Skocz do zawartości

Tort jak marzenie :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Moi Kochani, mnie rownierz przydarzylo sie cos smiesznego. Przed paru laty umowilwm sie z dobra kolezanka na kawe. Mialysmy spotkac sie u niej tzn ona, maz dwoje dzieci plus jej szwagierka ze szwagrem i dziecmi oraz oczywiscie ja z moja dwojka. Kolezanka miala robic kawe a ja -zeba przy tylu gosciach miala mniej pracy - zaoferowalam sie upiec tort. Pieke przeciez chetnie :D Kolezanki malzonek i wszystkie dzieciaki uwielbiaja torty z bita smietana ale ja i kolezanka wolalybysmy cos lzejszego gdyz kolezanka akurat sie odchudzala. Hmm... co tu wymyslic aby wilk byl syty i owca cala? :D Myslalam, myslalam i... :D wymyslilam: poniewaz bylo lato lekki torcik porzeczkowo - jogurtowy :D. Robilam go zreszta nie pierwszy raz. No wiec ukrecilam biszkopt i buch w piec. W miedzyczasie zabralam sie za krem. Porzeczki podgotowalam z cukrem i przetarlam przez sitko by pozbyc sie tych zebo-plombowo- klejacych pesteczek. Na krem ukrecilam jogurty z kubeczkiem smietanki i cukrem oraz dodalam rozpuszczona zelatyne wedlug przepisu. Przelozylam wystygniety przekrojony biszkopt tezejacym kremem wsadzilam do lodowki a jak przeszedl udekorowalam bita smietanka. schlodzilam nalezycie i gotowe! Bardzo zadowolona (a bo wygladal jak marzenie a i krem smakowal pysznie i lekko) zapakowalam sie i hajda do kolezanki :D Juz przy nakrywaniu stolu wszysca :D patrzyli i wybaluszali pczka jak tudzierz przelykali slinke :D . no wiec do dziela! Zdjelam pierscien tortownicy ktory chronil ciasto w transporcie a ze kawa jeszcze gotowa nie byla trzeba bylo chwilke poczekac z palaszowaniem. Z narazeniem zycia :D broniac tortu przez zakusami wroga czyli dzieciakow ktore z lakomymi minkami szykowaly ciekawe smaku paluszki by "tjoszke spjobowac". Nagle o zgrozo wywalilam sama oczka o tak: :D bo torcik jakby zmienil ksztalt :D Poprawilam okularki na nosie czy aby to nie zludzenie optyczne (nic nie wiadomo lato goracym bylo) :D . Ale zucilam okiem na towarzystwo i stwoierdzilam ze to nie halucynacja a jesli juz to zbiorowa bo wszyscy (oprocz gospodyni zajetej w kuchni) wybyluszyli oczeta. Moj wspanialy torcik (ten zdrajca bezwstydny ! ) wyraznie oklapl z jednej strony zamierzajac jakby uciec z patery. Czyzby wystraszyl sie dieciecych paluszkow?! Ale nie.... druga polowa trzymala sie jak trzeba. No i co tu zrobic? trzeba bylo ratowac co sie da i to w tri migi, wiec pod pozorem milosci do biednych (a i jak wyglodnialych! :D ) dzeciakow rozdalismy im pierwsze porcje. pod pretekstem "by wreszcie byl spokoj" :D Wiec kiedy gospodyni z kawa weszla tort wygladal tak jak powinien. Uff!! Cala sytuacja choc dla mnie troche :D :D zakonczyla sie wiec dobrze a wszyscy byli tacy weseli jakby to byl torcik rozweselajacy a nie porzeczkowo-jogortowy :D :D wlasnie :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.