Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich niestety nie słonecznie :grin:

w mnie niestety grzeszków trochę było wczoraj a to wszystko przez to że ta wago stoi już drugi miesiąc a teraz to pewnie jeszcze jeden postoi :) ale jakoś to będzie byle do przodu

pozdrawiam wszystkich :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie w zimny poniedziałek.Magda te hot-dogi to był tylko początek zejścia w złym kierunku, po prostu od tego się zaczęło a skonczyło na powrocie do wagi wyjściowej.

Dokładnie........ ja niestety zaliczyłam wczoraj taką imprezę. Byłam wczoraj na weselu, w takiej wypasionej restauracji, wszystko tak inaczej podane niż tradycyjnie, potrawy też niespotykane i nie to że jadłam, bo taki był zamiar, że Dukan zostaje w domu. Tylko jak już nie mogłam to oczy jeszcze jadły :) ... i buzia też :grin: . Przeżarłam się.... Moja porażka... , a dzisiaj o godzinie 12 jeszcze śniadania nie jadłam i wcale nie mam na niego ochoty, ten koleś pewnie wrócił po tej uczcie do zasysania... i te hot-dogi były jego zgubą.

Źle zrobiłam, myślę że dotrze do mnie bardziej jak się podzielę tym z wami...

Tym bardziej 17 lipca przechodzę na utrwalanie, jakbym sobie o Tym zapomniała to mnie przywołajcie do porządku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Hej :grin:

ja już na starych gratach - po pierwszej nocy w 'nowym' mieszkanku :)

Waga standardowo - o 9 pokazała 60, ale potem się jeszcze zdrzemnęłam i było już 59.7kg. Musze chyba zacząć wcześniej chodzić spać, żeby ten okres spalania przesunąć na wcześniej i żeby w końcu wcześniej wstawać.

Ale wszystko w swoim czasie.

idę dziś tez ten internet załatwiać - może już od jutra będę mogła tam na miejscu to was zaglądac :-D

Tymczasem pozdrowionka

PS dziewczyny 3 fazowe - piszcie, pizcie i jescze arz piszcie jak tam wam idzie.. czy jecie wszystko dozwolone, czy robicie uczty, jak 1 dzień białkowy sobie z tym wszystkim radzi.. Bo 'mój czas" nieubłagalnie się zbliża , a zaczynam się martwić.. Skoro teraz wag mi tak skacze, to co będzi epotem. ehh - jescze się łudzę, że etraz to wina jednak okresu.. Jutro już białeczka, więc mam nadzieję, że też wspomogą mnie trochę :-D

Witam serdecznie,jestem tu nowa i dzisiaj przeczytałam wiele na temat tej diety i postanowiłam ,że pora zmienić coś w życiu.Zaczynam od jutra fazą uderzeniową ,wszelkie rady cenne,a widzę ,że tu można wile się dowiedzieć i co ważne dla mnie wspieracie się wspaniale,mam nadzieję,że zostanę przyjęta do tak zacnego grona ,pozdrawiam serdecznie:wink:

Witaj wśród nas :) Trzymam kciuki - mooocnooooo !! :) A jak Twoja waga, z jakiej startujesz i do jakiej chcesz dążyć??

Witam Was po długim czasie.Chciałam zrobić suwaczek ale jednak nie potrafię.Byłam trochę na wakacjach i troche musiałam pogrzeszyć....ale o dziwo cały czas chudnę.Zaczęłam od 60 a teraz mam 52.Jem juz owoce i ciemny chleb a tego najbardziej mi brakowało.Poza tym przestrzegam oczywiście dietę........"weszło mi to w krew".Nie kusza mnie za bardzo rzeczy niedozwolone.

Gratuluje wszystkim spadków i podziwiam was za wytrwałość.

Maglinek to Ty już tak jakby na 3 fazie?? i dalej chudniesz? szok! Tez bym tak chciała..

Kurcze Bogunia zniknęła, a myślałam, ze coś wspomni o tym jak je itp, ze jeszcze schudła..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie........ ja niestety zaliczyłam wczoraj taką imprezę. Byłam wczoraj na weselu, w takiej wypasionej restauracji, wszystko tak inaczej podane niż tradycyjnie, potrawy też niespotykane i nie to że jadłam, bo taki był zamiar, że Dukan zostaje w domu. Tylko jak już nie mogłam to oczy jeszcze jadły :-D ... i buzia też :) . Przeżarłam się.... Moja porażka... , a dzisiaj o godzinie 12 jeszcze śniadania nie jadłam i wcale nie mam na niego ochoty, ten koleś pewnie wrócił po tej uczcie do zasysania... i te hot-dogi były jego zgubą.

Źle zrobiłam, myślę że dotrze do mnie bardziej jak się podzielę tym z wami...

Tym bardziej 17 lipca przechodzę na utrwalanie, jakbym sobie o Tym zapomniała to mnie przywołajcie do porządku

Protanko to jest ten ból takich imprez.. bo gdyby podawali tylko na talerzach coś do jedzenia to człowiek by nie miał tego wszystkiego ciągle pod nosem i nie korciłoby żeby co chwila po coś sięgać.. ja dlatego na ostatnim weselu pod nosem akurat miałam 2 talerze z ciastami... No i niestety skusiłam sie na kilka kawałeczków... Mogli mi chociaż talerz z rybami pod nos podsunąć :grin:

Ale będzie dobrze.. Ja np wróciłam z wesela z wagą kolejnego ranka +1.5kg. Ale potem chyba w 4 czy 5 dni białeczek się z nią uporałam, więc nie było źle.. Ale po tym 'obżarstwie' to jaką miałam dodatkową motywację do tych białeczek :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i juz przebiłam sie przez zaległości.... ale napisałyscie stron...

Boguniu - witaj, jak miło że wpadasz od czasu do czasu mimo ze jestes już gośc, III-fazowy gość.... :-D

Moniko P, Gosiulek - powodzenia i szczęścia w nowych mieszkankach wam zycze, bądźcie tam szczęśliwe, a że pracy dużo żeby sie zainstalować - to trudno, ale to miła praca, że tak powiem wspólnego gniazdka.......

Gratulacje za spadki dla : I26, Magdy + mamy, MarzeniW - "7 " ho,ho,ho.... zazdroszcze..., Leili - "8" tez cieszy..., Maglinke, Magdzik

Marzeniu - pozdrów sąsiadke i zycz jej od nas powodzenia w diecie..

Sagus - jedz III - fazowo zgodnie z zasadami, bo dopiero jak nie będziesz stosować zasad III fazy to zagrozisz sobie efektem jojo, musisz stosować zasady bo to jest taka faza przejściowa pomiędzy dietka a " normalnym" jedzeniem, musisz to wykorzystać. Nie grozi ci przecież powrót ani do 400 kg ( jak temu grubasowi) ani do twoich 106 kg, nie wierze, żebys nie zapanowała nad waga gdyby w sposób niepokojący zaczęła rosnąc. Jak ten grubas z telewizji mógł nie zauważyć, że waga zaczęła rosnąc i dopuścic do tego żeby wzrosła wyżej niż była na początku, oślepł i nie widzał ile pokazuje waga albo nie czuł po ciuchach....

Sandra - nie stresuj sie koncertem, to nic że inna tonacja, grunt, że cel był szczytny...

Bożenko - widze że ambitne cele sobie stawiasz, ja po moich kłopotach z kręgosłupem zaniechałam jogi i teraz żałuję bo znów nie moge sie zebrać żeby sie poruszać w jakiejś zorganizowanej formie lub na siłowni... eh mobilizujesz mnie ... muszę sie tez wziąć za coś.....

Magdzik - jak to jest "po parysku " ciekawa jestem.... a poza tym jak miła buzia na nowym avatarku... :grin:

Iriss - nie stresuj sie kochana, jak sie dużo o czymś myśli to rzeczywiscie można sie wnerwić skoro sie tego nie osiaga, ale wrzuć na luz, idż na długi spacer z ukochanym albo z kolezankami na zakupki, wyjedź na weekend w plener, a zobaczysz że stres minie i podejdziesz z dużą satysfakcja do tego co juz osiągnęłaś.... :)

Agnes 372 - witaj wsród dietujacych protalek. Zyczę ci powodzenia i wytrwałości w diecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was kobitki

Wczoraj maz zrobil mi pare fotek i zauwazylam ze mam odwrotny problem niz niektore z was, a mianowicie mam szerokie plecy i za grube rece w stosunku do reszty :)

suwaczek nieaktualny niestety, bo weszlam dzis na wage i 71,5 kg to efekt 3 fazy i trudnosci z protalowym czwartkiem, ja ustalilam sobie piatek bo tak mi latwiej, ale latwo nie ma :-D

POWIEM TYLE, ZE 3 FAZA JEST TRUDNA !!!!!!

Kasias - działaj działaj protalowo i 3-maj sie w tej III fazie, mnie tez to czeka i juz sie boje.... :grin:

Dokładnie........ ja niestety zaliczyłam wczoraj taką imprezę. Byłam wczoraj na weselu, w takiej wypasionej restauracji, wszystko tak inaczej podane niż tradycyjnie, potrawy też niespotykane i nie to że jadłam, bo taki był zamiar, że Dukan zostaje w domu. Tylko jak już nie mogłam to oczy jeszcze jadły :) ... i buzia też :-D . Przeżarłam się.... Moja porażka... , a dzisiaj o godzinie 12 jeszcze śniadania nie jadłam i wcale nie mam na niego ochoty, ten koleś pewnie wrócił po tej uczcie do zasysania... i te hot-dogi były jego zgubą.

Źle zrobiłam, myślę że dotrze do mnie bardziej jak się podzielę tym z wami...

Tym bardziej 17 lipca przechodzę na utrwalanie, jakbym sobie o Tym zapomniała to mnie przywołajcie do porządku

ProtAnka - Imprezki w knajpce zazdroszcze, ale pokus współczuje... wiem cos o tym......... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, ja już po pracy i nawet po obiadku (serek wiejski i ukochane placuszki) i normalnie pękam, muszę się ruszyć, bo jestem pełna na maxa. Na wagę póki co nie wchodzę, zrobięto w sobotę rano, bo do soboty chce być na uderzeniówce, wiem, że powinnam krócej, ale muszę odpokutować wcześniejsze moje jedzeniowe wybryki :grin:

Dziś jestem nawet z siebie dumna, bo w pracy było tyle pokus, a ja znów jestem dawną osobą i mówię NIE:) oby tak dalej. Powiem Wam, że miałam taki okres w swoim życiu, że przez ponad rok nie jadłam słodyczy, ciacha tak sobie postanowiłam i wytrzymałam i z wagą wtedy nie było problemów, ale jak się wzięło jedną czkoladkę to już poleciało. Miłego dnia - papapa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny kochane ,

witam w poniedziałek po 5 dniach białek i 2 normalnego jedzenia. No to mam 62 kg. wagi i daję sobie 2 tyg. żeby osiągnąć 60. Jak dam rade to 7.07 przechodzę na utrwalanie .I tutaj będzie najtrudniej , wiem że więcej można ale pokusy rosną i mniejsza motywacja bo waga nie spada . Trzeba będzie stworzyć nową grupę wsparcia dla utrwalaczyicon_lol.gif . Ale jeszcze 2-4 kg. i będzie dobrze . Dziewczyny trzymajcie się diety , efekty robią wrażenie , ale i tak większośc napotkanych ludzi z ironią pyta jak szybko pojawi się efekt jojo . Tego boję się najbardziej bo nie chciałabym być na diecie do końca życia . Oj , lubię jeść ale myślę że nowe nawyki żywieniowe pozostaną na długo .Ściskam Was cieplutko .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Babeczki i Miśku :grin:

Odpisuje szybciutko Sadze bo zapomne ... ja robię czwartki portalowe odkad jestem w 3 bo to moja ostoja.

Staram się w ten dzień jeść bardzo czyste białko. Sniadanie to otrębianka a potem najcześciej jajka w pracy, chuda wędlina drobiowa, kurczak gotowany na parze lub galaretka drobiowa, obiad to najcześciej ryba na parze i serki białe.

Kasias zgadzam się z Toba ze III faza nie jest za latwa, trzeba się pilnować, ja się przyznam bez bicia że moje utrwalanie przypomina już czasami normalne jedzenie ...chociaż z dużą przewagą zdrowej żywności i bialka :)

Także Kasiu trzymaj się dzielnie, i najważniejsza sprawa kontroluj wagę mi od kwietnia wszystko się unormowało, choć wiem że 56 kg to waga jaką moge spokojnie trzymać. Więc wszystko można!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maragretko, zachęcam Cię bardzo do ćwiczeń. Ja już sobie nie wyobrażam życia bez fitness. Karta multisport mnie tak zmotywowała, a jak zaczęłam chodzić to tak to polubiłam, że w zeszłym tygodniu byłam niezmiernie niepocieszona, że nie miałam czasu. To na pewno też jest zasługa instruktorki, która jest bardzo fajna, mila i wiecznie uśmiechnięta. Poza tym można chodzić na dowolna grupę i nikt się nie dziwi, że ktoś akurat jest początkujący. Weź się w garść i koniecznie wybierz sobie jakąś formę ruchuicon_biggrin.gif . Teraz włóczęga po Bieszczadach nie jest dla mnie wyzwaniem, bo pod jeszcze warstewką tłuszczyku i wiszącej gdzieniegdzie skóry czuję rozwijające się mięśnie i w ogóle czuję się znacznie silniejsza i odporniejsza niż kiedyś. Pozdrawiam icon_biggrin.gif

Guga oj ja też czasem słyszę pytanie kiedy mi te kilogramy wrócą i co to będzie jak już zacznę jeść normalnie.icon_rolleyes.gif Ale nie poddajemy się opiniom takich ludzi, bo co oni mogą wiedzieć o naszej diecieicon_wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny kochane ,

witam w poniedziałek po 5 dniach białek i 2 normalnego jedzenia. No to mam 62 kg. wagi i daję sobie 2 tyg. żeby osiągnąć 60. Jak dam rade to 7.07 przechodzę na utrwalanie .I tutaj będzie najtrudniej , wiem że więcej można ale pokusy rosną i mniejsza motywacja bo waga nie spada . Trzeba będzie stworzyć nową grupę wsparcia dla utrwalaczyicon_lol.gif . Ale jeszcze 2-4 kg. i będzie dobrze . Dziewczyny trzymajcie się diety , efekty robią wrażenie , ale i tak większośc napotkanych ludzi z ironią pyta jak szybko pojawi się efekt jojo . Tego boję się najbardziej bo nie chciałabym być na diecie do końca życia . Oj , lubię jeść ale myślę że nowe nawyki żywieniowe pozostaną na długo .Ściskam Was cieplutko .

Guga dasz radę :grin: chcieć to móc, ja się tak dobrze czuję sama ze soba że wcale ale to wcale nie mam zamiaru oddawac mojej nowej garderoby do przeróbki na większą :) . Trzeba się pozytywnie nastawić i być dobrej myśli ale rowniez nie dokladać sobie samemu kalorii tamk gdzie ich nie potrzeba.

A ludzie ktorych spotykam również bardzo mnie motywują, choćby dzis mialam klienta ktory powiedział że pol roku temu obslugowała go "inna" pani ... a to niemożliwe ... tylko ja tu jestem. Odparłam : to ja tylko tak się zmieniłam, a on na to "no to bardzo pozytywna zmiana" Od razu żyć się chce!!!!!!

ps. Kasiu jak zdroweczko??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guga dasz radę :grin: chcieć to móc, ja się tak dobrze czuję sama ze soba że wcale ale to wcale nie mam zamiaru oddawac mojej nowej garderoby do przeróbki na większą :) . Trzeba się pozytywnie nastawić i być dobrej myśli ale rowniez nie dokladać sobie samemu kalorii tamk gdzie ich nie potrzeba.

A ludzie ktorych spotykam również bardzo mnie motywują, choćby dzis mialam klienta ktory powiedział że pol roku temu obslugowała go "inna" pani ... a to niemożliwe ... tylko ja tu jestem. Odparłam : to ja tylko tak się zmieniłam, a on na to "no to bardzo pozytywna zmiana" Od razu żyć się chce!!!!!!

ps. Kasiu jak zdroweczko??

Moje? hmmm bylam u lekarza i mam wysoki cholesterol(248) i podwyzszony cukier, a reszta ok wiec kicham to, dostalam tabletki ktore gdzies tam leza, bo ja juz mam takie wyniki od paru lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, ja już po pracy i nawet po obiadku (serek wiejski i ukochane placuszki) i normalnie pękam, muszę się ruszyć, bo jestem pełna na maxa. Na wagę póki co nie wchodzę, zrobięto w sobotę rano, bo do soboty chce być na uderzeniówce, wiem, że powinnam krócej, ale muszę odpokutować wcześniejsze moje jedzeniowe wybryki :grin:

Dziś jestem nawet z siebie dumna, bo w pracy było tyle pokus, a ja znów jestem dawną osobą i mówię NIE:) oby tak dalej. Powiem Wam, że miałam taki okres w swoim życiu, że przez ponad rok nie jadłam słodyczy, ciacha tak sobie postanowiłam i wytrzymałam i z wagą wtedy nie było problemów, ale jak się wzięło jedną czkoladkę to już poleciało. Miłego dnia - papapa

Gratuluję Kanio 82 samozaparcia, tak trzymaj ! (ja mam z tym problemy.... :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w pięknusi dzionek :grin: gratuluje wszystkim spadków (i sobie też ale o tym dalej)

A ludzie ktorych spotykam również bardzo mnie motywują, choćby dzis mialam klienta ktory powiedział że pol roku temu obslugowała go "inna" pani ... a to niemożliwe ... tylko ja tu jestem. Odparłam : to ja tylko tak się zmieniłam, a on na to "no to bardzo pozytywna zmiana" Od razu żyć się chce!
Olinka uwielbiam takie momenty jak ktoś Ci prawi takie komplementy w moim przypadku ostatnio ich nie brakuje bo mam brata bliźniaka zaczynają dietę byłem 20 parę kilo większy a teraz nas mylom achh :] jak przyjemnie

Ja śniadanie dopiero postanowiłem przyrządzić o godzinie 12.30 wróciłem do domu z zakupów, wcześniej z ciekawości postanowiłem wejść na wagę i .... ok. 94,6 kg icon_biggrin.gif tak się cieszę że szok zaraz zmieniam suwaczek :) teraz 5 dni białek przygotowałem na te 5 dni ala kremik kawowy pysznyyy :-D

Bożena dokładnie jak ty ja też polubiłem sport nie to, że wcześniej nie lubiłem ale teraz sprawia mi to przyjemność lepiej mi się ruszać. Biegam prawie codziennie (a jak nie idę na rower) weszło mi to w krem robię po 400 brzuszków i 50 pompek, dodatkowo zacząłem 6weidera oj ciężko ale czuje cały czas mięśnie nawet teraz jak siedzę i nic nie robię :-D dopiero 3 dzień jeszcze 39 :)

Wy też tak macie że czasami jesteście podekscytowani dietom, a czaszmi nie? Ja tak miałem właśnie rano że niechce mi sie nic i gotować obiadu etc. ale jak zrobiłem kremik to byłem taki happy, że szok i ta waga mnie rozpieśniła czasmi sobie myślę kocham tą dietę :), a czasmi nawet jak już pusto w lodówce nie chce mi sie do sklepu iść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.