Skocz do zawartości

Wakacje, Gdzie Byliście, Gdzie Będziecie?


zuziorek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 217
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Częściowo będę dodawała fotki z mojego wyjazdu. Postój na Słowacji, ja na balkonie mieszkalismy na pierwszym piętrze, z Vierą, pytałam dlaczego ma takie słabe datury, odpowiedziała że Igor odrąbał je siekierą. Wyprawa w góry które noszą nazwę Smutne Pleso do Źiarskiej chaty, opiszę jeszcze całą przygodę.

post-2336-1188603615_thumb.jpg

post-2336-1188603778_thumb.jpg

post-2336-1188603827_thumb.jpg

post-2336-1188604954_thumb.jpg

post-2336-1188605009_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwonko ten pan to Igor , mój mąż robił zdjęcia i zobaczycie go jak dodam zdjęcia z Zakopanego gdzie robiliśmy przejażdżkę bryczką a góral zrobił nam zdjęcia. Basiu mój mąż stwierdził to samo co Ty że na każdym zdjęciu jestem prawie z papierosem pomijając te które dodałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda do Żiarskiej chaty była taka której nie zapomnę do końca życia. Wiem ze Igor skłamał albo zrobił sobie żart. U mnie w tym roku zaczęły się problemy z nogami, lekarz powiedział że to jest z krążeniem ale po przyjeździe już narazie się unormowało. Pytam Igora ile jest kilometrów, odpowiedział 2 km. i Piter to samo potwierdził a żona Igora powiedziała że nie wie a napewno wiedziała. Okazało się że do tej chaty było 6 km. i z powrotem 6 km. to pokonaliśmy 12 km. ja do dzisiaj w to nie mogę uwierzyć. W tym dniu było bardzo gorąco, męża trzymałam sie pod rękę, co kawałek stawalam bo na nogi nie mogłam i kręgosłup, Viera też sobie rozcierała. Pod górę nie było tak źle jak z góry zejście, naprawdę chciało mi się pod koniec płakać. Pisząc teraz to się śmieję bo można było wypożyczyć hulajnogi i te 6 km w drodze powrotnej zjechać z góry co dużo osób tak zrobiło, kierownica miała hamulce i musieli bez przerwy hamować. Wyobraźcie sobie mnie i Vierę na hulajnogach jak jedziemy z góry po tych zakrętach. Viera mówi ja bym się zabiła, ja mówię ja też bym się zabiła. Dodaję zdjęcie jak zeszliśmy na dół. Jednego dnia późnym popołudniem jak przyjechaliśmy z zwiedzania pojechaliśmy z Vierą odwiedzić miejsce pracy jej syna. Piękny hotel był i pole namiotowe. Myślę czy ja przypadkowo Was nie zanudzam bo jeszcze zostało trochę zwierzeń.

post-2336-1188689632_thumb.jpg

post-2336-1188689660_thumb.jpg

post-2336-1188689696_thumb.jpg

post-2336-1188689733_thumb.jpg

post-2336-1188689769_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.