Skocz do zawartości

winkachce

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez winkachce

  1. Dzień dobry chuderlaki :D

    Kurcze, mam wyrzuty sumienia, bo obiecałam Wam relacje z III fazy a tu dupa, milczę jak kamień... z tym forum jest tak, że jak sie pomilczy z tydzień, dwa to już potem ciężko nadrobić zaległości i się wbić. Zresztą brak czasu mnie nie opuszcza. Licencjat zdany, ale problemy w firmie pozostały więc nadal walczę o nią jak o własne dziecko :) Wybaczcie mój niebyt... wiedzcie, jednak, ze sprawdzam Wasze wyniki raz na jakiś czas i cieszę się z Wami jak widzę, że któraś ma znów mniej. Np. Saga - kurcze co odpalam to widze mniej na jej suwaczku :twisted: super - Motylek Ty kochana tez nie narzekaj bo ja pamiętam jak się witałyśmy a teraz proszę jak pięknie 8-) Zreszta wszystkie dzielnie walczycie i pięknie się wspieracie, nawet jeśli stoicie lub rośniecie z wagą to i tak jesteście niesamowite. Kropelko bardzo współczuję Ci Twojej sytuacji z mamą, nie wiem jak to możliwe, że matka tak traktuje swoje dziecko, ale znam kilka podobnych przypadków i niejednokrotnie mam ochotę wlać oleju do głowy tym kobietom. Socjologia tłumaczy takie przypadki jeśli chodzi o ojców...nie zawsze są pewni swoich dzieci i tak właśnie je traktują, ale matka ? Matka to matka - życzę Ci dużo siły i wytrwałości i pamiętaj, że ktoś pewnie nas wszystkich kiedyś za to rozliczy. Zresztą ja wierzę w karmę i staram się żyć w zgodzie ze sobą, Ty z tego co czytam, też nie jesteś złą osobą i starasz się jak możesz, nic więcej juz nie zrobisz, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu niestety. Trzymam kciuki za Twoje relacje rodzinne i wierze, że się zmieni. Musi sie zmienic :-D

    Dążycie do spotkania ? Super by było tak wszystkie razem juz nawet kiedyś o tym myślałam... szkoda, że Warszawa jest tak daleko.. ale jakby co piszcie, kto wie :-D

    Teraz trochę o diecie - więc skończyłam II na wadze 60 kg (w planach mialam 62 ale jakos zeszło więcej) mam środy białkowe, po których za każdym razem mam pomiędzy 59,500 - 60 w weekendy zdarzyły mi sie imprezki gdzie piłam dużo wina (polecam biale wytrawne, w ogole po tym nie tyję ) a na drugi dzień miałam nie wypasiony posiłek a wypasiony dzien :-D moja waga przez jeden dzień wskazywała nawet 62, ale jak zaczełam jesc według III fazy i ograniczylam kolacje to znów spadła a po środzie białkowej znowu taki sam wynik. Więc uważam tak : trzeba się pilnować i sprawdzać wagę codziennie, ale grzeszki, wypasione posiłki... makaron i ten chlebek .... na prawdę nie ma się czego bać ! Mojego pierwszego posiłku dozwolonego nie zapomne chyba do końca życia :-D poszłyśmy do knajpy z koleżanką, która też zaczęła III, zjadłyśmy obiad i mega deser o którym z racji taktu Wam nie napiszę:D na drugi dzień z walącym sercem weszłam na wagę ... i wcale nie było tak źle. Smak deseru pamiętam do dziś... zachowywałyśmy się jak dzieci, które dostały nowe zabawki, nie wiem czy ktoś nas obserwował bo byłysmy pochłonięte jedzeniem, ale jeśli tak to musiałyśmy wyglądać komicznie... jedząc i pojękując z wrażenia na zmianę:D

    Buziaki, pozdrawiam Was ciepło !!!!! POWODZENIA

  2. kochane jesteście, zerkałam w pracy co tam smarujecie i pozwole sobie szybko odpowiedzieć.

    chetnie bym sie przyłączyla do Waszych rozmówek, ale obrona juz w czwartek brrrr nie ma co teraz tracić czasu 8-)

    Witajcie :grin:

    Niespodziewanie już jasno się zrobiło o tej godzinie, o której wstajemy :grin: I jeszcze słoneczko do tego, może wreszcie się zmobilizuję do rannych spacerów :grin:

    Winkachce, gratuluje Ci decyzji przejścia na III Fazę, bo zwlekałaś troszkę. Powodzenia :grin:

    Dziękuję bardzo, faktycznie ciężko mi było się zdecydować ... No, ale ile można!!

    Kochana Wikachce witaj po przerwie.

    Gratuluję decyzji o III fazie i powodzenia z pracą licencjacką.

    Z tego co tu czytam na II fazie nadal się chudnie i jest to tez odpowiedź na czyjeś pytanie czy przechodzic na III w dniu osiągnięcia wagi, czy po kilku dniach - to chyba nie ma znaczenia.

    Chlebek smakował ??? :D Wcale się nie dziwię. Ale jak jedzony samodzielnie czy z dodatkami?? :D Jestem niepoprawna, przepraszam.

    Wage osiągnęłas superi szybko, ale z tego, co pamiętam nei dałaś sie kusić żadnym grzeszkom. Gratulacje!!!!

    Pozdrowienia dla wszystkich i miłego dnia :D

    Kochana Madziu , dziękuję za ciepłe słowa. Mam wyrzuty sumienia pisząc Wam o tym chlebku ale skoro nalegasz ...:D hehe

    chlebek kupiłam czarny fitness z płatkami owsianymi, zamiast masła serek naturalny piątnica do tego liść sałaty, serek żółty oraz pomidorek :D ... i więcej mnie nie proś o takie szczegóły bo dziewczyny mnie wyklnał :grin: i masz rację nie grzeszyłam - dopiero pod koniec jak juz miałam 62 osiągnięte to pozwalalam sobie na odrobine winka :grin: To na prawdę się opłaca !! Buzia

    Cześć dziewczęta!

    Chyba kolej na mnie, żebym się obraziła na swoją wagę. Okrutna, pokazuje codziennie więcej i dziś doszła do 89 :-) . Masakra jakaś! @ mi się skończyła, po białkach zrobiłam tylko 2 dni warzywek, żeby równo z Maćkiem iść i po dwóch dniach białek zwyżka :twisted: . Nie jestem z tego powodu szczęśliwa. Maciek też po dwóch dniach uderzeniówki i nic w dół :) . Już dzisiaj wspomniał, że da sobie chyba spokój, czym mnie rozwalił :D Mam nadzieję, że to tylko głupie gadanie i tak wcale nie myśli ;) . Jak myślicie, czy brak u niego spadku może być spowodowane tym, że ćwiczy? Czy może jego alkoholowo-towarzyski weekend jest tego powodem? Zaczął w niedzielę, z tym że mało tego dnia jadł, ale wczoraj już więcej. Ruszy ta jego waga czy nie? Bo gotów mi się wycofać na samym początku, tym bardziej, że znów dostał jakąś propozycję towarzyską na następny weekend i podpytuje mnie, czy chociaż jedno piwko będzie mógł sobie wypić :D . Bez jakiegoś namacalnego dowodu działania diety gotów mi się wycofać :D albo w alkoholizm popaść :-D .

    Słuchaj Marudko, co starszyzna prawi!!! Bo zanim się obejrzysz, dzieci odchowasz i czas będzie wnukami się zająć! Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak to szybko leci. Mi się wydawało, że to jakaś odległa przyszłość, a zostałam babcią jako studentka :D , chociaż okazało się, że lata mam, tylko jakoś o tym zapomniałam i o tym, że dzieci tak szybko się starzeją :-D .

    Niemniej, dzieci są naszą największą radością :grin: :-D :-D . Smutków też potrafią przysporzyć niemało, ale takie życie...

    Moje serdeczne gratulacje Winkachce z powodu wejścia w nowy etap życia!!! Dala mężulka oczywiście też!!!

    W innych sprawach powodzenia na maxa!!!

    OOO dziękuję, mam nadzieje, że wszystko bedzie dobrze :grin: to bardziej sprawy finansowe więc musi być dobrze. Zawsze przecież jest :grin: ps. Maż również dziękuje.

    Witam Dziewczyny!

    Winkachce gratuluję przejścia do III Fazy :grin: jak ja już bym tam chciała być.

    Te kochana , nie przeginaj z tymi imprezami, wczoraj Ci sie udało, ale wiecej juz tak nei rób to szybko do mnie dobijesz:)

    Poza tym ja pamiętam jak się witalaś a teraz zobacz na swój suwaczek, szybko Ci idzie juz masz połowe za soba.

    Maragrete i Kropelka - Dziękuję Wam za gratulacje - trzymam i za Was kciuki !!

    Obiecuje po obronie zdać Wam relacje z III fazy, póki co nie jestem w stanie zjeść tego wszystkiego co dukan pozwala. Dwa kawałki chleba, ser zółty, otrebianka, obiad, owoc (w tym makaron 2 razy w tyg) o mamo to za dużo :grin:

    a gdzie tu jeszcze warzywa i białka - troche się dziwnie czuje dziś wazyłam 0,5 więcej, ale nie panikuje w środe mam "białkowy czwartek" to pewno zejdzie.

    Trzymam kciuki za Wasze spadki. PAPAP

  3. Witam Edkofredko :-) hehe ale pozytywny nick

    Najbardziej skutecznym systemem jest 5/5 - niektóre osoby chwalą sobie wolniejsze gubienie i wtedy robią innym systemem. Ale generalnie jak Ci zależy na najlepszych efektach to 5/5 jest idealne ;)

    Pozdrawiam

  4. Czećć kochaniutkie, stęskniłam się za Wami, niestety oprócz pracy licencjackiej, nałożyła mi się cała masa problemów z którymi muszę się uporać.

    Ale to nie ważne - żałuję, ze nie uczestniczę w Waszych rozmówkach, niestety nie mogę, jednak co jakiś czas śledzę Wasze wyniki i mimo to, że ciągle narzekacie to i tak widzę, że co jakiś czas któraś z Was ma coraz bliżej końca ;)

    Czego Wam mocno gratuluję. Jeśli chodzi o mnie i o protala to dopiero dziś się zdecydowałam na III faze - zjadłam swój pierwszy od 4 miesięcy chleb WOW co za uczucie :-) a tak się nim najadłam, że juz nic nie moglam więcej w siebie wcisnąć. Mój szanowny małżonek na 3 fazie schudł jeszcze 1,5 kg, więc chyba nie ma się czego obawiać. Ja dociągnęłam do 60 (moje załozenie było 62 ) więc z tego powodu jestem super usmiechnięta :)

    Mam nadzieję, jeszcze nadrobić swoje zaległości na forum, ale póki co musze się poświęcić innym sprawom.

    Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia wielka grupo wsparcia 8-)

  5. Dzien dobry, to straszne!! nie było mnie 3 dni i ponad 20 stron.. niestety nie moge ich czytać a bardzo załuję ;)

    Chcę się tylko podłączyć pod wspólne liczenie ... staneło na 330 ? Jeśli tak to dorzucam moje 16 (dziś juz mam 61kg :grin:

    więc

    330 + 16 = 346 :lol:

    Gorąco pozdrawiam!!! Życzę sukcesów :grin:

    Zawsze można dorzucić mojego męza na 3 fazie schudł jeszcze kilo i ma 19 na liczniku :grin:

  6. Kurka wodna, tak szybko produkujecie te kolejne strony, że nie da rady nadarzyć. Znów nie doczytałam do końca.

    przedwczoraj udało mi się oddać pracę promotorowi, wczoraj dowiedziałam się od niego, że jest fajna i nie mam wiele poprawek ufffff super, kamień z serca :)

    Śniezynko, super Tobie idzie ! Gratuluje.

    Winkachce to ile Ty tych otrebow dziennie jadlas???/jesz? Z tego co widze rano otrebianka, wieczorem placuszki?

    pozdrawiam i do napisania:)

    Witam po pracy :lol:

    Dzisiaj miałam trochę nerwowo w pracy, ale już jestem w domu więc szybko się odstresuję :-D

    Poluniu, dziękuję za słońce, tylko ranek był pochmurny, a teraz pięknie świeci od kilku godzin :lol:

    Maragrete gratuluję, to teraz z górki, bo bedzie można przesuwać suwaczek :evil:

    Motylku Śliweczko gratuluję, Wy też się trochę naczekałyście na spadek.

    Winkachce,to teraz się tłumacz z tych otrąb. Ile Ty ich jadłaś, kochana :? ??:

    Życzę Wam wszystkim miłego wieczoru i miłych chwil z wagą :oops:

    Dziewczynki, to było tak, że faktycznie jak już przegięłam danego dnia z tymi plackami, to potem waga stała, ale często mi się zdarzało zjeść otrębiankę, i potem po południu np do kotletów dodać łyzkę - dwie otrąb.

    Ale fakt z tymi otrebami czasem przeginam. Dlatego już na prawdę kończe bialka i przechodzę na trójkę. Żeby w końcu sobie urozmaicić to odżywianie. I tak ta waga mi stoi i nie chce drgnąc, nawet ostatnio po imprezie zjechałam do 61 kg (pomimo butelki wina - chyba taniec ze mnie wszystko zrzucił ) natomiast już dziś znów mam 62 ... w tescie mi wyszło 64, więc w sumie i tak nie źle.

    Dzien Dobry :) :) Chciałam sie tak skromnie przywitac. Pozdrawiam wszystkie ''stare'' i wytrwałe Protalówki. Jak i nowe tak ja Ja. Dieta zainteresowała mnie koleżanka Anulkas .. buzka Ania. Diete zaczeła 27. 01 i jakos trwam do dzis ,choc to mało czasu. No jak widac na suwaku zmiany są . Odrazu sie przyznam bez bicia :D ((( grzeszyłam strasznie.....niemoge pozbyc sie uczucia checi na słodkie.... to chyba najgorsze....

    Pozdrawiam i życze wszystkim miłego weekendu:))))

    Dzieńdoberek, powodzenia. Dyszka na pewno szybko zleci :)

    Witam ponownie, gdzieś po drodze czytałam o teście Dukana, na jakiej stronce można go zrobić, czy jest w przyjaznym języku.

    pozdrawiam i przy okazji witam nowe osóbki w naszym szanownym gronie

    Witam pieknie, ponizej zamieszczam link na tlumaczene testu, pod tłumaczeniem bedzie link z przekierowaniem na jego strone

    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/protein...dziekujemy.html

    WITAM :D JESTEM TU CAŁKIEM NOWA

    o diecie protal dowiedziałam się całkiem przypadkowo grzebiąc w necie. mam dość duży problem z wagą bo mam 155 cm a ważę z 80 kg poczytałam i chcę spróbować. mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swego grona

    Witam - powodzenia.

    Hallo Hallo Protalki !

    Ale nas sie tu narobiło ... jak zaraza tak sie ten Protal rozprzestrzenia - i dobrze ! :P

    Masz racje Maragrete, my już zaraziliśmy jakieś 7-8 osób, ostatnio spotkalam dwie osoby, których za dobrze nie znam i kazdy z nich mi powiedział, że jest na takiej fajnej diecie Dr. Dukana.... :twisted:

    Hehe, niebawem beda sklepy z produktami Dukanowymi!

    Miłej Niedzieli !!!!

  7. naprawdę uważacie, że to mało?

    bo mój typowy dzień z białkami składa się z jogurtu z otrębami na śniadanie, serka wiejskiego light na lunch, kawałka wędzonej ryby [1/3 średniej wielkości rybki np] i twarożku z jogurtem [jakieś 100g] plus ewentualnie kolejnego jogurtu na kolację. i ja mam wrażenie, że się obżeram....

    Lolawo ja Ci napisze mój jadłospis na samych białakach :

    Rano - otrębianka

    Po dwoch godzinach - serek wiejski z dwoma jajami i np wedlina drobiową

    jak zgłodnieje to jeszcze przed wyjsciem z pracy zjem np twarozek z jogurtem i cynamonem na słodko

    W domu - obiad (jak sie nie moge doczekac to na szybko zjadam serek wiejski z np. łososiem wedzonym ) obiad to z reguły pierś pieczona lub wątróbka drobiowa lub kotleciki z otrąb i mielonego wołowego itp. do tego musztarda lub serek wiejski a jak są warzywa to stos warzyw

    kolacja - czasem robiłam placki dukanowe jak juz nie moglam ale najczesciej to albo jajecznica albo serek wiejski znow z czyms itp.w weekendy dochodzi do tego jeszcze sernik na zimno - rozumiesz czemu Wasz racje wydają mi się malutkie :? aaa i jeszcze jak miałam parcie na słodkie to mleko w proszku jadłam kubeczkami :D

    Na IV fazie o czwartki są białkowe heehhe

    Dobranoc, kochane

    słuchajcie, my sobie z mężem ustaliliśmy białkowe środy - w zwiazku z powyzszym on będąc na III fazie jeden dzieńod wtorku już w środę - tj wczoraj zrobił sobie białaczka i wyobraźcie sobie dziś rano się okazało, ze schudł 1 cały kilosik :) śmieszna ta nasza dieta :)

    Chorowitki - zyczę zdrówka :) Miłego dnia!

  8. Cześc dziewczynki, nie zaglądalam na forum od Niedzieli i widzę, że raczej nie nadrobię :?

    Przeczytałam przelotnie kilka stron i spoglądam na zegarek... juz po 21 a Promotor dał mi czas do piatku ...brrr nie lubie się tak zmuszać do czegoś po pracy - oby do obrony i koniec :D

    Kartofelka - ładnie mnie gonisz !! Jeszcze nie zaczęłam III fazy, czekam na Ciebie :) streszczaj się, chyba nie chcesz mieć mnie na sumieniu - wyschnę i nie będzie mnie widać na tej obronie.

    Planuje jeszcze jedne warzywka i jedne białeczka i moze wtedy rozpocznę III mój meżuś wczoraj zajadał się chlebem a potem serem i jabłkiem dziś ani gram mu nie poszedł w gore - więc chyba działa :) zobaczymy co dalej.

    Ściskam Was mocno i życzę wielu spadków ... a na pewno wszystkie je będziecie miały bo dzielne dziewuchy jesteście.

    Aaa jeszcze jedno - parę stron wcześniej widziałam jakąś nową osobe, która podała swój jadłospis z jednego dnia - serek wiejski, tunczyk, wędlinka, udko i chyba coś jeszcze - nie wiem co jej odpisałyście - ale ja bym umarła z głodu gdybym tak mało zjadła. Przepraszam, nie pamiętam Twojego nicku :) Na pewno dziewczyny już Ci wszystko wyjaśniły.

  9. Campari !!!!!! Dostałam ślinotoku :) Pięknie Ci wyszło ! i po co było się tak denerwować ? Gratuluję talentu i żałuję, że bidulko nie mogłaś tego spróbować - ja wczoraj na urodzinach mamy zajadałam placki Dukanowe - wiec domyślam sie ja sie czułas :D Brawo również za wytrwałość !!!

  10. Witam Niedzielnie !!

    Nie martwcie się dziewczyny małymi zwyżkami, ja tez mam je co jakis czas, mój mąż co chwile skacze, ale potem wszystko wraca do normy. Jeszcze ciągnę II faze i póki co się nie ważę z przyczyn "comiesięcznych" ale jak sie skończy to zobaczę co i jak i zadecyduje. Chcialam Wam tylko powiedzieć, ze nie ma co marnować czasu na zamartwianie się o jakieś 400 czy 600 g bo to na prawde chwila moment i zaraz waga spada dalej. Ja się tak cudownie czuję, że pierwszy raz od 6 lat nie mając w planach żadnych gości ani żadnych wyjść ubrałam się elegancko w spódniczkę, rajstopki, koszule, obcasy - zrobiłam mega makijaż i... idę robić delikatne porządki oraz obiad :) biedny ten mój mąż, co niedziele widywał mnie w dresach - niech raz ma i on :D To straszne, że człowiek potrafi tak się zapomnieć i nie dbać o siebie, mam nadzieję, że wszystkie to ogarniemy i raz na zawsze zapomnimy o tamtych "ciężkich" czasach! Czego życzę sobie i Wam.

  11. Cześć dziewczynki. Wpadlam tylko na chwilkę się przywitać i powiedzieć, że podczytuję Was codziennie, ale nie mam czasu, żeby odpisać - ostatnie 24 godziny miałam tak intensywne, że nawet nie wiem jak się nazywam :) Dziewczyny chore, przeziębione i w złej kondycji - współczuje, nie ma nic gorszego jak powalenie z nóg! Życzę zdrówka trzeba to przeczekać, najbardziej się przejełam biedną Anulkąs bo kurka syna wykurowała a sama biedna się bedzie męczyć. Trzymaj się!! Saga ja tez ostatnio się męczyłam z problemami zoładkowymi - może jakiś wirus szaleje w Gdańsku ? Marargete - gratuluje - nie ma nic lepszego jak czuć się bosko w nowym ciuszku :D Kartofelka - co z Tobą ?? dawno Cie nie "czytałam". Śnieżynka, nic się nie martw, starsznie się zdenerwowalam jak przeczytałam Twoj post o "kolezance" wiem, ze Twarogociary:) Cię już wsparły, ale wiedz, ze i ja się przyłączam - pamiętaj najważniejsze co masz w głowie a nie na zew a kolezanka niestety ma tam pustkę :mrgreen:

    Dziewczyny szukające pracy - powodzenia, ja się zbuntowałam i sama otworzyłam biznesik, ale nie wiem czy to był najlepszy pomysł patrząc z perspektywy czasu.. Dacie radę, podobno coraz więcej firm zapomina o kryzysie, ja to odczuwam po zainteresowaniu moimi produktami. Trzymam za was kciuki!

    Mam pytanko, nie opłaca mi się już kupować nowej ksiązki "metody dr... " czy mogłaby mi któraś z Was napisac na czym polegają podstawowe róznice pomiedzy jedna a druga książką ? Np. o co chodzi z tymi pomidorami ? Bede wdzięczna. I jeszcze jedno pytanie do Malinki - czy te dwa kilo, to bardziej Twoje mięsnie ? Czy jakoś szczególnie sobie na to zapracowałas ? Wiem, że to nie wiele, ale bacznie obserwuję dziewczyny z 3 i 4 fazy i się zastanawiam, czy mozna przytyć trzymając się zasad ? Ja nadal pekam z 3 fazą - mój mężus za 4 dni zaczyna .. zobacze jak mu idzie i może się przyłącze :mrgreen:

    Dobrej nocki.

    aaaa zapomniałam jeszcze o Sandrze - jej jak Ci zazdrościlam jak czytałam co wyprawiałaś na tej imprezie hehe - tylko teraz już przywołuję Cie do porządku, więcej tak prosze się nie zachowywać. No!

    Pewnie połowę zapomniałam na pisać, może nadrobie jutro. Pa

  12. witajcie:)

    dzieki za mile przyjecie, juz myslalam ze sobie podaruje ta diete:) bo tak sie cieszylam na warzywa a tu raptem zaden sos mi nie wychodzil:( jeden mial nieprzyjemny zapach a drugi wcale nie wyszedl:( ale sprobuje Waszych sposobów...

    a jeszcze mam pytanie, czy pijecie herbate z cytryna?bo niby jako przyprawe mozna cytryne, ale soku z cytryny nie, wiec tak sie zastanawiam...

    a tak wogole to patrze na Wasze suwaczki i mysle sobie ile ja bede musiala chudnac....

    moja wyjściowa to 70, dzis rano po 5 dniach uderzeniowej waze 66,7, , moje marzenie to chociaz 60, nie mowiac o 55 (ale to nierealne) mąż zas wyjsciowa 103, dzis 99,2.a chcialby kolo 80. niezla walka bedzie:)

    Witam Aneto :D ja tak sobie myslę, ze za kilka miesiecy wrócisz na ta strone i pomyślisz .... o mamo, nie wierzyłam w siebie :D Nawet nie będziesz wiedziała kiedy zobaczysz na wadze 55 - jesli chodzi o męza, to przygotuj się, ze może on zgubić szybciej, mój zgubił więcej i szybciej - taki juz jest ten nasz babski los :D Trzymam kciuki.

    Witam wszystkich w ten super mroźny poranek!!!

    Mam pytanko: strasznie chodzi za mną zupa pomidorowa....czego użyć do zabielenia, żeby było w zgodzie z dietą i żeby dobrze wyglądało? Myślałam o jogurcie, ale on wyższej temperatury nie przeżyje...a serek wiejski przeżyje?

    Szperałam trochę w naszych protalowych przepisach, ale stron 20 i trochę zabrakło mi cierpliwości :)

    Dziękuję za wszelkie sugestie!!!!

    weight.png

    Ja tez dodaje mleko, ale sosy czasem robie z jogurtem, łyżeczką maki kukurydzianej i zalewam to zimna wodą z kranu, mocno mieszam i wylewam do sosu, też mi się nigdy nie zważyło :D

    Dzień dobry!

    Pozdrawiam, niestety, nadal z łóżka. Antybiotyki nadal nie pomagają, więc muszę jutro iść znów do lekarza.

    A żeby nagrodzić się za postępy zamówiłam sobie buty! I po jednym ciuchu za każdy stracony kilogram :grin:

    Zła, zła LolaWao - mówię do siebie.

    PS. I mam coś w sygnaturze!

    Hehe, nie ma to jak porządne wytłumaczenie swojego zakupoholizmu! Muszę nad tym pomyśleć - miałabym już 15 nowych rzeczy :D

    Witam Was dziewczynki!!!

    Chciałam Waszystkim podratulowac, oczywiście spadków!

    Jsteście wytrwałe i pełne nadzieji i tak trzymac. Ja niestety nadzieje juz straciłam. Ale trudno się mówi.

    Chciałam Wam przez to powiedzieć że przerywam diete, może nie do końca ale przerywam. Nie wiem na jak długo ale musze zrobić przerwe moze wtedy mój organizm sie znów wezmie za siebie i zacznie chudnąć. Dlatego mówie ze nie wiem na jak długo przerywam bo jak Was czytam to tak bardzo chce być na diecie z Wami. Ale nie mam wyjścia. Moze to mi pomoze?!

    Jesli pozwolicie to bede nadal Was czytała, bo jak juz mówiłam zamierzam znów spróbować. Jak narazie jem protalowo, choć nie do końca i tak pozostanie na jakiś czas. A potem spróbuje znów sam protal.

    Miło było z wasmi, życze Wam duzych spadków!!!!

    Jusiu a co zrobisz jak przytyjesz 2 -3 kg i potem znów to zgubisz i znów staniesz ?

    Wtedy przejdziesz na 3 faze ? Boje się, ze się zapędzisz... wszystkie wiemy jak ciężko zabrac się za dietę - trzymam za Ciebie kciuki, zastanów się nad tą 3 fazą.

    Witajcie forumowiczki !!!

    Wreszcie odważyłam się napisać, bo śledzę to forum od tygodnia i jakoś nie miałam odwagi...

    Jestem dopiero na początku mojej drogi po upragnioną wagę ale jestem mocno zmotywowana przede wszystkim dzięki WAM!!! Muszę to napisać - podziwiam i zazdroszczę tym najbardziej wytrwałym jesteście niesamowite, dajecie nadzieję i dodajecie otuchy wszystkim protalkom, jeszcze raz na prawdę szacun dla WAS!

    Moja dieta protal trwa od 9 dni i na razie tylko 2,5 kg mniej i to w dodatku było w fazie uderzeniowej... Ale dzięki Wam wiem, że należy być cierpliwym i poczekać, może po 5 dniach P+W waga znowu coś drgnie...

    Hej hej - suwaczek szybko proszę :D Trzymam kciuki, na pewno sie uda.

    Marudka - nic nie pisałaś o niebieskim kombinezonie, tak sobie strzeliłam bo mi się ze smurfami ten kolor kojarzy :-D a że Ty "Maruda" i ktoś napisał, że wyglądasz jak krasnal... hehe to mi się skojarzyło! Masz racje, fajny by był taki co to można w nim górę od dołu rozdzielić, chociaż Nuta też ma racje mówiąc, że wygodniej w oddzielnym stroju :-D Eee zobaczę co będzie się mieściło w moim portfelu... Póki co jeżdze po naszych pagórkach w zwykłych ortalionowych ogrodniczkach.

    Sandra, zawsze zapomnę Ci napisać, podoba mi się Twoje zdjęcie z Avatarka :-D Słodkie.

  13. Witaj Babciu Magdo!!! Wszyscy bardzo się stęsknili, ale skoro zaglądasz to wiesz o tym :D :D :D

    Martusia - tylko mi się dziecko znowu nie rozchoruj!!! Dbaj o siebie!!!

    Dzisiaj w naszym lokalnym radio jakaś przemądra pani dietetyk, czy inna jakaś mądra pani od karmienia przestrzegała przed dietami, a szczególnie przed dietą wysokobiałkową i wyłączeniem węglowodanów. Strasznie mnie wkurzyła tym swoim "przebiałczeniem organizmu", "kwasicą", cholesterolem, cukrzycą i jeszcze kupą innych przypadłości, które niesie za sobą - wypisz wymaluj - nasza dieta! Twierdziła, że bez obecności węglowodanów w organizmie nie ma mowy o spaleniu tkanki tłuszczowej, bo to niby jak paliwo??? że jak nie będziemy dostarczali odpowiedniej ilości węglowodanów organizm zacznie czerpać zasoby z kości??? że spożywanie samych białek daje poczucie szczęścia i euforii i różne takie i niesie same zgubne skutki dla naszego organizmu ... Zastanawiam się dlaczego robią taką wodę z mózgu biednym ludziom? Niejedna z Was zaobserwowała pozytywne efekty diety nawet jeśli wcześniej miały gorsze wyniki. Czy jest to celowe działanie zmuszające do kupowania różnych specyfików odchudzających czy jeszcze jakaś inna cholera????

    Jestem wkurzona :D

    HEEH Dziewczyny, faktycznie zareagowałyście jak sekta ! :D Nie chciałabym być w skórze tej Pani na spotkaniu z Wami :)

    Ja tak sobie myślę, że może ona mówiła o diecie która całkowicie wyklucza węgle i opiera się tylko na białkach, do takiej skrajności, że nawet żółtka z jajek się wywala itp... bez opcji 5/5 - wtedy całkiem możliwe, że mogą być takie skutki - my po to mamy warzywa, otręby itd... Więc jeśli miała na myśli Dukana to możemy ją zlinczować, ale jeśli mówiła o takich osobach, które przeginają z samymi białkami to może i miała rację. Przecież sam Dukan pisał, że koło 10 dni na samych białkach można zrobić w fazie uderzeniowej tylko pod opieką lekarza. I Tu chciałabym jeszcze uderzyć do osób które myślą zrobić 5 dni białek a tylko 2 warzyw - nie ma co przeginać jak 5/5 jest największym "hardcorem" na jaki możemy sobie pozwolić, to znaczy, że tak jest. Dukan nie raz nam udowodnił, że wie co mówi.

    Dobrej nocki :grin:

  14. Dziewczyny, muszę się pochwalić.

    Po tygodniu fazy uderzeniowej mam 5 kilo mniej! Zaiste cud, więc mogę do sekty przynależeć.

    Złamałam się raz i o dziwo nie przy słodyczach - zjadłam trochę pomelo.

    Wczoraj przymierzyłam pierwsze z moich 4 chudych ciuchów [każdy z nich to inna waga] i w pierwszy już się mieszczę!

    Chciałabym też zapytać bardziej doświadczone protalowiczki o saunę. Czy któraś z Was korzysta z tego dobrodziejstwa?

    Super wynik - grtuluje ja miałam chyba niecałe 3 kg po uderzeniowej - BRAWO!! Co do sauny, sama bym chętnie poszla, ale mam tradzik rózowaty i niestety nie wskazana! Moja koleżanka chodziła będąc również na dukanie i sobie chwaliła - mówiła, że rewejacyjnie się czuje. wiec myślę, że bez obaw taka sauna to samo dobro :)

    Gratuluję Lolawao! 5 kg to dużo.Już zaczynając przygodę z Dukanem dołączyłas do sekty Czcicieli Twarogu,a po zgubionych 5 kiloskach jesteś na stałę do sekty przyjęta i już Cię nie wypuścimy ze swoich łap :-D

    Co do sauny to niestety nie pomogę.

    Zainteresowałaś mnie tym usuwaniem skóry po schudnięciu.Mam kilka pytań :-D Jeśli to nie problem...Dlaczego siostra miała operację dopiero rok po ustabilizowaniu się wagi?Nie można tego zrobić wcześniej? Dawno była ta operacja? (chodzi mi o koszty,czy dużo kosztuje taka operacja?)Ja się troszke obawiam takiej ingerencji chirurga,ale to chyba będzie jedyne wyjście żeby nie było tej wiszącej skóry.I mówisz że na ramionach i udach sama się skóra dostosowała?Trzeba ćwiczyć,a ja nie mam na to checi :-D I jakieś środki do smarowania przepisał jej lekarz...Ciekawe,musze pogadac z moim lekarzem :-D Będe wdzięczna za odpowiedz,bo ja schudłam prawie 50 kg,a chcę jeszcze z 20...Więc zwisy będą napewno :-D

    Śliwuśka, nie wiem dokładnie na ile moje informacje są prawdziwe, ale znajoma znajomej:) jechała na taki zabieg do Czech ponieważ w Polsce kosztował około 10 tysięcy a tam jakieś 3-4 może się zorientuj jak to tam wygląda.

    Witam Protalki :D

    Winkachce, przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale serdecznie gratuluję osiągniętych rezultatów :D .To super uczucie osiągnąć to, co się zamierzyło. Brawo!!! Teraz jak Cię pochwaliłam Twój świeżo nabyty kg nie ma wyjścia i musi szybko zniknąć :-D

    Bożenko po pierwsze to nie ma za co przepraszać :grin: a po drugie jak to napisałaś to skorzystałam z toalety i już było 300 g mniej hihi nie martwie się tym - bo wiem, ze na warzywkach zawsze coś podskakuje. Dziękuję za miłe słowa.

    Bożenko to koniecznie ubież siebie i dzieci GRUBO!!!

    A jeśli macie kombinezony jakieś - to to najlepsze

    wyjście. :D Może i czasami głupio tak w kombinezonie..

    ale co tam - na kuligu można!!!

    Jak widzisz ja i mój chrześniaczek - to ta zielona żabka,

    byliśmy dopowiednio przygotowani do kuligu.

    post-13995-1264413501_thumb.jpg

    Szokoda, że nie niebieski ten kombinezon, byś wyglądała jak ten smurf o imieniu "Maruda" hehe a jaka figurka ładniutka:)

    Powiedz mi kochana, czy kombinezon to dobre wyjście np na narty ? Nie wiem co lepiej sobie kupić spodnie na szelkach czy właśnie kombinezon, ten drugi wydaje mi się być cieplejszy i nawet podoba mi się wizualnie. Co o tym myslisz?

    ja sie dzis załamałam:(

    Brakuje mi już calkiem motywacji.

    dziś 4 dzień białek wczoraj waga ruszyla o 0.5kg w dół, dziś się ważę o tu 0.6kg w górę tak więc suwaczek znowu nie aktualny dziś ważyłam 65.6kg....ale dół 3 tyg na diecie i nic nie zgubione oprócz 1,5kg na uderzeniówce !!!!

    Wcale nie grzeszę, jem protalowo i dupa!!! Mam juz dosyć ..buuuuu....ale mi źle....humor popsuty na caly dzień .... :D

    Ty się laska nie łam - bo ja też jestem z trójmiasta i jak się dowiem, że masz chwilę zwątpienia to Cie znajdę i potraktuje twarogiem :D Głowa do góry... ja zauważyłam, że te co mają mniej do zrzucenia to po prostu szybciej dopada je przestój. A fakt przestoju zdarza się chyba każdej z nas ! No... nie wiem jak tam Saga i Śliweczka ale one są niczym Chuck Norris :D

  15. Winkachce -gratulacje dla ciebie i dla męża. Fajnie że wam razemu dało sie dojść do założonych rezulatów. Ponyśl jaka dzielna musi być Saga i śliweczka, skoro wy we 2 osoby zgubiliście 33 kg a dziewczyny, że tak powiem, jednoosobowo tyle kilosów pokonały...

    Dziękuję Maragrete :D i masz racje, Saga i Śliwka wymiatają :)

  16. Hej, Hej - Dziewczyny chyba się przechwaliłam :D Wchodzę dziś na wagę a tam 63 :) WHY ????????? Tego nie wie nikt:) Jestem na warzywkach i wczoraj jadłam placuszki otrębowe na wieczór, ale byłam tez na nartach więc trochę spaliłam - nie wiadome są wyroki Dukana!!

    Już nie zmieniam suwaka bo przecież 62 było i za raz znów będzie mam nadzieje. Miłego dnia!!!

  17. Dziewczyny to chyba jednak zazdrość, te wszystkie ochy i achy na temat naszej diety. Ważne, że my się rozumiemy. Trochę współczuję, tym, które mają w domu inaczej jedzące dzieci i męża, mi było łatwiej bo mój chłop dlugo nie kazał na siebie czekać jak zobaczył moje efekty a dzieci jedzą obiady w szkole więc tu mam totalny komfort do tego moja przyjaciółka, z którą pracuje też jest na tej diecie, więc na prawdę mi się poszczęściło pod tym wzgledem.

    Sandra - ze Ty nie wpadłaś wtedy na pomysł aby krew oddawać :D heheh miałabyś czekolady w brud :D

    Campari - ja mężuś taki dobry z tą herbatką to może i coś protalowego by Ci upichcił :) podobno w chorobie i tak nie powinno się dużo jeść, zeby jej nie karmić - powiem Wam, że u mnie to się nie raz sprawdziło, po prostu im mniej jadłam tym szybciej zdrowiałam zmuś go do jakiego rosołku na piersi z kurczaczka z dużą ilością marchewki może Cie postawi na nogi :grin: Oczywiście rób wszystko aby jak naszybciej wyzdrowieć cokolwiek Tobie pomaga. Tego Ci zyczę.

    Buziak.

  18. Dzień doberek :D

    Życzę przemilej niedzieli, ja dziś robię sobie wolne od pracy i jadę na .... no właśnie nie wiem na co jeszcze :) Albo łyżwy albo narty, patrzcie, mieszkam na pomorzu a tyle możliwości :D

    Opowiem Wam jeszcze jak się wczoraj "namęczyłam" spotkałam się z dawno niewidzianymi znajomymi, którzy twierdzili, ze owszem ładnie wyglądam, ale ta dieta to jakaś UWAGA UWAGA : Sekta :grin: łahahaha najgorsze i nie zrozumiałe było to, że nie chcemy pić drinków a było co oblewać. Zauważyłam, że częściej ludzie dookoła mają problem z tym, że jesteśmy na diecie niż my sami i czasem męczą mnie już te "głupio - mądre" opinie na jej temat osób, które nie miały nigdy problemów z tyciem. Walczyłam o nas dzielnie!! A drinka, którego mi zrobili wylałam (zostawiłam troszkę na dnie) i szybko co chwile dolewałam sobie pepsi light, żeby się nie zorientowali. Heh czułam się jak przestępca :D

    Pozdrawiam cieplutko w ten ziąb na dworzu!!

  19. Czesc Lachonki :-D :-D :-D

    Ale u Nas dzisiaj zimno brr.. ale jak obiecałam swojej niusi iść do kina na Noddy`ego to poszliśmy, choć prawie mi nos odleciał z zimna, ale obiecane to dotrzymane!!!

    Waga dziś strajkuje i się zatrzymała.. kurczaki pieczone chyba za bardzo się przyzwyczaiłam to tych spadków codziennych :D hihi ale przeczekamy...

    Ogólnie rzecz biorąc to humor dzisiaj z dupy bo w poniedziałek egzamin z Psychologii Klinicznej .. no i we wtorek nastepny i w srodę nastepny... ehh Przemęczą człowieka :D już mam dośc tego wkuwania... aż mi mózg paruje... :)

    DObrze, że mąż się zabral z dzieckiem do babci prababci to spokojnie w domku jest :-D

    Ehh... dzisiaj z tej całej chandry i zmęczenia mam MEGA ochotę na słodkie a nie mam jajec w domu a sklepy już zamknięte koło mnie a dalej za zimno iść... brr :grin: zrobiła bym sobie koktajl ale nie mam blendera :-D los jest okrutny!!!! Muszę się zadowolić kefirem ze słodzikiem.. a mi się chce CZEKOLADY!!!!!!!!!!!!!! :D RATUJCIE!!!! DAJCIE MI PAŁĄ NA OTRZĄŚNIĘCIE SIĘ!!! :-D

    Otrząśnij się kobieto !! :D Jak już mgr przed Tobą, to masz i tak większość z głowy :D Życzę Ci również powodzenia. :D

    Zrob sobie słodką otrebianke i się uspokój :-D

  20. Łoj, napisałam Juggin przez jedno g - przepraszam :D

    a jednak można dotrzec do końca!!-gratuluję!!!zazdrazczam, ja wciąż walczę :D

    Bądź z nami na III fazie i koniecznie melduj jak Ci idzie,abysmy nie straciły wiary

    Obiecuję wam meldować co i jak, ale jeszcze 10 dni i tak zrobie II faze, zobaczę co potem.

    Witam wszystkich serdecznie.

    Dzięki tego linku nie sprawdzalam - dziękuję.

    Najserdeczniejsze żczenia urodzinowe dla JUGGIN spełnienia marzeń. I żdnych wzrostów wagi.

    Winkachce super wynik wielkie gratulacje

    Dziekuję, mam nadzieję, że coś może tam znajdziesz ciekawego, zawsze warto wysyłać CV gdzie się da.

    Witajcie protalinki!

    Ja dzisiaj tak na szybko, bo miałam szkołę a na 22 idę do pracy. Pomyślcie czasem o mnie :-D w tę mroźną noc.

    Juggin sto lat i spełnienia marzeń! A przede wszystkim abyś utrzymała swoją wagę!!!!!

    Winkachce bardzo się cieszę Twoim ( i męża) sukcesem. Oby tak dalej. Skoro wytrzymaliście tyle, to trzecia faza to pikuś.

    P.S Macie pozdrowienia od Benka. Ma dzisiaj kolędę i nie ma czasu nic napisać ale prosiła Was pozdrowić.

    Dziekujemy :D

    Juggin i ja dolaczam sie do zyczen samej szczesliwosci,wspanialosci, pomyslnosci, radosci i w ogole wszelkich ''osci'':D

    Winkachce kurcze jak Ci dobrze, jak Ty to dziewczyno zrobilas? ja juz prawie 4 m-c i polowe mniej zrzucilam:(Tylko w 2 miesiacu grzeszylam podjadaniem np sera zoltego...ale ogolnie nie grzesze cywilnym jedzeniem. Mam wrazenie , ze moj organizm po prostu sie zbuntowal na diety bo juz tyle lat mam jojo i kiedys jak sie bralam za diete chudlam w tepie expresowym, ok 1,5-2 kg na tydz....a teraz 1 kg na miesiac.Szczescie, ze jestem juz przy koncu drogi...uff, 4 miesiace wytrzymalam to i wytrzymam jeszcze ze 2...czym sa 2 miesiace wobec calego zycia:)

    No nic spadam, mam zaraz gosci, przygotowalam papryki faszerowane, pierwszy raz to robilam, mam nadzieje,ze bedzie dobre...farsz mi bardzo smakowal-warzywa+grillowany kurczaczek...jak bedzie smakowalo to wrzuce przepis bo ogolnie do wrzucania przepisow to jestem niesmiala bo kucharzenie wprowadziłam w zycie niecaly rok temu:)

    Powiem Tobie szczerze, że sama się kurcze dziwie, byłam przekonana, że będzie gorzej ponieważ od kiedy urodziło się moje dziecko moja waga kręciła się pomiędzy 58 a 80 i nawet więcej. Diet stosowałam ... hm nie wiem ile, kiedyś próbowałam policzyć i pogubiłam się przy piątej - ale jak już tak na prawdę przytyłam to potem nigdy nie mogłam zjechać poniżej 70 - zawsze było 70 i znów w góre... i tak w koło, nawet w kwietniu 2009 przeszłam ostra dietę 4 tygodnie na samych warzywach zeszłam do 70 i do września znów 77kg więc powiem Ci jak u mnie to tak ladnie poszło to u Wasz wszystkich też musi ! No nie ma bata. To jest dopiero dieta CUD

    No kobitki!!!sadu ostatecznego nie było, ponieważ mój szef dziś się nie stawił...ale zostawił grafik, w którym jestem ujętą do końca miesiąca!!!

    Tak,że mam cichutka nadzieję,że to dobry znak...

    Zobaczymy...

    :D :) :grin:

    No pewnie, ze dobry :D czuj się przyjęta. teraz tylko muszą zobaczyć jaka jesteś fajna babka i już.

  21. Dzień doberek :) chciałam się pochwalić - dziś rano moja waga odpuściła i pokazałam mi dokładnie co do zera moją wymarzoną wagę :grin: Tylko, ze jak miałam 77 kg to wydawało mi się, ze 64 nawet mnie zadowoli a teraz widzę że trochę mnie za dużo i tu i tam .. no i ten pierdzielony brzuch, ale go muszę chyba po prostu wyćwiczyć. Jakby nie było cel osiągnięty. Chodzę w spodniach w których chodziłam 6 lat temu i jestem przeszczęśliwa - dziś pierwszy dzień warzywek zdecydowaliśmy z mężem pociągnąć jeszcze jedno serie 5/5 i zobaczymy co dalej. Suwaczka nie zmieniam na niższą wagę gdyż nie chcę już czuć tej presji.

    Żałuję, ze się dokładnie nie zmierzyłam wcześniej, przed dietą, zróbcie to dziewczyny - to super zabawa :D

    ale bilans mniej więcej wygląda tak :

    Ja Mąż

    Waga wyjsciowa 77 (rok wcześniej 82 ) teraz 62 Waga wyjściowa 92 teraz 74

    Wzrost - 168 - bez zmian :-D Wzrost : 170 cm

    Pas - około 108 teraz około 80 Pas około 110 teraz 90

    Rozmiar ; 42 - teraz 38 Rozmiar : XL teraz na L/M

    Dieta trwa 3 miesiące i 23 dni Jego dieta trwa o 21 dni krócej niż moja.

    Zrzuciłam 15 kg Zrzucił 18 kg

    Wspólnie 33 kg w wyniku czego zaraziliśmy całe tabuny znajomych :D Co chwile ktoś zdzwoni z zapytaniami typu : a otręby to moge ? a wołowinę ? itd.. ale to miłe, cieszę się, że mogę pomóc.

    Dość tych przechwałek! Chcę jeszcze tylko dodać, zwłaszcza dziewczynom na początku drogi - nie dajcie się, na pewno osiągniecie swój cel bardzo szybko, tylko błagam nie grzeszcie za dużo to nie będziecie długo czekać. Ja prócz wina nie zjadłam nic a nic czego nie ma zapisane w diecie i uważam, że jest to mega cudowny przepis na powodzenie w tej diecie. Życzę Wam tego z całych sił !!!!!! Trzymam kciuki.

    A jednak się udało i serdecznie gratuluję. Wierzę że pozostałym też się to uda.

    Co do kości...to mnie wkurza tylko jedna rzecz, obojczyki i łokcie...to są u mnie miejsca strategiczne gdzie pierwsze zaczynają mi sterczeć gnoty...

    Ale mimo wszystko fajne uczucie gdy kolejna kostka pojawia się na wierzchu :D aczkowliek mój luby nie za to goni i ciagle wyzywa że mu znikać zaczynam (bądź co bądź do zniknięcia to mi jeszcze dużo brakuje ale niech mu będzie) :-D

    Dziekuję ty też do tego dojdziesz :D

    hejjjjj protaliny:) Cale popoludnie filmy ogladam wiec trzeba chwike odsapnac.Poszlam dzis na to solarium, mialam okazje obejrzec sie w duzym lustrze jak mnie Pan Bog stworzyl (W domu nie mam) i jak juz o tych celulitach to moje nogi to jeden wielki celulit.Zawsze mialam grube i jak to Motylek powiedziala ''debowe'' nogi a teraz jeszcze ten celulit.Taka juz chyba moja uroda i nigdy nawet jak schudne do 30 kg nog pokazac nie bede mogla:(

    Tak do serniczka tak samo tylko mniej mleka zeby gestsze bylo.Tyle juz tolerowaych wykluczylam ale co do mleka w proszku to sama sobie wmawiam, ze to zadne tolerowane tylko ok bo ma tylko 0,1 g tluszczu.Bialka ma 3,8 a cukrow 4,5.Chyba jednak przestane oklamywac siebie i mleko tez z menu pozegam:( Ktos napisal, ze zdrowo chudnac 3kg/m-c...A 1kg:)?

    Trzymamy kciuki:)))

    Spadam dalej filmy ogladac:)

    Jesli chodzi o cellulit to mojej koleżance ładnie zanikł na tej diecie, jesli chodzi o mnie to nie mogę nic powiedzieć, bo moje ciało to jeden wielki rozstęp, więc nie moge w tym gąszczu rozstepów nawet odszukać cellulitu :D ale za to blizna po opercaji zrobiła się ładniejsza i mam mniej trądziku różowatego. Kiedyś się mocno czerwieniłam, teraz tylko po gorącej kapieli. Mleko w proszku jadłam przez około miesiąc codziennie, czasem nawet pół szklanki, mój mąż się od niego uzaleznił i je go do dziś - wiem co czujesz bo też mialam wyrzuty... ale jakoś tak drastycznie nie wpłynał na spadek wagi.

    Dzień doberek wszystkim!!!

    Ale macie spanko dziewczyny!!!

    Ja dziś idę na """"Sąd ostateczny"""-albo mnie przyjmą albo nie...

    Ale podchodzę do tego na luzie-jak nie ta praca to inna...

    Tak się niedawno pochwaliłam,że mnie zastoje nie dopadają-a tu masz...stanęło i stoi...mam nadzieję,że nie za długo tak będzie.

    Myślę, że spowodowane jest to tym, że nie jadłam prawie nic przez ostatnie 3 dni-nerwy jednak robią swoje...

    Przyjemnego dnia!!!!

    Powodzenia!!!

    Buźka - dziękuję za wsparcie - jesteście cudowne. Ogolnopolski zjazd protalek... hm to by bylo coś :D Każda musiałaby mieć identyfikator z nickiem heheh.

    Jugin - wszystkiego najpiękniejszego i obys nigdy nie musiała poraz kolejny czytać Dukana :-D

  22. Lekkiego umysłu życzę! Pisałam magisterkę 2 lata temu i wiem ile to kosztuje sesja.gifnocnyczat.gifpracus.gifsesja.gif

    Ale dasz radę, a później będziesz dumna, że tę książkę co stoi na półce to sama napisałaś :D :-D :-D

    Dziękuję pięknie :D miałam nie zasiadać na forum... ale jakoś tak samo wyszło.

    Musze wam powiedziec że mi to odchudzanie idzie dośc opornie ale wczoraj kolezanka powiedziala tak ''schudłaś moja droga''wprawdzie tylko 4,5 kg. ale ktoś to zauważył z czego ogromnie się cieszę.Podniosło mnie to trochę na duchu mam nadzieje że wytrzymam do końca.Podziwiam was że jesteście takie wytrwałe bo ja czasami wątpie czy uda mi się osiągnąc takie wyniki.Dośc użalania :D :D .

    Pzdrawiam.

    Ja nigdy nie wierzyłam, że mi się uda zrzucić ten tłuszcz :) zawsze mówiłam sobie - to nie moja wina, nie umiem, nie potrafię... i w tą diete, też nie wierzyłam tak do końca, więc wiem co czujesz :grin: a zobaczysz jak się będziesz czuła jak to zgubisz !!!Bo to, ze zgubisz nie podlega żadnej wątpliwości.

    Co do serka to ja też.

    Co do spadku to trend się utrzymał waga na warzywach nie wzrasta - teraz powolutku bedę czekać na 5 z przodu, ale to jeszcze długa droga. Niemniej dziekuję.

    Mam też wrażenie, że Ty nie chcesz być na tej III fazie. hehehe Wtedy, jak Ola dziewczynki już nie tak często zaglądają, nie potrzebują tylu raz i klepania po pleckach.

    Zreszta nie sposób poklepywać tych kościstych pleców - można sobie siniaków na rękach narobić ; ) Boisz się, że Cię nie przytulimy Chudzinki :-D :-D :-D jak z Baby przy Kości zamienisz się w Babę z Kością

    Kosci to ja już czuje na maxa i jestem w szoku, że tyle ich mam hehe nawet zdarza mi się czasem dotykać i mówić do męża... "kurcze coś mi tu wyrosło .. może mam guza " po chwili okazuje się, ze to jednak kolejna kostka, której wcześniej nie znałam :-D

    w trzeciej fazie to dopiero potrzebne wsparcie, żeby nie poczuc zbyt dużej wolności i nie zwariować od tych makaronów i lampek wina :D więc obiecuję Was nękać.

    hm....ciekawe. daje sobie szanse ma zgubienie choć troche do końca stycznia, potem zaczne kombinować.

    Od samego początku jestes 5/2 ??

    I jeszcze pytanie do wszystkich czy Wy oprócz koktajli jadacie odtluszczone mleko w proszku? Bo ja lubie je tak na sucho, ale nie wiem czy można

    Anulkas moja droga, czy to 5 /2 to nie jest przypadkiem 5 warzywa 2 bialka ?? Pamietam, ze Dukan pisał iz 5/5 jest najostrzeją i najbardziej skuteczną opcją. 5/2 jest słabsza, więc może ktoś na innym forum źle to zinterpretował ? sprawdźcie dziewczyny dobrze, bo obawiam się, ze to może być troszkę nie zdrowe.

    Pozdrawiam i do miłego :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.