Skocz do zawartości

Klamerka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Klamerka

  1. Kasiu luuuuz :-( Po prostu pomyślałam sobie, że nie wszyscy czytamy tą samą prasę, te same strony, itp i dlatego chciałam przedstawić to, co ja wyczytam, wypatrzę w mojej ulubionej Wyborczej, na ulubionych i często odwiedzanych przeze mnie stronkach. Ale jak nikt nie będzie chciał tego czytać to tez się nic nie stanie :-( Co do emerytur to uważam, że to naprawdę gorący i bardzo interesujący temat. W końcu dotyczy nas wszytskich. Miałam nadzieję na jakąś małą dyskusję na ten temat :-( A te "straszaki" to nic innego jak wyrecytowanie przez lektora przed niektórymi audycjami, że "tej audycji nie będzie jeśli abonament będzie zlikwidowany". No jak to usłyszałam, to myślałam, że padnę! Podobno Trójka szczyci się tym, że ma dość inteligentnych słuchaczy (choć niestety w audycji "Za a nawet przeciw" Kuby Strzyczkowskiego nieczęsto to się potwierdza :-() a tu taka propaganda czystej wody!! Manipulacja pierwszego sortu!! Po pierwsze- chyba wszyscy pamiętają jeszcze "wybryki" pana targalskiego (zero szacunku, nie zasługuje na pisownię z wielkiej litery) Po drugie- mam nieodparte wrażenie, że pisowskie pieszczochy wpadły w lekki popłoch po przegranych wyborach. A że ta władza o dziwo nie chce zmieniać "ich" na "swoich" tylko proponuje weryfikację tej maksymalnie rozbudowanej placówki "promocji pisu i prezia" przez tzw. rynek. No i ci pseudo-specjaliści, pismaki, dziennikarzyny trzęsą teraz swoimi tyłkami słusznie przeczuwając, że w sytuacji gdy to rynek będzie miał decydować o zawartości programu znikną tak uwielbiane przez nich, choćby rozmowy przy kominku toczone z ich prezydentem (a tak swoja drogą, to rzeczywiście misyjność tej audycji aż mnie poraża :-(). Po trzecie- maksymalnie wkurza mnie, że w te działania włączona jest "moja" Trójka! :-( Wiem, kto jest jej dyrektorem. Ale o dziwo pod jego rządami Trójka naprawdę świetnie brzmi. Oczywiście odejście Niedźwieckiego nie jest ich chlubą i na pewno ponoszą za to jakąś odpowiedzialność, oprócz tego programy polityczne (audycje Beaty Michniewicz, rozmowy Skowrońskiego czy Karnowskiego, itp) są hm... silące się na obiektywność. To są minusy, niewątpliwie. Ale muzyka, ludzie i ich programy są naprawdę rewelacyjne! Dlatego tak mi przykro. Po czwarte- nie cierpię jak ktoś mi robi wodę z mózgu i próbuje robić większą idiotkę niż jestem. Dlatego tak wścieka mnie taki populizm, takie jednostronne i stronnicze przedstawienie sprawy. Uffff...Sie rozpisałam! :-( Ale sprawa, wg mnie, jest naprawdę przykra i takie postępowanie, mnie jako wieloletnią słuchaczkę (albo jak to mówił "Niedźwiedź"- słuchawkę :-() baaardzo boli i wkuuuurza!!

  2. A ja myślałam, że jesteś jakąś informatyczką :-( Taka "obcykana" :-( Nabrałaś mnie! :-( Tez używam mozilli ale tylko i wyłącznie dlatego, że ma świetną, bardzo mi pasującą skórkę, układ zakładek i wyszukiwarkę obok paska adresu nie tylko z googlami (ja mam jeszcze You Tube, Allegro, Encyklopedię PWN, Wikipedię). Natomiast uważam, że opera jest zdecydowanie lepsza. Jest zdecydowanie bardziej sprzyjająca użytkownikowi. Ma wszystko to czego brakuje mi w mozzili. Choćby głupie i banalne "kopiuj i przejdź". Tak, wiem, mozilla ma "znajdź w (np.) google" ale to jednak o jedno kliknięcie dłużej :-( Pozdrawiam!

  3. Elżunia napisała:

    jeżęli jest to możliwe to proszę o jakiś nowy przepis naciasto,bo święta tuż tuż

    Witaj Elżuniu! Dobrze czytać, że z Twoją ciążą jest wszystko w porządku! Wyobrażam sobie jak musi Cię to cieszyć! :-(

    Co do tych ciast, to tu masz odnośnik do działu poświęconego słodkościom: Smaczny -->>> Słodkości

    A od siebie proponuję zajrzeć na świetne kulinarne blogi w których aż kipi od aromatycznych i pachnących "świętami" ciast i ciasteczek (choć oczywiście nie tylko :-()

    Pozdrawiam!

    Daovay napisała:

    Klamerko o wieeelkim sercu

    Się zarumieniłam... Że tak powiem bez przesady :-( Nie wiem czy nasze koty myślą tak samo :-(

    serdecznie dziekuje za odpowiedz

    Proszę bardzo! Jest mi bardzo miło, że mogłam w czymś poradzić :-(

    Pozdrawiam serdecznie!!

  4. Justyna K. napisała:

    Jestem w szoku otwarłam kdc przez mozille i mi wszystko wskoczyło i wogóle smaczny dużo szybciej chodzi.

    Czy ktoś mógby mnie oświecić jak to jest możliwe że przez google mi chodzi wolniej net niż przez mozille.

    Google?? To ja chyba jestem"sto lat za Murzynami"... :-( Naprawdę jest taka przeglądarka??
  5. Nie chciałam zakładać nowego tematu. Ale rzecz, która chcę tu przedstawić jest wg mnie, tak fajna, że nie mogłam sobie odmówić pokazania jej wszystkim, którzy akurat nie widzieli tego "Szkiełka" :-(

    A że topik, mimo iż zawartość została skasowana idealnie się do tego nadaje, dlatego tu wklejam taką "fotkę" :-(

    My od wczoraj ją "maglujemy" i za każdym razem trudno się nie śmiać :-(

    Zdradliwa kultura

  6. Miniu! Ależ z Ciebie piękny człowiek! Tylko pozazdrościć Twojej rodzinie, że Ciebie mają! :-( Tak piękne słowa otuchy płynące z serca muszą poprawić samopoczucie i wzmocnić Mamalu! :-( Aż mnie zrobiło się milej i pogodniej, mimo, iż te słowa nie do mnie napisane. No Mamalu, teraz to już nie masz wyjścia, po takim wpisie Minii choć na chwilkę musisz się uśmiechnąć i zapomnieć o problemach! :-( Pozdrawiam!

  7. Na "dzień dobry" proponuję artykuł z GW: "Szpitale zatkane pieniędzmi".

    Mnie po tym tekście "ręce opadły"... Pamiętacie jak w tamtym roku planowano zlikwidować jeden z dziecięcych szpitali onkologicznych? Doskonale pamiętam prośby tych dzieci o danie im szansy na wyleczenie... A tu teraz taki "psikus"...

    Kolejnym dowodem na absurdy naszego kraju, na który się ostatnio "natknęłam" jest październikowy artykuł z dziennika "Polska". Taki pasujący do stwierdzenia "a to Polska właśnie"...

    Co do sytuacji w Polsce, choć już na inny temat to warto przeczytać artykuł Piotra Pacewicza, który ukazał się w poniedziałkowej GW: "Kobiety wciąż marzą by jak najszybciej przejść na emeryturę".

    W nawiązaniu do GW, a przede wszystkim w odniesieniu do pomysłów rządu na rozwiązanie problemu Agnieszka Grzybek ciekawie i dość precyzyjnie nakreśla podłoże tego problemu oraz pomysł na rozwiązanie na blogu Bez jaj / stopfanatykom.blox.pl

    w swojej wypowiedzi "Słoń w składzie porcelany czyli o reformie emerytalnej w Polsce".

    A co forowicze ze Smacznego o tym sądzą? :-(

    PS: pozwolę sobie powrócić do pierwszego postu z tego wątku, napisanego przez Kasię odnośnie zlikwidowania abonamentu radiowo-telewizyjnego. Czy ktoś oprócz mnie słyszał te propagandowe "straszaki" w "Trójce" pojawiające się przed co niektórymi audycjami? I co na ten temat myślicie? Bo mnie osobiście, to baaardzo śmierdzi rozpaczliwym zabieganiem o własne korytko...

  8. Cóż można więcej dodać do tego co napisała Ina?... Dołączam się do pozdrowień dla Ciebie i dla Szkrabów! I również życzę duuużo wytrwałości, sił do przejścia przez to okropne choróbsko... Trzymajcie się dzielnie!! Przecież zawsze po burzy wychodzi słońce a po nocy dzień! Będzie dobrze!!

  9. Dokładam kolejną garść porad.

    W grudniowym numerze "Samego Zdrowia" znalazłam przepis czytelnika na przeziębienie:

    "Łyżkę suszonych owoców dzikiej róży zalać wrzątkiem. Filiżankę przykryć spodeczkiem i parzyć herbatkę przez około 10 min. Ostudzić i popijać -3 razy dziennie. Napar złagodzi ból gardła, kaszel i obniży gorączkę."

    źródło: "Ekspert medycyny domowej", "SZ" 12/122/2007; str. 47

    A w dziale "Medycyna naturalna" polecam ciekawy artykuł "Aromaterapia na przeziębienia". Autorka artykułu pisze, iż olejki eteryczne mają bardzo silne działanie. Pomagają złagodzić katar, kaszel i zbijają gorączkę. Szczegółowo podaje jakie zapachy powinny sprzyjać w walce z przeziębieniem i jak je stosować.

    Przychylam się do zdania autorki, iż chyba nie ma przyjemniejszego sposobu na terapię :P

    Gorąco polecam!

    Cały tekst: "Samo Zdrowie" 12/122/2007; str.24-25

  10. Od kilku dni toczymy batalię z naszym operatorem komórkowym a właściwie z pracownikami tegoż. Niestety mimo ewidentnego błędu konsultantów, nikt nie chce ani nam pomóc w naprawie swojego błędu ani nawet przeprosić...

    A sprawa jest naprawdę poważna, nie tylko finansowo.

    I dlatego nie mogę spać bo na przemian raz się martwię a raz wściekam na gułowatość, brak klasy, niekompetencję i kompletny brak odpowiedzialności za swoje czyny pracowników tego punktu w którym przyszło nam "załatwiać" swoją sprawę...

    Do Daovay: znalazłam artykuł o plusach i minusach psów i kotów napisany z punktu widzenia weterynarza :P

    Może Ci się przyda? A to ten artykuł: "Zanim przygarniesz zwierzaka"

  11. Już po śniadanku. Rozmawiając z siostrą na gg, słucham Trójki, zaglądam na fajne blogi, no i przeglądam co nowego na Smacznym :P

    Daovay fajnie, że chcesz mieć kota!! My mamy w tej chwili osiem kocurów (co prawda czwórka z nich do oddania) i nie wyobrażam sobie by w naszym domu mogło zabraknąć kota :D

    Niestety nie znam się na rasach kotów ani na ich cechach charakterystycznych. My z rasowych kotów mamy kotkę "Norweżkę leśną" i "Syberyjczyka".

    Angora rzeczywiście wygląda pięknie. Myślę jednak, że przy wyborze kocurka (i nie tylko) trzeba się kierować bardziej jego prawdopodobnymi cechami, trybem życia (zarówno naszym jak i zwierzaka), itp. Każdy zwierzak jak jest kochany to jest ładny :D

    Nasze kocury mimo, iż każdego traktujemy tak samo, są kompletnie różne.

    Lileczka, nasza pierwsza kotka, rasy tzw. europejskiej :P została uratowana przez wspaniałą Kocią Mamę z mojego miasta, przed śmiercią jak miała kilka dni. Z tamtych przykrych wspomnień została jej obcięta łapka i lęk przed głośnymi dzwonkami. Poza tym jest uroczą koteczką, która oddała nam swoje malutkie, gorące serduszko. A mojego TŻta kocha najmocniej na świecie, nie zaśnie bez kilku głasków od niego.

    Zara- "Norweżka" to piękna cwaniura :D Wie, że ma piękne futerko, które wszyscy lubią głaskać. I ona bardzo chętnie pozwala się pogłaskać ale pod warunkiem, że zaraz po tym dostanie swój przysmak. Jest wyjątkowo pokojowo nastawiona do innych zwierzaków i bardzo towarzyska. Słysząc dzwonek do drzwi to ona pierwsza idzie "otwierać" gościom :grin: Ciekawska i niebywale sprytna, zwinna. No i kompletnie zakręcona na punkcie spacerów. Po dłuższej przerwie wręcz wystaje jak pies pod drzwiami, by tylko z nią wyjść :D

    Klamereczka-mieszaniec. To jest kocia indywidualność! Odważna, nie boi się nikogo. Jak coś jej się nie podoba, to nie omieszka temu dać wyraz. Jeśli damy jej coś czego nie lubi, albo postawimy jej miseczkę koło kota, za którym nie przepada, wtedy się na nas obraza. Skacze na lodówkę, lub siada tyłem do nas i żadne prośby i nawoływania nie pomogą. Ma focha i już! :D Jest jeszcze bardziej sprytna od Zaretki. Zara skacze, a Klamereczka wręcz "lata" :evil: Nie ma dla niej przeszkody nie do pokonania. Nigdy się nie żali, to taki typ wojownika, co wszystko zniesie. Bystra, wszystko widzi. Wyjątkowo cierpliwa.

    Nazir- "Syberjczyk". Kolos :) Największy z całej paczki. A zachowuje się jak ostatnia oferma :razz: Niezdarny, taki miś :) Przez wyjątkowo tragiczną i bolesną przeszłość pozostała mu niepełna sprawność tylnych nóżek, lęk przed każdym szybkim, gwałtownym ruchem i wyjątkowa nieufność. Potrzeba było nam dość sporo czasu by nasz "Tofik" w końcu zaczął normalnie żyć.

    Tak więc jak widzisz każdy z nich jest inny. Nazir z Lilką na pewno nie nadawały by się do mieszkania z dziećmi.

    Zara nie nadaje się do mieszkania samej. Musi mieć towarzystwo. Klamerka, mimo swojej niezależności też potrzebuje towarzystwa.

    Ani Lilka, ani Nazir ani Klamerka nie mogłyby mieszkać tam, gdzie nie mogłyby spać w jednym łóżku z nami :D Choć na chwilkę to muszą zajrzeć pod kołdrę :P

    Zarze ciężko żyło by się w domu, w którym nie ma czasu by z nią pójść na długi spacer. Itd, itp.

    Wszystko więc zależy od tego czego "potrzebujecie".

    Moim zdaniem dobrze jest wziąć od razu dwa koty. Najlepiej jeszcze z tego samego miotu aczkolwiek niekoniecznie. Naprawdę o wiele lepiej i mniej problemowo przebiega wtedy ich "wychowanie". Oczywiście to żart, bo kot nie jest od wychowywania. Każdy kot przychodzi do domu na równych z domownikami prawach.

    Jeśli macie dzieci to nie każdy kot (co widać po naszych ogonach) jest "przytulanką", która nie zrobi krzywdy. W takim wypadku rzeczywiście lepiej jest wziąć rasowego kocura o spokojnym usposobieniu.

    A nie myślałaś o kocie ze schroniska? Z tego co wiem, to w Anglikowie, w przeciwieństwie do naszego kraju (oczywiście nie wszystkie, bo i u nas niektóre schroniska są wzorem idealnej opieki nad zwierzakami) schroniska dla zwierząt działają na wysokim poziomie. Każdy kot jest czysty, ZDROWY i zaszczepiony. Poza tym zanim schronisko wyda zwierzaczka przeprowadza wywiad i stara dopasować odpowiedniego ogona do człowieka.

    Co do włosów. Cóż, przy każdym zwierzaku na podłodze ląduje sierść. Mimo regularnego szczotkowania, i tak te włosy wypadają. Już nie zwracamy na to uwagi. Po prostu liczymy się z szybszym "padnięciem" odkurzacza :D

    A zalety kocurka? Bezcenne! :D

    PS: szczerze polecam "kocią" stronę, moim zdaniem najlepszą, z największymi zasobami wiedzy i z wyjątkowo kompetentnymi forowiczami, którzy zawsze starają się pomóc w "kocim" problemie :)

    Strona to: miau.pl

    A prawie wszechwiedzące forum tej strony to: forum.miau.pl

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.