Skocz do zawartości

khalidek

Smakowicze
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez khalidek

  1. Witam Jolcia

    na śniadanie najczęściej jem serek wiejski 3%, kawa zbożowa + mleko 0,5 %+ 4 tabl. słodzika , do tego szynka z kurcząt ( 1 grubszy plaster) , albo jajecznicę na teflonie z 2 jajek, do tego jak mam P+W to pomidory i ogórki świeże

    II śniadanie : jogurt 185g SERDUSZKO ( 1,1 % TŁUSZCZU)

    OBIAD fileta połowa, z jogurtowym sosem, albo mielone z indyka, albo rybę w dni P+W dodaje mieszanki warzywne

    podwieczorek : jogurt (serduszko)

    KOLACJA: serek wiejski , albo owsiankę na chudym mleku, albo sernik dukana ( robię go z serka homogenizowanego 0% tłuszczu, 4 jajek, słodzik, 3 łyżki mazeiny )

    a i do tego wypijam ogromną ilość herbaty zielonej ok. 4 kubków, 1,5 l wody i colę zero

    może za dużo tych płynów? nie wiem, naprawdę nie wiem co robię źle???????

  2. Witam Was wszystkie dziewczyny!

    Dawno nie pisałam to już prawie 9 miesięcy. od tego czasu jestem na diecie i nie schudłam nic , no może z 2 kg. jestem załamana zrozpaczona i nie mam pojęcia dlaczego tak jest.??????????

    od trzech dni siedzę w domu, musiałam wziąć sobie wolne bo w pracy nie funkcjonowałam . całe dnie nie wychodzę z domu, siedzę i płacze i czytam to forum i podziwiam Wasze osiągnięcia i jeszcze bardziej się dołuję! to jakiś koszmar! pomóżcie proszę, może Wy znacie odpowiedź!:razz:

  3. hej hej!!

    wpadlam tylko na chwilke sie przywitac:)dzis rano odpalilam sobie kompa zrobolam kawke i juz do Was zagladam a tu telefon zeby przysc wczresniej do pracy...i w pospiechu zamim pozamykalam wszywtkie okienka wylaczylam komputer(tzn niacelam taki przycisk do wylaczania/wlaczania)no i sie zawiesil...potem zaczelay sie jakies okienka wlaczac,ze twa zamykanie programow...cholerka mam nadzieje,ze nic nie popsulam..

    Maruda- dawaj prywate!!tesknimy tu za Toba:)a jak Twoja waga jak juz nie dietkujesz??no i zaskoczenia zycze:)

    khalidek w avatarku to Ty?niezla laseczka z Ciebie:)

    Sandra gratulacje dla Twojego mena ze ma prace:)a Ty sobie odpoczywaj:)hehe

    spadac musze na linie znowu

    mielego dnia!!

    tak to ja ale z zeszłego roku, teraz jest mnie 15 kg więcej;(

    buziole dla Wszystkich

  4. :smile:witam w upalne przedpołudnie!

    Ależ Wy Jesteście kochane:grin:!!!!!!

    nie myślałam że tak będzie mnie ciągnęło do Was dziewczyny!!!! powtarzam się ale to forum to zbawienie dla wszystkich niedowiarków we własne siły, dla zrezygnowanych , smutasków.... :wink::grin: samo czytanie postów poprawia humor!!!!

    dziekuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Gosiulkowi, Olince, Maragrete i wszystkim innym za ciepłe słowa!!!!!

    ps. -Gosiulek - tak to ja na zdjęciu z zeszłego roku:sad:

  5. Witam !

    na początek dziękuję wszystkim za ciepłe słowa:wink:

    może i mi się uda. od wczoraj zaczęłam I fazę.

    startuje z 87kg. boję się że nie wytrwam, dlatego będę z Wami.

    wczoraj wieczorkiem zrobiłam przegląd szafy, powyjmowałam sukienki z zeszłego lata .......... i przeżyłam szok!:oops: w żadną nie wchodzę;):sad::grin::sad:, ani jedna nie pasuje. oczywiscie całą noc przesiedziałam w kuchni i płakałam.

    wiecie ,że chyba potrzebne mi to było!! ta nieprzespana noc, taki kopniak w dupkę!! oby za szybko tylko mój entuzjazm nie ostudził się......

    :wink:jeszcze raz dziękuję wszystkim pięknym Paniom za słowa otuchy

    dziękuję że Jesteście!!!!!!:wink:

    buziolki

    [url="http://www.suwaczek.pl/"][img=http://www.suwaczek.pl/cache/b3be33ea58.png?html][/url]

  6. :wink:Witam Wszystkie Panie!

    Zacznę od przedstawienia się, Magda 32 lata, 87 kg.:oops::-(Tak wiem to straszne.

    Czytam Wasze forum juz jakieś trzy godziny, i to co Wiekszość z Pań osiągnęła jest niesamowite.!!!!!!!!!!!!!!

    Chciałabym do Was dołączyć, ponieważ sama nie daję rady, nie potrafię w pojedynkę walczyć ze swoimi kilogramami. Poza tym wszystkim wokół psuję humor!;) a sama jestem w ogromnym dole ponieważ moje zmagania z nadwagą nie dają żadnych rezultatów(odchudzam się już jakieś 10 lat).

    Każde wyjście z domu to koszmar, tym bardziej teraz kiedy zrobiło się ciepło:cry:. boję się spojrzeń ludzi, boję się kpin.... kurczę dziewczyny skąd w Was tyle radości, tyle optymizmu???

    zaraźcie mnie nim.

    Walkę ze sobą zaczęłam dawno, po urodzeniu córeczki. W ciąży przytyłam 32 kg i dodam że córunia ważyła 5 kg. Dziecię rośnie a mama razem z nim. Każdy zgubiony kilogram wraca podwójnie.:grin:

    buziaki dla wszystkich :wink:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.