Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

hej hej!!

zle spalam;budzilam sie w nocy,jakies bzdury mi sie snily....ble;nie wiem jak ja wystoje znowu dzis do 21 w pracy...:)

Magdzik- no zbieraj sie babo i nie grzesz:)super Ci idzie,juz polmetek i sama wiesz,ze nie warto:)ajak juz grzeszyc to protalowo:)

Asiek, Zunia- ja znowu z wazeniem mam wrecz odwrotnie...prez cala diete zwazylam sie moze z 5 razy:)ale to dlatego,ze sie panicznie tego boje i nie lubie....i mialam zastoj ponad 2 miesiace wiec nie chcialam sie dolowac;teraz na 3 fazie postanowilam wazyc sie 1x na 2 tygodnie;starczy:)

dobra ide jakies sniadanie zmontowac i na zakuuupki moje ukochane:)

milego!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część dziewczyny i chłopaku.

Ja dziś mam świetny humor waga dziś pokazała 62,6 kg czyli tyle ile wyliczył Dunkan w swoim tescie co prawda osiągnęłam to 24 dni pózniej niz on wyliczył ale ważne że dobrnęłam do tego etapu :smile: A więc na dziś pozbyłam sie juz 16,6 kg. Mam nadzieję że waga nadal bedzie spadać chciałabym dobic do 60 a potem moze do 58 i przeszłabym na 3 fazę.

Jestem w szoku bo nawet po tym wielkim zastoju waga zaczęła spadać oby tak dalej. Waszeruje sie duża ilościa białka z mięsa i widze ze to naprawde działa. Wieczorem jak sie kłade jestem tak najedzona ze szok a rano piekny spadeczek. Naprawde nie ma sie co głodzic tylko ciągle dostarczac paliwa dla organizmu oczywiscie tego protalowego.

A co do wagi to ja na tym punkcie mam fioła ważę sie codziennie. Inaczej nie potrafie.

Miłego dzionka wszystkim życze i oczywiscie spadeczków

Ps. Pędzę zmienic suwaczek:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

Monika świetnie !!! Tym bardziej gratuluję Ci wytrwałości, pomimo trudnego czasu przeprowadzki i zastojów trzymasz się Dukana.

Szczególnie Cię pamiętam z moich początków, bo zaczynałaś z podobnej wagi tylko miesiąc wcześniej.

Ja zdecydowałam się na trójkę przez owoce, za bardzo mnie do nich ciągało,

jeszcze się łudzę, że jak będę się grzeczna, to waga spadnie. Wiadomo, że nie będzie to tak szybko jak na dwójce,1kg na miesiąc by mnie zadowolił ;D.

Ja też na początku ważyłam się bardzo rzadko, tylko w gościach.

Jak dostałam wagę to zdarzało mi się wchodzić na nią kilka razy dziennie,

ale szybko doszłam do wniosku, że to nie ma sensu i teraz ważę się tylko rano.

Mi już nie zależy na spadkach, bo ja trójkowa, ale jak się pokaże coś mniej na wadze

to i tak człowieka cieszy ;D.

Pamiętajcie, że szczególnie u kobiet, waga zależy od tego w jakiej fazie cyklu jesteśmy.

Czasem siedzi w nas woda, a chudniemy w obwodach. Dopiero po jakimś czasie pokazuje się to na wadze.

Miłego dzionka

Anka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie !

A tak z innej beczki to jutro mam zamiar zrobic sobie chlebek zebym lepiej i czesciej miala co mprzegryzac w pracy, macie jakies sprawdzony przepisik???

Pozdrawiam Asiek

Asiek ja od poczatku II fazy robie sobie dukanowe bułeczki w foremkach od mufinek, takich silikonowych bo wtedy nie trzeba używac tłuszczu do smarowania ani papierków i łatwo odchodza od formy. Wzięłam przepis "Chlebek Dukana zmodyfikowany" z 6 str naszego wątku z przepisami. Z tej porcji wychodzi mi 12 sztuk mufinek-bułeczek, bo mam dwie foremki z 6 otworami każda. Czasem fantazjuje i dodaje do tego chlebka ziól, dzis jeadłam bułeczki z estragonem i tymiankiem, które wczoraj upekłam. Czasem posypuje wierzch sezamem (dozwolony!) a kilka razy dołozyłam ziaren słonecznika ( niedozwolone !...) Bez tych bułeczek bym nie dala rady, jestem juz na protalu dłuuuugo. Smacznego!

1700 stron, a ciekawe ile wspólnie zrzuciliśmy kilosków ??? :D

Gochna próbował kiedys około lutego chyba zliczac... i było ponad tonę... :smile: Musiałabys sprawdzic w jej postach...

oj dziewczyny płakać mi się chce nie dałem rady co ja dzisiaj zjadłem 3 lody 1,5 czekolady batony masakraq poległem na całego teraz mam 5 dni białek więc mam nadzije ze sie wyrówna na dodatek 2 kromki chleba i to chyba jeszcze nie dość na dzis ale jutro od nowa na całego dukan mam nadzieje ze mnie ostro do wc pogoni bo czuje jak juz organizm reaguje ale naleza mi sie baty !!

Oj Misiek - szlony Misiek.... :twisted:

I Magdzik tez - grzesznicy... wstydźcie sie....

no cóż to nie jest łatwy okres na dietę, upały, owoce , warzywa, wszystko się do nas uśmiecha;) ale misiek dasz radę, teraz ostre proteinki i będzie dobrze, a jak się już teraz źle czujesz to może następnym razem się nie skusisz?:) trzymaj się!

a u mnie moim mili w końcu drgnęło, i to tak porządnie, po 10 dniach zastoju, dziś wstałam 1,5 kg lżejsza:)

Mahenka - gratulacje !

Część dziewczyny i chłopaku.

Ja dziś mam świetny humor waga dziś pokazała 62,6 kg czyli tyle ile wyliczył Dunkan w swoim tescie co prawda osiągnęłam to 24 dni pózniej niz on wyliczył ale ważne że dobrnęłam do tego etapu :smile: A więc na dziś pozbyłam sie juz 16,6 kg. Mam nadzieję że waga nadal bedzie spadać chciałabym dobic do 60 a potem moze do 58 i przeszłabym na 3 fazę.

Jestem w szoku bo nawet po tym wielkim zastoju waga zaczęła spadać oby tak dalej. Waszeruje sie duża ilościa białka z mięsa i widze ze to naprawde działa. Wieczorem jak sie kłade jestem tak najedzona ze szok a rano piekny spadeczek. Naprawde nie ma sie co głodzic tylko ciągle dostarczac paliwa dla organizmu oczywiscie tego protalowego.

A co do wagi to ja na tym punkcie mam fioła ważę sie codziennie. Inaczej nie potrafie.

Miłego dzionka wszystkim życze i oczywiscie spadeczków

Ps. Pędzę zmienic suwaczek:lol:

Super Moniko ! Szczere gratulacje !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej hej!!

zle spalam;budzilam sie w nocy,jakies bzdury mi sie snily....ble;nie wiem jak ja wystoje znowu dzis do 21 w pracy...:smile:

Magdzik- no zbieraj sie babo i nie grzesz:)super Ci idzie,juz polmetek i sama wiesz,ze nie warto:)ajak juz grzeszyc to protalowo:)

Asiek, Zunia- ja znowu z wazeniem mam wrecz odwrotnie...prez cala diete zwazylam sie moze z 5 razy:)ale to dlatego,ze sie panicznie tego boje i nie lubie....i mialam zastoj ponad 2 miesiace wiec nie chcialam sie dolowac;teraz na 3 fazie postanowilam wazyc sie 1x na 2 tygodnie;starczy:)

dobra ide jakies sniadanie zmontowac i na zakuuupki moje ukochane:)

milego!!

iriss chyba pojde za Twoim przykladem i bede sie wazyla rzadziej ale chociaz raz na tydzien bo 2 tygodni nie wytrzymam;P

Udanych zakupkow:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część dziewczyny i chłopaku.

Ja dziś mam świetny humor waga dziś pokazała 62,6 kg czyli tyle ile wyliczył Dunkan w swoim tescie co prawda osiągnęłam to 24 dni pózniej niz on wyliczył ale ważne że dobrnęłam do tego etapu :smile: A więc na dziś pozbyłam sie juz 16,6 kg. Mam nadzieję że waga nadal bedzie spadać chciałabym dobic do 60 a potem moze do 58 i przeszłabym na 3 fazę.

Jestem w szoku bo nawet po tym wielkim zastoju waga zaczęła spadać oby tak dalej. Waszeruje sie duża ilościa białka z mięsa i widze ze to naprawde działa. Wieczorem jak sie kłade jestem tak najedzona ze szok a rano piekny spadeczek. Naprawde nie ma sie co głodzic tylko ciągle dostarczac paliwa dla organizmu oczywiscie tego protalowego.

A co do wagi to ja na tym punkcie mam fioła ważę sie codziennie. Inaczej nie potrafie.

Miłego dzionka wszystkim życze i oczywiscie spadeczków

Ps. Pędzę zmienic suwaczek:lol:

Moniczko na pocztaku gratulacje spadeczku:D dobrze ze piszesz o tym zastoju bo wlasnie to przechodze(tylko dziwne bo na poczatku diety zaczelam 05 lipca br.) zaczelam watpic, ale dalas mi na nowo sily:)A moze Ty masz jakis fajny przepis na chlebek bo znalazlam wiele ale wolalabym jakis wypróbowany, z gory dzieki

Pozdrawiam Asiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASIEK25 jestem zadowolona, poleciało mi przez 1 dzień 0,3 kg, jeszcze 3 dni białeczek i mam nadzieję, że będzie też dobrze

no to super u mnie zastoj, mam nadzieje ze chwilowy no i lepsze w ta niz w druga strone;)

Najgorsze ze od jutra warzywka boje sie ze mi na nich przybedzie, ale obiecalam sobie ze bede sie wazyla raz na tydzien takze okaze sie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

Monika świetnie !!! Tym bardziej gratuluję Ci wytrwałości, pomimo trudnego czasu przeprowadzki i zastojów trzymasz się Dukana.

Szczególnie Cię pamiętam z moich początków, bo zaczynałaś z podobnej wagi tylko miesiąc wcześniej.

Ja zdecydowałam się na trójkę przez owoce, za bardzo mnie do nich ciągało,

jeszcze się łudzę, że jak będę się grzeczna, to waga spadnie. Wiadomo, że nie będzie to tak szybko jak na dwójce,1kg na miesiąc by mnie zadowolił ;D.

Ja też na początku ważyłam się bardzo rzadko, tylko w gościach.

Jak dostałam wagę to zdarzało mi się wchodzić na nią kilka razy dziennie,

ale szybko doszłam do wniosku, że to nie ma sensu i teraz ważę się tylko rano.

Mi już nie zależy na spadkach, bo ja trójkowa, ale jak się pokaże coś mniej na wadze

to i tak człowieka cieszy ;D.

Pamiętajcie, że szczególnie u kobiet, waga zależy od tego w jakiej fazie cyklu jesteśmy.

Czasem siedzi w nas woda, a chudniemy w obwodach. Dopiero po jakimś czasie pokazuje się to na wadze.

Miłego dzionka

Anka

Poddalas mi pomysl zmierze sie dzis, gdzies zapisane mam obwody sprzed dietki i porownam wyniki opublikuje jesli bede zadowalajace;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie !

Asiek ja od poczatku II fazy robie sobie dukanowe bułeczki w foremkach od mufinek, takich silikonowych bo wtedy nie trzeba używac tłuszczu do smarowania ani papierków i łatwo odchodza od formy. Wzięłam przepis "Chlebek Dukana zmodyfikowany" z 6 str naszego wątku z przepisami. Z tej porcji wychodzi mi 12 sztuk mufinek-bułeczek, bo mam dwie foremki z 6 otworami każda. Czasem fantazjuje i dodaje do tego chlebka ziól, dzis jeadłam bułeczki z estragonem i tymiankiem, które wczoraj upekłam. Czasem posypuje wierzch sezamem (dozwolony!) a kilka razy dołozyłam ziaren słonecznika ( niedozwolone !...) Bez tych bułeczek bym nie dala rady, jestem juz na protalu dłuuuugo. Smacznego!

Gochna próbował kiedys około lutego chyba zliczac... i było ponad tonę... :smile: Musiałabys sprawdzic w jej postach...

Oj Misiek - szlony Misiek.... :smile:

I Magdzik tez - grzesznicy... wstydźcie sie....

Mahenka - gratulacje !

Super Moniko ! Szczere gratulacje !

To musze tylko dorwac takie foremki i tez sobie upichce a ile takich buleczek dziennie mozna wcinac??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiek jak dlugo miałaś fazę uderzeniową? ja zaczęłam 4lipca więc prawie jak Ty. Ale ja zrzuciłam dopiero 3kg. co prawda raz zaszalałam na imieninach teścia i 1kg mi przybrało ale straciłam go właśnie i czekam na następny kilogram. Ja uderzeniową miałam 5dni i wtedy straciłam 2kg. a potem już tylko 1kg. ale to i tak do przodu. jednak w centymetrach napewno dużo poszło. ciuszki za lużne się zrobiły i mieszcze się już w niektóre stare

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Czytam Was regularnie, ale jakoś nie mam czasu i siły żeby napisać aż tu nagle nadarzyła się okazja. 

Podczytałam, że ktoś chciał zliczać kiloski, rzeczywiscie było już kiedyś liczenie i specjalnie dla Was odszukałam wątek z (chyba) ostatnią liczbą,ale wydaje mi się że było więcej tylko że w najbliższych ok 10 stronach nie ma żadnych innych sum... :/ jak chcecie to szukajcie :smile: A to ta strona: 

Gratuluję spadkowiczom - budujące są takie spadeczki, u mnie niestety niewielki wzrost, to pewnie wina grzesznych lodów. Ale jak tu było ich nie zjeść jak same przyszły. Tak się złożyło, że (a właśnie, moja szefowa też jest na Dukanie, ale to mniejsza o to ) klient Naszego biura ma cukiernie -lodziarnie i zawsze jak przychodzi przynieść czy odebrać dokumenty to przynosi dla każdego po lodzie włoskim, tylko to taki duży i nakryty drugim wafelkiem wioęc suma sumarum są 2 lody - śmietankowo-truskawkowe, przepyszne, więc nie dało się nie zgrzeszyć w upalny dzień. i waga się zemscila, dlatego dzisiaj mimo ze powinnam mieć PW to zrobiłam same białeczka, które miały być jutro, ale zrobię dzisiaj bialka i w piątek a jutro zobaczę do wieczora bialka, a potem co będzie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was moje drogie jaki jestem zmęcznoy niedawno co wróciłem pracy od 5.30 było tak fajnie chłodno a potem upał na całego a na budowie to masakra :smile: no ale cóż wypoociłem i spaliłem to co wczoraj nagrzeszyłem jak wróciłem do domu to siup na wage i ok 88 nawet mniej więc nie wiem co ale te grzeszki tak mnie pogoniły ze waga rszyła ale całą noc nie spałem bo tak mnie brzuchol bolał, że myślałem że wybuchnie :smile:

Magdzik no to widze że był jakiś taki dzień wczoraj ale dzisiaj ostro białeczka a ja wczoraj przed snem zjadłem 2 kromki zwykłego ostowego chleba i 1 zwykłą trak mnnie zmulił ze szok masakra myslalem ze wyrzygam ahh al ciemny chlebek to ja lubie

Ok wrzuciłem do piekarnika biszkopcika niech sie piecze :) oczywiście protalowego :twisted:

didkowa gratki ze spadku :D trzymaj się niech protal będzie z Tobą :)

Asiek25 to ja zważeniem też mambtakie schizy, że tylko bym stał na tej wadze i stał a jak czasmami mi sie ubzdura to z 10 razy w ciągu dnia wchodze siada na łeb coś :)

MonikaP gratuluję spadku niech leci Ci jak najszybciej tego Ci życzę :)

ok lece jeśc bo dzisiaj jeszcze nic nie jadłęm jakoś nie amm ochoty pa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zunia ja tez nie potrafie sie oprzec pokusie codziennego wazenia, ale musze z tym skonczyc bo sie zalamie dzis 5 dzien bialek a waga stoi w miejscu jak zaczarowan:(

Takze wazmy sie po kazdych 5 dniach 2 fazy:)

Daj znac jak sie cos u Ciebie ruszy 3mam kciuki:)

Zunia i Asiek25 ja też od samego początku mam manię codziennego ważenia się. I choćby nie wiem co, nie potrafię przejśc obok wagi bez stanięcia na niej, więc generalnie w ciągu dnia, to staję na niej chyba więcej niż 5 razy. Tak z ciekawości co się w ciągu dnia dzieje z nią... Ale pod uwagę i dla prównania zawsze biorę tylko tą poranna wagę. Ja np codziennie tą poranną wagę zapisywałam w notesiku ( do czasu aż się od mamusi wyprowadziłam, bo notesik mi się zapodział gdzies wtedy :smile: ). I powiem Wam dziewczyny, że to zapisywanie nieraz uratowało mnie przed marudzeniem, ze waga stoi... bo waga w ciągu tygodnia np raz szła w górę, raz stała, raz spadała o 0.1kg.. no i dopiero jak sobie np ( co sobotę ) zerkałam wstecz, to wychodziło na to, że i tak waga około tego 1kg spadała w ciągu tego tygodnia. NIby tego się nie zauważało, ale jednak.. Oczywiście zdarzały się momenty kiedy faktycznie stała ( tego się chyba nie da uniknąć tak do końca, bo organizm w pewnym momencie zaczyna się buntowac i nie chce juz tak latwo oddawac swoich zapasow). Tak wiec trzymajcie sie dzielnie i denerwujcie sie tak ta waga :smile:

A do cioci dzisiaj przyjechał Pan ze świeżutkimi jajeczkami i twarożkiem i rybkami i szyneczkami... NO i skusiłam się na te jajeczka i ..... na wędzonego pstrąga :) Mniaaaaam .

Waga znowu trochę w dół, więc jest ok, już jest prawie prawie suwaczkowa ( a po tej grzesznej niedzieli, to w poniedziałek rano waga pokazała 60.5kg !! ) Więc naprawde jestem bardzo zadowolona :twisted:

Trzymajcie się - musze brac się do roboty, ehh a nie chce mi się jak diabli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.