Jamaica Opublikowano 15 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2006 -2 tabliczki czekolady -1 litr mleka -2 kopiaste łyżki rodzynek sułtańskich -szklanka suszonych moreli/śliwek -2 kopiaste łyżki cukru -2 żółtka Suszone morele (lub śliwki) moczyć przez godzinę, a następnie ugotować w wodzie,w której się moczyły. Mają być miękkie,ale nie rozgotowane. Rodzynki opłukać w letniej wodzie i osączyć. Mleko zagotować z pokruszoną czekoladą. Żółtka utrzeć z cukrem na kogiel-mogel. Połączyć z gorącą, zestawioną z ognia zupą, cały czas ubijając, aby żółtka dobrze się połączyły,a zupa była jednolita i gęsta. Dodać do zupy pokrojone w paski morele (albo śliwki, oczywiscie) oraz odsączone rodzynki, Można też dodać kieliszek dobrego alkoholu,ale tylko w przypadku, gdy zupką będą się zajadać wyłącznie osoby, które już posiadają dowód osobisty :D Podawać na gorąco z ugotowanym na sypko ryżem lub na zimno-z małymi biszkoptami. Słodka zupa to niezastąpiona propozycja na podwieczorek lub lekką, słodką kolację. Dzieciaki za nią przepadają :D Smacznego!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
monilek26 Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Jamaico bardzo dziękuje za fantastyczne przepisy nie tylko dla najmłodszych :D Jak już pisałam moja córcia jest tadkiem - niejadkiem i trudno jej dogodzić z jedzeniem ale na dodatek jest uczulona na mleko i jego pochodne :-) Zupka musi być smakowita i przy najbliżej okazji ją wypróbuję - przepadam za wszelkiego rodzaju potrawami z mleka i nabiału :D Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jamaica Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Ojej... To naprawdę musisz mieć problem z przyszykowaniem czegoś dla swojej małej! Przecież większość potraw z przeznaczeniem dla dzieciaczków zawiera w sobie mleko w różnorakich formach. Podziwiam,że mimo to jakoś sobie radzisz i jak tylko wpadnie mi w łapki jakieś anty-mleczne danie, które będzie się zapowiadać apetycznie, napewno wypróbuję i dam Ci cynka :D A zupka tak na marginesie naprawdę pyszna. Początkowo podchodziłam do niej nieufnie (wiadomo-od lat byłam przyzwyczajona raczej do pikantnych zup), ale przekonałam się,że na podwieczorek czy śniadanko to jest poprostu wymarzona sprawa! Jeśli zrobisz nie zapomnij dać znać jak wyszła!!! Pozdrawiam :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.