Skocz do zawartości

edytah

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez edytah

  1. Edytah Czy mogę zapytać ile masz wzrostu? bo widzę podobna wagę i tak lubie pytać wtedy o wzrost. Przy karmieniu piersią to diety nie trzeba. Samo błyskawicznie się chudnie, a po karmieniu dieta lepiej. Bo wiesz dziecko Twoje potrzebuje teraz wszystkiego a dostaje od Ciebie. Jak Ty nie będziesz jadła owoców to i ono. No i tak duża ilość białka zwiększa ryzyko skazy białkowej. Nie powinno jeść tyle samego białka. Zwróć uwagę czy nie wyjdą chrostki za uszami w okolicach stawów dziecka lub takie plamki. czy nie zacznie bardziej ulewać lub kupka się nie zmieni po takiej ilości białka. Przy karmieniu piersia trzeba dbac aby Twoja dieta była bogata w witaminki.

    Sylwia, mam 163 cm. Dzieki za tą uwage o skazie, zupełnie o tym nie pomyslałam. Jeszcze raz zajrzałam do skanu książki no i chyba jednak przejde od razu do IIIfazy zgodnie z zaleceniem dr Ducana. Jak człowiek niewyspany (ech to karmienie piersią w nocy) to i przestaje racjonalnie myślec :smile:

    justyska10051991 co do męża i bobasków to uważam, że na wszystko jest czas i pora. Za mąż wyszłam dopiero mając 29 lat (bo po co się spieszyć?), dopiero jak miałam pewność że trafiłam na odpowiedniego faceta :smile: A z bobaskami też musieliśmy długo czekac - Staranka o pierwsze dziecko trwały około 9 miesięcy :) Córcia nam sie udała jako rodzaj wpadki - przestaliśmy sie starać i sama wyszła :twisted:

    sandra33 to jesteśmy rówieśnicami :D

    Jeszcze odnośnie łózeczek, to już moje drugie dziecko korzysta z obecnego, a przed moimi jeszcze kilkoro (tak krązy po rodzinie), więc jest solidne. Poza tym mój synek przeprowadził sie z niego na "dorosłe" dopiero w maju - przed narodzinami córci, a mógł jeszcze spokojnie w nim spac (długosc łózeczka: 140cm)

  2. Z tym wypoczywaniem Catherine to łatwiej powiedzieć niż zrobić.. Głowa dopiero po popołudniowej drzemce przestaje mnie boleć..

    Dziś w planach dziurawienie ścian - naszą niedoskonałą wiertarką.. Zobaczmy jak pójdzie. Czy wywiercimy wszystkie 6 dziur czy na jednej się skończy.. jak ściana okarze się mocniejsza.. Ale fajnie byłoby dokonczyć to składanie mebli.. i wieszanie ich. Tak przyjemniej się robi w domciu. Kolejnym zakupem może będzie już łóżeczko - choć rozważam to turystyczne.. Może coś doradzicie. Wiem, tam nie ma regulacji tego dołu i trzeba będzie się schylać, ale się dziecko nie poobija o te kratki w zwykłym drewnianym. Wiem jak mój chrzesniak się wiercił jak kiedyś spał ze mną w pokoju, w łóżku - w ogóle się nie wyspałam - ciągle musiałam pilnować żeby nie zleciał. Po dwóch nocach wsadziliśmy go do łóżeczka bo bym w ogóle się nie wysypiała. to była tylko chwilka - jak siostrze zdarzył się pożar w domu. Na szczęście stare dzieje.

    Za to w niedziele szykuje się impreza DZIADKOWA - dziś kończy 80 lat!!! I zaprasza nas na mszę, a potem na obiadek. Adam już się ztresuje bo właściwie rodziny ze strony mojej mamy to nie zna.. Tyle już przeszedł, to i to przeżyje..

    Miłego dnia Dietowiczki i Dietowicze.

    NIE 'GRZESZCIE' - bo wbrew pozorom utracone kilogramy szybko wracają, nawet jeśli nie tak od razu pokarze to Wasza waga!!!

    Marudko ja osobiscie odradzam łózeczko turystyczne, bo:

    1.mogą cię boleć szwy (bez względu na rodzaj porodu) przy takim schylaniu sie

    2.niewygodne układanie dziecka i wyjmowanie

    3.Jak nabierze troszkę masy to plecy mogą cię zacząć tak boleć od schylania się, że będziesz żałować tej decyzji.

    Moja córcia ma prawie 2 miesiące i moje plecy już dają o sobie znać, choć mamy zwykłe drewniane łóżeczko ze szczebelkami. 

  3. Marudko, własnie zobaczyłam że nie tylko założyłaś rodzine, ale że spodziewasz się Maleństwa :smile: GRATULACJE KOCHANA :)

    Ja od wczoraj jestem na uderzeniówce, startuję od 59 kg i chcę osiągnąć taki wynik jak ostatnio - 50kg. Mam nadzieję że dzięki karmieniu piersią pójdzie mi błyskawicznie :twisted: Po urodzeniu i córci i potwierdzeniu przez lekarza diabetologa że cukrzyca ciązowa poszła sobie precz - pofolgowałam sobie i słodycze częściej gościły w moim jadłospisie niż konkretne jedzonko. Od wczoraj wprowadzam w życie zmiany, które pozwolą mi ponownie poczuć sie laską :smile:

    Póki co objadam się serkami naturalnymi, jogurtem naturalnym, oraz ieczoną piersia z kurczaka. Dziś chyba zrobię kotleciki mielone pieczone. Niestety ze wzgląd na karmioną piersią córcię nie mogę jeść smazonego.

    Pozdrawiam wszystkie protalki i życzę dużych spadków wagi w ten piekny słoneczny dzień :D

  4. Śliweczko no nie ukrywam że stęskniłam się za tobą i twoją pozytywną energią :) Widzę że dzielnie gubisz kilogramy, a co słychać u czeremchy?? Juz zakonczyła dietkowanie?? Moje koleżanki którym poleciłam naszą dietkę są nią zachwycone, głównie dlatego ze nie trzeba sie głodzić a się chudnie ;-) Na dodatek jedząc "słodycze" własnej roboty :shock:

    Maglinek no twoje zdolności plastyczne az biją po oczach - piękne prace :)

    Olinka chciałabym być już na twoim miejscu, choć jeszcze nawet nie zaczęłam dietki :)

  5. Witam serdecznie w poniedziałkowy deszczowy poranek  :) :)

    Miło mi bardzo że stare bywalczynie mnie pamietają :) Termin porodu mam wyznaczony na 07.06, a dwóch lekarzy stwierdziło, ze zanosi się na dziewczynke, to synuś bedzie miał siostrę ;-)

    Chciałabym sie odnieśc do artykułu próbujacego zdyskredytować naszą dietkę. Ostatnio trafiłam na artykuł w necie, w którym autorka nie zostawia suchej nitki na protalu, pod koniec artukułu (długiego zresztą) podaje link, gdzie po zalogowaniu się można skorzystać z porady dietetyczki, oczywiście odpłatnej. Dlatego podzielam zdanie, że nasza dieta jest na tyle dobra i w sumie niedroga, że faktycznie moze stanowić zagrożenie dla zarobków dietetyków (wcale nie małych). A że jest skuteczna - sama się przekonałam na własnej skórze. Jak miałam na początku problemy z zaparciami, to używałam oleju parafinowego kupionego w aptece. Pomagał mi i ładnie i dośc szybko chudłam. Pamiętajcie tylko dziewczyny o jednym - podstawą w dietkowaniu jest silna wola i odpowiednia motywacja. Będąc już w III fazie wróciłam do pracy (pracuję w męża i szwagrów firmie), to nie mogłam się opędzić od męzusia, który ciągle zachwycał się moją figurką :shock: I wierzcie mi, opłacały sie te wszystkie wyrzeczenia i zaciśniete zęby (w czasie całej diety nie pozwoliłam sobie nawet na jeden grzeszek). Jak tylko urodzę i upewnię że że malutkiej nie będzie zagrażać - natychmiast wracam do dietkowania by odzyskać moją figurkę sprzed ciąży :)

    A tymczasem, to prawda, że częste zaglądanie na forum bardzo mi pomogło wytrwać w tym wszystkim - nie ma to jak grupa wsparcia  :)

    Buziaki , i jak tylko coś niedozwolonego zacznie sie do was uśmiechać, pomyślcie, że to może oznaczać dodatkowe dni/tygodnie wyrzeczeń, a po co ??

  6. Witam serdecznie "stare wyjadaczki", oraz nowe nabytki :-( Ostatnio pokazałam się jakoś we wrześniu/paxdzierniku będąc na utrwalaniu by poinformować że będę miała dzidzię i odstawiłam dietkę na bok, wszak dzidzia jest najważniejsza. Zbliża mi się termin porodu i uznałam, że czas przypomnieć sobie zasady i po urodzeniu znowu wziąć się za siebie :grin: Teraz ważę 70kg, a chcę znowu zejść do przezgrabnej 50 :-D Nie powinno być to zbyt trudne, bo 2 miesiące temu dowiedziałam sie że mam cukrzycę ciążową więc i tak jest na dietce, na dodatek nieco podobnej do protalowej :) 

    Przy okazji, życzę Wam osiagnięcia zaplanowanych i wymarzonych wag. Na sobie przekonałam się że się da :)

    Pozdrawiam :)

  7. Witam serdecznie "stare" i młodsze stażem Protalki.

    Śpieszę donieść, że utrwalanie szło mi świetnie, co po nawet WIELGACHNYCH grzeczkach przybywało - niemal natychmiast znikało. 

    Do czasu... Od jakiegoś tygodnia-półtora zaczęłam nieznacznie przybierać na wadze i nie gubiłam tego  :shock: :shock: Wszystko się wyjaśniło jak zrobiłam test ciążowy :D

    Aha, wyobraźcie sobie że już większość moich znajomych jest na Protalu :) No i kilka osób z rodziny się przyłaczyło widząc jak mi się pociążowa figura poprawiła na Protalu - w końcu to aż 10 kg mniej w ciągu niecałych 2 miesięcy ;)

    Powodzonka życzę dziewczyny - 3majcie się diety bo jest FANTASTYCZNA :)

  8. Witam kochane Protalki :*

    Na wstępie chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia Jubilatkom: Śliweczce i Malwi :grin:

    U mnie waga zaczela skakac. Malo tego, mam problem z @ - miałam mieć około 10 a tu ani widu ani slychu... Robilam tescik ale wyszedl negatywny wiec chyba trzeba bedzie sie kiedys wybrac do wracza... Poza tym ciągle wdrażam sie do pracy - zaczynam już 1 września. Poza tym stresuję się jak mój pierworodny sobie poradzi w przedszkolu :sad: 

    A jutro - TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI KOCHANE !!! mam wesele w rodzinie i mam nadzieje ze zbyt mocno nie nagrzesze  :D  

    Miłego, pogodnego weekendu zycze i tradycyjnie laskawej wagi po weekendzie :-)

  9. Witaj Polu, witajcie pozostałe protalki w ten piękny, słoneczny dzień :-D Przed pół godzina mąż miał telefon od brata z pracy i plany na dzisiaj uległy zmianie, dzięki czemu mam chwilkę by się przywitać :-D

    Polu kochana, zazdroszczę Ci samokontroli, mi w tej fazie średnio idzie z pilnowaniem siebie. Wczoraj wieczorem dla przykładu skubnęłam mężowi kilka frytek :-D Najgorsze jest to, że zrobiłam to z pełną premedytacją... Wczoraj starałam się dzielnie walczyć by odrobić straty z weekendu, a tu na wieczór się złamałam... Za to za karę robię sobie dziś, jutro i pojutrze białeczka. Bez żadnych odstępstw, bo inaczej wrócę do 2 fazy - była dla mnie znacznie łatwiejsza.

    Dobra, synuś dopomina się mojego towarzystwa do zabawy więc życzę wam miłego, obfitujacego w spadki wagowe dnia :grin:

  10. Dokladnie tak Pola- waga jasno pokazuje gdzie tkwił błąd. Ja jednak uważam, ze chyba potrzebowalam się przekonac, ze nie jestem bezkarna i chyba nigdy w życiu juz nie będę... ot taki niedowiarek ze mne :-D

    Teraz mam czarno na białym, ze III faza będzie dla mnie wielkim wyzwaniem, bo na II sprawa byla jasna- NIE WOLNO i już... a teraz ciaglę stapam po cienkiej linii, bo niby nie wolno a jednak coś tam wolno...tyle tylko ze nie w kosmicznych ilosciach :P .

    Chyba z moim charakterkiem powinnam być cały czas na II fazie :D A tak sie niestety nie da. Musze poradzić sobie z tą równowagą, ktora jest niezbedna do osiagnięcia końcowego sukcesu :-D

    WNIOSEK JUGGIN: III faza jest najtrudniejszą faza tej diety.

    Jugin, popieram Cie w całej rozciągłości :-D O ile w 1 i 2 fazie człowiek wiedział na czym stoi, tak teraz głupieję i niestety - w ten weekend przegięłam - na obiad w niedzielę poszliśmy z rodzinką na pizzę. Zjadłam CAŁĄ średnią - do tej pory zastanawiam się gdzie ją upchnęłam. Zaowocowało to tym, że nie dość że ledwo się ruszałam, to pojawiły się problemy z wypróżnianiem (zawsze tak mam po cywilnej pizzy) i wzrost na wadze :/ 

    Witam serdecznie nowe protalki :D W naszym towarzystwie napewno wam się uda :D

    Słodzik polecam ten z Lidla o którym wspomniała Juggin, używam go od początku diety do wszystkiego i zawsze jest słodki :D

    Co do Balbinki, to też zaczęłam się o nią martwić... Mam nadzieję że wszystko dobrze u niej ze zdrowiem...

    A tymczasem, tak ostatnio kuszą mnie cywilne słodkości, że upiekłam dziś i serniczek i drożdżówkę - żałuję że dopiero dziś bo faktycznie jest bardzo puszysta, i smaczna do tego stopnia, że nie mogłam od niej oderwać mego 3-latka :grin:

    Dziewczyny kochane, mam nadzieję że się nie pogniewacie, ale teraz będę trochę mniej zaglądać na łono forum :-D Doszły mi nowe obowiązki, a od 1 września wracam już na stałe do pracy u mego mężusia :-D do tego myślę o dodatkowym dorobieniu sobie "na waciki" no i czasu będę miała znacznie mniej :-D

    Buziaki i miłego wieczornego odpoczynku :grin:

  11. Śliweczko, dziękuję za odpowiedź.

    O tym, ze parafina ciekła nie nadaje sie do spożycia powiedziała mi farmaceutka w aptece; rzekomo parafina ciekła jest nieoczyszczona, co dyskwalifikuje ją do spożycia. Ale popytam jeszcze gdzie indziej i może powiedzą zupełnie coś innego w aptece :-D

    Otręby jem codziennie - albo placuszki, albo kopiasta łyżka stołowa do jogurtu albo serka (czy ilość otrębów jest limitowana ?, czy lepiej jeść owsiane, czy pszenne, czy to bez róznicy ?).

    O Activii myślałam, ale nie wiedziałam czy jest dozwolona, ale skoro piszesz, ze dziewczyny piły to i ja chetnie wypiję :-D , choć Activię spozywałam codziennie przed dietą i oprócz tego, ze była smaczna, nic wiecej sie nie działo (ani lepiej ani gorzej - wiesz o co chodzi). Niestety zaparcia o mój problem od zawsze ... :-D

    Martwi mnie brak uciekania ze mnie "odpadków", stąd prawdopodobnie mizerne efekty diety i dodatkowo jeszcze skłonność organizmu do magazynowania wody ....

    Ale to nic, chyba muszę tchnąć w siebie więcej optymizmu i nie użalać się :grin:

    Pozdrawiam :D

    Kochana, nie zapominaj też o tym, by solenie potraw ograniczyc do niezbednego minimum bo około łyżeczka soli potrafi trzymać nadmiar wody nawet około 2 dni. Dukan pisał o tym w swojej książce. Sól zawsze można zastąpić przyprawami-ziołami i też jest smacznie. 

  12. Witajcie Dziewczyny,

    Kochane, wczoraj otrzymalam telefon, ze mam sie pakowac i przeprowadzac na drugi koniec Irlandii, bo dostalam prace. Zaczynam za 2 tygodnie, wiec czasu malo, a pakowania duzo.

    Dzieki , ze trzymalyscie za mnie kciuki.

    Kochana, super że się udało :-D Przed Tobą wielkie zmiany: nowe miejsce, nowa praca, nowa figurka :grin:

    Ja chyba zaraz podrzucę synusia mamie piętro niżej, bo mały urwis nie wiadomo dlaczego wybudził się i nie chciał spać w nocy i nam nie dał pospać :-D Przysnął dopiero nad ranem, dobrze że mój małżowinek troszkę chociaz przespał się przed pracą...

    Od września dziewczyny będę już normalnie pracować z męzusiem w firmie, nie mogę sie doczekać - 1.odpoczne od swego pierworodnego, 2.moje dziecię nawiąże nowe znajomości z dziećmi z przedszkola. Oczywiście pod warunkiem że się nie posprzeczamy poważniej :-D 

    Buziaczki milutkiego, spadkowowagowego dzionka :D

  13. Witam...

    niesmialo chcialam sie przywitac w tym watku...

    mam nadzieje, ze i mnie przygarniecie. :)

    jestem weteranka wielu diet, napewno nie wszystkich, ale wiekszosci dostepnych, odchudzam sie od eeeeeeee zawsze i tyje od eeeeeeeeee zawsze :)

    po okresie swietnosci, kiedy to schudlam bardzo ladnie i do zadawalajacej mnie wagi przyszedl okres, ze tylam i stracilam kontrole nad tym co jem i jak wygladam :)

    ale dosc tego.

    wiele trudu zaprzepascilam, i choc zbilzam sie do najwiekszej w swoim zyciu wagi postanowilam powiedziec basta.

    do dukana podchodzilam w czerwcu pierwszy raz... no i przegralam... imprezy, imprezy, imprezy... tak to ze mna jest, ze w tygodniu moge dietowac, przychodzi sobota i pies pogrzebany.

    ale koniec z tym.

    myslalam wtedy, ze sama sobie poradze, ze sama bede sie odchudzac, bez zadnych for (no tak, odcielam sie jakis czas temu od tego typu rzeczy) jak widac bez rezultatu.

    pomyslalam sobie skoro kiedys przy pomocy internetowych kolezanek potrafilam schudnac to i teraz z ta pomoca bedzie mi latwiej, dlatego postanowilam, jesli pozwolicie dolaczyc do Was.

    mam ksiazke, czytalam ja, i pewnie dzis znowu wieczorem ja przeczytam ku woli przypomnienia, bo watpie, ze nie popelnie zadnych bykow...

    ale zeby ich nie popelnic postanowilam z Wami sie odchudzic, wiadomo w tzw kupie razniej :roll:

    no to co? przyjmniecie mnie do swojego grona? i jak bedzie potrzeba przetrzepiecie dupsko?

    pozdrawiam wszystkie proteinki i gratuluje rezultatow.

    Witam Cię serdecznie i życzę dużo wytrwałości i samozaparcia, bo to jest bardzo ważne ;)

    Polu, Juggin- na pewno nie jest z waszym biustem tak źle, niemożliwe żeby az tak sie zmniejszył. Troche to na pewno tak ale o tyle numerów ? Ja chudne i gubie obwód pod biustem ale biust pozostaje ok, chociaż wiek i prawo grawitacji oraz ciąża zrobiły swoje. Póki co ciesze sie że nie należe do tych dziewczyn, które muszą nosic na szyii wisiorek, żeby było wiadomo gdzie maja przód..... :) :)

    Hehe, ja właśnie należę do tych deskowatych ;) Zawsze nosiłam malutkie A, najmniejsze w sklepach. W ciąży miałam spore B, przed dietą coś między A i B, teraz to już malutkie A znowu :) Pocieszam się tym, że są zgrabniutkie a nie obwisłe :)

  14. Kamyla po rowerku najbardziej smakuje mi 2 L.wody :) powiem ci szczerze ze bieganie na mnie tak dziala kiedys biegalam z kolezanka i zawsze musialam sie czyms uraczyc tak wiec nie bylo sensu dalej sie fatygowac :) osobiscie zaliczam sie do zarlokow,ale musze przyznac ze teraz dobrze mi idzie duzo daje wsparcie dziewczyn i podpowiedzi jakimi sciezkami stapac zeby znowu nie upasc :-D :-D :-D pozdrawiam

    Hehe, znam takie bieganie z koleżanką ;) najpierw trasa, później sklep i wafelek czekoladowy + piwko ;)

    JUGGIN

    Ale mnie skwitowałaś! A ja dopiero do końca dojechałam z czytaniem :)

    Ale fakt UAŁO SIĘ WCZORAJ!!! Akt notarialny mam już w łapkach

    Teraz jeszcze zostało trochę załatwiania, ale najważniejsze już jest :-D

    No i czekanie do września aż mieszkanko będzie puste.. ale teraz to mogę

    sobie już spokojnie czekać :)

    Tylko, że z tego wszystkiego nie wiem czy coś dzisiaj straciłam na wadze, bo

    spałam u lubego, a on jeszcze nie ma takiej fajowej wagi elektronicznej jak

    ja :-D . No ale nic, za niedługo będe musiała się z nim wszystkim dzielić...

    Edytko to ja już po.. Może i Wam się kiedyś uda na swoje przejść..

    Ale nie sądze, że perspektywa kredytu na całe życie jest lepsza niż trochę

    nerwów straconych przy rodzince.. Ja tam się cieszę, że u mnie jest jak jest

    choć skłamałabym gdybym powiedziała, że nie mam stracha - bo nigdy niewiadomo

    co będzie.. Ale po co się nad tym teraz rozwodzić - jak jest dobrze!!!

    A ja za te wychodzenie wcześniej na załatwianie osobistych spraw teraz

    będę dziennie w pracy od 6-16 brrrr... żeby odpracować..

    No cóż, za 'przyjemności' trzeba płacić :)

    nie wiem...ja na przykld zawsze przed okresem zaczynam gromadzic wode jak dromader :)

    moja waga tez jest niestabilna...albo samo urzadzonka mam popsute :-D wczoraj wieczorem sie warzylam wyszlo mi 63 kg. dzis rano stanelam na wage - 61...zwarze sie jeszcze wieczorem i jak sie wynik utrzyma w miare ponizej 63 przesune sobie suwaczek :)

    Gratuluję Marudko :* Ja narazie nawet nie łudzę sie na własne mieszkanko, póki co nie stać nas na to :roll: Ale i tak cieszę się twoim szczęściem :)

  15. A ja już pękam od jedzenia:P troche dzisiaj przesadziłam a jeszcze obiadu nie jadłam:)

    Na śniadanie wszamałam serek chudy tak 100g z cynamonem i słodzikiem, miseczke deseru zebra:) szklanke coli, kefiru i kawy:P a na obiad szukuje pierś kurczaka smazoną na grillu:) i kefir...ile wlezie:) Bijcie jeśli cos źle jem:) 

    A powiedzcie mi jak to jest w fazie naprzemiennej, te 5 dni czysto proteinowe to jedzenie podobne jak w fazie uderzeniowej?? 

    za kefirem nie przepadam, ale reszta - pyszna i dozwolona :)

    Tak, w fazie naprzemiennej są na zmianę dni z samymi białkami i dni z dołaczanymi warzywkami :roll:

  16. Witam nowe protalki i stare "wyjadaczki" :)

    ja od dzisiaj jestem w domku, najprawdopodobniej do końca miesiąca - brak opieki do synka. Od września idzie do przedszkola to i jak wrócę do pracki ;)

    Micha mi się usmiecha na całej długości gdy widzę, że tak ładnie idzie wam pozbywanie się kilosków ;) Wiecie co, ta nasza otrąbianka jest na tyle pyszna, że mój synek, niespełna trzyletni, zjadł mi połowę (wczesniej zjadł swój nieprotalowy serek), po czym poprosił bym zrobiła jeszcze :roll:

    Gratluję prawka, sama mam już od kilku ładnych latek, ale od ciąży nie korzystam z niego - mamy większy gabarytowo samochód i boję się go prowadzić. 

    Marudko kochana, koniecznie daj znać jak się zakończyła sprawa :) Już można otwierać szampana??

  17. Chętnie podam, ale trochę się boję, bo tu pały latają i nie wiem czy mi jakaś z laptopa nie wyskoczy :lol:

    Mam prośbę, żeby niektóre Panie tego postu dalej nie czytały, zwłaszcza Śliwezka :lol:

    To może tak:

    TO NIE JEST PRZEPIS PROTALOWY!!!

    GOFRY

    1,5 filiżanki mleka

    3 jaja

    7 łyżek stołowych oleju roślinnego

    1,75 filiżanki mąki

    1 stołowa łyżka cukru

    2 łyżeczki proszku do pieczenia

    1/2 łyżeczki soli

    Przesyp suche składniki do miski średnich rozmiarów. Oddziel białka od żółtek, ubij białka na sztywno.

    Do suchych składnikow dodaj olej, mleko i żółtka. Ubijaj tak długo aż ciasto będzie gładkie, bez grudek. dodaj delikatnie białka do reszty ciasta.

    Zamiast białej mąki można użyć mąki pszennej razowej

    Po wymieszaniu ciasto na gofry powinno odstać ok. 0,5godz.

    Nie podaję jak opiekać gofry, bo każda gofrownica jest inna. Po wlaniu ciasta nie otwieram gofrownicy przez ok. 7 min.

    Smacznego, ale tylko dla III i IV Fazowiczek!!!

    OLBRZYMIE dzięki za przepis :*

    Dzień dobry wszystkim.

    Kochana Polu z dniem dzisiejszym jestem z Toba w III fazie. Wystraszona jak diabli a jednoczesnie szcześliwa. :-D :-D Dziś jeszcze spokojniej, ale jutro mam zamiar dodac chlebek :-D :-D Pewnie nikt nie jest zdziwiony, ze chleb to pierwszy przysmak ktory dokładam :-D Czuje sie znów jakby,m zaczynała diete i po omacku sie w niej poruszała.

    Trzymajcie za mnie kciuki.

    Juggin kochana, każdy inaczej znosi 3 fazę i wierz mi - wcale nie trzeba się jej bać :) jestem na niej prawie miesiąc (kiedy to zleciało?!) i cały czas mam dodatkowy kilogram. Nawet po sobotnio-niedzielnej królewskiej wyżerce nic mi nie podskoczyło do góry :) a od samego początku wprowadzałam wszystkie dozwolone produkty :)

    Buziakuję i trzymaj się :)

    A ja Kochane z tej III fazy to dzisiaj wszystko bialkowe jem. Bo jakoś strach mam wiekszy niz ochote na jedzenie. Ale dzis zakupie chlebek i jutro na sniadanko jak znalazł. A co najsmieszniejsze, ze jeszcze przed weekendem myslalm o nektarynkach, ze gdy tylko bede mogła.. ah...teraz lezy taka przede mna a ja zupelnie nie mam na nia ochoty. :-D Jak widac zakazane lepiej smakuje.

    Hehe, tak jak w 2 fazie z utesknieniem spoglądałam na owoce, tak teraz jem je jedynie w jogurcie :)

    Juggin, moje najszczersze gratulacje! Witaj w III fazie. Zjedz tę nektarynkę, co prawda będziesz miała ochotę na następną, ale z Twoją determinacją spokojnie tę chęć przezwyciężysz. Ja sobie zrobiłam taki plan w oparciu o inne forum i radę Basi. Jeśli chcesz to Ci ją prześlę. Podaj mi tylko maila na prywatną wiadomość.

    Dziewczyny, dziś mój pierworodny wstąpił do sekty. Ma jakieś 7-8 kg do zrzucenia. Już my (ja i żona - protalinka) go tu dopilnujemy!!! :) .

    Ohoho, to napewno syn będzie solidnie dopilnowany :)

    Nie dam sie długo prosić :-D Wersja "wodna" specjalnie for YOU :-D

    post-14712-1249910168_thumb.jpg

    No moja droga, wpędzasz mnie w coraz większe kompleksy, a tak naprawde to strasznie zazdroszczę ci figurki, w której możesz bez krempacji pokazać brzuszek - to teraz moje największe i póki co nieziszczone marzenie...

    Dziękuję za trzymanie kciuków, ale chyba urodziłam się pod złą

    gwiazdą.. Okazało się, że nie mamy jednego papierka.. i teraz

    do środy się to wszystko przeciągnie.. Bo wypisanie jednej kartki

    A4 dla niektórych musi trwać bardzo długo - tak chyba dla zasady.

    No nic - jeszcze raz dziękuję i możecie trzymać dalej :roll:

    E tam zaraz zła gwiazda... Miałas tzw urzędniczego pecha i tyle. Każdemu sie to czasami zdarza :roll:

    Kochane, będąc w 2 fazie strasznie bałam się wesela które mam 29 sierpnia. Teraz obserwując mój organizm w 3 fazie widzę, że nie będzie źle :D Objadam się jak szalona a i tak ciągle jestem głodna, dobrze że waga jest dla mnie łaskawa i nie skacze do góry ;) Co ciekawe - odzwyczaiłam się od alkoholu i wcale mnie do niego nie ciągnie, nawet jak mój ślubny pije piwko do obiadokolacji ;) napoje gazowane, soki, które wcześniej piłam niemalże nałogowo teraz są mi obojętne. 

    Podoba mi się taz zmiana nawyków żywieniowych :) 

    Buziakuję was wszystkie razem i każdą z osobna życząc spokojnego odpoczynku :*

  18. Cześć Dziewczyny

    Przypomnialo mi się, że miałam niektórym z Was przesłać przepis na gofry. Jeśli któraś jest zainteresowana nadal, proszę o maila, bo za podanie przepisu na forum pewnie pała by mnie nie ominęła :D

    To ja sie przypominam w kwestii gofrów :lol:

    Bardzo, bardzo gratuluje i świetuje razem z Tobą Bożenko, bo u mnie też w dół !  :-D :-D :-D :-D

    To o czym już pisałam, że  wczoraj rano mi sie chyba wydawało to dzis rano sie potwierdziło...to nie był sen .....i drugi dzien pod rząd odnotowałam spadek....HURRA !!! HURRA!!!  Kocham białeczka, kocham Dukana, kocham wszystkie Protlalki, po prostu kocham świat !!!!  :-D :-D :-D :-D :-D

    Starałam sie od tygodnia bardzo rygorystycznie trzymac zasad i naprawde pic dużo zielonek herbaty .....i efekty są......to działa.....Marudko tak jak u ciebie..... jednak warto nie robic odstępstw.... :-D :-D :D

     

    Gdy byłam w 2 fazie często to przypominałam gdy niektóre z protalek narzekały na zastoje wspominając o grzeszkach, pewnie niektóre z was mnie za to znienawidziły :D

    Dzięń dobry w słoneczna niedziele!!!

    Niedziela piękna, humorki Panią dopisują, niedziela powinna byc udana!

    U mnie też spadek wagi, ale nie zmieniam suwaczka bo od jutra warzywka, no i waga może mi spłatać figla.

    No chyba ,że jutro rano tez bedzie mniej to suwaczek pójdzie o krok dalej. 

    Ja tez kocham Dukana. Człowiek miał głowe żeby wymyslić taką diete. Jeść do syta i chudnąć, świetne!!!!!

    Kochana, on za to powinien dostac Nobla :-D Tyle zadowolonych kobiet - dzięki jego diecie i szczuplejszej figurze można się bardzo ładnie dowartościować :P

    Juggin, rozumiem Twoje racje, ale przy twoich fotkach to wstyd się teraz pokazć :) A już napewno nie w stroju kapielowym :-D ciągle mam odstający pociążowy brzuszek :-D

    Buziaki i do następnego razu :grin:

  19. Edytah,no Ty mnie zaskakujesz...Wogóle nie grzeszyłaś? Nic niedozwolonego nie zjadłaś? No jakoś ciężko w to uwierzyć.Ale być może masz silną wolę tak wielką że Ci się udało.Ja mam motywację i staram się bardzo,ale zdarza mi się podjeść ,szczególnie słodkie rzeczy mnie kuszą  :lol:

    Co do ciąży,to byłam w tym stanie 4 razy  :-D W pierwszej przytyłam 26 kg,po porodzie nic nie schudłam.Potem druga ciąża,kolejne 30 kg.W trzeciej ciąży przytyłam 1 kg  :) dosłownie 1 kg,ale po porodzie schudłam strasznie,syn ściągnął ze mnie tłuszczyk,mimo że jadłam normalnie.Po porodzie tyłam spowrotem do wagi sprzed ciąży,a czwarta ciąża to już kolejne 25 kg i zostałam wielorybem  :-D Ale jadłam za trzech,więc moje kilogramy nie wzięły się z nieba.Teraz żałuję,bo sporo pracy mnie kosztuje powrót do normalnych rozmiarów.

    Kochana Sliweczko, potrafie byc mocno zawzieta... Tak bylo w tym przypadku, bo jestem straszliwie prozna i lubie patrzec na swoja sylwetke w lustrze. Mozesz sobie wyobrazic jak cierpialam widzac siebie ze zbednymi kraglosciami. To mnie ostatecznie zmobilizowalo. Grzeszylam ile wlezie, ale myslami :D

    do słodyczy jakoś na tych białeczkach mnie nie ciągnie. Choć je uwielbiam. Narazie nie ciągnie

    Ja miaam odwrotnie, zwlaszcza na poczatku diety - myslalam ze oszaleje bez slodyczy, tym bardziej ze przed dieta raczej sporadycznie jadlam jogurty, serki, twarogi.

  20. Oj ŚLIWECZKO!!! A która z nas nie grzeszy? Napewno nie ma takiej protalki co trzymałaby się 100% zasad Dukana. Wierz mi. Jesli sie myle to niech się odezwie ta która jest idalna?!

    Każda ma jakieś grzeszki, a mimo to i tak chudniemy!

    Ja dzieweczki tez robiłąm dzis przetwory, jutro pewnie tez mnie czekaja kompociki.

    Załanczajcie dziewuszki zdjęcia, jak macie się czym pochwalić to pewnie. Innym tez zrobicie przyjemność, bo dacie przykład że można wygladać jak laseczki z gazet i prawie normalnie jeść!

     Polu, ja nie strasze Toba nikogo, myśle że się nie obraziłaś na mnie. Poprostu powiedziałaś odpowiednie słowa które dotarły do mnie i podniosły mnie. No bo przecież nie warto się załamywać, bo i tak jest lepiej niz 8 kg tamu,he he... Pozdrawiam Cię POLU!!!!!

    No coz, musze sie wychylic z tlumu + w czasie 1 i 2 fazy nie grzeszylam. Teraz tez bardzo sie staram. No niestety, 3 faza jest trudniejsza pod tym wzgledem.

    Witam wszystkich w ten upalny wieczór!

    Dziękuję za miłe i serdecznie przywitanie na forum.

    Zrobiłam sobie dzisiaj na kolacje przepyszne bułeczki z przepisu który dostałam od kolezanki. Ona stosuje tą diete od lutego br i schudł juz 22 kg.

    Bułeczki były przepyszne.

    Pozdrawiam

    Witaj wsrod protalek imienniczko :D

    Polu, musze Ci sie szczerze przyznac, ze na poczatku podchodzil;am do Ciebie z duuuzym dystansem, jak to do belfra (jakis uraz mam czy co??)Ale to prawda, przy blizszym poznaniu bardzo Cie polubilam :-D

    Juggin, lasencjo, normalnie kopara mi opadla jak cie zobaczylam. Teraz to za chiny ludowe nie umieszcze swojego zdjecia. 

    Marudko kochana, ja tak duzo przytylam tylko dlatego, ze nie dalam rady jesc nic innego niz slodycze. na widok innych rzeczy dostawalam odruchu wymiotnego :) Cale szczescie kazda z nas inaczej znosi ciaze i Twoja pewnie bedzie lagodna i delikatna :-D

    Dzis jestem w domu caly dzien, tzn mam wolne :lol: trzeba zrobic zakupki na tydzien, zrobic wielgachne pranko i sprzatanko :-D A przy okazji zajac sie dzieckiem :grin:

    Pozdrawiam i zycze slonecznego, cieplutkiego i bezgrzesznego weekendu :P

  21. Witam serdecznie po małej przerwie :-D

    Polu kochana, jem to co w 2 fazie, a że można jeść owoce to wcinam jogurty owocowe, niecodziennie plaster-dwa żółtego sera, no i prawie codziennie kromkę-dwie chlebka pełnoziarnistego. dzień białkowy robię sobie w piątki bo wtedy i tak trochę poszczę :D królewskie posiłki zostawiam sobie na sobotę i niedzielę.

    Marudko, normalnie zazdroszczę Co płaskiego brzuszka, u mnie w tym miejscu wciąż jest pociążowy flak :) no ale jak miałby tak łatwo zniknąć skoro w ciąży przybyło mi prawie 30kg :/

    grazzia, ja również przyłączam się do urodzinowych życzeń :*

    Witam serdecznie nowe protalki :-D

    Bardzo was przepraszam że zaniedbałam was, ale od kilku dni wstaję o 5.30, szykuję siebie do pracy a synka do babci i prackuję z mężem :lol: Później po synusia do teściów, do domku i jesteśmy na miejscu około 17. wtedy jeszcze żarełko dla mnie i latorośli i już kładę małego bo bez drzemek w dzień i tak wczesnych pobudkach jest mocno wymęczony. Jak już mam chwilke dla siebie to odpoczywam od komputera, bo w pracy spędzam przy nim cały czas. Jak będę wolniejsza to bardziej się naprodukuję :-D

    Buziaki i pozdrawiam, a teraz idę już spać :P

  22. Witam kochane, dziś jednak nie dane mi było jechać z mężusiem i szwagrem do pracy :-D Mój pierworodny i póki co jedyny obudził się rano z goraczką i katarem-gigantem. Coby nikomu nie robić problemów i nie zarażać dalej jego infekcją (a miałby kogo u teściów) uznaliśmy z mężem że dzis zostanę w domu i podkuruję go, a jutro już zawieziemy go do teściów :> Przy okazji zapytam w aptece o coś zwiększajacego odporność, przed predszkolem będzie jak znalazł :-D

    Co do reakcji mego organizmu na 3 fazę, to wygląda to następująco: moja "normalna", czyt. codzienna waga jest na poziomie około 51 kg, co zazwyczaj zmienia sie po białkowym dniu - wyrównuje się wtedy do 50, aby następnego dnia pokazać znowu 51-52kg. Chyba będę musiała sie bardziej białkować, bo jednak troszke szkoda mi tych 50 kg... A wiecie, jak w trakcie 2 fazy moooocno brakowało mi warzywek i owoców, tak teraz już niekoniecznie i raczej niewiele ich jem. Pewnie rogaty przestał kusić i teraz są mniej atrakcyjne bo legalne :-D Alkohol natomiast ma na mnie niefajny wpływ - szybko padam do łózka, a następnego dnia klasyczne objawy, jakbym wypiła sama conajmniej butelkę piwa. Dlatego chyba podziękuję za te dobrodziejstwa. 

    No dobra, trzeba malucha ubierać i zejść piętro niżej do rodziców, bo muszę nagotowac teraz na kilka dni :-D 

    Buziaki miłego dnia bez dołowania życzę :-D

  23. Witam kochaniutkie, wlasnie skonczylam przeciekawa lekture forumowa z dzisiejszego dnia i mam jeszcze odrobine sily PO PRACY aby sie przywitac :-D No wlasnie, bylam dzis w pracy,a dzieki temu nie mialam czasu sie gigantycznie obiadac - mezus sie o to zatroszczyl bym miala ciagle zajecie :-D Do piatku wlacznie pracuje wiec w tym tygodniu malutko mnie z wami bedzie :-D w weekend nadrobie zaleglosci :D

    Duzo samodyscypliny zycze nowym protalankom :-D

    Dziewczyn, tak sympatyczne jestescie ze nawet jak juz skoncze utrwalanie itd to nie pozbedziecie sie mnie - za zadne skarby tego swiata :D

    Buziaki i dobrej, spokojne i spadkowowagowej nocy zycze wszystkim :-D

    Polu, cieszę się i gratuluję 3 fazy kochana :*

  24. Znowu bedzie nie na temat, ale nie mam sie komu wyzalic tylko wam.

    Tak mi strasznie, strasznie smutno. Znalazlam przez przypadek na jednym z portali zdjecie mojego bylego z jego obecna ukochana (dla ktorej mnie zreszta porzucil), wyglada na jakies zareczynowe albo slubne. Trzymalam sie dzielnie przez prawie pol roku, a teraz wszystko wrocilo. Bol, lzy, gorycz...

    Nawet kolacji nie mialam sily przelknac i tak mi zle, ze sama nie wiem co ze soba poczac. Oj durna, durna, kto to widzial, tak przez chlopa plakac...

    Ale moze jak strace apetyt, to szybciej schudne.

    Wiem co czujesz, byłam w Twoim położeniu dokładnie 10 lat temu, a byłam z nim 8 lat. Po tym jak mnie zostawił dla późniejszej już żony, przepłakałam i nie przespałam 30 nocy i to na początku semestru. Póxniej pojawiali się nowi partnerzy, kolejne zauroczenia. Dziś cieszę się że wtedy mnie zostawił, bo teraz mam najcudowniejszego męża o jakim mogłabym marzyć :-D A tamten? jest w trakcie rozwodu... A może już po, bo mój mąż nie życzył sobie abym kontynuowała tamtą znajomość i bez mrugnięcia okiem zakończyłam ją. Także głowa do góry! Gdzieś tam czeka facet stworzony dla Twego szczęścia :-D

  25. Edyta , ale wieprzowej nie nada!!!

    Nie pamietam w którym miejscu, ale w ksiązce Dukana wyczytałam ze mozna odtłuszczona, tzn taka chudzinke, i taka właśnie jest w biedronce :-D duuuuzo białka, i malutko wegli i tłuszczu :-D

    Jeszcze małe sprostowanie odnośnie słodzika: zawiera 1200 tabletek i nazywa się Cologran. Jest to słodzik na bazie kwasu cyklaminowego i sacharyny.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.