-
Postów
67 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Andzia1
-
-
Polu ja też dołączam się do urodzinowych życzeń, i powiem tylko tyle... niech Ci spełnią wszystkie jeszcze niespełnione marzenia...
-
Dzieńdoberek w piąteczek... weekend za pasem, uwielbiam piątek od 15.30...
Bardzo, bardzo dziękuje siostrom-pocieszycielkom. Powinnyście dostać Oskara jako najlepsza grupa wsparcia. Na prawdę !!
Waga - kłamczucha oczywiście nadal stoi w miejscu. Wczoraj coś mnie podkusiło i stanęłam na niej wieczorem - koszmar - 1 kg więcej! a dzisiaj rano znowu 1 kg mniej, czyli stoi... ech. Wierzę Wam doświadczonym dietowiczkom, że w końcu to się zmieni na lesze.
Maliszko oczywiście, że hus-bansowi też pokazała więcej ale to marne pocieszenie hehehe...
Ale trzeba się trzymać. Najgorsze jest to, że dostaje ślinotoku jak robię żarełko dla syna... bo jego trzeba by raczej tuczyć a nie odchudzać (177 cm i ok 60 kg). Uważam, że w ramach rekompensaty za te meki przy wąchaniu różnych pyszności to powinnam tak extra 2 kg w tygodniu zrzucać :-( .
No to tyle utyskiwań.
Pozdrawiam cieplutko wszystkie Babeczki, gratuluje spadków, trzymam kciuki za te na IV fazie, a "stojącym" życzę powodzenia :-D
-
Kartofelko, oczywiście, że ciacho lepsze... bo jak się tak hmmm podniecisz konsumując takie ciacho, to tracisz kalorie, wyzwalają się endorfiny, które jak ryba są dobre na wszystko, na dodatek poprawia Ci się nastrój, krew szybciej krąży...no same plusy
-
-
a gdzie ten chlebek? prosze o link do nowego watku z przepisami.... :-(
A proszę bardzo: http://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=8240&hl=
Smacznego:)
-
Andzia fotki sie własnie wysyłają!
Jusiu... śliczności :-( zgłoszę sie po cos już upatrzonego po świętach, bo mam kolczyki a brakuje mi czegos na szyję :-D
-
Przepraszam, że cię przestraszyłam. Ducan pisał o tym kwasie i dlatego nakazał minimum 1,5l płynów dziennie żeby ten kwas z organizmu wypłukać. Co więcej podobno do tej kwasicy dochodzi ale w bardzo skrajnych przypadkach, kiedy ograniczy się węglowodany do totalnego minimum (wszystko 0% tłuszczu, z jaj tylko białko, żadnych otrębów). Myślę, że Nutka bardziej będzie rozeznana w tym temacie.
:-(
Dziękuję :D a przepis na chlebek na pewno się przyda bo planuję go zrobić na święta :-D
Nad tym będę jeszcze pracowac, żeby był bardziej świąteczny :D a co !
-
Faza P
Śniadanie
Herbata, jogurt 1%
KANAPKI!!!!! z polędwicą z indyka
Kanapki z Chleba otrębowego:
paczka otrębów owsianych (chyba 15 dag) do tego 3 łyżki pszennych, do tego 5 dag drożdży rozbełtane w ciepłej wodzie z mlekiem (1 szkl płynu) - wymieszać, przykryć, odstawić na jakieś 30 min w ciepłe miejsce. Piekłam w dwóch malutkich foremkach aluminiowych (takich jednorazówkach) 45 minut w 170 st. To jest porcja dla 2 osób na jakieś 3 dni wg. zalecanego spożycia otrębów.
Obiad
Udziec indyka gotowany, sos pmidorowy
Kolacja
Serek wiejski 3% z glukozą i cynamonem
Woda, herbaty różne
-
Witam się gorąco z szanownymi Protalinkami :-(
Ja nie wiem kto tu narzeka, że cicho na forum czy coś... ciągle ktoś odpisuje i jest super.
Saga bardzo Ci współczuję przykrej perspektywy w pracy, tym bardziej że znam ten ból niestety. Nie martw się i nie daj się. A nuż faktycznie zmienisz na lepszą pracę... nie ma się zresztą co martwić na zapas. Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił - jak zresztą pewnie cała reszta dziewczyn.
Jusiu słoneczko...ja też poproszę zdjęcia Twoich dzieł: anna.trz@gmail.com chętnie obejrzę póki co:)
Kartofelko... wyniki masz extra!
Ja faktycznie lubię gotować, ale z pieczeniem nie bardzo mi wychodzi, bo nie przepadam za słodyczami - wole śledzia hehehehe.
Ale... wczoraj udało mi się upiec CHLEB Z OTRĘBÓW : podam przepis w Protal menu, żeby tu nie bałaganić.
Poza tym jak tak sobie poczytałam skład mąki kukurydzianej to zwyczajnie pierożki trzeba odpuścić... albo zgrzeszyć jednym normalnym....
A teraz sobie popłaczę troszkę... Kupiliśmy wagę elektroniczną... nie lubię jej buuuuuuuu.... Okazało się, że chyba jednak na początku ważyliśmy sporo więcej...
W związku z tym nie wiem kiedy znowu przesunę suwaczek... Ech...
Ale tak się pocieszam, że skoro całkowicie wyeliminowałam węglowodany, tłuszcz i cukier, jem mniej, piję więcej to wreszcie MUSI ta obrzydliwa waga zacząć na prawdę spadać. Prawda ???????
-
witam w ten podly dzien, co za pogoda mam wrazenie ze walec po mnie przejechal
co do maki to ja nigdzie nie widzialam zeby mozna bylo ja stosowac, mowa jest tylko o skrobi i to w malych ilosciach, wiem ze dziewczyny stosuja czasem make zamiast skrobii, ja stosuje tylko skrobie. Jeszcze przed dieta zastosowalam pare razy make kukurydziana i smak mi nieodpowiadal....
pozdrawiam was kobitki protalitki i zycze spadkow wagowych........
W książce naszego ulubionego doktorka Dukana, na str 142.... mąka kukurydziana polecana jest zagęstnik do sosów właśnie.
Dlatego zaczełam sie zastanawiac na pokombinowaniem z nią...
-
To znowu ja...
Zastanawiam się nad tym czy nam w ogóle WOLNO używac mąki kukurydzianej poza zagęszczaniem sosów ? Chciałam wypróbowac jakies ciasto na pierogi wigilijne, ale mam wątpliwości, przecież to też węglowodany w końcu.
U nas tradycyjnie robi się też zupę rybną taką czystą, która jest absolutnie protalowa:) jedyne odstępstwo to byłaby fasola jaś lub grzanki, ale myślę, że to można czymś zastąpić.
Poza tym oczywiście barszcz i grzybowa. Kapusta z grzybami i pewnie doprawie ja kostką warzywna i podaruję sobie cebulke na masełku do niej. Ale pstrąga tadycyjnie smazonego nie popuszczę a mój M karpia...niestety- będzie grzech. Trudno... odpracujemy to... Zrobię też pstrąga i karpia w galarecie. Miał być jeszcze smazony w ocice, ale... smażonego nie wolno... buuu Natomiast przerobię rybę po japońsku na nasze potrzeby protalowe, bo chyba bedzie sie dało. A co jeszcze to nie wiem... acha... wołowina w grzybach będzie w któryś dzień świąt.
Pozdrowionka...
-
Siema lachony (cytat z mojego syna....)
U mnie waga drgneła... przy przesuwaniu jej z miejsca na miejsce niestety tylko hehehe. Dobrze chociaz, że nie rośnie. Mam taką zwykłą łazienkowa i ciągle trzeba ja regulować, musimy kupić dobrą elektroniczną wagę i wtedy nastąpi chwila prawdy dopiero. Oczywiście moje chłopisko kolejne 0,5 kg mniej wrrrrr. Ale je będę cierpliwa. Doszłam do wniosku, że skoro wykluczyłam z diety węglowodawny i jem mniej to już to MUSI spowodwać prędzej czy później spadek wagi. Oczywiście, że wolałabym "prędzej", ale... "pożywiom, posmotriom" jak mawiali starożytni rosjanie. :-(
Pozdrawiam grudniowo wszystkie dzielne Kobietki, trzymam kciuki i życze spadków (wagi oczywiście) !
-
Faza P
Śniadanie
Kawa/herbata z mlekiem
Serek wiejski, kilka plastrów szynki drobiowej
chlebek otrębowy
Obiad
Placki z piersi (pierś drobniutko pokrojona, do tego jajko, odrobina mąki kukurydzianej, majereanek, czosnek, soł, pieprz, usmażone na teflonie) z sosem pomidorowym (na kostce warzywnej, zmiksowane pomidory z puszki z ziołami i łyżeczka serka chudego.)
Kolacja
jajecznica na szynce drobiowej
-
Faza P+W
Śniadanie
Kabanosy drobiowy na gorąco, pomidor, ogórek, serek wiejski.
"Pieczywo chrupkie" z otrębów (bo takie wyszło: zmielone otręby i troche całych, woda, drożdże - próbowałam upiec chlebek heheheh, ale na prawdę nie złe to wyszło, będę ulepszać jeszcze)
Obiad
Pierś kurczaka grillowana
Sałatka z lodowej, pomidora, ogórka, czewonej cebuli + sos do sałatek Knorr na samej wodzie.
Kolacja
Zupa jarzynowa na udku (jw.)
-
Faza P+W
Śniadanie:
Serek wiejski 3% z pomidorem, papryką i cebulą.
Placki otrębowe
Kawa/hebata z mlekiem
Obiad
Zupa na udku obdartym ze skóry z warzywami (marchew, pietruszka, seler, por, piczrki, kalafior) Pyyyyyyycha! do tego to udko.
Kolacja
Tatar (z Biedronki) z dodatkiem żółtka, korniszona, cebulki i marynowanych grzybów.
Cały czas woda, herbaty ziołowe, zielona itd.
-
No przyznam się że jestem lekko załamana. Wczoraj zaczęłam, trzymam się ściśle diety, a dziś razo waga pokazała 1 kg więcej! :-( Zastanawiam się, może przez te kosmiczne ilości wody, bo jestem nieprzyzwyczajona, zawsze piłam mało, jak myślicie?
Anulko, ja też niedawno zaczęłam. Może Twój organizm zatrzymał w pierwszej fazie więcej wody, bp skoro ja pijesz to trzeba sie jej też pozbywać. A wystarczy, że spuchna Ci troszke nogi i juz waga pokazuje więcej.
Wytrwałości! Trzymam kciuki za sąsiadkę małopolankę :-D
-
Nutko dzieki za pociechę!
Spróbuj ten barszczyk z koncentratu na kostce bulionowej-grzybowej zrobić - będzie prawie jak wigilijny. A mąkę kukurydziana przetestuję najszybciej jak się da i opowiem co z tego wyszło. Myśle, że będzie lepsza niż otręby do tego celu.
A na zaparcia...no jest taki jeden domowy sposób...przeczyszcza łagodnie nie przerywając snu... sok z kapusty kiszonej.... ale ostrzegam - nie wychodź po wypiciu z domu :-D Myślę, że taki sok w diecie protalowej - okresie warzywnym można sobie zafundować.
Ja sernik zrobię z glukozą, trudno :-( ... bo jednak żadne słodziki mnie nie ratują... wydawało mi się, że dam rade bez słodkiego, ale brakuje mi jednak troszeczkę, tak tyci tyci...
-
Dzień dobry wszystkim!!
Wiecie , że ja nie robiłam tego testu??
Nie wiem gdzie go znaleźć po polsku...Jeżeli macie jakiś namiar to dajcie, proszę.
:-D :D :D
Nie ma tego testu po polsku, ale na TUTAJ jest dobre tłumaczenie. Ja sie tym posłużyłam i się udało :-(
-
Kartofelko, dzieki za wsparcie :-( Właśnie kartofelków mi czasem bardzo brakuje mniam mniam... chleba nawet nie... ostatnio upiekłam na drożdżach coś na kształt pieczywa "chrupkiego" z otrębów hehehehe.
Dzisiaj zrobiłam sobie wreszcie test Dukana... tak jakbym dzisiaj miała zacząć dietę, wychodzi na to, że walka czeka mnie do czerwca 2010 a potem III faza do lutego 2011, chyba sie pochlastam...
Oczywiście moje chłopisko wszystko skończy wcześniej. To jest niesprawiedliwe z tymi facetami, że oni tak szybciej...
No i święta za pasem, faktycznie Kartofelko trzeba by zacząć wymyślać i przerabiać przepisy, zdradź swoje pomysły bardzo proszę...
Zastanawiam się czy można by spróbować zrobić np. uszka czy pierogi z mąki kukurydzianej? Co Wy na to?
Latem często robiłam sernik na zimno z galaretką i owocami, spróbuję go "przerobić" na nasze potrzeby, bo chyba nie będzie trudno.
-
Witam Was kochane babeczki :-(
Faktycznie troszkę tu cicho, ale może to przez nawał pracy, święta itd...
U mnie dietka trwa ale spadek jakoś tak... średnio. Na fazie uderzeniowej zrzucilam tylko ok. 4 kg. a teraz cisza. Były dni warzywne więc mam nadzieję, że teraz coś drgnie. Na razie jeszcze się nie denerwuję.
Niestety nie czuje się najlepiej przy tej diecie, brakuje mi warzyw w fazie P jednak bardzo. Ciągle mi jest trochę niedobrze i mam taki ogólny dyskomfort. Wczoraj w związku z tym zgrzeszyłam herbatką z cytryną i cukrem (pomogło trochę :-D ) ale potem był spacer ok. 3 km więc może troszkę się rozgrzeszyłam.
Może macie jakieś rady na to? Czy to po prostu minie po jakimś czasie diety? Na dodatek ta pogoda jest dołująca... i ja niepoprawna optymistka, członek Ligi Kobiet Zadowolonych z Siebie i z Życia, zaczynam mieć coś na kształt chandry...
Pozdrawiam serdecznie ....
-
Siemaneczko dla wszystkich. Chyba zostane po godzinach, żeby wszystko przeczytać. Melduje sie tylko, że jestem z Wami i witam wszystkie "nowalijki" także...
Nutko, jesteś niezawodna... dziekuję za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłaś,ale... więcej napisze później bo musze sie wziąć wreszcie do pracy w pracy
Najwazniejsze, że po malutku do przodu, co w naszym przypadku znaczy do tyłu, bo waga się cofa całe szczęście.
Na razie ślę uściski dla wszystkich Sióstr i Braci, niebawem sie bardziej rozpiszę.
-
Kochana!!ja rownież jetem przed 40-stką tzn.36 lat. Moja skora jest w nawet dobrej kondycji, mam troche problem z brzuchem, ale 10 lat temu pani doktor-cholera by ja wzieła-zrobiła mi cesarkę wzdłuż brzucha i mam teraz "dupkę" z przodu.Niestety juz nigdy nie będę miała ładnego brzuszka...
Ale smaruję się jakimiś balsamami-nie wiem czy działają czy nie, ale sie na wszelki wypadek smaruję...
Życzę powodzenia i pozdrawiam wszystkich :-( :-D :D
Anulko... sprostowanie... nie jesteś przed 40tką tylko po 30tce.
Ja jestem przed hehehe... w styczniu skoncze 39 lat.
-
Dzień dobry się z Państwem Protalostwem całym :-(
Dzień witany z bólem głowy (od poniedziałku...) nie należy do najpiekniejszych, ale cóż... będzie lepiej...
Najważniejsze, że dzisiaj piąteczek a jutro zaczynam fazę II czyli naprzemienną. Brakuje mi warzywek...
Waga stoi w miejscu, chyba się zepsuła hehehehe. Małżonek stwierdził, że trzeba kupic nową - no to niech kupuje :-D , może na nowej ubytki będzie lepiej widać.
Oczywiśćie tradycyjnie pytania do doświadczonych:
1. Czy można używac drożdży? Bo pokombinowałabym z tymi plackami otrębowymi coś...
2. Czy możliwe jest, że w związku z dietą raptownie obniżyło mi się cisnienie? bo ten mój ból głowy jest z tym związany. Stale biorę leki na regulację ciśnie, bo mam za wysokie, ale teraz jakoś tak mi spadło a boje się odstawić leki, bo wtedy czuję się fatalnie. (przykład max bez leków 180do190/100do105, przy lekach 140/80,a wczoraj 113/60,dzisiaj rano 113/85)- to pewnie do naszej Nutki pytanie...
Pozdrawiam weekendowo...życzę spadków i czego jeszcze same/sami sobie życzycie :D
-
ksylitol kupisz na allegro
http://www.allegro.pl/item828440640_ksylit...r_brzozowy.html
tylko taki, nie kupuj tego w bialoniebieskim opakowaniu bo moze byc z kukurydzy...
ja kupuje albo na allegro albo w sklepie z zdrowa zywnoscia, a co do chudniecia to u mnie tez nie bylo codziennie ubytkow wagi takze nie ma co sie martwic tylko walczyc dalej...pozdrawiam
Bardzo dziekuję za informację!
Póki co to tez nie najlepiej sie czuje...niestety. Ból głowy mi ciągle dokucza, ale myslę, że to nie tylko dieta ma na to wpływ. Postanowiłam jedna twardo walczyc. Bo w zyciu "twardym trza być nie miętkim"
Z protalowym pozdrowieniem dla wszystkich!
Jak Zawekować Bigos?
w Porady
Opublikowano
Witam, przyznam że wolę przechowywać bigos w zawekowanych słoikach - jest smaczniejszy. Pasteryzuję go 2 dnia po jakieś 2-3 godziny. Trzymam w takich warunkach jak inne przetwory, czyli na strychu gdzie zimą mam max +10 st a minim. +5 st. Powodzenia i smacznego :-(