Skocz do zawartości

MalinowaMammbaLBN

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    137
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MalinowaMammbaLBN

  1. No kurczę.. jak bum cyk cyk chciałam znaleźć dla was jakąś fotkę sprzed diety ale niestety nie mam nic chyba że takie na których widać samą buźkę-takich to mam żeby nie przesadzić to z 500 sztuk ale na nich jedyne co widać to pucułowate policzki i drugi podbródek więc musicie mi uwierzyć na słowo, że te 12kg naprawdę było widoczne...

    Nutko mówiłaś że pytałaś ostatnio w aptece o ten sudocrem, orientujesz się ile on kosztuje?? Bez niego chyba ani rusz tego lata

  2. malinowa mambo wygladasz cudnie!!!i nie przeginaj babo:)bo ja dobrze pamietam jak pisalas,ze paradowalas w krotkich spodenkach z odkrytym brzuszkiem i ,ze Cie Twoj kochany chwalil....wiec chyba nie taki wstyd jak piszesz co??

    Kochana temu mojemu to się chyba coś na oczy rzuciło że tak mówił :P szok w ogóle że mnie wypuścił z domu w takich krótkich gaciach, fakt faktem gdybym miała bez niego gdzieś w nich wyjść to chyba by się wściekł zazdrośnik jeden :)

    Wy mnie naprawdę już tak nie chwalcie bo na prawdę nie ma się nad czym zachwycać. Raz że zdjęcie nie odzwierciedla całej prawdy a dwa, że aż zaczynam się rumienić od tych waszych komplementów...ja, baba która wstydu nie zna :)

  3. Mambo, nie smuć się.. icon_cry.gif Nie chciałam Ci zrobić przykrości.. Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja.. ale z pewnych względów mogę zrozumieć, bo mi też bywało smutno jak wcześniej widziałam mamy z brzuszkami.. Ale przyszła i na mnie pora - więc bądź dobrej myśli icon_razz.gif

    Olinko czuję się dobrze.. nie mam żadnych mdłości ani wymiotów. Dokucza mi tylko obolały biuścik.. Brzuszek też się zaookrąglił.. ale na razie to tylko z powodu ,normalnego' jedzenia. No i to zmęczenie.. Choć może na to ma wpływ i ta gorąca pogoda. Ale o dziwo jakoś mi to aż tak nie przeszkadza, mimo tego, że spędzam dziennie po ok 3h w autobusach, tramwajach.

    Maleństwo dopiero 25.08 zobaczę lub usłyszę.. Wtedy już serduszko powinno bić!!! - bo takie długie terminy są u mnie.. Ale będę w 9 tygodniu, a jeśli chodzi o to becikowe - to chyba do 10 trzeba się zgłosić. A nie bardzo chcę płacić za prywatne wizyty.. No bo przecież płacę składki na ten NFZ więc niech się trochę postarają.

    Tyle, że już bym chętnie powiedziała rodzince.. Do tego jeszcze na te badania muszę wziąć wolne.. bo nie było popołudniowych terminów.. chyba, że mi L4 za ten jeden dzień wystawi, zapytam się.

    A teraz będę żyła myślami do tego 25.. icon_mrgreen.gif

    Marudko ja się na prawdę bardzo cieszę razem z Tobą...właściwie to nawet nie tyle że się zasmuciłam ale bardziej wzruszyłam :) wiem że kiedyś przyjdzie czas i pora na mnie i też będę tuliła do piersi małego kochanego szkraba ale na to muszę jeszcze trochę poczekać, myślę że co najmniej kilka lat chyba żeby po drodze samo z siebie wyszło :P Tak sobie myślę że to może i dobrze że będę musiała poczekać dłuższy czas bo wtedy będę się jeszcze bardziej cieszyła z dzieciątka i będę jeszcze mocniej je kochała :)

  4. Witam Cię MalinowaMammba wygladasz przepieknie a jednak zrzucenie 10 kg jest mozliwe bo juz zaczelam watpic- a mam ten sam cel Twoja przemiana jest budujaca:)Podziwiam Cie za wytrwalosc i bede sie starala brac z Ciebie jak i z innych Forumowiczow przyklad:)

    Podpowiesz mi moze jakie robilas deserki bo mi ich straszzzznie brakuje:)

    Pozdrawiam

    Witaj Asiek25! :)

    Normalnie jak przeczytałam Twój post to poczułam się jak jakiś mentor :) strasznie miło czytać jest coś takiego o sobie :P dziękuję Ci bardzo :*

    Myślę, że śmiało możesz zrzucić te 10kg. Z tego co kojarzę to chyab jesteś podobnego wzrostu jak ja(mam 167cm) i wiek w sumie też podobny więc na pewno dasz radę..wiadomo były wzloty i upadki chociaż starałam się nie grzeszyć przez całą dietę, pierwsza pokusa nie do pokonania przyszła kiedy waga bardzo długo stała w miejscu a później już coraz częściej pozwalałam sobie na wyskoki...najczęściej piwo albo coś słodkiego a ciągnie mnie do tego straszliwie co przed dietą mogłam w ogóle słodkich rzeczy nie jeść a teraz wręcz przeciwnie..

    Jeśli chodzi o desery to ja przez całą dietę wcinałam sernik (albo sernik Gochny albo z przepisu Śliweczki-z galaretką mleczną) swego czasu często też robiłam muffinki z przepisu Jusi na drożdżówki z serem (wszystko robiłam jak w przepisie tylko tyle że piekłam je w foremkach) teraz zrezygnowałam z nich na rzecz otrębianki ze słodzikiem, cynamonem i aromatem cytrynowym

    Czasami jak nic nie miałam w domu to sypnęłam do jugurtu naturalnego słodzik czasem kakao i jakaś improwizacja deseru była.

    Teraz wam się już mogę bez bicia przyznać, że jadłam czasami owocowy jogurt dietetyczny z Lidla, nie jest on do końca zgodny z naszą dietą ale moja mama jadła go od samego początku i mi jak waga stała w miejscu to się skusiłam. Nie mówiłam nic wczześniej bo nie chciałam żeby było, że namawiam do złego :P ale jak widać moja mama w szybkim tempie schudła 26kg a przez całą dietę je pałaszowała ;)

  5. Rany boskie..już się wkurzam na siebie...tyle czasu mnie nie było i ciągle zapominam o czymś napisać.

    Makiia ja na Twoim miejscu bym utrwalała bo z tego co zrozumiałam to od marca Twoja waga stoi albo możesz zaryzykować i najeść się przez kilka dni normalnie(ja byłam na weselu i jakoś mi się tak przeciągnęło że przez 4 dni jadłam wszystko co mi w ręce wpadło-przybrałam 2,5kg) później zaczęłam jeść same białka i wtedy się waga rozpędziła na tyle, że po tygodniu białek ważyłam mniej niż na weselu :) ale żeby nie było na mnie, tak było w moim przypadku ale wiadomo..każdy oraganizm jest inny i może inaczej zareagować na takie akcje :)

    Moja waga idzie w do bobrym kierunku, dzisiaj pokazała 58,5kg czyli mam nadzieję, że powróci do tych 58kg ale zobaczymy, dzisiaj w dalszym ciagu same białka, jutro też planuję ale jeżeli nie wróci równe 58kg to nie będę już dłużej walczyć chociaż jestem zdania, że skoro się już pojawiło to musi wrócić :P

    Dziewczyny poszukam dzisiaj jakiegoś innego zdjęcia sprzed diety żeby wam pokazać, że jednak mnie trochę było bo na tym raz że stoję bokiem a dwa że moja połowica mnie trochę przysłania ale wydaje mi się,że nie mam nic lepszego..w każdym bądź razie poszukam.

    Czy ktoś wie co dzieje się ze Śliweczką, Gugą, Nuit?? Strasznie długo już ich nie widziałam, w ogóle jakoś wydaje mi się że mimo tego że ciągle przybywają nowe Protalinki to jest nas jakoś mniej...

  6. Aa....wczoraj już padałam na twarz jak pisałam post i z tego wszystkiego zapomniałam pogratulować Sadze pracy i Marudce dzidziusia..nawet nie wiesz jak Ci tego zazdroszczę...Kiedy zobaczyłam Twój suwaczek z bobasem to aż łezka mi się zakręciła..Naprawdę moje wielgachne gratulacje!!!!! i spokojnej ciąży życzę :)

  7. Hej hej!

    MALISZKA!!! :D - ah mnie też długo nie było na forum i nawet nie wiedziałam, że Ty też tak pzrestałas tu zaglądać... niemniej teraz jak te 2 czy 3 tyg zaglądam to faktycznie nie było Cię widać. Ściskam Cię serdecznie na powitanie, oczywiście, że pamiętam o Tobie :D. Piekne kaszubskie widoki! Ty mieszkasz na Kaszubach, czy to był urlop...? - bo już kurczę nie pamietam... Ah widzę, że z dietą różnie... cóż, u mnioe też różnie... od czerwca skapitulowałam i jak to jest w suwaczku - zdrowo jem. Nie robię konkretnego utrwalania, choc staram się kontrolować to co jem... Waga mi stała na tej suwaczkowej od lutego tego roku (miałam zwyżkę na Wielkanoc bo nagrzeszyłam, ale po tygodniu ścisłych białek ja zgubiłam... i dalej waga ANI RUSZ), więć miesiąc temu się naparwdę wkurzyłam na to wszytsko i "zmodyfikowałam nie do poznania" :)... Póki co nie jest źle :D. Od jesieni będziemy się najwyżej spinać na kolejne podejście...

    A nawiasem mowiac - ah muszę Ci się pochwalic :) - jestem juz dyplomowanym LEKARZEM!!! :D

    MalinowaMambo - chyba nawet nalezy powedzieć, że wstyd że tu takie fotki zamieszczasz :P Pzred dietą nie powiedziałabym że jej potrzebujesz... po diecie? - o Matko Święta, jesteś lachon i tyle... wąsko wszędzie... w BIODRACH wąsko! pieknie! Ah zazdroszczę... :D zazdroszczę i tej wagi bo i moim celem ona była a jednak.... :roll:

    Sandro - wypoczywaj wypoczywaj, kup tu otręby i zjadaj rano na czczo, może same pszenne (ale czyste, bez dodatku żadncyh jabłek suszonych), bo one zaśluzowują jelita porządnie i mają powodować mniejsze wchłanianie się tego, co do jelit wpadnie... Może to uchroni Cię przed powaznymi konsekwencjami grzeszków, których oczywiście Ci nie życzę, ale.... wiem jak jest i wiem, że jesteś W DOMU, i że to bardzo trudne tak całkiem się odciąć od pzryjemności... Ja mma taki sam mazurski dylemat, ale już wczoraj przygotowałam sobie otręby na wyjazd - zmieszałam także pszenne z owsianymi ale w proporcji takiej, że więcej jest pszennych....

    Aa... i odwiedzaj tych zapalnowanych lekarzy! Nie chcę namawiać, ale "nauczona przykładem Iriss" zapytam może, czy nie chciałabyś się wybrać kontrolnie do ginekologa? :P Na wyspach macie jakiś straszny problem z dostaniem się do nich, a jednak TO WAŻNE, by przynajmniej raz na 2 lata robic cytologię i kontrolne USG przezpochwowe. Pomysl więc, nie trudno jest znaleźć prywatnie ginekologa który Cie pzryjmie w Gdańsku czy u Ciebie w mieście w ciągu najbliższych dni :D. Szczerze zachęcam!

    Wczoraj jednak przemalowywałam te paznokcie u nog.... kurcze ponad godzina roboty ze schnięciem wszystkich warstw lakierów i utwardzaczy ;). Dziś miałam w planie pojechac na plażę na jakieś 2h, dlatego też tak rano wstałam (lubie takie pzredpołudniowe plażowanie), ale... choc jest ciepło to jednak niebo pokryte chmurkami nad trójmiastem... no i chyba nie ma co, bo w takiej aurze nad wodą może być nawet chłodnawo... Cóż - "dopalę się" w mazurskim słońcu ;).

    Chciałam wczoraj kupić ten SUDOCREM, ale eh... nie kupiłam, bo jak zobaczyłam ten słoiczek 60g to stwierdziłam, że na 10 lat mi starczy :shock:. Poprosiłam o najmniejszą gramaturę licząc na taki mini słoiczek jaki widywałam czesto u młodych mam w szpitalach na położnictwie, i który teraz widziałam u mojej Przyjaciółki też i jej miesięcznego Synka. Mysląłam, że takie maleństwa (pewnie ze 20-30g) nie są dostępne w handlu :P i stanowiły materiał promocyjny w "paczkach wyprawkowych" wręczanych dzieciaczkom z okazji przyjścia na świat... Więc klops... bez sensu że nie sprzadają takich opakowań, ten krem jest bardzo wydajny i dla "zwyklych" ludzi też powinien być dostępny w takich małych porcjach...

    Dziś muszę zrobic jeszcze porządek z dłońmi... nie skrócenie paznokci do zera i nie zabezpieczenie ich odżywką grozi wszelkim ich połamaniem na Mazurach, już nie mówiąc o tym, że żadnej liny się porządnie nie pociągnie jak Cie własne paznokcie kują w zaciśniętą dłoń... Poza tym w końcu jadę na 2 tyg - i tak urosną przez ten czas...

    Jutro czeka mnie zabiegany dzień, uwieńczony pakowaniem (mam sporo dylematów w tym roku, bo prognozy sa obiecujące, ale jednak nie powinnam pokusić się o wyjazd na żagle bez ciepłej czapki i rękawiczek, i kurtki p/deszczowej, i ciepłej bluzy i zabudowanych butów... a jednak to dodatkowy gabaryt w plecaku... i jak się patzry na to słońce za oknem to aż coś w środku kzryczy: po co?! :) ). Wieczorem chcę też upiec muffinki z bakaliami (daję orzechy włoskie i żurawinę głównie, czasem trochę pestek dyni i kokosa), mam bardzo fajny sprawdzony przepis (oparty na kefirze)... muffinki są takie bardziej zbite (nie w stylu piaskowych babeczek), świetnie nadają sie na takie wypady własnie "gdzieś", czy na piknik jakiś... bo łątwo je ze sobą zabrać i sa takie, że się nie rozpadają w drodze...

    No nic, zmykam.... życzę udanego dzionka wszystkim!

    Do usłyszenia!

    Nutko uwierz mi, że naprawdę nie jest tak dobrze jak wygląda to na zdjęciu. Jak patrzę w lusterko to nie widzę tego samego co na zdjęciu, wydaję mi się że te zdjęcia jakieś oszukane wyszły :) Biodra co prawda zawsze miałam wąskie ale to już zasługa genów mojej mamy- nie moja :oops: z jednej strony to całkeim fajnie ale jak tylko złapie trochę brzuszka to zaraz wszystko nad tymi biodrami wisi...no i na zdjęciu nie widać nóg a wierz mi że nie są na pewno ładniejsze od Twoich. Nie wiem czy odważyłabym się wstawić fotki tak jak Ty i Sandra w samym bikini bo po prostu wstyd jak cholera...

    A chciałam zapytać o ten Sudocrem...to jest ten sam krem o którym kiedyś pisałaś, że używasz na wrastające włoski??? Bo jak tylko zacznę przez dłużysz czasu używać depilatora a nie golę włosów zwykłą żyletką to strasznie zaczynają mi te włoski wrastać i suma summarum mam nogi całe usiane w czerwonych krostach..no i jak to założyć jakąś krótszą kieckę albo spodenki :P

  8. witam was pięknie w słoneczną niedzielę

    mam nadzieje że dzisiaj uda mi się z rodzinką nad jezioro jakieś jechać bo ten upał jest straszny ale ja to lubie jak słońce świeci no i muszę się pochwalić że właśnie pokonałam granicę połówki i strasznie się cieszę :shock:

    pozdrawiam

    czy ktoś wie czy malinowa przeszła już na 3 fazę bo się nie odzywa

    i magdzik gdzieś znikła a nie wspomnę już o marudzie która wprowadza dreszczyk emocji ;)

    miłego dnia

    Oto i jestem wreszcie :)

    I to nawet na III fazie, która bardziej przypomina II z grzeszkami ale po kolei...

    III fazę zaczęłam 4lipca oczywiście od królewskiej uczty :) wtedy waga pokazywała 59,1kg. W czwartek 8.07 pokazała 58kg ale było to spowodowane tym, że prawie nic nie jadłam bo miałam gigantyczne problemy i ostatnią rzeczą o której myślałam było jedzenie czegokolwiek, bywało tak, że cały dzien przeżyłam na serku wiejskim...ale uwierzcie, że wolałabym ważyć ten 1kg więcej a nie przechodzić tego wszystkiego bo to się jeszcze za mną ciągnie i podejrzewam, że niestety szybko nie przestanie. W piątek zorganizowałam sobie drugą ucztę i jak wypiłam do niej piwo to w te upały nie umiałam już sobie go odmówić...od piątku do poniedziałku wypijałam codziennie po jakieś 3 piwka. W ostatnią niedzielę zorganizowałam sobie trzecią ucztę ale wieczorem całkiem spontanicznie zorganizowaliśmy grilla i absolutnie nie byłam na niego przygotowana żywnościowo więc pożarłam tonę kiełbasek i jeszcze skubnęłąm ze 2 może 3 kawałki cywilnego ciasta. Oczywiście musiało odbić to się na wadze ale we wtorek i środę zrobiłam dni białkowe i na dzień dzisiejszy jest jakieś 59kg, jeszcze na pewno czwartek zrobie proteinowy i może piątek jak się uda...zobaczymy jak wyjdzie.

    Poza tymi wpadkami w ostatni weekend moja III faza jest trochę zmodyfikowana bo o dziwo jakoś nie mam bardzo ochoty na nowe produkty. Zdaża mi się raz na jakiś czas zjeść kromkę chleba dziennie, raz chyba jadłam makaron i odrobinkę sera żółtego. Owoców prawie wcale, kilka malin tylko, nawet z warzywami bardzo nie szaleję.

    Mam nadzieję przeżyć najbliższy weekend bez żadnych wpadek, mam nadzieję, że się uda. Najgorzej właśnie odmówić mi sobie piwa w taka pogodę bo od dawna właśnie zimne piwo stosowałam jako najlepszy ochładzacz na upalna dni :P

    A teraz wrzucam wam zdjęcia z przed diety i po. Pierwsze jest co prawda z sylwestra tego roku ale nie mam chyba takiego z lutego chociaż jak coś znajdę gdzie będzie lepiej mnie widać to obiecuję, że wstawię :P a drugie zdjęcie robione wczoraj na szybko..nie widać na szczęście moich nóg na nim więc całokształt wygląda jako tako ;)

    Ok, lecę spać, dobranocka :*

    post-19096-1279148406,4002_thumb.jpg

    post-19096-1279148451,2761_thumb.jpg

  9. Łojoj jak tu pusto, z wczoraj zaledwie kilka postów...

    Według moich założeń powinnam być od wczoraj na III fazie ale waga moja chyba oszalała i ciągle spada :mrgreen: dzisiaj pokazała 59,1kg :D aż uwierzyć nie mogłam ;) więc na razi trzymam się jeszcze II fazy ale nie wiem co robić bo już nastawiłam się na chleb, owoce, uczty i teraz tak mi pusto bez tego wszyskiego..

  10. NUTKA- wielie gratulacjeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee:)

    Dziewczyny no ja niewirzyłam własnym oczom,jak waga pokazała o niecałe 5kg mniej,,,,no od dziś jestem na drugiej fazie obrałam opcje 5/5 ale jakby czasem....to zmienie 4/4.....ja wolę w lecie dietować,ponieważ bedac z mała non stop na polu niechce sie jesc,,,ale prpblem mam z piciem bo tez ostatnio niemoge wtrambolic nawet 1,5litra do siebie bo albo zalatna albo brak czasu itdddddd...Ale az milo bylo dzisiaj zjesc pomidora,ogorka,heeeee jakas odmiana:)ale jak mysliecie chyba szklanka konktajlu z truskawek niezaszkodzi az tak strszanie:/))))))))))))

    życzę Wam wszystkim miłego i ciepłego nie sorkiii gorącegoo weekenduuuuu trzymajcie się buziakiiiiiiiiiiiiiiiii

    Magdo truskawki w żadnym wypadku w nich jest dużo węglowodanów i później mogą być problemy. Zrobisz oczywiście jak zechcesz ale ogólnie rzecz ujmując niestety są zabronione :mrgreen:

  11. Witajcie dziewczyny:)

    Faza I trwała od 25.06(95kg)-1.06.(90.02kg)icon_biggrin.gif

    Faza II od jutra:/ Trzymajcie kciukiiiiiiiiiiii

    Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za rady,nieodpisuje na wszystkie rady,ponieważ przy dziecku półtorarocznym niemam jak:)))ale w miare mozliwości odpisze jeszcze raz dzienkiii i pozdrawiammmm

    A widzisz Magdo narzekałaś, że tak Ci powoli ta waga spada a tu suma summarum po I fazie ubyło Ci prawie 5kg ;) elegansio :mrgreen: Te Twoje 20kg zniknie nim zauważysz :D

  12. szyszuniu dzisiaj ma 8 dzień, jak wróce z pracy ro zjem jakieć mięso- kurczaka oczywiście dołoze jeszcze serek homo, nie mam problemu z cholesterolem to zjem jeszcze jajecznice. Teraz to musze wszystko w siebie wmuszać a w fazie I jest tak mało składników do zjedzenia. A właśnie jak to jest z chlebkiem dukana w I fazie ? można czy nie bo mam 2 ksiązki w jednej nie ma nic na ten temat a w drugiej ze mozna go jesc.

    Myślę,że 8 dni wystarczy I fazy, ja np, moja mama też na I fazie spadałyśmy z wagi do pewnego momentu, u mnie to było do 5dnia a ja się głupia męczyłam niepotrzebnie 10dni mając nadzieję, że jeszcze mnie coś tam ubędzie. Niektóre dziewczyny też chyba pisały coś na ten temat. A zrzucenie 20kg jest jak najbardziej realne pod warunkiem, że rzeczywiście tyle potrzebujesz zrzucić i nie będizesz grzeszyła :mrgreen:

    A żeby zrobić suwaczek musisz kliknąć na suwaczek którejś z nas i wyświetli Ci się strona gdzie możesz to zrobić, tam wpisujesz swoją wagę z pczątku diety, aktualną i taką jaką chcesz osiągnąć. Wyświetli Ci się kod BBcode, musisz go skopiować i w swoim panelu kontrolnym wkleić go w sygnaturę :D

  13. Witam Pięknych i Wylaszczonych ;)

    U mnie -400g mniej dzisiaj tak więc zostałomi tylko 500g nadbagażu po weselnym ibżarstwie :( myślałam, że gorzej to będzie szło ale wg mnie jest świetnie :( i tak się zastanawiam, że może moja waga się teraz rozpędzi to jeszcze coś spadnie :) wg moich ostatnich postanowień powinnam od soboty przejść na III fazę ale jak tak dalej będzie ładnie spadać to nie wiem czy się powstrzymam...problem tylko w tym, że powiedziałam Marcinowi, że to już jest moja decyzja nieodwołalna, cieszył się jak głupi jakiś :) no nic, do soboty jeszcze dwa dni, może coś postanowię :mrgreen:

    Witam,

    jestem tu nowa :) na diecie protal jestm 8 dzień i jestem załamana :D na wadze 2 kg mniej, brzuch troche spadł ale mam spuchniete nogi, ręce, twarz. Dlaczego? co robić? Pije dużo a efekty prawie żadne, poradzcie cos ......

    Witaj Milenko na naszym forum :)

    2kg to nie jest tragiczny wynik, wszystko zależy od wielu czynników. Ile masz do zrzucenia?? A może niedługo powienien zacząć Cię się okres i po prostu woda Ci się w organizmie zatrzymuje ??

  14. Dzień doberek :)

    Na początek muszę się pochwalić...jeden dzień białkowy po moim kilkudniowym obżarstwie i jest mnie mniej o 1.6kg :D ;) :( :( na wagę wchodziłam chyba z 10 razy bo nie mogłam uwierzyć ale za każdym razem pokazywało tyle samo :) czyli zostało mi 0.9kg nadbagaż€ po weselu, normalnie szczęśliwa jestem jak małe dziecko :mrgreen:

    Ale muszę wam powiedzieć, że strasznie ciężko wrócić dobrą drogę, wczoraj cały dzień miałam ciągoty i to baaaaardzo silne, a to na cukierka a to na ciastko a to znowu coś innego i właśnie dlatego chcę szybko przejść na III fazę bo może się to dla mnie źle skończyć...

    Mambo to tak wyglada na zdjeciu...jak chodze to ja mam swoja motoryke a moje nogi i tylek maja swoja motoryke...niestety!!trzesie mi sie wszystko jak galareta!a jakie cwiczenia robisz?jak robisz te brzuszki z nogami w gorze?gdzie rece trzymac?

    Miszko- te zebra jak juz pisalam to wciagniety brzuch a ramiona i rece to tez poza...ja naprawde wiem jak sie ustawiac do zdjec;mam to przetrenowane na cacy...tak naprawde rece..jak i wszystko mam galaretowate;co do wysadzonego brzucha to mi sie tez czesto darza;wystaczy ze zjem odrobinke wiecej...bo takie to przeciez dobre i juz a zwlaszcza na warzywach wlasnie;sama nie wiem co z tym robic?!

    Iriss brzuszki pochodzą z programu Tamilee, jest tam jeszcze kilka innych ćwiczeń na mięśnie brzucha więc nie wiem jakby byłyby rezultaty po samych brzuszkach ale ona wybrała podbno ćwiczenia, które są najbardziej efektywne. Wygląda to tak...podnosisz wyciągnięte nogi do góry tak jak robiła byś świecę, ręce układasz za głową, podnosisz barki i łopatki i jednocześnie delikatnie unosisz biodra, wygląda to trochę jakbyś się kołysała :) nie są mocno męczące bo wykonujesz niewielki zakres ruchu ale są fajne :) jeszcze są brzuszki skośne, zakładasz nogę na nogę w taki sposób, że jedną nogę stawiasz na ziemi i masz zgiętą w kolanie, drugą zakładasz tak że kostka opiera się o kolano pierwszej, rękę masz jedną za głową a drugą wyprostowaną wyciągniętą w bok i robisz skośne brzuszki tak żeby łokciem zgiętej ręki (np.prawej) dotknąć zgiętego kolana przeciwnej nogi (lewej) podczas tego ćwiczenia delikatnie skręcasz biodrem żeby dosięgnąć łokciem do kolana. Bardzo proste są te brzuszki ale tak zamotałam, że nie wiem czy zrozumiesz, jak czegoś nie będziesz wiedziała to pytaj :)

  15. Kochani moi:)

    bo popadne w samowielbienie dzieki Wam jeszcze i co to bedzie?:mrgreen:

    ale tak na serio to bardzo dziekuje Wam wszystkim za mile slowa;fajnie tak czytac o sobie,ze jest sie laseczka :D

    ale tak dla sprostowania to zebra mi widac bo mam brzuch wciagniety i tak jak I26 mam obcykane jak sie usyawiac do zdjec zeby ukryc to co trzeba ukryc a pokazac najlepsze:)tak wiec mowie Wam;zdjecia klamia:)

    co do tej kiecki to jeszcze i tak bede musiala stoczyc boj ze soba zeby wyjsc w niej na maisto czy spacer....

    MalinowaMambo- to mozesz juz zaczac plakac bo dam sie pokroic,ze z Ciebie to dopiero laska!!!nie widzialam Twoich nog ale i tak Ci ich zazdroszcze!!!;)

    spadam do kurczakow bo mi sie przerwa konczy..

    aaa przypomnialo mi sie cos...czytalam,ze chyba Margaretka do Bozenki pisala cos o czeresniach....o ile dobrze pamietam to nam chyba nie wolno czeresni?!tak?!

    Czereśni nie wolno!

    Ty masz chociaż Kochana zbite nogi, przynajmniej tak wyglądają a moje to takie obwisłe salcesoniki, normalnie masakra. Widzę co prawda, że od tych ćwiczeń mi się trochę poprawiły ale jeszcze daleko, daleko im do jako takiego wyglądu...

  16. Hello!!!!

    Wróciłam :mrgreen:

    Iriss świetnie wyglądasz, to niewiarygodne, że mamy podobną wagę a Ty wyglądasz w porównaniu ze mną 100 razy lepiej tym bardziej, że jak się nie mylę jesteś chyba ze 2-3cm niższa, gdybym ja miała taką figurę to płakała bym ze szczęścia :(

    Misza u Ciebie też ciałko jak ta lala, gdybyś zrzuciła te 7kg o których wcześniej pisałaś to chyba byś nam zginęła z powierzchni ziemi :D

    O Sandrze już nie wspomnę bo chudzielec z niej jak tylko.

    A teraz króciutko o sobie :)

    Wesele było przednie, jadłam wszystko co mi w ręce wpadło a ciastka to chyba na kilogramy trzeba by liczyć no i jest mnie 2,5kg więcej....ale nie żałuję nic a nic ;) jeszcze wczoraj pogrzeszyłam na całego, wypiłam kilka piw na kaca i wciągnęłam spagetti po bolońsku, lody i czekoladę :) od dzisiaj jestem na białkach a od soboty definitywnie przechodzę na III fazę :( chociażby nie wiem co się działo to przechodzę :)

  17. Dzień doberek, ja już od godziny nie śpie a dla mnie to środek nocy ale wczoraj byłam tak wykończona, że zaraz po 22 padłam jak trup....a dzisiaj powtórka z rozrywki :mrgreen: Waga na szczęście dzisiaj jeszcze się ze mnie nie zemściła ale to pewnie kwestia czasu tym bardziej, że nie zamierzam się oszczędzać na weselu :D

  18. Witaj Dorotko:)Fajnie ze jestes na tym portalu:)i ze stosujesz diete ktora daje cisatysfakcje,mam andzieje ze pomozesz mi schudnac rownie rewelacyjnie jak ty:)ja zaczynam d jutra z tym jednak malymminusem ze niewiem dokaldnie ile waze ehhhh bo niedysponuje waga ale jakos damy rade:)wiec zaczynam od jutra ale napewno z 20kg do zrzucenia,,,,wiec sniadanie jutrzejsze to jogobeela light + 3 plastry chudej szynki +kawa inka na mleku i do obiadu przynajmniej z pol lotra wody niegazowanej zywiec moze tak byc????...moglabys mi powiedziec ile mniej wiecej musze miec faze pierwsza przy zrzucenia 20kg?????dzienkuje bardzo z apomoc i pozdrawiam

    Witam Cię Magdo na naszym forum, jogobella light nie jest dobrym pomysłem bo na uderzeniówce nie możemy jeść jogurtów owocowych, ewentualnie na II fazie możesz sobie na nie pozwolić a to i tak pod warunkiem, że Ci waga spada. Myślę, że 7dni na I fazie powinno Ci wystarczyć:mrgreen:

    Pozdrawiam i życzę spektakularnych spadków

  19. Witam serdecznie!

    Dzien dobry!!

    juz czwartek dzis:)czyli prawie piatek;czyli prawie weekend:)

    Iriss widzę, że podchodzisz do tematu tak samo jak ja :mrgreen: myślę, że takie myślenie jest najlepsze z najlepszych :D

    Saga ja wiem, że to ma być Uczta Królewska, z prawdziwego zdarzenia... ale skoro nie możesz się przełamać, to może chociaż do obiadu, do sosu z mięsem zrób sobie kaszę gryczaną albo jaglaną, do tego surówka i jakiś deserek ? Może to taka wersja light, ale chyba lepsza niż żadna.

    Właśnie czytam książkę, przypominam sobie zasady III fazy, muszę się troszkę psychicznie oswoić :) .

    Właśnie ostatnio też przeglądałam cały dział związany z III fazą żeby się przygotować bo koło następnego piątku zamierzałam już przejść na III fazę ale po dzisiejszym dniu nie wiem czy znowu nie odciągnie to się w czasie...:( Dziś byłam pomagać przy weselu...byłam z siebie dumna kiedy odmówiłam rano sernika, który właściwie sama robiłam i miałam na niego wielką ochotę ale później dopadła mnie wielki głód a zapomniałam sobie wziąć swojego jedzenia(wczoraj o 23.00 smażyłam kotlety, żeby mieć na dziś co by mnie nic nie podkusiło) i w związku z tym zjadłam żurek, kaszankę i wypiłam kieliszek bimbru...na odchodne to już w ogóle była porażka bo gospodarze częstowali kiełbasą świeżo uwędzoną i nie mogłam się powstrzymać....na koniec gospodyni częstowała cukierkami bo akurat miała imieniny to machnęłam na to wszystko ręką, wzięłam dwa i praktycznie połknęłam razem z papierkiem ;) jutro znowu idę bo jeszcze zostało przywieszenie balonów no i pewnie skończy się tak samo a przecież jeszcze wesele 3 dniowe przede mną...

    Pomyśleć, że jeszcze 2 miesiące temu jak czytałam o waszych grzeszkach to kręciłam z niedowierzaniem głową a teraz sama daję d.py na całego :(

  20. Dzięki,spróbuję,choc gumy żuję bardzo często,ale nigdy jeszcze nie słodziłam jej aspartamem.A może tak budyń???Czytałam tu na forum,że podobno można,chociaż zawiera mąkę????

    Można tylko nie za często :grin: ja właśnie wciągnęłam dzisiaj jeden :-D tak wczoraj pisałyście o tym budyniu, że ślina mi na klawiaturę ciekła no i w końcu się skusiłam. Słodziku nasypałam tyle, że aż mnie zemdliło ale jeszcze chętnie bym zjadła :)

  21. Witam :grin:

    Kurczę myślałam, że chociaż raz będę pierwsza a tu Magdzik skoro świt wstała :) Mnie siusiu obudziło i tak sobie wstałam bo u mnie jest świetna pogoda i aż nie chce się spać co jak dla mnie aż nie wiarygodna jest pobudka o tej porze :-D Miłego dnia zyczę :-D

  22. Mambo, ćwiczę od tygodnia codziennie rano, nie cały porgram z Tamily, heh narazie nie nadążam za nią :grin: . Staram się wprowadzać takie ćwiczenia jak ona robi, te wymachy nóg w tył, brzuszki, takie opady w rozkroku.... Brzuszki robię przede wszystkim po to, żeby wzmocnić kręgosłup.... strasznie się garbię, mamuśka mówi że jestem powykręcana jak siódmy paragraf :-D . Wiem, że coraz trudniej mi się gubi kilosy, chciałabym iść na trzecią fazę w połowie lipca. Poza tym, zawsze miałam takie okrągłe nogi, jak spodnie pasowały w pasie to uda... jak w rajtuzach, obcisłe. Jak już chudnę, to jeszcze chciałabym wydobyć z nich jakiś kształt. Jeszcze jeden plus, to może przez te ćwiczenia skóra będzie bardziej jędrna.... czuje luzy.

    Ja widzę, że na pewno mam jędrniejszą skórę po tych ćwiczeniach tylko, że ja się męczę i robię cały program. Tylko jak ktoś się nie rusza za dużo na co dzień to lepiej zacząć od tego pierwszego programu a dopiero po kilku dniach robić oba :-D

    Mambo a może to dlatego są byłe dziewczyny Twojego chłopaka, bo są kościotrupami, a on do kości nie lubi się przytulaćicon_wink.gif

    Zdecydowanie wstępuję do klubu wielbicieli patelni grillowych. Ja swoją też uwielbiamicon_biggrin.gif

    O kurczę..w ten sposób o tym nie pomyślałam...może być problem :) tylko, że mi daleko do kościotrupa..żebra mi wystają ale cała reszta jest jeszcze obrośnięta tłuszczykiem.

    Kobitki podajcie jakiegos linka czy namiara na te cwiczenia, tyle tu zachwalacie a ja nie wiem gdzie to mozna zbaczyc?

    Ja ściągałam z chomika: chomikuj.pl/KrisDe/FILMY/F+I+L+M+Y/Tamilee+Webb+-+Ja+chc*c4*99+mie*c4*87+takie+cia*c5*82o tylko trzeba się zarejestrować na stronie i zapłacić za transfer danych ale moim zdaniem się opłaca :)

  23. Ja kupiłam patelnię grilową w Lidlu kilka tygodni temu za 49,99 REWELACJA ciągle na niej coś pichcę !!!

    JA z a swoją zapłaciłam jakieś niecałe 20 zł :-D tak ją lubię, że chyba zacznę z nią spać :grin: Tylko tata ciągle płacze, że nowa patelnia a my od razu ją zniszczymy bo bez tłuszczu smażymy :) Gdyby jeszcze zdarzało mu sie coś na niej robić to może i zrozumiem, że się bulwersuje ale tak to mama mu powiedziała, że nie ma w tej kwestii prawa głosu :-D

  24. Saguś, a my cieszymy się z Tobą. Coraz bardziej przekonuje się o tym, że nie warto walczyć z pojedynczym albo podwójnym kilogramem, wystarczy zacząć utrwalać, a waga sama jeszcze spadnie.

    Dziewczyny mają racje, że powinnaś w pełni stosować się do zasad utrwalania. Tak jak w drugiej fazie musiałyśmy pamiętać o 3 łyżkach otrąb, tak i teraz czekają nowe zasady do których trzeba się podporządkować. Nie tylko do królewskiej uczty, ale też do protalowego czwartku :) .

    Mambo :-D te same, lubię brzuszki z nogami uniesionymi jak świeca i lekko podnosi się i pupę i brzuch, czuć cały :grin: .... coś w tym musi być, że wybrała ćwiczenia które angażują najwięcej partii ciała.

    No ba..te brzuszki są boskie, człowiek za bardzo się nie namęczy przy nich a działają, sama widzę to po sobie :) Nawet mój Marcin stwierdził po tym jak się przez tydzień nie widzieliśmy, że gdzieś mi brzuszek uciekł :) A na ogół ta moja połowica nie jest skora do prawienia komplementów...

    A Ty od dawna robisz te ćwiczenia, robisz tylko pierwszy program czy całe 30min?? Zadowolona jesteś z efektów?

    Ale Wam dziewczyny fajnie, że wasi faceci nad Wami czuwają, mój to tylko chodzi i mnie kusi a to na to a to na tamto i płacze, że nie ma się do kogo przytulić ale o tym, że jego byłe wyglądały jak kościotrupy to już nie pamięta :-D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.