Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez juggin

  1. Witam z kaweczka od rana.

    Ja wczoraj poszalałam,oczywiscie w złym słowa znaczeniu. nie wzielam do pracy tyle jedzenia ile potrzeba i ok. 12.00 bylam juz na maxa glodna. Wytrzymałam dzielnie do 14.30, a potem zaczelam dozywanie tym co miałam pod reka - czyli orzeszki solone i ciastka. Zjadłam doslownie kilka ciastek i garstke orzeszków i myslalam, ze umrę.Brzuch zrobil mi sie jak balon, zgaga, nie mogłam oddychac normalnie. I taka napuchnieta i zdołowana poszłam do domku. No i dzis rano 65,4 kg- a co..kara musi być. Cały wieczór mialam doła z powodu swojej głupoty :grin: Coz, potraktuje to jako królewski posiłek i weekend na diecie , bez cudowania. I powiem Wam, ze ciastka protalowe o wiele lepsze sa niz cywilny wafelek w czekoladzie. :-(

    Dzis bialka, jestem zaopatrzona jak na wojne, pół reklamowki białek i glówd mi nie straszny. Taka stara, doswiadczona a jak dzieciak sie zachowalam :D

    Takie grzechy maja tez swój aspekt psychiczny- rano czułam sie jak wielki grubas- mialam wrażenie ze jeansy opinaja sie na moim ciele, ze boczki wystaja mi , wylewają się, ze bluzka jest za ciasna itd...Ło Matko i Córko- czyzby to poczatek jakies choroby w głowie??? Faktem jest, ze grzechów po tym poranku mam dośc na najbliższy czas. A dziś trozpoczynam II miesiąc utrwalania :D :D

  2. Ale do tego chyba trzeba by mieć telefon?? Bo ja tak to od razu

    odpada.. Nie chcemy mieć stacjonarnego.. Oj tyle tych firm, taki

    wybór - strasznie ciężko.. Póki co w pracy mamy neta - to damy

    radę.. Tylko po weekendach będe miała nadrabiania na naszym forum

    :) Więc w pierwszy tydzień przeprowadzki trzeba będzie to załatwić.

    Ale ci państwo coś nie dzwonią :roll: a obiecali w połowie miesiąca :-D

    Chyba jednak będziemy czekać do końca września post-13995-1252481202_thumb.gif

    Strasznie już jestem zniecierpliwiona

    Kochana nie trzeba miec telefonu zadnego. Podłaczane jest to za pomoca modemu i routera, ktore stoja w mieszkaniu i pena wkładanego w usb w kompie. Więc chodzisz sobie po domku z lapikiem a on łapie sygnał. I co fajne, mozna chyba do 3 kompow na jednej lini podłączyc, czyli czesto jest tak, ze ja w kuchni, ukochany w pokoju i gadamy sobie na GG :-D I pada zdanie: Podaj Piwo Kobieto- bo siedze blizej lodówki :-D

  3. Dzien Dobry :)

    Marudko ja mam necik bezprzewodowy z UPC i śmiga JAK SIĘ PATRZY :roll: . Na poczatku troche mulil, ale wezwalismy informatyka z miasta ( bo Panowie z UPC to tylko czytaja instrukcje i po prostu podłączają- na niczym innym znac sie nie znają ) i wyregulowal cos w lapie i śmiga. Niestety lap jest już stary i podobno nie rozwija pełnych mozliwości tego netu, ale działa bardzo poprawnie. Ja w sumie korzystam jedynie z forum, poczty i innych prozaicznych rzeczy, nie ściagam nic z netu, ale z czystym sumieniem polecam.

    Waga stoi ..i dobrze- jutro mija miesiąc utrwalania. Nie przytyłam mimo grzechów straszliwych, wiec Dukan dziala.

  4. Myslisz Juggin że herbata czerwona może miec wpływ na koszmary senne :roll: ....pierwsze słysze. mnie przedwczoraj snił sie nasz były premier Buzek, ze tez był ze mna na protalu i tez sie odchudzał i razem ze mna na jakims wytwornym przyjeciu wyżerał tylko chudy twróg - a ja sie dziwiłam bo on taki chudzienki....To ja nie wiem po jakiej herbatce był ten mój sen........koszmar to nie był, choc na koniec przyjecia Buzek miał atak bólu zołądka.....

    Nic innego nie protalowego nie piłam, naprawde.... :)

    Ło matko i Corko...toz to jakis koszmar na maxA. Maragrete Ty sie przyznaj co Ty pilaś, bo jakoś po niczym protalowym( nawet czerwonej herbatce) takie rzeczy sie śnic nie mogą :-D

    HEHEE..ROZBAWILAS MNIE DO ŁEZ.

  5. Witam porannie z kaweczka na biurku.

    Cała noc śnily mi sie jakieś koszmary0 a zachciało mi się czerwonej herbatki na noc :) Waga lekko spada, ale niestety nie sa to super spadki.Ale jak pisze zawsze 65 kg nieprzekroczone rano , wiec jest ok. Zapominam o owocach, dziwne zachowanie, bo na II fazie ciagle chcialam je jesc, ale wtedy byly i truskawki i malinki, a teraz śliweczki i koniec..nic dobrego sobie nie umiem znaleźć :roll: Ale poprawię sie, bo nie ma co ukrywac- jabłko działa lepiej niz otreby i lewtywa :-D , a u mnie z tymi sprawami zawsze nieciekawie było :-D

    W weekend ukochany ma urodzinki- no to czeka mnie próba ognia, zaserwuje protalowy sernik, nawbijam swieczek i będę udawać ze to urodzinowy torcik. Pewnie bedzie szczęśliwy , bo sam wiecznie na diecie, ćwiczy, biega...nie to co ja :-D No ale to dopiero w weekend. A dzis wtorek- zasuwanko i w pracy i w domku.

    Dziewczyny worki prózniowe raczej zdały egzamin- 2 lekko sie rozszczelnily, ale jak pisała Pola- gdy sie rozszczelniły to były juz pieknie w pawlaczu poupychane, więc nie zrobilo to dla mnie róznicy. Polecam wiec- ja kupowałam 60/80, zapachowe na All..., były w komplecie 6 szt. za 35,99 zł.

  6. Witam wieczorkiem.

    Dziewczynki mam pytanie do tych, które są w III fazie: powiedzcie mi czy w III też trzeba pić wody po 2 litry dziennie? Nie doszłam jeszcze w książce do tego - zabieram się zawsze do ponownego przeczytania i zabrać się nie mogę. Proszę o podpowiedzi.
    Nic nie znalazłam na temat obowiazkowego picia wody, ale jestem prawie pewna, ze do końca zycia trzeba sie nawadniac. Dukan pisze o piciu płynow nawet po to, aby mniej zjesc,aby rozpuscic kwasy zoładkowe itd, wiec pewnie standardowe 2 litry sa wskazane. I pewnie niekoniecznie woda, ale w ogóle plyny :-D

    Dzisiaj do południa jeszcze miałam nadzieję,że kiciuś wróci,a potem już zaczęłam ryczeć i tak sobie ryczę do teraz :) .szczerze mówiąc ,juz nie wyglądam,ale mało mnie to obchodzi :roll: .Ta sprawa przekresliła cały mój wyjazd :-D .może ktos ,kto nie ma zwierzaka w domu nie zrozumie ,ale ci co maja wiedzą o co chodzi.

    Malinko Kochana bardzo mi przykro, ze kotek gdzies przepadł i tak jak reszta dziewczyn mam wielka nadzieje, ze wróci- gdzie mu bedzie tak dobrze jak w ramionach swojego ludzkiego przyjaciela. Wiem co przezywasz, zwierzeta sa czescia naszego zycia, nasi mali , zalezni od nas przyjaciele i członkowie rodziny. Trzymaj sie dzielnie Kochaniutka.

    Kobiety Kochane - Benek i Śliweczko- nie moge uwierzyc, ze jakos tak kwasno sie zrobiło. Babki Kochane , mam nadzieje, ze to tylko chwilowe nieporozumienie?? Benek, ja sobie forum bez Ciebie nie wyobrazam- kto mnie bedzie ściagal na ziemie bezgrzeszną?Nie ma mowy o Twoim milczeniu. Ja sie nie zgadzam!!!! Wracaj mi tu szybciutko :-D Jestesmy jedna bandą - Sektą Czcicieli Twarogu i nie mozna się z niej ot tak wypisać :-D

    Dzisiaj mnie mnie na forum, ale to tylko dlatego, ze jak wyswietlę strone to na gorze mam wielki baner MCDonaldsa, ktory kusi mnie tymi niezrowymi bulkami, tym razem w ostrej wersji. O ile dzielnie znosze od poczatki diety te boczne obrazki o tyle mój odwieczny wrog w postaci koncernu amerykanskiego doprowadza mnie do slinotoku. I nawet 2 razy przeczytalam post o mieleniu reki w maszynce- i nic- slinotok jak był tak jest :D

  7. Witam Was pieknie w poniedziałek.

    post-14755-1252179129_thumb.jpg

    Jejku jakie pyszne ciasto :roll: Ja tez upiekłam drożdzówke ze sliwkami, ale Twoja wyglada rewelacyjnie :-D

    Po bezgrzesznym weekendzie waga taka sama jak po grzesznym weekendzie- dziwne bardzo :) Bylam dzielna, jadłam tylko protalowo- oczywiscie królewski tez był, ale tym razem nie fast food :-D , a dziś waga jak po grzesznym szalonym jedzeniu. Zobaczymy w piatek po białeczkach jak jest naprawde z tymi grzeszkami, bo na razie to nic sie nie zgadza i wywoluje metlik w mej głowie :-D

    Milego poniedziałku, choc ja wolałabym wyraźnie aby był juz piatek :-D

  8. A ja witam po kawce.

    Czekam cały czas na chlebek, zostało 40 min i potem 15 min czekania, az odrobinke wystygnie. W zwiazku z powyzszym jeszcze nie jadlam sniadania, ale co tam...na chlebek warto czekac :) W miedzyczasie zafarbowalam włosy, bo niestety genetycznie w mojej rodzinie po 30 siwieje sie w oszałamiajacym tempie.

    Za oknem deszcz wali leciutko o parapety, pusto na ulicach- jakos nikt nie marzy chyba o spacerze w zimnym deszczu.

    Malinko- baw sie i szalej :roll:

    Balbinko worki wyszperalam w necie, ale jak mowie zanim daw Wam pewny cynk, ze warto je zakupic musze poczekac, czy aby sie nie rozszczelnia i nie okaze sie , ze pieniadze w bloto na super wynalazek wyrzucilam. Gdyby jednak okazało sie, ze jest ok, to wtedy warto zainwestowac w nie- bo w szafie robi sie naprawde duzo miejsca.

    Do-Do super sie czyta, ze masz humorek od rana. Widzisz jak to jest- duza zmiana u Ciebie zarówno w zyciu materialnym jak i duchowym. trzymaj sie tego dobrego humoru, bo warto- optymizm pomaga na wiele rzeczy.

  9. Witam w pochmurna sobotę.

    Coz, chyba zawitala do nas jesien- pochmurno i zimno na dworze.Wstalam dzis wczeniej jak na sobote, gdyz postanowilam upiec ciepły chlebek na sniadanko.

    Na ten weekend przygotowalam sie profesjonalnie d akcji"nie grzesze" :roll:

    Wczoraj wieczorem upieklam klopsa, piersi, aby nie stac przy garach w weekend, a na deserki drozdzówke protalowa , tym razem ze sliwkami :) ( III faza ma swoje uroki). Oczywiscie jeszcze wczoraj sprobowałam swego drożdzowego luda- pyszne, wilgotne, palce lizać.

    Tak więc zadna pizza i kebab mi nie straszne :-D Mam tyle pysznosci w domku, ze tylko siedziec i jesc- i tak własnie zamierzam zrobic.

    Waga po proteinowym czwartku i bezgrzesznym piatku powrócila do swoich 64 na porannym ważeniu. Zobaczymy co sie stanie, gdy weekend bedzie bezgrzeszny, a potem normalny tydzień. W przyszły piatek dam znac, ale wydaje mi sie ze spadnie odrobinke, co potwierdzi teorie, ze jesli w III fazie nie grzeszymy podczas krolewskiego poisłku, jemy regularnie chleb w ilosci dozwolonej, owoce, posilek skrobiowy to i tak pomalutku waga spada.No ale nie uprzedzam faktow, raport z moich doswiadczen w tym temacie przedstawie Wam za tydzien.

    W zwiazku z trwajaca u mnie w domku akcja "sprzatanie", ktora przedłuzyła sie z racji siły wyższej tzn. braku odkurzacza przez 2 dni, a potem braku checi do sprzatania ptrzez dni 5 , zakupilam worki próżniowe do magazynowania ciuchow, ktore zalegaja w szafie, są zazwyczaj za duze, a sentyment nie pozwala mi sie z nimi rozstać.Kupilam na aukcji zapachowe, ilosc 6 .Wczaoraj wieczorem odebrałam przesyłke i dawaj probowac, czy aby sa ok. No wiec moje panie do poscieli, kocy, narzut nadaja sie wyśmienicie. odsysamy odkurzaczem powietrze i kołderka robi sie co najmniej 50 % mniejsza.Dzieki temu wynalazkowi mam jeden wolny pawlacz, bo cały majdan zmieścil sie w drugim. Teraz czekam tylko, czy worki sie nie rozszczelnią , bo słyszałam mieszane zdania na ich temat. Na razie jest ok.

    Dzis dalszy ciag sprzatania, ale delikatnie, bez pospiechu, bo przeciez mamy cudowny czas weekendu- wypoczynku i beztroski.

    Milego dnia bez grzeszków zycze.

  10. Witajcie kochane!!!!!

    Rano chcialam sie przywitac ale wszystko co napisalam poszlo w buraki tak jak u Bozenki :D

    zrobilam dzisiaj pierwszy raz otrebianke i byla super teraz stanie sie ona moim posilkiem na stale :)

    ola81 dziewczyno ile dni sie odchudzasz? a ile czasu przybieralas na wadze? NIE MA DIETY CUD !!!!!!!! dukan to jest sposob na zdrowe i prawidlowe odzywianie sie,

    wiec wez sie w garsc i wytrwaj bo jak masz takie podejscie do diet kochana to zadnej odpowiedniej dla siebie nie znajdziesz i nie pisze tego zlosliwie i nie obrazaj sie ale jak powiedzialas A to trzeba powiedziec B

    Balbinko po pierwsze Babeczko laseczko sliczny avatarek :roll: Widac, ze babka z Ciebie charakterna :-D

    Po drugie świete słowa Kochana swiete słowa-nie ma diet cud- no jest- kopenhaska- ale....hihihi... efekt trwa tyle ile sama dieta czyli 13 dni :-D Zbierałysmy swój balast miesiacami, nawet latami a teraz oczekujemy, ze "pstryk" zjemy 2 jogurty, 3 piersi i jedno jajko a potem położymy sie spac i rano "chudzinki" sie budzą????? Oj..niestety nie ma tak łatwo...

    Ola- weź sie w garsc , skończ marudzenie i wazenie sie 10 razy dziennie i odnajdź w sobie pokłady czegos, co nazywa się CIERPLIWOŚĆ!!

    Nos do góry, uszy do góry, piersi - jedne do przodu, drugie do gara z woda lub piekarnika :-D i zasuwaj z białkami :-D Jesli bedziesz cierpliwa, to wage polubisz :D

    Poszukaj w moich postach analizy dla nowych dziewczyn, odpowiedz szczerze na wszystkie pytania i sama zobaczysz, ze pewnie nie do końca robiłas wszystko jak trzeba...zmien to i dawaj do boju...Powodzenia.

  11. Witam wszystkie odchudzaczki :)

    Jak na złość zaraz po znalezieniu forum zepsuł mi się komputer i niestety nie miałam dostępu do internetu. Starałam się troche nadrobić, by być w temacie, ale widzę, że jesteście bardzo aktywne i nie dałam rady.

    Dziś mam 5 dzień na warzywach. Jutro warzenie, by sprawdzić jak moja waga. Postanowiłam się nie warzyć przez te 5 dni, by nie popsuć sobie humoru. Czytałam w książce, że waga może stać w miejscu a nawet pójść w górę, więc wolałam sobie oszczędzić widoku na wadze :roll:. Cieszę się, że już od jura same białka, bo przynajmniej waga ładnie spada. Przydadzą mi się jakieś widoczne efekty, bo moja motywacja w fazie warzywnej spadła i po głowie mi ciągle chodzą niedozwolone produkty.Rodzina też mi nie pomaga. U mnie wszyscy warzą w granicach 100 (oprócz dzieciaków )i tak mnie wykańczają każdego dnia zjadając słodycze, paluszki, frytki i inne pyszności. Jak dotąd jeszcze nie zgrzeszyłam i nie mam zamiaru, ale momentami jak siedzę w domu z nimi i czuję zapachy to prawie po ścianach chodzę :-D

    A teraz mam małe pytanko, czy w fazie białkowej spadały wam kilogramy tak samo jak za pierwszym razem, czy już wolniej ?

    Kg spadaja zdecydowanie wolniej, moga przez pewnie czas w ogóle nie spadac, mogą windowac do góry :-D Ale nic sie nie przejmuj i badz dzielna- w oststecznym rozrachunku waga zawsze idzie w dół. Dukan działa na 1001 %.Powodzenia.

  12. Kurde mam chyba zapalenie pęcherza. Boli trochę i chyba bez antybiotyku się nie obędzie. Czy on w niczym nie zaszkodzi w tej diecie??? Bo w książce nic nie jest napisane.

    Jesli musisz brac leki to je bierz i tyle. Diecie nie powinno zaszkodzic, a taka dolegliwosc bez leków to i tak sama z siebie nie przejdzie.

  13. Witam i melduje sie na kawce.

    Marudko- gratulacje, jak widzisz małymi kroczkami do celu :grin:

    Olu- widzisz działa, tylko trzymaj sie planu a zapewne 5-go dnia usmiechniesz sie szeroko :-)

    Pogoda okropna, szaro i pada a dodatkowo juz wszyscy wczasowicze wrócili do miasta i korki w Szczecinie niemiłosierne. A było tak cudownie..droga do pracy zajmowała mi 10-12 min samochodem, a dzis jechałam juz 20 min. Ale cóż.. taki czas jesienny nadchodzi.

    Dzis białeczka wiec cycki kurzece już w słuzbowej lodowce czekaja. Wczoraj robilam protalowa pizze, to w ramach dzialania zapobiegawczego na weekend- zjdłam wczoraj protalową to nie będzie mnie w weekend cywilna kusić.Pyszna była, zreszta ona zawsze jest cudownie pyszna.

    Waga oscyluje w granicach 65 kg rano, tak wiec czas zacząc na nia uwazać, bo niestety zwyżka czai sie w powietrzu. :D Tak jak pisalam wcześniej- waga nie da sie oszukac i wcześniej czy później ukara za grzechy. Dziewczyny grzeszyc nie wolno. Na week chyba upiekę jakieś protalowe ciasto- bo łazi za mna coś słodkiego.

    A teraz do pracy- pogoda za oknem niestety nie pomaga w skupieniu sie, ziewam cały czas i chyba tak juz pozostanie. :sad:

    Miłego dnia.

  14. MLEKO PRAWDZIWE O.5 % 1 L

    parametry w 100g

    bialko 3 g

    wegle 5 g

    tłuszcz 0,5 g

    cena 1, 39 zł

    gdzie; Biedronka

    post-14712-1251922440_thumb.jpg

    JOGURT NATURALNY TOLA 400 G

    parametry w 100 g

    bialko 4,3 g

    wegle 5,2 g

    tłuszcz 2,5 g

    cena 1, 29 zł

    gdzie: Biedronka

    post-14712-1251922450_thumb.jpg

    MASLANKA PILOS 1 L

    parametry w 100 g

    bialko 3,4 g

    wegle 4,6 g

    tłuszcz 1 g

    cena : 1,95 zł

    gdzie: LIDL

    post-14712-1251922460_thumb.jpg

    SKROBIA KUKURYDZIANA 350 G

    parametry: brak

    cena : 5,90 zł

    gdzie: skLepy ze zdrowa zywnoscia

    post-14712-1251922479_thumb.jpg

    PAROWKI WĘDZONE Z KURCZAT- SWIAT DROBIU 1 KG

    UWAGA PRODUKT WYSOKOTŁUSZCZOWY, NIEDOPUSZCZALNY W I FAZIE, W II NA WŁASNE RYZYKO DLA PARÓWKOŻERCÓW!

    parametry w 100 g

    białko 11,4 g

    węgle 5 g

    tłuszcz 16,3 g

    cena:5, 79 zł

    gdzie: Biedronka

    post-14712-1251922471_thumb.jpg

  15. Bo w książce jest mazeina, ale jak szperałam w necie to się okazało, że w większości serwisów jets to maizena - nie ważne - ważne, że o to samo chodzi.

    Dzieki za info - zapytam Poli- chętnie bym spróbowała - a jak się nie uda kupic - to i mąki będę używała. :grin: dobrej nocki balbinko i RESZTO cała :sad:

    Pod nazwa skrobia kukurydziana jest do kupienia w sklepach ze zdrowa zywnoscia lub dla sportowców. koszt ok. 5 zł za 350 g. W Szczecinie w kazdym sklepie z ekologicznym jedzeniem jest bez problemu. Wyglada jak maka ziemniaczana, smaku zupelnie neutralna bez charakterystycznej dla maki kukurydzianej goryczki i koloru. Na poczatku diety kupowalam regularnie, teraz korzystam jedynie z maki, gdyz w przekładach Dukana do końca nie stwierdzono czy chodzi mu o nasza polska make kukurydziana czy o skrobie ( czyli maizene), a sadze ze w ilosci 2 łyzek na dzien nie ma to wiekszego znaczenia. ja jadlam nalesniki na mące i chudlam ( oczywiscie naleśniczki jako super nagrode raz na jakis czas).

  16. Anitka ja dziś też upiekłam chleb i część otręb zmieliłam na mąke a cześć wsypalam normalnie. Nawet dobry wyszedł:sad: ale nie zawiele urusl, a Twoj?? Mojemu tacie posmakował i zjadł mi polowe a nie jest na diecie:)

    A wiecie może jak jest z ta dieta jak ktoś ma cukrzyce?? bo w moim domu powoli rodzice sie łamia i chcą dołaczyć

    Kochana ja mam cukrzyce typu II ( nie biore insuliny). dieta dla mnie jest super, ale trzeba koniecznie poradzic sie najpierw lekarz prowadzacego i robic regularnie wyniki + pomiary glukozy.U mnie od 2 miesiecy cukier jak u zdrowego człowieka. Ale różnie ta dieta na rózne osoby dziala, wiec najpierw koniecznie do lekarza, a jak pozwoli to na dukana :grin:

  17. Witam dziewczyny jestem nowa. Od wczoraj zaczęlam diete Protal. Jak narazie wga sie u mnie nie ruszyła. Nie chciałabym sie zniechęcić. Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego grona.

    Witaj Ola :sad: Janse, ze przyjmujemy :grin: Badz wytrwała , a efekt napewno Cie zaskoczy. Z jaka waga startujesz?

    Nie krepuj sie zadawac pytań. Jestesmy do Twojej dyspozycji. Razem zawsze latwiej :-)

  18. Witajcie,

    Balbinko - super extra włoski :grin: ale to już wiesz - świetne - napatrzec się nie mogłam :D

    Juggin pisz, pisz ... ja czytam zaciekle i sie stosuję do Waszych rad i staram sie nie popełniać błędów, o których piszecie - pewnie nie tylko ja

    Nie wiem co zrobiłam nie tak ale waga mi podskoczyła, chyba przez ta gume z sorbitolem :sad: a Dunkan przestrzegał.... a może to to, że zjadłam o 22 miskę owoców morza - może za późno.. wrrrr

    Miłego dnia dziewczynki

    Spokojnie Kochana- nic nie za późno i nic nie za duzo. Ja w II fazie tez tak mialam i zwlaszcza na poczatku. Czesto o 24 zjadałam makrele albo wedline allbo cycka i biegłam się wazyć- i co...+ 2 kg.Ale do rana zniknęły i te + 2 kg i jeszcze pół nastepnego.Nie daj sie zwariowac, jedz gdy tylko czujesz głód i przestan myslec czy waga w dół czy w górę. Za kilka dni zobaczysz, ze co by sie nie działo- oczywiscie nie mam na mysli grzechów- bo te sie odbija napewno- waga zacznie spadac. Nawet jesli w ciagu dnioa bedziesz wazyc + kg to na drugi dzień rano bedzie mniej niz poprzedniego dnia rano. Taki urok tej diety. :-) Badz konsekwentna. Waż sie tylko 1 raz- rano po WC.

  19. Witam Porannie.

    Właśnie pije sobie kaweczke i podziwiam nasze ranna ptaszynki- 6.30 pierwszy post- Marudko chyle czola przed Tobą. O tej porze to jem śniadanko patrzac tylko na jedno oko :D

    Marudko wczoraj był w pracy pierwszy raz,na razie jest trochę przestraszony .Przez całe swoje zawodowe życie robił coś zupełnie innego,ale w życiu tak się plecie i trzeba się czasem przestawić na inny tor :grin: .Praca męcząca,ale myślę,że się przyzwyczai,początki są zawsze trudne.Jestem dobrej myśli :-)

    Mallinko- super że mąż ma pracę. A pewnie potrzeba trochę czasu , aby sie zaklimatyzował. Tak jak piszesz życie pisze takie scenariusze, ze człowiek musi jak ten ludzik z plasteliny ciagle się wyginać i naginać, aby jakos dać sobie radę.

    Ja tez własnie stoję przed trudna decyzją, musze sie przekwalifkować całkowicie, bo niestety dociera do mnie, ze praca którą wykonuję, choc jest czasami miła to niestety nie daje mi perspektyw zawodowych na przyszlość :sad: Więc czas już wziąc te swoje zycie za bary i przestać sie bać cokolwiek zmieniać.

    Życze Wam obojgu cierpliwosci, zobaczysz wszystko bedzie dobrze, podejrzewam ,ze mąż jest tak "wygłodniały" robic coś zawodow, być potrzebnym na rynku pracy, ze na 1000% bedzie najlepszy w tym co robi :-D

    Waga lekko w dół, ale niestety po tym weekedzie troszke wolniej wracam do wagi z suwaczka. Pewnie po jutrzejszych białkach będzie ok.

    Moja obserwacja: w pierwszy i drugi weekend III fazy grzeszyłam mocno, ale pomimo to już we wtorek było tyle ile na suwaczku, a po proteinowym czwartku mniej o 1 kg. W kolejnym tygodniu było prawie bez grzechu, a spadek do suwaczka jest znacznie, znaczenie wolniejszy.

    Wniosek: w pierwszy weekend III fazy miałam rozbujany metabolizm i organizm szybko uporal sie z grzeszkami, ale je zapamietal :) Gdy pojawily sie w kolejnych tygodniach ( regularnie ale mniejsze ilosci grzechu) wziął to za normę i przetworzyl na zwyzke wagi. Czyli grzeszyć nie mozna :grin: I tego będę sie trzymac w ten weekend, bo czuję, ze gdybym pogrzeszyła, to ten 1 kg pozostał by ze mna na zawsze i za nic by sie nie odczepił.

    Dziewczyny moze marudze swoimi obserwacjami, ale mam nadzieję, ze przez to bedzie łatwiej tym ktore dopiero maja wejśc do III fazy. Wiem, ze człowiek uczy sie dopiero na własnych błedach, ale moze któraś z Was nie bedzie potrzebowała swoich to niech wystarcza jej moje grzechy :grin:

  20. Ojjojjj..ale naprodukowałyscie :sad:

    Balbinko- jakie długie te Twoje włoski. I jestem przekonana, ze waza z 2 kg, wiec za pól roku gdy bedziesz je sciagac weź to pod uwage i skończ dietę 2 kg wczesniej :grin:

    Marudko- wspaniale, ze wszystko sie uklada po Twojej mysli, a pamietasz jeszcze dlaczego taki nick sobie na forum wybrałas??? Bo teraz zupełnie nie jestes juz Marudką..tylko Najwieksza Optymistką :-)

    Miłego wieczoru.

  21. Witam Was przy porannej kawce.

    Kochane czy możecie mi odpowiedzieć na moj post? Pytałam o aspartam ?! Czy już nikt mnie tu nie zauważa?! :grin:

    Nerwusie nasz Kochany :grin: Staraj sie uzywac słodzika z aspartamem tylko do zimnych potraw, a do gotowanych i pieczenia uzywaj bez. Np. z Lidla. I będziesz spokojna i zdrowa.

    hej dziewczynki,

    a ja w koncu dotarlam do domu ufff i pierwsze co zrobilam? odrazu na forum do was dziewczynki :-D

    10 godzin siedzialam u fryzjera bo cos mnie podkusilo i przedluzalam sobie wlosy do pasa :grin:

    juz pozno wiec i ja sie zegnam DOBRANOC i SLODKICH SNOW PROTALKI !!!!

    Kochana ja chcę zdjecie Twoje w długich włosach zobaczyć . Balbinko plizz, wstaw cos :-)

    U mnie nadal zwyzka wagowa, ale dzielna jestem. Dziwne to, ze w tygodniu nawet przez glowe mi nie przejdzie zejśc z drogi Dukana( nawet ciast nie pikę protalowych) , a jak przyjdzie weekend to jak zaczarowana mkne do grzechu. Chyba psychologia tu działa :D Czas to zmienić :-D

    Powiem Wam kobietki, ze jak nie mam sukcesów to jakoś siedze jak mysz pod miotłą i się nie odzywam. :sad: Nagrzeszę, narobię głupstw , a potem cichutko w katku czekam , az waga opadnie. Ale dośc tego :) Dajecie tyle siły i mobilizacji, ze nawet taki grzesznik jak ja widzi światełkow tunelu. Od dziś solennie przyrzekam- koniec z grzechem.

  22. Witam w poniedzialek.

    Waga jak zwykle po weekndzie poszła do gory, chociaz grzechow jako takich nie bylo za duzo. Posilek krolewski oczywiscie wpałaszowany w sobote, w niedziele deserek a w poniedziałek szok na wadze :sad: Ale juz to przerabiałam i wiem, ze do piatku znów bedzie ok, wiec wcale mnie to nie martwi. Nietety mam zaparcia i od piatku nie byłam w wc. To pewnie tez przyczyna wzrostu wagi. Zauwazylam ze zaparcia pojawiaja sie w piatek własnie i zdarza sie ze trwają kilka dni- pewnie dlatego iż w czwartek nbiałeczka same ( bez warzyw zawsze mialam kłopot z WC) a potem w sobotę szaleństwo kulinarne i organizm wariuje. Coz, minie z czasem :grin:

    Ciezko mi po weekdzie wrócic do rzeczywistości, ruchy jakos spowolnione na maxa, obijam sie o sprzety w biurze i marzę, aby pójśc juz do domku. Niestety do 16 to niemozliwe :-)

    Miłego popołudnia.

  23. Witam Kobietki.

    Anitko, ja bardzo kocham zwierzęta i mam ich dużo. Może wstrząśnie tobą to co teraz napiszę, ale jeśli kochasz swojego zwierzaka, rozważ taką możliwość.

    Gdybym była beznadziejnie chora chciałabym aby skrócono mi cierpienia. To co możesz zrobić dla swojego pieska, to właśnie skrócenie mu męki. Ja zawsze leczyłam swoje zwierzaki jeśli była jakakolwiek szansa na przedłużenie im życia. Dwie sunie, owczarek i bokser, żyły jeszcze rok po resekcji macic. Niestety potem miały przerzuty i wtedy już nie czekałam aż umrą same. To jest bardzo trudna decyzja ale dla zwierzaczka najlepsza.

    Jedna z moich koleżanek miała chorego na kamicę kotka, któremu nie można było odtworzyć cewki moczowej. Kot cierpiał niemożliwie. Poradziłam jej to samo, ale się nie zdecydowała. Ten kot był jak ich dziecko i byli z nim bardzo związani. Dopiero po paru tygodniach po śmierci kotka powiedziała mi, że żałuje, że pozwoliła mu tak długo cierpieć.

    Możesz mnie zjechać za tego posta, nie obrażę się bo wiem, jak Ci ciężko, ale według mnie to najlepsza dla pieska, nie dla Ciebie, opcja.

    Trzymaj się dzielnie!!!

    Boże Poluniu masz swieta racje. Ja sama byłam w takiej sytuacji z moim shar-peikiem Rokusiem. I niestety mój egozim wziął gore i walczylam z jego choroba nerek, choc wszystcy naokolo wiedzili juz ze to walka z wiatrakami.Ja walczylam a Rokus cierpial....aż pewnego dnia zastalam go w domku, nasikal pod siebie a oczy miał nieprzezroczyste...to najgorszy dzień w moim zyciu- musialam zabrac go i uspić...do dzis nie umiem nawet wspominac tej chwili, a łzy leca na klawiaturę.

    Wiem, ze teraz postapilabym inaczej- oddałabym mu wolnosc i spokoj wczesniej o 2 tygodnie i odszedł by merdajając do mnie ogonkiem ...nie cierpialby...Tak wiele oddałabym aby cofnąc czas.

    Anitko lepiej w pamieci miec szczesliwego przyjaciela niz cierpiacego w drodze do tego co nieuchronne..

    Trzymaj się jakoś i w razie czego odzywaj się. Ja mieszkam w Chociwlu a więc bardzo blisko Ciebie. Juggin jest ze szczecina, może zwróć się do niej o pomoc z tym komputerkiem. To młodziutka osóbka, pewnie się na tym zna.

    Niestety nie znam sie na kompach zupełnie, poza uzytkowaniem go na forum i w necie :sad: W chwilach niemocy szukam telefonu do pogotowia komuterowego :grin: przykro mi.

    W Szczecinie zimno, choc słonecznie- dzis dzien lenia, cały spedze w szlafroku. Milego dzionka.

  24. Beniu jak to od lutego?! W 7 miesięcy schudłaś tylko 10 kg? Przepraszam że tak pisze, tylko ale widze ze dziewczyny więcej osiągały. Ja od połowy czerwca straciłam 9,5kg. Moze jest jakaś przyczyna, wyjazdy, nie trzymanie sie diety, a moze jak mówia dziewczyny często mało wody pijesz?! 10kg dla odchudzającej to i tak sukces ale jak waga spada szybciej i nas mobilizuje jeszcze bardziej, co nie?

    hehehe..tylko????....toż to 15 procent benka nam ubyło..więc duzo :grin: Kazdy chudnie inaczej, jedni na poczatku leca z wagi a inni poterzebują troszkę rozruszac metabolizm. Wazne żeby trzymac tendencje spadkowa i czuc sie pięknięjszą.

    Benek dla mnie na zdjeciu z avatarka wygladasz juz supcio :-) Rasowa babeczka. :D

    Jusiu masz duzo szczescia , ze chudniesz tak szybko :-D . Ja jednak wolałabym wolniej, bo widze efekty w postaci zaniku miesnia cyckowego :) Pozostały mi tylko woreczki na piasek i jestem pewna, ze to wina ekspresowego spadku :sad:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.