Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Maragrete

  1. Witajcie!

    Dawno nie zaglądałam ale znów mam na głowie mnóstwo spraw, w miniony czwartek po ciężkiej chorobie odeszła moja teściowa, mam mojego męża, zawsze byłam z nią w dobrych układach, a po śmierci mojego męża przed 5 laty jeszcze bardziej zbliżyłyśmy się do siebie, była już niemłoda, schorowana i należało sie z tym liczyć, ale... nigdy nie ma na śmierć odpowiedniego momentu, a poza tym odeszła jeszcze jedna przyjazna mi osoba a jak same wiecie nie ma nigdy takich osób wokół nas za dużo.... Tato mój tez cały czas daje o sobie znać z tej nieprzyjemnej strony, leży w łóżku a co za tym idzie niesie to ze sobą okreslone konsekwencje związane z codzienna obsługa ale stał się niemiły, złośliwy nawet, szczególnie wobec opiekującej się nim mojej mamy. Problemy więc się nawarstwiają bo nie dość, że opieka trudna to i jeszcze obcowanie z nim trudne....

    Eh chyba nadszedł taki czas, że nasi rodzice wymagają naszej pomocy , opieki, troski i ... CIERPLIWOŚĆ!

    Lenkaaa - chciałam wejść na NK na tą dukanowa klasę ale nie znalazłam jej, chyba ja ktos usunął... nie wiem..

  2. Witam !

    Justyska - śliczna dziewczyna z ciebie i figura całkiem, całkiem, nie narzekaj..... a jak zrzucisz jeszcze i to co planujesz to będzie już superowo ! Sukienka ładna, włosy długie,upięte - wszystko śliczne a poza tym zdobi cie młodość, młodość, młodość, świeżość, uśmiech i to najważniejsze !

    Marudka - pozdrawiam was oboje, ciebie i dzidziusia, komoda ok, tylko ciemny kolor ale skoro inne meble masz tez ciemne z tego co pamiętam to na pewno pasuje...

    Jolciu - na Naszej Klasie jest nasza klasa dukanek , poszukaj i tam jest własnie nasza Kasia, Sliweczka i wiele innych dziewczyn z forum to ja znajdziesz, ona w swojej galerii na NK ma duzo dużo zdjęć swoich wyrobów. A u nas na forum to ona ma Nic KASIAS, napisz do niej to ci poda kontakt do siebie, ja nie bardzo moge na publicznym forum podawać jej nazwiska, może sobie nie życzy, rozumiesz ?

    Miłego popołudnia dla wszystkich ! :)

  3. Dzien dobry!

    Widze na dole , że Marudka już coś pisze... to znaczy ze wszystko u niej i dzidziusia ok, skoro siadła do kompa. Pozdrawiam was ! :mrgreen:

    Magdzik - jakie fajne obie fury, ta czerwona to rzeczywiście taka bardziej damska jeśli chodzi o wielkość i kolor a ta druga furka tez ok. Niech wam służą jak najlepiej ! Co do tortu i urodzin, to tu na forum od początku rozgrzeszałyśmy "grzeszki" wynikające z własnych imprez urodzinowych, więc nie kop jeszcze tej dziury w ogródku, tym razem masz wybaczone :wink:

    Jolcia - kiedy to było jak ja robiłam na drutach... przed wiekami... ale lubiłam to zajecie, wieczorami, przy telewizji, działało kojąco na skołatane nerwy, nie wiem czy teraz, po latach umiałabym jeszcze coś zrobić.... Mamy tu na forum koleżanke Protalke Kasias która robi takie sliczne rzeczy z włóczki, pokazuje ja na swoim profilu w NK, widziałaś ?

    Aha ... o diecie nie pisze nic... bo nie bardzo jest o czym... znów nagrzeszyłam........... :grin: :grin:

  4. Witajcie !

    Ale u nas dziś był śliczny dzień, ta nocna mgła osadziła szadź na wszystkich drzewach i krzewach, nawet na najmniejszych źdźbłach suchych traw, mróz był tak około minus 3 stopnie i wyszło piękne słońce, zima była jak z obrazka, taka wymarzona, dookoła biało, nie za dużo sniegu ( bo nie trzeba było odgarniać) a powietrze rzeskie, i słonko dookoła.. bajka....

    Wyspacerowałam sie z psem po lesie, wywietrzyłam a właściwie wymroziłam pościel na tarasie, ugotowałam na jutro protalowy bigos z indyczym mięskiem, posprzątałam w domciu ... jakaś tak dodatkowa energia na mnie spłyneła wraz z tym słonkiem...ha, ha ha.. jak to niewiele człowiekowi potrzeba na poprawie nastroju po tych szarych, burych zachmurzonych dniach.

    A co do diety to znów uległam pokusom i zjadłam 2 kruche rogaliki z konfiturą... i pół banana...i szlag trafił moje starania... eh..

    Iriss - miło znów cie powitac na forum, opowiedz co robiłas w Polsce, czy tylko na łonie rodzinki spedzałaś czas ?

    Magdzik- gratuluje zakupu, oby oba autka dobrze sie u was spisywały i były bez zarzutu !

    Ostatnia szanso - wiem jak to jest, niestety, rozumiem.... ja tez nie moge sie zmobilizować do rygorów diety... pokusy sa silniejsze...

    Dziewczyny,jeżeli do niektórych ,nie pisałam to nie gniewajcie się, nie umiem jakoś przenieść waszych tekstów,nie wiem jak to zrobić. U mnie na wsi, nie bardzo mam gdzie iść po radę . SAMA metodą prób i błędów. Dajcie mi trochę więcej czasu. POZDRAWIAM WSZYSTKIE PROTALINKI

    Bellu - to proste jak sie zalogujesz to przeglądając nasze posty klikasz na dole w prawym rogu w zakładkę "cytuj" i tak zaznaczasz te posty do których chcesz sie ustosunkować, potem na dole strony wchodzisz w "dodaj odpowiedź" i w okienku pojawia ci sie wszystkie wcześniej zaznaczone cytaty. Możesz je przedzielać swoimi uwagami, możesz je skracać, wyrzucając z nich część cudzej wypowiedzi - ja tak właśnie zrobiłam z twoim cytatem powyżej.

    Albo 2 metoda jak czytasz czyjs post to w prawym dolnym okienku jest przycisk odpowiedz i tam klikasz i pojawi sie okno z czyjąś wypowiedzią i miejscem aby dodać swoją wypowiedz , z tym że wtedy odpowiadasz tylko na jeden post a jak używasz tej zakładki " cytuj" to w jednym swoim poście możesz umiescic kilka cytatów. Popróbuj a na pewno dojdziesz do wprawy

    Buziaki dla wszystkich i miłego wieczoru!

  5. Witajcie, witajcie drogie Protalki !

    Długo mnie nie było na forum ale mam problemy z rodzicami, tzn z moim tata - który ma posuwająca sie błyskawicznie demencje, mimo ze nie ma jeszcze 80 lat i parkinsona a co za tym idzie juz nie wykonuje zadnych czynności wokół siebie, wymaga mycia, karmienia, pieluchomajtek itp. pomagam mamie, która na co dzień sie nim opiekuje, a że nie mam rodzeństwa ani meza bo owdowiałam przed 5 laty więc całośc obowiązków spada na mnie i na mojego syna. On pracuje i po godzinach udziela korepetycji a ponadto w wekendy studiuje podyplomowo więc ja uwijam sie ostatnio jak w ukropie i nie mam czasu nawet na forum zaglądać. Ostatnio zakupiłam dla taty takie łózko rehabilitacyjne sterowane pilotem, materac przeciwodlezynowy i fotel toaletowy na kółkach ale mimo to jest z nim dużo pracy i obowiązków , głównie dla mojej mamy ale i dla mnie.

    Co do mojej diety - to poległam na całej inii, przez ta gonitw nie mam czasu szykować sobie tak jak wczesnej dań portalowych i podjadam, podjadam... i kiepsko to wagowo wygląd. Odsuwam ponowna mobilizacje z dnia na dzień a ciuchy ponownie robią sie ciaśniejsze.

    Rozumiem cie Jolciu - z tym podjadaniem to ja tez tak mam, ze jak sobie raz pozwoliłam ( świeta !!) to teraz do dzis sie rozgrzeszam i coraz cześciej podjadam, musze się zawziąc i cos z tym zrobic...

    Witam nowe kolezanki Protalki i kolegów (!?!) - Dany, Bella 2, Lenkaaaa - zycze powodzenia w dietowaniu razem z nami.

    Szyszuniu- dzięki za troskę, jestem, jestem, zyje tylko czasu mam mniej ale bede wpadac od czasu do czasu na pewno. Buziaki dla ciebie i samozaparcia zycze !

    Iguana - podziwiam cie za wytrwałośc w ćwiczeniach, od rana na bieznie... no, no, no

    Sylwuska - rosół jadałam czesto, własnie z lanymi kluskami ale zawsze obdzierałam kurczaka ze skóry żeby nie był tłusty. Co do wsparcia na forum to masz racje ja bym tez nie osiagneła tego co mam ( choc ostatnio spada mi motywcja i tyje...) gdyby nie wsparcie na forum. Pokaz foty ze studniówki, ja tez cie o to prosze.

    Magdzik - brawo !! Brawo !! i za samozaparcie i za efekty porażające ! Oby tak dalej ! Powodzenia !

    Ale sie usmiałam z tego ze chcesz jakby co żeby cie zakopac w ogródku... chyba tam u ciebie na wyspach bo u nas zima i wszystko zmarzniete, nie da sie...

    Marudko - pozdrawiam i ciebie i maluszka, trzymaj sie, wytrzymaj ten szpital, będzie dobrze !

    Bożenko - jak tam u ciebie ? jak podróz i wrażenia ? jakie klimaty tam panują gdzie jesteś ? jakie jedzenie ? europejskie ? a no i jak dieta ?

    Wszystkich gorąco pozdrawiam i do następnego razu !

  6. Dzien dobry!

    Z dietą kiepsko...niby trzymam sie zasad ale własnie przed chwila skusiłam sie w pracy na "Grześka" w czekoladzie, przyniósł nam kolega do biura, wszystkim i klęska ........... i znów mam wyrzuty sumienia.... ojej co tu zrobić z sobą, żeby móc wytrwać w postanowieniu....coraz z tym u mnie gorzej...

    Marudko - trzymaj sie kochana nasza, nerwy i złe myśli mogą zrobić więcej złego temu twojemu bobaskowi niż te podejrzenia lekarzy, twoje domysły czy niepotwierdzone "nieprawidłowości", nie martw sie na zapas. Któraś z dziewczyn juz to pisała a ja potwierdzam, że za moich czasów diagnostyka w ciąży nie była tak rozwinięta jak dziś , a USG dostępne było tylko za duuuża kasę albo w przypadku jakichś naprawdę problematycznych ciąż, więc ja nie miałam USG a tylko miałam zrobione podstawowe badania, KTG, no i na bieżąco monitorowałam swoje wyniki krwi, moczu, ciśnienie itp. I to chyba lepiej, chodziłam w ciąży spokojniejsza..Dobrze się odżywiałam, dużo spacerowałam, starałam sie nie denerwować, regularnie chodziłam na wizyty do ginekologa, ale pracowałam prawie do końca ciąży... bo na 2 tygodnie przed rozwiązaniem miałam skok cisnienia i wylądowałam na patologii ciąży na 10 dni i tam zadecydowano żeby zrobić mi cięcie zamiast normalnego porodu. Na pewno i u ciebie tez będzie dobrze ! Buziaki !

  7. hej znalazłam w necie przepis na gulasz w jajku pisze ze tyczy sie do fazy 1 ale tam trzeba dodac pokrojona cebule .... hmmm i tak sie zastanawiam bo przeciez w fazie I nie mozna jesc warzyw ? czy tu sie myle prosze o odpowiedz

    Hej Sylwuśka - wszystko jest ok, oczywiście że można i cebulke i szczypior i czosnek i korniszona w I fazie ale pod warunkiem,że jest to dodatek w charakterze przyprawy a nie danie główne, nie można skomponować posiłku składającego sie z samej cebuli czy korniszonów, a czy ty czytałaś książkę ? Tam jest to dokładnie opisane. Jakbyś nie miała do niej dostępu to podaj adres e-mail, bo tu na forum dziewczyny maja skany to ci któraś podeśle.

  8. Witaj, jest już taki wątek i zawiera 29 stron przepisów, choć w nazwie ma tylko faze uderzeniowa to podane sa w nim przepisy zarówno na faze samych białek jak i białek z warzywami : Zapraszam do przeglądania ! :mrgreen:

  9. Dzien dobry!

    Ja dukam, dukam sobie dalej ale te białka ida mi coraz ciężej... nie wiem jak ja to robiłam wczesniej że wytrzymywałm na biakach po 5 dni, teraz próbuje 2 na 2 i to z dużymi oporami... ale nic to próbuje, staram sie i... czekam na efekty których póki co nie widze... ha, ha, ha.

    No cóz taka "kara " za dotychczasowe grzeszki, ale w książce było napisane, że kazdy kolejny raz rozpoczeta ta dieta daje mniej spektakularny efekt...

    I26 - witam znów u nas !

    Polu - tak myślałam, że na pewno jakas zbłąkana istotka znalazła u ciebie swój dom... a co do odejścia naszych zwierząt to wiem a\jak to jest moja porzednia (schroniskowa ) suczka odeszła od nas po 14 latach, żal i pustka jak po kazdym innym domowniku. Za to teraz nasza Luna (jak i twoja suczka) zastąpiła ja jesli chodzi o rozrabianie w domu i o serce dla nas (też ze schroniska ) i jest u nas od 3 lat i my jesteśmy z nia a ona z nami szczęśliwi

    Zdjęcia fajne, tacy radośni i szczęśliwi ci młodzi małżonkowie, oby im tak dalej upływało wspólne życie !

    Pozdrawiam wszystkich zaglądających na forum!

  10. Hej hej Protalki !

    Witam drogie koleżanki Protalki, które dawno tu nie zaglądały : Polę, Iriss, Marzenię, Kostkę, Tyrolcie - i nie ważne jaka przyczyna spowodował, że tu wpadłyście...... ważne że jesteście z nami :mrgreen:

    Żartowałam..... pewnie lepiej by było oczywiście gdybyście nie dobrały kilogramów, ale ...mówi się trudno, wiem coś o tym, ja tez dobrałam kilosów :grin: .......niestety. Ale razem damy rade !!!

    Prawdę mówiąc myślałam, że po Nowym Roku 'sypnie " nam "nowymi" Protalkami w ramach postanowień noworocznych, rozpoczynającymi dietę a tu niespodzianka - powrót córek marnotrawnych.

    Ja już tez wczoraj uroczystym obiadem dla rodziny zamknęłam okres świąteczno-noworocznego "luzu dietowego" i ruszam do diety rygorystycznie... mam głębokie przekonanie że tym razem sie uda !! Czego i Wam wszystkim życzę !

    Bozenko - ale pomysłowy ten twój syn, podziwiać... a kiedy wyruszasz w swoja daleka podroż ?

    Polu - a jak tam twoje zwierzątka ? w porządku ? a może przybyło ci jakichś nowych domowników "po przejściach ?

    Iriss - szczęśliwej podroży do Polski i miłego, dietetycznego pobytu na łonie rodziny. :wink:

  11. Hallo hallo !

    Witam wszystkich i zawiadamiam, że doczytałam sie na stronach Lidla,że w przyszłym tygodniu znów będzie tydzień oferty LINESSA - produktów o obniżonej kaloryczności, ja w ubiegłym roku w ramach tej promocji kupiłam sobie nisko tłuszczowe sosy do sałatek w butelkach i starczyło mi to na długi czas bo ten sos który robię sama na bazie jogurtu już mi się nudził. Kupiłam wtedy także kilka odmian serów, żeby nie męczyć sie tylko z białym serem, zawsze jakaś odmiana, dobra i raz w roku. Pozostałe produkty albo były zbyt tłuste albo relatywnie drogie, ale może tym razem będzie inaczej. Polecam ten fakt uwadze szanownych Protalek !

    O ile pamiętam to promocja jest chyba od 10.01.2010

    Miłego dnia wszystkim :mrgreen:

  12. Witam wszystkich !

    "stare Protalki " żyją.... niemożliwe.... i Kasias i Tyrolcia - witajcie znów u nas.... Tyrolciu - ciebie tez dopadły kilosy ? niemożliwe, ty szłaś jak burza w dół, prawie tak jak nasza Saga - kilogramy ci znikały.... ale dobrze że sie mobilizujecie do dalszej walki... w kupie raźniej.

    U mnie wagowo - nie wiem jak bo nie wchodzę na wagę, dietowo - w porządku, nie grzeszę.

    Nvidio- nasz osiągnięcia w spadkach wagowych widoczne sa na suwaczkach pod naszymi postami, tam widać ile i od kiedy schudłyśmy. Ja osobiście zawyłam 107 kg przy wzroście 176 cm w kwietniu 2009 roku i przez póltora roku schudłam 23 kg, potem stanełam choć planowałam 31 kg do zrzucenia i w ostatnie wakacje oraz jesienia podjadałam owoce skutkiem czego wrzuciłam 3 kilo wiec do schucdniecia mam 11 kilo.

    Malinko - ty tez przybrałaś ? przecież ty juz byłaś w IV fazie.... o rety... zaczynam wątpić w skuteczność naszej diety. Czy popuściłaś sobie ? Objadałaś sie czy po prostu " samo przyszło " ?

  13. Witam poniedziałkowo i NOWOROCZNIE!

    Współczuje pracującym w tę noc Protalkom - Bozenko, Jolciu - taki macie fach... ale pewnie już się do tego przyzwyczaiłyście.

    Wszystkim Protalkom i odwiedzającym nasze forum życzę : pogodnego, szczęśliwego Nowego 2011 Roku, spełnienia wszystkich marzeń, sukcesów w pracy i harmonii w życiu rodzinnym, wymarzonych sylwetek i wytrwałości w diecie

    Maliszko, Bozenko, Sandro - ja tez poległam w dietowaniu przez ten okres świateczno-noworoczny na całej linii... juz na wage nawet nie wchodzę, żeby sie nie dołować, ale przed nami Nowy Rok, nowe postanowienia, szanse i możliwości... damy radę ... na pewno... osiągniemy sukces ! czego sobie i Wam życzę ! :mrgreen: :wink: :grin:

    Bożenko- ciesze sie że z mama juz lepiej, z moim tata niestety coraz gorzej, gaśnie nam w oczach...

    Zazdroszczę ci tych twoich podroży służbowych do egzotycznych miejsc, które możesz zwiedzać... juz przecież całkiem niedawno byłaś w Japonii i teraz znów, eh.. fajnie masz, korzystaj z każdej chwilki wolnego czasu, napawaj sie tamtymi klimatami, widokami i zdawaj nam relacje..

    Maliszko - gratuluje przeprowadzki, sprężyliście sie ze tak szybko to poszło... jak załatwisz tam na górze spłatę kredytu za ciebie... to o mnie tez wspomnij.. mnie już niewiele zostało .. do 2013 roku... ale chętnie przyjmę każda pomoc sił nadprzyrodzonych w tej spłacie... :grin:

    Justyska - powrotu do zdrowia !

    Ja swoja noc sylwestrowa spędziłam na prywatce u przyjaciół, było fajne towarzystwo zgranych i znanych mi osób, tańce, pyszne jedzonko (niestety...) i kupa smiechu więc jestem zadowolona. Wróciłam do domu około wpół do szóstej więc wytrzymałam prawie całą noc... Sala balowa to owszem fajny pomysł ale prywatne imprezy tez bywają udane, nasza była super !!!...

  14. Dzien dobry!

    Mroźno, mroźno u nas dziś - na termometrze rano było minus 13 stopni... brr... no ale cóż......... zima, zwyczajna rzecz. Juz lepiej żeby sie teraz wymroziło, wypadało a potem w marcu, kwietniu była prawdziwa wiosna, niz tak jak przed laty bywało, ni to zima ni to jesień a potem w kwietniu śniegi i chłód... Poza tym kazdy dzień zbliza nas do WIOSNY ! :)

    Bożenko - z niepokojem czytam o twojej mamie, trzeba mieć nadzieję, że lekarze-fachowcy będą potrafili odnaleźć właściwa przyczynę i pomóc w cierpieniu mamy. Trzymaj sie i ty i mama, a waga sie nie przejmuj, co to znaczy +2 kg w obliczu utraconych 20 kg. Ja mam taki sam problem i na pewno sobie z nim w Nowym Roku poradzimy. Pozdrawiam :(

    Ivonko - witaj kochana, no nareszcie się odzywasz.... ciesze się ze układa się po twojej musli w twoim życiu i że nie jesteś sama, przyjaciel czy ktoś więcej... nieważne, ważne żeby mieć wokół siebie życzliwych ludzi a co ma być to będzie, jeśli ta przyjaźń rozwinie się w jakieś uczucie to ok, a jeśli nie.. to na pewno spotkasz na swej drodze kogoś wartosciowego. Tego ci życze w Nowym Roku i dziękuję za gratulacje.

    Dziś w pracy trochę spokojniej... oby wszystko udało się pozytywnie załatwić, bo zawsze przed końcem roku albo Świętami jest nerwówka bo wszyscy kierowcy chcą wrócić na czas zza granicy do domu a tu opóźnienia w załadunkach, rozładunkach, ślizgawice i wypadki oraz korki na drogach, wiele firm pracuje w skróconym czasie a do tego nie ma zleceń ...... eh, już powinnam się przyzwyczaić do tego ale zawsze mnie to stresuje...

  15. Wpadłam na moment!

    Nerwowo u mnie dziś w pracy było i stresująco... :) ale się powstrzymałam od jakichkolwiek słodyczy i od papierosa ( nie palę definitywnie od 15.listopada), chociaz wcześniej niewiele paliłam, czasem tam jednego czy dwa w towarzystwie, przy kawie albo w nerwowych sytuacjach w pracy albo dla "zabicia czasu" ... gorszym uzależnieniem były dla mnie zawsze słodycze, szczególnie jako metoda na stres a tym razem nic, żadnych "poprawiaczy humoru" - mogę byc z siebie dumna !!!! :(

    Na wagę w dalszym ciągu nie wchodzę, bo na pewno Świąteczne grzeszki sie tam ujawnią...... to nie chce się denerwować...

    Magdzik przykro mi z powodu smierci w rodzinie, a podróżowania zima tez nie zazdroszczę,

    Marudko - trzymaj sie i ty i dzidziuś, ale bądź czujna... może to taka faza rozwoju dziecka,że jest mniej mobilne, poczytaj na ten temat to sie uspokoisz.

    Pozdrawiam wszystkich !

  16. Dzień dobry!

    Witam wszystkich poświątecznie. Ale nagrzeszyłam w te święta.... i to nie specjalnie słodyczami ale owocami, winkiem i innymi nieprotalowymi daniami.... :(

    Szkoda wchodzić na wagę.......... :), :) .............ale nic to przed nami Nowy Rok, nowe postanowienia, nowa czysta karta życiowa.......... oby tylko wytrwać.

    Dzięki wszystkim za gratulacje.

    Iwona 455 - witam cie w naszym protalowym gronie i życzę wytrwałości w diecie. Poniżej podaję linki do przydatnych wątków na naszym forum, które gorąco ci polecam, ale przede wszystkim polecam dokładne przeczytanie książki, bo to pomaga zrozumieć zasady i wytrwać w diecie.

    - 29 stron przepisów

    - produkty polecane przez nas przy diecie proteinowej

    - przykładowe menu dzienne

  17. Witam wszystkich !

    Dużo się u mnie ostatnio dzieje, zmienia i nie mam czasu na forum... a do tego przygotowania przedświąteczne.... i nerwówka w pracy żeby wszyscy kierowcy zza granicy zdążyli zjechać do domu na święta, rozładować się itd......

    Dietowo niestety nic sie nie dzieje bo mam za dużo okazji do łamania zasad diety ......... :)

    Ciesze sie widząc na forum dawno niewidziane Protalki, Bożenko przyłączam sie do twojego apelu, żeby zaglądać na forum niezależnie od skuteczności czy efektów diety.

    Wszystkim forumowiczom życzę miłych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, trafionych prezentów, radości ze wspólnego spędzania czasu przy choince i opłatku.

    A tak po cichutku Wam powiem, że najprawdopodobniej w przyszłym roku w sierpniu .......zostanę BABCIĄ....... trochę to spadło na moje dzieci znienacka i komplikuje plany mojemu synowi i jego narzeczonej ale... mówi sie trudno...... oboje są już po studiach, syn pracuje ale narzeczona jeszcze nie ma pracy, maja gdzie mieszkac więc mam nadzieje, że nie będzie źle.......a ja juz sie cieszę.... :(

  18. Witajcie!

    Hallo, hallo .... :( gdzie jesteście Bożenko, Jolciu, Marudko.... i pozostałe Protalki.......???!!! Czyżby Was ten siarczysty mróz całkiem zamroził ?

    Brr... u nas dziś zimno ale tyle słońca dookoła, że aż miło mi było wyjść rano z psem na spacer przed pracą. Taka zima może być.......

    Dzień białkowy wczoraj zakończyłam z powodzeniem, ale na wagę nie wchodzę ... póki co pewnie nie ma po co, jeszcze bym się rozczarowała.... i wnerwiła...

    Dziś mam na drugie śniadanie twarożek z pomidorkiem , bazylią i odrobina oliwki - tak bardzo lubię mozzarelle z pomidorami, świeżą bazylią i oliwka ale mozzarella nawet ta light ma 23 % tłuszczu, więc zamiast tego biorę biały ser, kroje na plastry, dodaje pomidora i świeże zioła, skrapiam oliwką i mam złudzenie że jem oryginalna sałatkę caprese.

    Justyśka - witaj i trzymaj sie mimo problemów zdrowotnych. Poprawy zdrówka życzę !

    Magdzik - raz jeszcze szczęśliwej podroży i miłego pobytu w Polsce !

    Duża buźka dla wszystkim z zamrożonej ziemi łódzkiej ! :)

  19. Dzień dobry!

    Dziś od rana nie musiałam odśnieżać.... HURRA! Jakie to szczęście, że nie napadało nic przez noc....

    Poza tym trzymam dziś dzień białkowy od rana, może się uda.... najtrudniejsze żebym tylko zmusiła się do picia, bo coś mi zimą to picie w duzych ilościach nie wchodzi, ani zielona herbat ani tym bardziej woda...

    Pozdrowienia dla zaglądających na forum! :(

  20. Hej, hej koleżanki Protalki!

    Ja tez na moment wpadam, ale widzę, że na forum posucha... i słaba aktywność forumowiczów, pewnie wraz z Nowym Rokiem przybędzie nam chętnych do wspólnego dietowania i spadania z wagi w ramach postanowień noworocznych... :(

    W ubiegłym roku tak własnie było............

    Waga bez zmian, a ja postanowiłam zmienić suwaczek na aktualny czyli niestety z większą wagą bo może to mnie bardziej zmobilizuje do wytrwania w rygorach diety....

    Po co mam się oszukiwać że ważę 84 kilo kiedy już od dawna waga pokazuje +3 czyli 87 kilo i nie spada ( ... z mojej winy...niestety.... :) ..)

    Zamieszanie świąteczne daje mi sie we znaki, nie pokupowałam jeszcze części prezentów, ze sprzątaniem też jestem w lesie, a jeszcze ta zima, śnieg i dodatkowe kłopoty z chorymi, starszymi rodzicami, nie wiem czy już nigdy nie będzie tak żebym mogła nie martwić sie i gonić albo za kasą i spłatą rachunków, kredytu etc. albo żebym nie miała wyrzutów sumienia, że nie mogę pomóc mamie w opiece nad ojcem... cały czas coś.... nie mam takiego momentu jak to było wcześniej żeby sobie spokojnie żyć, pracować i funkcjonować bez stresów...

    No to ok, ponarzekałam sobie i dalej przed siebie trzeba pchać ten wózek codzienności ......

    Mimo moich narzekań wszystkim życzę miłego popołudnia i wieczoru !

  21. Koniec optymizmu........... zeżarłam (bo nie można tego inaczej nazwać) małą chałwę, taką wielkości małego batonika.......... no to jak mi ma ta waga spadac jak ja podjadam słodycze.............. :( teraz żałuje i mi wstyd ale chałwa ( była pyszna - pierwsza od ponad półtora roku) i tak mnie skusiła..... :)

    Juz chyba nigdy nie uda mi sie schudnąć..........do końca, do takiego celu jaki sobie założyłam... a przecież to tylko ( jak pisała nasza Saga) - kolorowy smalec, ubrany w ładne papierki - te całe słodkości...

    Jak się nie dać skusić i wytrwać ?

  22. Dzień dobry!

    U mnie przestało padać i mało tego, wyszło piękne słońce... za oknem bajkowa zima, bielutko i słonecznie - no ... na taka zimę ze słońcem to sie jeszcze ostatecznie mogę zgodzić... :(

    To tyle radosnych informacji... Waga bez zmian... niestety ..........

    Ostatnia Szanso, Szyszuniu, Bozenko - wiem jak sie czujecie, ja też jestem bezradna wobec mojej wagi....

    Ale sie nie poddaje, będzie dobrze, musi być dobrze ! ( może to to słonko za oknem tak mnie optymistycznie nastraja...) :)

    Miłego dnia !

  23. Hej, hej !

    Pytasz Magdzik jak u nas ... nie wiem jak u innych ale u mnie byle jak........ po pierwsze czasu na sprzątanie, porządki przedświąteczne mam mało, do tego zakupy jeszcze gwiazdkowe nie zrobione. Kasa w pracy płacona na raty, wiec liczę na to, ze jak dziś dostane resztę pensji to w tym tygodniu pozostałe gwiazdki pokupuję. Poza tym toczę sama ( syn wyjechał na szkolenie ) nierówną walkę ze śniegiem, rano latam z łopata, po pracy latam z łopatą, wieczorem latam z łopatą., wyprowadzam psa późno tuz przed spaniem i... tez latam z łopatą......... a żeby czuć się bezpiecznie w każdym miejscu poza domem to jeszcze na dodatek jeżdżę z łopatą w bagażniku. W piątek jak była ta odwilż u nas to łopaty jak na złość nie wzięłam i zaparkowała w takiej brei koło naszej poczty głównej, że potem nie mogłam wyjechać i zablokowałam całą jednokierunkową ulice, dopiero jakiś facet idący ulicą się nade mną ulitował i mnie wypchnął.

    Co do diety to znów nagrzeszyłam w weekend, bo w sobotę miałam w knajpce takie firmowe wigilijne spotkanie a w piątek byłyśmy u koleżanki z biura na "parapetówce" , niby za dużo niedozwolonych posiłków nie jadłam ale coś tam nieprotalowego chapsnęłam.

    Marudko - to zima tak na nas działa i brak słońca, że nastroje się obniżają...byle do wiosny ! :(

    Magdzik - przestraszyłaś mnie tym przypadkiem twojego taty, ja też czasem późno wychodzę z psem i niby ulica moja jest spokojna.. ale... nie wiem nawet jak moja dobermanka by zareagowała i może lepiej żebym sie nie musiała przekonywać. Życzę ci szczęśliwej podróży i przyjemnego pobytu w Polsce

    Bożenko - i tak twoje dokonania dietowo-fitnesowe są bardziej spektakularne i konsekwencja jest silniejsza niż u mnie .... eh, :) ja to juz chyba muszę po prostu utrwalić chyba to co mam i tyle...

    Iriss - to ty zabiegana kobieta jesteś.... zwolnij tempo, i pracy dużo i odległość do lubego, i życie towarzyskie... :)

    Żartuję... fajnie, że masz dużo ludzi wokół siebie, którzy chcą z Toba spędzać wolny czas...

    Pozdrawiam wszystkich, u nas zima na całego od wczoraj sypie bez przerwy, śniegu juz nie ma gdzie składować ani tu w firmie na placu ani w domu, a poza tym wszyscy maja nerwy, bo jak wiecie ja pracuje w firmie transportowej a wszędzie jak nie korki to nieprzejezdne drogi, albo wypadki albo nieodśnieżone place uniemożliwiające terminowe załadunki czy rozładunki, a każdemu klientowi sie spieszy....... a do tego awarie aut, stłuczki i tak co dzień...

  24. Dzień Dobry!

    Zazdroszczę ci Magdo i Bożenko, ze nie imają się was pokusy....jak wy to robicie ?!?!.....GRATULUJE !

    U mnie waga bez zmian... niestety a więc humor mam zły a poza tym to ta zima mnie już męczy, śnieg, śnieg, co dzień odgarniam rano i wieczorem, a syn wyjechał na szkolenie do Niemiec i sama bujam się dookoła domu z łopata dwa razy dziennie ... a to dopiero początek zimy... a gdzie tam jeszcze do marca....

    Dziś na śniadanko do pracy zabrałam rybkę w galarecie (łososia), a na drugie śniadanko sałatkę z tuńczyka i jajka. A na ciepły posiłek po pracy mam w domu drobiowa wątróbkę z przyprawa gyros. Rano zjadłam w domu otrebianke, więc niby jem poprawnie ale na wadze ani grama w dół.... :(

    Cierpliwości mi juz brakuje.........

    Ściskam i pozdrawiam wszystkie Protalki. Czytającym życzę miłego dnia !

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.