilka dni i potem będzie dobrze. Ze starszą córcią nie miałam takich problemów. Od początku ubóstwiała przedszkole i tak jest nadal (teraz w zerówce)

    A jestem moja droga Twoją "sąsiadką" prawie, bo z Grudziądza :)

  10. Witajcie Kochane!!!

    Kujawy przykryte kołderką z chmur, chłodniej się zrobiło, normalnie jesień się czai. :)

    Moje maleństwo ma kryzys i nie chce do przedszkola. Tak jest rano, że płacze przed salą, a jak po nią przychodzę o 13 to zadowolona i uśmiechnięta jest.

    U mnie waga nieco skoczyła do góry, ale nie dziwne, bo trochę nagrzeszyłam w weekend. Teraz zaczynam białka akurat, to myślę, że wróci do normy a może wreszcie przesunie się w dół.

    Pozdrawiam Was serdecznie!!!

  11. to super ze waga wrocila na swoje miejsce :sad: a corcia da sobie rade tylko my jestesmy takie przewrazliwione :grin:

    Masz rację Balbinko!! Z reguły jest tak, że my przeżywamy, myślimy, że płaczą, a tymczasem nasze pociechy bardzo dobrze się bawią. :-)

    A tak przy okazji, ja również czekam na fotkę z długimi włoskami :D

  12. Witajcie słonecznie z Kujaw !! :sad:

    Moja waga pourlopowa poszła w zapomnienie i mam już aktualną wagę suwaczkową :grin: :-) cieszę się z trgo ogromnie.

    Dziś moja młodsza dziewczynka poszła pierwszy raz do przedszkola. I teraz tak siedzę i myślę, czy aby tam nie płacze?

    Życzę wszystkim udanego i miłego dnia!!!

  13. Dziewczynki wróciłam z wiatrem we włosach i z nowymi siłami na walkę z kilosami :D

    Widzę po suwaczkach, że idzie Wam nieźle!!! Gratulki!

    A co do Coli light, ja kupuję w Lidlu, kosztuje coś koło 2,5 zł, tak się do niej przyzwyczaiłam, że bardzo ją lubię i wypijam jej sporo. Oprócz tego, jak któraś z Was pisała, tak samo u mnie w jakiś sposób cola rekompensuje mi brak słodyczy :sad:

    Pozdrawiam wszystkie serdecznie i mykam na działkę na protalowego grilla :grin: :-)

  14. Witajcie dzielne Protaleczki!!!!

    Wracam do Was po urlopie (nie bez grzechu) ale tylko 1,5 kg mnie przybyło, więc chyba nie jest źle co???

    Nawet nie marzę o tym, żeby przeczytać zaległe strony z ostatnich 2,5 tygodnia, bo jest to nierealne. Dlatego witam wszystkie Nowinki i wszystkie "stareńkie" :sad:

    Powiedzcie kto tam dołączył do trzeciej a kto już do czwartej fazy???

    Buziole ogromne i dobranoc :grin:

  15. Miłego wypoczynku Zuza!!!! Wracaj do nas szybciutko i nie grzesz zbyt mocno!!! ;)

    Dziękuję. Postaram się mało grzeszyć, ale jak będzie zobaczymy :)

    Zuza, baw się dobrze, życzę Ci słonka i dużo ruchu, bo wtedy waga nie straszy. Pozdrawiam i do zobaczenia :) :) :)

    Dzięki :) Słonko mam murowane, bo lecimy do Tunezji, a o ruch się postaram, będę dużo pływać :)

    Zuza ! Witaj ,rzeczywiście troszke cie nie było. Teraz wyjeżdżaj, odpoczywaj i grzesz ale tyko troszke, na urlopie to troszke jest usprawiedliwione...ha, ha, ha. Miłego odpoczynku dla Ciebie i dla rodzinki !

    Dziękuję Maragrete w imieniu swoim i rodzinki. Wypoczniemy na tyle, na ile dadzą nam dzieci ;) , a że uwielbiają wodę, to zakładam, że dadzą :roll:

    Pozdrawiam Was wszystkie i życzę duuuużo słonka i wielkich spadków wagi.

  16. Witajcie Kochane!!!

    O matko, dopiero nadrobiłam czytanie po kilku dniach nieobecności :roll:

    Serdecznie witam wszystkie Nowe Protalki, ale nas przybywa ;) Super! Życzę sukcesów i szybkich spadków!!!

    Ja mam zastój już dość długo, ale się nie łamię, nigdzie mi się nie spieszy, waga i tak ruszy. Zresztą jutro wyjeżdżamy na urlop i nie da się do końca przestrzegać zasad, więc pewnie po urlopie wrócę na uderzeniówkę :)

    Żegnam się z Wami na 2,5 tygodnia. Pewnie nie nadrobię tego co napiszecie w tym czasie, ale napewno się odezwę po powrocie.

    Pozdrawiam serdecznie!!!

  17. Witajcie w słoneczny poranek!!!

    Marudko!! wyglądasz super!! Naprawdę widać efekty diety. Gratuluję :)

    U mnie waga na suwaczku aktualna, zastój był, ale było @ to chyba a tego powodu. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!!!

    AAA apropo mięska z rękawa, ja nawet pieczeń wołową ostatnio robiłam, ważyła coś koło kilograma, piekłam ją koło 2 godzin i wyszła pyszniutka. Pierwszy raz jadłam wołowinę, która nie była sucha!!

    A jeśli chodzi o roladki z piersi kurczęcych, to ja robię takie a'la zrazy i do środka wkładam trochę cebuli , kawałek korniszona i jak mam to kawałek szynki drobiowej. Są pyszne, polecam.

  18. Zuza-zrobiłam wczoraj ta twoja drożdzówke ale mi nie wyszła... :D

    Jakas tak niska , ciemna, i słodka a wiec ja zjadam z serkiem homo jako słodkie pieczywko...ale pobiłam chyba nawet Juggin bo nawet do gulaszu nie podobna... :-D

    Oczywiście to żadna twoja wina, to chyba moje drożdże były coś nie teges.. w ogóle nie "ruszyły" z tym ciepłym mlekiem, a przecież chlebak piekę często i zawsze sie "ruszaja" w góre a wczoraj nic, może za ciepłe mleko albo stare były...

    Nie wiem, spróbuje za jakis czas znów...

    Oj to szkoda, że nie wyszła, bo pyszniutka jest. Ja ją piekę średnio co dwa dni. Muszę przyznać, że przy tym troszkę grzeszę, bo piekę ją z jagodami lub ze sliwkami. Moja ze śliwkami trochę mniej wyrasta, bo one za dużo soku puszczają, ale i tak jest pyszna.

    Jak będziesz miała ochotę to spróbuj raz jeszcze. Napewno wyjdzie :)

  19. Juggin!! posiedziałam, popatrzyłam i doszłam do tego przecinka!!! :-D Rzeczywiście na stronie z suwaczkami można tylko pełne kiloski zaznaczać, ale jak wejdziesz w edycję sygnatury i klikniesz ten znaczek między "usuń formatowanie", a "wstaw obiekt specjalny", to w tekście, który pokaże się w oknie odszukaj swoją obecną wagę i tutaj to zmień. Potem kliknij na save html i zmień sygnaturę i masz!!

    O matko czy ja to jasno napisałam??

    Pozdrawiam!!!

  20. Zuza mam pytanko, jak Ci sie udalo ustawić suwaczek na dziesiata częśc kg?? Bo u mnie ( w wersji angielskiej) mozna ustawić tylko całe kg :-D Jak chcę zrobić np 66,2 kg to nie pozwala mi pisac po przecinku...

    Juggin żebym to ja wiedziała jak to zrobić :-D Dawno temu (jak zaczynałam dietę) to chyba Śliweczka mnie instruowała jak zrobić suwaczek, po długich bólach mi się udało, ale teraz za Boga nie pamiętam jak to szło.

    Chciałam nawet zmienić wagę końcową, bo postanowiłam sobie już dawno, że powinnam dojść do 70 a nie 75, ale też nie wiem jak tego dokonać :-D Dlatego niedługo pewnie zmienię suwak na jakiś z polskiej strony.

    Przepraszam, że nie pomogę :-D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.