Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich wieczorowa pora...wszystko mnie boli juz drugi dzien od okresu, czuje sie znowu gruba i tylko nie wiem czy to wynik @ czy tego mojego niedzielnego obzarstwa...czuje po ciuchach, ze znowu przybralam, na wage wejde dopiero na koniec @ , po dniu bialkowym...jesli okaze sie, ze znowu przybralam to bede przeklinac dukana do konca moich dni chyba bo jesli po jednym dniu ucztowania mozna przybrac 1 kilogram(gdzie ja nigdy w takim tempie nie tylam) to znaczy, ze ta dieta mi bardziej zaszkodzila niz pomogla bo kompletnie rozregulowala moj metabolizm...i co?znowu mam wchodzic na uderzeniowke i tak do konca zycia?przepraszam za marudzenie ale juz mnie szlag jasny trafia z tym wszystkim...ok, nie bede psuc morali...

Co do swiat Iwonko35 to chyba nie ma mnie co zalowac bo ja jakos specjalnie sie tym nie przejelam:)jedyne swieta jakie obchodze i maja dla mnie ten magiczny wymiar to wigilia, choc na niej tez od 5 lat w domu nie bylam... a ze moja mama jest kompletnie nietradycyjna to ona tez nie obchodzi swiat, dla niej to dzien jak co dzien i chyba u mnie zaczyna sie to udzielac, bo tych wielkanocnych swiat kompletnie nie czuje ...

Gosiulek galaretki w czekoladzie!!!! to tez moja ulubiona slodycz!!! szczegolnie te z jutrzenki...mmmm a znasz wiselki?bo nikt ich tu nie zna a ja je uwielbiam...

Nutko jak tam zakupy warzywne??? jesli u ciebie dieta zadziala to ja chyba tez porobie ta dabrowska, ale musze zobaczyc jak to u Ciebie leci:)

No nic ide sie myc, odpoczac przed 3 dniowkami, ktore mnie od jutra czekaja...pozdrawiam wszystkich!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej hej!

Ah dziewczyny mówię Wam.... NIE WIEM NIE WIEM NIE WIEM!!! Aaaa!

Kurczę no chyba jeszcze nie wskocze na tą Dąbrowską... ah joj! Chyba dam sobie czas do mojej imprezy urodzinowej (17 kwietnia), bo jesli weszłabym na Dąbrowską to pod żadnym względem w zasadzie nie mogłabym nic zjeść na tej imprezie, a tak to pzrynajmniej upiekę jakiegoś kurczaka i nie dosć, że ludzie zjedzą to i ja zjem... Wprowadzę trochę modyfikacji do mojego dietowania, spróbuję ograniczyć nabiał i zwiększyć ilośc mięsa... i jakoś zminimalizować moje podskubywanie protalowe pomiędzy posiłkami :)... Czynię to za radą Dobrego Duszka, zobaczymy co z tego wyjdzie... póki co szczerze mówiąc boję się trochę wejśc na wage po tych świetach grzeszncyh.... zdecydowanie popieram, że takie uroczyste okresy nie są dla ludzi dietujących... mi na Boże Narodzenie nie było tak ciężko się oprzeć wszystkiemu jak teraz :grin:... ale wtedy jeszcze cośkolwiek gubiłam... :roll:

Ogólnie jestem w kropce, czuję że potzrebuję jakiegoś ratunku.... ino skąd skutecznej pomocy?! Jeśli do 17.04 nic nie drgnie na protalu to daję szansę Dąbrowskiej... to będzie moja ostatnia deska ratunku, co gorsze - bal przypadnie na półmetek diety (6 tyg max trwa Dąbrowska) i wówczas nie zjem nic z tego, co mi zaserwują na balu :) a płacę za to całe cholerne menu.... :roll:

Sęk w tym, że mam 8 maja ten (nieszczęsny - bo wszystko wskazuje na to, że pójdę na niego sama :D ) BAL, i mam tą wąską śliczną sukienkę w której myślałam by iść... a do niej by czuć się komfortowo powinnam z 5 kg zjechać jeszcze... w tej chwili wydaje mi się to jakaś OGROMNA ILOŚĆ KG!!! Ale odkąd dowiedziałam się w sumie, że idę sama na bal... to już zwatpiłam, czy chciałabym się w takie opięte kiecki odziewać... i w sumie skłaniam się juz ku takiej zwiewnej szmaragdowej sukience, którą miałam w zeszłym roku jako świadkowa u mojej przyjaciółki na weselu... Tak więc totalnie nie wiem ajk to się skończy.....

W ogóle to myślę o wizycie u fryzjera i ścięciu włosów - raz, że strasznie dużo ich gubię (juz dziś zdecydowałam sie kupic Revalid - drogi, ale naprawdę wg mnie NAJLEPSZY preparat na takie problemy... po zjedzeniu opakowania 90tab już widać pierwsze efekty... a jak zje się 2 takie opakowania to w ogóle jest super). Dwa - włosy sięgają za łopatki, jeszcze z miesiąc i będą pewnie równe linii stanika... są ciężkie, klapłe, elektryzują mi się po tej całej zimie i grzaniu... nawilżam odżywką ale niewiele to daje... a od niej są jeszcze cięższe i już w ogóle nie ma śladu po moich lekkich falach i kręciołkach...

Nie wiem tylko jaką fryzurę sobie zaserwować... chciałabym może jakiejś takiej zmiany że mnie ludzie ozbaczą i powiedzią: oo... super Ci w tej fryzurce! ale z drugiej strony ja czuję dużą potrzebę wiązania włosów od czasu do czasu (rower, aerobik, czy po porstu siedzenie nad ksiażką) i ścięcie tak krótkie by mi to uniemożliwić chyba byłoby dla mnie niesatysfakcjonujące... a inne zmiany to znowu "małe zmiany" :roll:

W każdym razie taki sobie mam dylemat osttanio...

No nic... uciekam... dziękuję za wszytskie spóźnione życzenia - są równie cenne jak te "na czas"! :)

Dobrej nocki!

PS. Wybaczcie, jakiś chaotyczny w słowach mi się ten post napisął... chyba jakaś zmęczona jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam poświątecznie:)

U mnie waga nareszcie ruszyła jeszcze przed świętami:) na szczęście bo już zaczynałam tracić w piątek motywację i miałam wielką ochotę skubnąć normalnego ciacha ale wytrwałam:)

W święta obżarłam się niesamowicie ale tylko protalowo:) trochę się bałam co będzie jak wejdę na wagę po świętach bo broda ruszała mi się non stop:) na szczęście jest ok:) chyba w niedzielę mignęło mi przed oczami 62kg ale jakby teraz jakieś 0.5kg więcej, nie jestem pewna bo mam wagę ze wskazówką a ślepa jestem jak kret i dobrze nie widze. Jakby nie patrzeć to i tak jest lepiej niż przed świętami:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich :)

Dzisiaj króciutko, bo muszę do pracy się szykować.

Za oknm zimno i ponuro, ja chcę normalnej ciepłej i słonecznej wiosny!!!

Gratulacje dla wszystkich spadajcych :grin:

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewuszki!!! :grin:

Waga bez zmian.. dobrze.. ale.. tak teściowej w święta wspomniałam, że miałabym smaka na makaron - no dawno nie jadłam to mogę mieć smaki.. i ona mi ten makaron ugotowała.. :) więc nie było wyjścia i trzeba było zjeść.. No nic - wychodzi na to, że po prostu do końca życia muszę pilnować wagi i już. A dietka to jak się uda.. Nie ma co się katować czy mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia.. Tylko, że jak wczoraj oglądałam Rozmowy w Toku o grubych ludziach to bardzo się zdenerwowałam.. Nie chce nikogo obrażać.. ale zrobili co poniektórzy z siebie ofiary losu, ale mi nie było ich żal. Ile tu dziewczyn z setki schodzi grubo w dół I DA SIĘ !!! Tylko trzeba przestrzegać pewnych zasad - a nie winić cały świat za swoją tuszę!! Sorry, że tak piszę - ale mnie zdenerwowali. Pewno gdybym nie poznała Ciebie Śliweczko - to bym inaczej to postrzegała!!! Ty powinnaś iść do takiego programu i zrobić porządek!!! Bo jesteś NAJPOZYTYWNIEJSZYM przykadem tego, że można, ale też naprawdę trzeba chcieć. Potem jeszcze na innym kanale leciał program, króty prowadził facet, który jako nastolatek też dużo ważył, ale teraz wygląda super!!! Spotyka się z otyłymi nastolatkami chcąc im pomóc. Bo kto ich bardziej zrozumie niż były grubas. I nie zwala winy na cały świat.. choć niby jest jakiś gen otyłości.. Zrobił sobie badania - i się okazło, że nie ma tego genu.. i powiedział, że po prostu jako nastolatek jadł dwa razy wiecej niż wynosi porcja dla dorosłego człowieka!! I takie osoby powinny właśnie pomagać innym!!

Teraz mi się łatwo mówi.. ale nie wiem co będzie jak przytyję po ciąży.. a już mi się w głowie głupi plan rodzi.. że w końcu będę jadła co tylko będę chciała.. A bania - jak tak głupio postąpię.. to po wszystkim mogę się nie 'pozbierać'..

Nutko ale fajnie, że wspomniałaś o tym preparacie na włosy, bo mój (ale to chyba każdy facet) ma z tym problem. I próbuje wszystkiego.. Może to by mu pomogło.. Dzisiaj idę wykupić receptę to dowiem się po ile ten preparat u mnie jest.

To się znów rozpisałam.. Miłego dnia i nie gniewać się na mnie za to co napisałam wyżej!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewuszki!!! :grin:

Waga bez zmian.. dobrze.. ale.. tak teściowej w święta wspomniałam, że miałabym smaka na makaron - no dawno nie jadłam to mogę mieć smaki.. i ona mi ten makaron ugotowała.. :) więc nie było wyjścia i trzeba było zjeść.. No nic - wychodzi na to, że po prostu do końca życia muszę pilnować wagi i już. A dietka to jak się uda.. Nie ma co się katować czy mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia.. Tylko, że jak wczoraj oglądałam Rozmowy w Toku o grubych ludziach to bardzo się zdenerwowałam.. Nie chce nikogo obrażać.. ale zrobili co poniektórzy z siebie ofiary losu, ale mi nie było ich żal. Ile tu dziewczyn z setki schodzi grubo w dół I DA SIĘ !!! Tylko trzeba przestrzegać pewnych zasad - a nie winić cały świat za swoją tuszę!! Sorry, że tak piszę - ale mnie zdenerwowali. Pewno gdybym nie poznała Ciebie Śliweczko - to bym inaczej to postrzegała!!! Ty powinnaś iść do takiego programu i zrobić porządek!!! Bo jesteś NAJPOZYTYWNIEJSZYM przykadem tego, że można, ale też naprawdę trzeba chcieć. Potem jeszcze na innym kanale leciał program, króty prowadził facet, który jako nastolatek też dużo ważył, ale teraz wygląda super!!! Spotyka się z otyłymi nastolatkami chcąc im pomóc. Bo kto ich bardziej zrozumie niż były grubas. I nie zwala winy na cały świat.. choć niby jest jakiś gen otyłości.. Zrobił sobie badania - i się okazło, że nie ma tego genu.. i powiedział, że po prostu jako nastolatek jadł dwa razy wiecej niż wynosi porcja dla dorosłego człowieka!! I takie osoby powinny właśnie pomagać innym!!

Teraz mi się łatwo mówi.. ale nie wiem co będzie jak przytyję po ciąży.. a już mi się w głowie głupi plan rodzi.. że w końcu będę jadła co tylko będę chciała.. A bania - jak tak głupio postąpię.. to po wszystkim mogę się nie 'pozbierać'..

Nutko ale fajnie, że wspomniałaś o tym preparacie na włosy, bo mój (ale to chyba każdy facet) ma z tym problem. I próbuje wszystkiego.. Może to by mu pomogło.. Dzisiaj idę wykupić receptę to dowiem się po ile ten preparat u mnie jest.

To się znów rozpisałam.. Miłego dnia i nie gniewać się na mnie za to co napisałam wyżej!!!

Hej, Marudko też widziałam ten program. Mam mieszane uczucia, rozumiem że można przybrać kilka czy kilkanaście kg ale z 47 na 87 w ciągu roku tak jak 1 babka tam? Nawet uwzgledniając ciążę wydaję mi sie że to dużo. Dobrze powiedziała chociaż że to hormony i ... jej zaniedbanie. Moja bratowa przytyła w ciąży 32 kg, 4 miesiące po porodzie schudła 36 i wyglądała jak wieszak, nie robiła nic, samo zleciało.

A mnie mama zapytała oststnio czy zdecydujemy sie na dziecko niedługo czy będzie mi szkoda mojej nowej figury :)

Narazie boje sie odpowiedziec nawet sama przed sobą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie mama zapytała oststnio czy zdecydujemy sie na dziecko niedługo czy będzie mi szkoda mojej nowej figury :grin:

Narazie boje sie odpowiedziec nawet sama przed sobą...

:) Ja się nie boję!! Bo choć niewiele schudłam to zrobiłam to właśnie po to żeby mieć potem 'miejsce' gdzie nabierać i żeby nie było tego za dużo. I za 17 dni z premedytacją będę się starać o bejbika :) i też liczę, ze przy karmieniu samo to wszystko jakoś zleci!!! Ale ponad to - kot mi w głowie siedzi.. Chciałam poczekać do urodzin dziecka.. ale to jeszcze tak długo..

Wie może któraś gdzie można te badania na Toksoplazmozę zrobić??!!?? Czy w każdej przychodni czy co??!!??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NUTECZKO napisz mi na priv może - jakie badania powinnam zrobić przed planowaną ciążą.. Teraz wyczytałam w necie coś o cytomegalii - i że nie ma na to szczepionki. A pierwszy raz o tym słyszałam. Póki co zaszczepiłam się już z pół roku temu na różyczkę (taka skumulowana szczepionka z odrą i świnką).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ranne Ptaszki :)

Dobrze,że już po świętach,oj grzeszyłam sobie perfidnie.ale jeśli chodzi o moją wagę ,to nawet za bardzo nie ucierpiała.

To już 9 miesięcy jak jestem w IV fazie,te 2 kg.,które w międzyczasie przybyły raz znikają a raz się pojawiają(w zależności od mojego zachowania).Szczerze muszę przyznać,że jestem zadowolona ze swojego wyglądu.Nigdy na żadnej diecie tak długo nie utrzymywałam figury jak na tej.Oczywiście nigdy nie odpuszczam 1 dnia białkowego(czasem 2,ale rzadko0 i otrębów .W sierpniu mam wesele chrześnicy,trzeba kupić kreacje i wyglądać :grin: .

Życzę dalszych spadków ,dobrego humoru i slońca.

Marudko trzymam za Ciebie kciuki,to juz tak blisko,wszystkiego dobrego,oby wszystkie twoje plany się ziściły :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEJ KOBITKI

CHCIAŁAM TYLKO SIĘ PRZYWITAĆ BO JADĘ DZIŚ TROCHĘ POPRACOWAĆ (DORYWCZO NIESTETY) CIESZĘ SIĘ MIMO TO, BO BĘDZIE MOŻNA SIĘ ODERWAĆ NA CHWILĘ CHOĆOD ZMARTWIEŃ ... :)

MARUDKO, OLINKO - KOCHANE JESTEŚCIE, ŚCISKAM WAS :-*

MIŁEGO DZIONKA I GRATULACJE DLA SPADKOWICZÓW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Dziękuję Mallinko!! A co najwazniejsze jakoś w ogóle się nie denerwuję, za to mój Adam TAK!!! :grin:

Cieszę się, że u Ciebie z IV fazą tak fajnie wszystko gra - bo właśnie niedawno ktoś pytał jak tam, czy to działa i w ogóle.. Ale mamy przykład w Tobie, że DZIAŁA!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie mama zapytała oststnio czy zdecydujemy sie na dziecko niedługo czy będzie mi szkoda mojej nowej figury :grin:

Narazie boje sie odpowiedziec nawet sama przed sobą...

Misza a ja się boję, tzn nie boję się że sobie sama z sobą nie poradzę, że sie zagalopuje i będę wcinać jak głupia -bo wydaje mi się że można nad sobą zapanować- ale obawiam się ogólnie tego w jaki sposób ciąża wpłynie wogole na mnie ...

Ale cóż się zamartwiamy na zapas ?!

Chociaz z nową figurą w ciąży bedziemy jeszcze bardziej ładne :)

Witam porannie srodowo

U mnie z rana rowniez przymrozek ale chociaz piękne sloneczko rozswietla niebo.

Alienko upieklam chlebek z przepisu na forum z watku pieczywo :D polecam bo bardzo dobry wieloziarnisty chleb, a udal sie za 1 razem wiec nie jest trudny.

Lepiej zjeść taki własnej roboty i nie pakowac w siebie konserwantów.

Jutro zas moj pierwszy dzień totalnego protalowego czwartku. Trochę zgłupiałam , jeśli ktoś ma chwilkę prosze mi podpowiedzieć co konkretnie najlepiej zjeść jutro ?

Buziaki!!

Marzeniu po każdej burzy przychodzi słonko...Choc czasem ciezko pomyslec pozytywnie to nie mozna sie poddawac. :) Buziak ode mnie ;* .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro zas moj pierwszy dzień totalnego protalowego czwartku. Trochę zgłupiałam , jeśli ktoś ma chwilkę prosze mi podpowiedzieć co konkretnie najlepiej zjeść jutro ?

Konkretnie - to wszystko co najbardziej białkowego. :) Żeby było to 'zabezpieczniem' przed przybraniem spowrotem - to tylko ten jeden dzień ma być jak uderzeniówka. Hmm.. ja bym zjadła może z 3 jajka - ALE w tym tylko jedno żółtko, chudy jogurcik naturalny (choć to to z tymi węglami różnie bywa..), koniecznie pierś z kuraka pieczona na teflonie, wszyscy na tym chudną. A podarowałabym sobie w ten dzień pieczenie w rękawie. Jakaś chuda węglinka, otrąbianka, lubo coś z otrębami. Może dobrze w ten dzień i ze słodziku zrezygnować.. Tak bardzo reztrykcyjnie trzeba ten jeden dzień potraktować. Ale co to dla Ciebie.. dałaś radę z kilosami to i tu sobie tak dobrze poradzisz!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.