Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Monika P chyba o tym mieszkaniu mialby byc do mnie nie do malenstwa tak mi sie wydaje:) w kazdym razie, przed chwila gadalam z moja ciotka, ktora polecila mi jedna dzielnice, z ktorej startuje autobus do mojej szkoly:)ona tam wczesniej miala dom i bardzo sobie chwali, to juz jest poza dublinem,blizej lotniska ale za to osiedla sa nowe i chatki tansze i juz jestem na jutro umowiona na ogladanie niewiele drozszej chatki, niz ta za ktora placimy teraz.Szkoda mi bedzie sie stad wyprowadzac bo w zyciu chyba tak ladnie nie mieszkalam jak teraz i spokojnie bo to wioska a ja nie lubie zgielku i smrodu spalin.No ale poogladalam zdjecia z tego osiedla co jutro jestesmy umowieni i wyglada bardzo ladnie, oby to bylo to i zeby chatka nie byla zapuszczona!!!

Irysko ja tez nie lubie mieszkac z ludzmi, juz nie ten wiek, mam swira na punckie czystosci i przewaznie jest tak, ze trzeba za wszystkich sprzatac.W ostatniej takiej ''komunie''mieszkalam 2 lata temu, przepiekny dom, ogromny, ale bylam sama z 4 chlopakami, robilam oczywiscie za sprzataczke, do tego koledzy byli bardzo imprezowi i urzadzali imprezy trwajace nawet po 3 dni, masakra, po tej przygodzie nigdy przenigdy wiecej...

Polu gdybym byla w pl wzielabym pieska, strasznie chcialabym psiaka, ostatnio juz prawie pod wplywem emocji chcialam wziac pieska z ogloszenia, dobrze ze moje zapaly ostudzil narzeczony, bo nie bedac na swoim bardzo trudno miec zwierzaka, pierwsza sprawa, ze tu przewaznie jest zakaz posiadania zwierzat (jak sie wynajmuje), wiec mojego kota ukrywam a druga, ze potem z przerpowadzkami klopot, tak jak teraz musze szukac parteru ze wzgledu na kotka:)

No i ja jak zwykle o wszystkim tylko nie o diecie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heja witam wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! licze juz dni do slubu i strasznie sie stresuje!!! wieczor panienski byl na 10000punktolw. Zaczelysmy w greckiej restauracji wiec pojadlam az milo hihihi potem poszlysmy a bylo naz 8 panien do kabaretu gdzie wystepowali transwestyci komedia pierwsza klasa niektorzy mieli takie noooogi ze ciezko uwierzyc ze to facet byl tez pan z wezem i belly dancer rewelka tam juz sie mocno opilysmy roznych pysznych drineczkow zostalam zmuszona do zalozenia welonu z rogami cala reszta miala tylko rogi buuuuuu i szarfy z napisem przyszla panna mlodaicon_rolleyes.gif z kabaretu pojechalysmy do centrum do klubu i tu sie zaczela jaaaazda picie do bolu i tance do rana zakonczylysmy o 4:30 z powodu niemoznosci stania na nogch buhahhahaha najgorszy byl nastepny dzien kac gigant ale bylo warto. Ale niestety wracam do rzeczywistosci stresow przed slubnych. co do wagi stoi ale mam nadzieje ze jeszcze troche spadnie. jade po suknie 13 wrzesnia wracam 15 no a 18 slub trzymajcie kciuki postaram sie jesczse zajrzec

irrysku po 18 koniecznie sie spotykamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jak tam gosiulek przed slubem odzywala sie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Helo

Jest zdecydowanie już lepiej (co by nie zachwalić )

Dzięki raz jeszcze za ciepluchne słowa skierowane do Mnie :mrgreen: Wszystkim Mnie wspierających -BUZIAKI DLA Was

Nie uwierzycie, wyżaliłam się Swojej koleżance (że stało się jak się stało) -.....

i ...........wszystko potoczyło się w "szalonym" tempie :) wykonała telefon do swojej pracy - i już wczoraj wieczorem byłam na rozmowie o TĘ właśnie pracę ,dziś zrobiłam z rana badania i.....jestem po 1 dniu 8 godz, pracy :D Nie jest to może marzenie mojego życia (praca na kasie ) ale zawsze to coś i jakiś grosz wpadnie...

Mąż narazie jeszcze pracuje na okresie wypowiedzenia ale w miedzy czasie cv roznosi,zobaczymy.........

Irrys buziaczek i dla Ciebie :mrgreen: zdrowiej tam i pozakładaj kłódki na to wszystko czym się tam nie wskazanie opychasz!!!

SANDRA tak to już jest w naszej ojczystej Polsce... :)??: NIGDY nie masz na nic pewnośći. Jednego dnia ślicznie ,pięknie a następnego już............ sięgasz prawie dna.! Tak więc mimo tęsknoty i tak wielgaśnej odległości - siedzćcie dziewczyny w tej Anglii czy Irlandii bynajmniej w jakimś stopniu macie zapewniony byt !! - i to NIE przez swoją ojczyznę a obcy Wam kraj...

A względem mieszkania - hm....napewno znajdziesz coś z czego będziesz zadowolona i szczęśliwa. Buźka

Olinko dzięki za buzi,a fotki przecudne.... a ile wspomnień ,wrażeń i to co zobaczyłąś Nikt Ci nie odbierze tego -nic tylko pozazdrościć.

Polu napewno ktoś się znajdzie chcący i kochający zwierzaki ,wierz w to :wink:

MonikaP pięknie III faza ! Bravo i fajnie,że nie trzeba jednak na daną chwile tego nieszczęsnego migdała ciachać!

Dobra spadam bo późnawo się robi a brzdąć cosik dzisiaj "przechodzi" Sam -Siebie :)

Dobranocka Kochane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochane Protalkiicon_biggrin.gif

Nie pisałam długo, bo szkoła i okropnie mam ostatnio duzo pracy(właśnie przed chwilą wrociłam). Poza tym miałam swojego laptopa w naprawie a nie lubię używać innego kompa więc tylko Was czase poczytywałamicon_biggrin.gif

Pewnie nie wszystkim, którym bym chciała odpiszę, ale trochę spróbuję

Gochna wyglądasz rewelacyjnie, moje gratulacjeicon_biggrin.gif

Maragrete no to Ciebie pokarało za wybryki kulinarne, a mnie się powinno jeszcze przełożyć przez kolano, bo żadnych zwyżek nie zaliczyłam. Mam nadzieję, że szybko stracisz ten nadprogramowy kilogram z nawiązkąicon_biggrin.gif

Iriss zdrowiej nam szybciutko Dziewczyno i uważaj na te wszystkie jedzeniowe pokusy.

Maleństwo cieszę się, że już u Ciebie trochę lepiej. Na pewno potem znajdziesz jakąś lepszą pracę czego Ci serdeczznie życzęicon_biggrin.gif

Olinko cieszę się, że się dobrze bawilas w Bieszczadach, super zdjęcia. Z tego co zrozumiałam w ogóle nie byłaś na Poloninie Bukowskiej więc rzeczywiście musisz i masz po co wracaćicon_biggrin.gif

Maliszko ciekawe z którym z Twoich Synów jest więcej kłopotów z tym chodzącym w chmurach czy z tym wiecznie zakochanym? A Ty sie znasz na gwiazdozbiorach czy raczej jesteś specjalistką w tej drugiej dziedzinie?icon_lol.gif

AZ Fajny był Twój wieczór panieński. Nie stresuj sie slubem, to na pewno będzie dla Ciebie wspaniały dzieńicon_biggrin.gif

Gratuluję wszystkich spadków, Szyszuniu ostatnio bardzo ładnie Ci idzieicon_biggrin.gif

Pozdrawiam wszystkichicon_biggrin.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

waga rośnie, tak wiem - drugi dzień PW, ale... nigdy dieta nie działała na mnie tak dobijająco i zniechęcająco. Może to gorszy dzień, może to kryzys, ale dzisiaj wydaje mi sie, że nic z tego nie będzie. Nie wiem jak Wam udało się tak schudnąć, ja chyba cos robię źle. Nie wiem co.

Może jem za mało... Ale nie jestem w stanie zjeść więcej.

Nie wiem.

Dostaje fioła od tego mięsa.

Nic mi nie smakuje.

W czasie posiłków mam momentami odruch wymiotny. Staram się czytać przy jedzeniu, by nie skupiać się na kęsach.

Sorry za smęcenie.

Po prostu strasznie mi ciężko.

icon_cry.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam cieplutko w zimny wieczór!

Siedzę sobie w pracy ,a że pacjenci śpią to mogę trochę pobuszować

przy kompie. Od rana byłam zabiegana.Wcześnie wstałam i poszłam

na zakupy, potem robiłam tort dla syna bo kończył 12 lat,potem obiadek,

jego ulubiony:makaron rurki,sos pieczarkowy i kotleciki z kurczaka

mielonego zmieszane z serem żółtym,majonezem,jajkiem i mąką.

Ja oczywiście też uwielbiam to jedzonko ale musiałam się obejść

smakiem :mrgreen: .Synek był szczęśliwy więc to najważniejsze.

IRISS dużo zdrówka Ci życzę i mniej objadania.Szkoda abyś wszystko

popsuła . Głowa do góry :mrgreen:

OLINKO super fotki z Tobą włącznie. Podziwiam Cię za te wielogodzinne

wędrówki. Waga stoi w miejscu więc spoko.

MAGDZIK wróć do swoich sprawdzonych produktów i waga szybko

spadnie i zobaczysz 8 z przodu.

I26 pięknie wyglądacie z synem. Figurę masz rewelacyjną :wink:

SANDRA pięknie Ci idzie na nowej diecie :) . A mieszkanko

na pewno wkrótce znajdziesz. Po prostu nie natrafiłaś na to właściwe.

MONIKA P cieszę się ,że nie trzeba córci operować .Na to zawsze jest

czas. Nie martw sie 3 fazą. Przecież jak ją zakończysz to możesz wrócić

jeszcze na trochę na 2 i dokończyć dzieła. I tak osiągnęłaś piękny wynik.

POLA masz rację ,takie małe dzieciaczki są tak słodkie. Niestety starsi

koledzy szybko sprowadzą ich na inną drogę i już nie będą takie niewinne.

AZ 1809 ale poszalałaś fiu fiu .Nie martw się stresem przedślubnym.

Każdy daje radę a potem się zastanawiasz po co się tak stresowałaś.

MALENSTWO brawo,jednak słonko zaświeciło dla Ciebie. Na spokojnie

rozejrzysz się za ciekawszą pracą .Wszystko w życiu ma swój cel.

CONVALIA może wytrzymaj jeszcze trochę a jak nie dasz rady to zrezygnuj

z tej diety i znajdź coś innego co będzie dla Ciebie lepsze.Może

poeksperymentuj z posiłkami? To ,że waga wzrasta na PW to normalne.

U mnie od 0.5 do 1.2 kg. A w 5 dniu PW już się normuje a na P spada.

Trzymam kciuki aby Ci się udało :)

Teraz zmykam popracować a Wy chudzinki smacznie śpijcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaaaaam po wielkiej długiej nieobecności...

Nie jestem w stanie nadrobić zaległości, bo po prostu nie mam na to czasu ( niestety....)

Jak człowiek za wszystko się bierze tak późno to tak to potem wszystko wygląda - na wariackich papierach...

Generalnie to normalnie szaleństwo się zaczyna - jutro jadę do Gdańska po sukienkę ( mam nadzieję, że będzie wszystko ok i będę mogła ją już zabrac do domu), a teraz jeszcze siedze i muusze zrobic projekt zdjecia na kartoniki "na wałówę" - przed chwilą jescze wybieranie pudełeczek na upominki dla gości itp itd...

Dziś np też dopiero obrączki zamówiliśmy - jakoś nam to uciekało ( no i neistey ni będą jakieś wymarzone, bo czasu za mało, ale mam nadzieję, że będą wyglądać ok).

Aaaaa - dziś też np byliśmy na 3 lekcji tańca :mrgreen: Hehe wybrałam sobie piosenkę Armstronga - Wonderful WOrld na pierwszy taniec - i co najlepsze - mamy przy tym fokstrota tańczyć (ponoc jeden z trudniejszych tancow), a że ja się nie daję zbyt prowadzić, a mój Karol to dodatkowo jeszcze chciałby mnie przestawiać, a nei prowadzić i wyczucie rytmu to czasem średnio ma.. to jest jak jest i chyba nas jescze długa droga czeka...

W ogóle mamy milion pomysłów na minutę, bo chcemy mieć wyjątkowy ślub:) CO niestety też wiązę się co chwila z dodatkowymi kosztami - trudno najwyzej jescze przyszly rok bedziemy odpracowywac to wesle - w końcu ( na ogol) jest tylko jedno w zyciu :mrgreen:

Generalnie kto wie, co sobi ewymyslamy, to sie smieje, ze szykuje sie slub stulecia, hehehe :wink:

ALe Wam moi drodzy to bede sie chwalic co i jak jak juz wszystko bedzie po i wszystko wypali to moze i kilka urywkow Wam potem wrzucę z naszego weselicha :)

Dietowo.... staram sie jak moge, ale wychodzi jak wychodzi... Waga po raz kolejny juz spadla do okolo 60.5, aby potem znowu byc kolo 63 - dzis rano waga pokazala 61.2. Generalnie jest jeden plus - nie rzucam sie juz na slodkosci jak mi sie to zdarzalo - czasem cos troche skubne, ale tak w ramach jakiejsc przyzwoitosci :) Z reszta i tak nie moge teraz juz zbyt spadac, zeby problemu z suknia slubna nie bylo... Po slubie bedziemy gubic przedslubno- slubny "nadbagaz" :) Ogolnie sama ze soba czuje sie w miare dobrze - a to chyba o to chodzi. Fakt chcialabym wrocic do tych 58kg, ale wszystko w swoim czasie - przyjdzie jesien, nei bedzie tyle kuszacych rzeczy, owoce zdrozeja to bede wtedy chudnac :D

Ehh robota wzywa - Dziewczyny Kochane dzięki, że tam czasem o mnie pomyślicie :D Milo tak, ze nie zapominacie o Gosi marnotrawnej :D

Pozdrawiam Was wszystkich gorąąąąąąącoooo - trzymam kciuki za wszelkie spadki, za stabilizację wagi naszych "trójeczek" . Witam też mnostwo nowych osob!!! Widze, grono nasze coraz bardziej sie powieksza - i dobrze!! :D

Trzymajcie sie cieplutko i usmiechajcie sie duuuuuuuuuzo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosik jak tam stresy przed slubem nie duzo juz ci zostalo hahahhaha

....licze juz dni do slubu i strasznie sie stresuje!!! ........jade po suknie 13 wrzesnia wracam 15 no a 18 slub trzymajcie kciuki postaram sie jesczse zajrzec

jak tam gosiulek przed slubem odzywala sie?

AZ1809 - Kochana ja jakoś stresu jeszcze nie mam - może dlatego, że wszystko na ostatnią chwilę robimy i po prostu nei mam czasu - ale sądzę, że w przysżłym tygodniu się już zacznie. Mam jednak nadzieje, ze uda sie wiele rzeczy podopinac i pozalatwiac jeszcze w tym tygodniu, co by przyszly miec w miare juz spokojny :mrgreen:

A Gosiulka nasza to gdzie się znowu podziała???wciągnął ja wir przedślubnych przygotowań????

Gosiulka jakos dawno nie zagladala..pewnie w szalenstwie przeslubnym zapomniala o nas:)

Dziewczyny szaleństwo przedślubne trwa !!! :wink: Niestety nie jestem w stanie zobaczyc wstecz co u was slychac :mrgreen: ALe juz neidlugo.. jescze poltora ytgodnia i bede do was czesciej zagladac :)

Gochna przypadkiem natrafiłam na Twoje zdjęcia - CUDNE !!!!!!!!!!!! Nie dość, że kilosków Ci ubyło nie mało, to lat też niemało :) Naprawdę SUPER !!!!!!!!

A Gosiulek wspominał coś o bukiecie ślubnym ze słoneczników to powiem ci Gosiulku, jeśli czytasz forum, że i ja miałam słoneczniki, cudnie to wyglądało.

A mogłabyś może wrzucić zdjęcia bukieciku ?? Byłabym niezmiernie wdzięczna!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AZ1809 nie stresuje się. Zresztą w ten dzień co najgorsze było dla mnie – to kościół – i rozczarowująco szybko to wszystko minęło, a ja chciałabym jeszcze ;-P

A Wy co będziecie tańczyć

Gosiula to żeś sobie taniec wybrałaś – ja nie cierpię fox trota.. i fakt ciężki jest icon_sad.gif Ale jakby nie było wszystkie układy weselne tak czy siak są rewelacyjne – na pewno Wam się uda!!!

Polu bardzo ładny awatar :-*

Wczoraj z mężem oglądaliśmy filmik „Ciąża dla opornych” – tytuł zupełnie mi się nie podoba – ale fajnie było sobie to zobaczyć. Bo dzidziuś na filmie całkiem podobny był do mojego i też się tak wiercił.. icon_smile.gif Tzn. na razie pierwszy trymestr – a dziś drugi – bo za tydzień w niego wkraczam. Bo fil jest podzielony na 3 części, jeden odcinek na jeden trymestr. No ale cóż, myślałam, że powoli się kończą dolegliwości, ale nic z tego, jedynie co to zmęczenie trochę minęło i po południu mam więcej siły niż ostatnimi czasy.

Ale to zimno mnie dobija. Już jeżdżę do pracy w czapie, szaliku i rękawiczka – i wisi mi to jak ludzie na mnie patrzą.. Ale nie mogę się teraz przeziębić!!!

To na tyle – miłego dnia!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie panie z rana:)Ja znowu spac nie moglam, obudzilam sie przed 6.30 i juz ani rusz...nie wiem co ze mna sie dzieje, jeszcze 2 tygodnie temu spalam do 12 a tu takie przestawienie, chyba moj mozg powoli przestawia sie na szkole, ktora zaczynam we wtorek:)

Nie uwierzycie, wyżaliłam się Swojej koleżance (że stało się jak się stało) -.....

i ...........wszystko potoczyło się w "szalonym" tempie :mrgreen: wykonała telefon do swojej pracy - i już wczoraj wieczorem byłam na rozmowie o TĘ właśnie pracę ,dziś zrobiłam z rana badania i.....jestem po 1 dniu 8 godz, pracy :wink: Nie jest to może marzenie mojego życia (praca na kasie ) ale zawsze to coś i jakiś grosz wpadnie...

Mąż narazie jeszcze pracuje na okresie wypowiedzenia ale w miedzy czasie cv roznosi,zobaczymy.........

SANDRA tak to już jest w naszej ojczystej Polsce... :mrgreen:??: NIGDY nie masz na nic pewnośći. Jednego dnia ślicznie ,pięknie a następnego już............ sięgasz prawie dna.! Tak więc mimo tęsknoty i tak wielgaśnej odległości - siedzćcie dziewczyny w tej Anglii czy Irlandii bynajmniej w jakimś stopniu macie zapewniony byt !! - i to NIE przez swoją ojczyznę a obcy Wam kraj...

A względem mieszkania - hm....napewno znajdziesz coś z czego będziesz zadowolona i szczęśliwa. Buźka

Jej Malenstwo jak sie ciesze, ze sie udalo.Nie wazna jaka praca, wazne, ze cos wpadlo i poki co masz dochod, zawsze mozna szukac dalej czegos lepszego.Mezowi tez na pewno sie uda, zobaczysz:)

Ja niestety tez swoje w kosc dostalam w Polsce dlatego jak dla mnie decyzja o wyjezdzie to jedna z najlepszych decyzji w moim zyciu i wcale nie mysle wracac.

Witajcie,

waga rośnie, tak wiem - drugi dzień PW, ale... nigdy dieta nie działała na mnie tak dobijająco i zniechęcająco. Może to gorszy dzień, może to kryzys, ale dzisiaj wydaje mi sie, że nic z tego nie będzie. Nie wiem jak Wam udało się tak schudnąć, ja chyba cos robię źle. Nie wiem co.

Może jem za mało... Ale nie jestem w stanie zjeść więcej.

Nie wiem.

Dostaje fioła od tego mięsa.

Nic mi nie smakuje.

W czasie posiłków mam momentami odruch wymiotny. Staram się czytać przy jedzeniu, by nie skupiać się na kęsach.

Sorry za smęcenie.

Po prostu strasznie mi ciężko.

icon_cry.gif

Convalia wiem co czujesz bo przechodzilam to samo.Wspolczuje i moze zastanow sie nad inna dieta nastawiona bardziej na warzywa itd.Jesli chcesz podaj maila na privie to wysle Ci rozpisana na miesiac diete z vitalii.Sama jej nie stosowalam ale zakupilam i na bierzaco kopiowalam zeby miec na przyszlosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam z mokrej i zimnej Łodzi !

Bożenko - no tak, niesprawiedliwie dzieli los ta wagą, ja utyłam po grzeszkach a ty nie... ale przez kolano cie mogę przełożyć i wlać, profilaktycznie ... nie ma sprawy. :mrgreen: Dzis mam dzien białkowy więc jest szansa na zrzucenie tego nadmiaru i wyrównanie do suwaczkowej wagi. Zamieszanie ze szkołą i wejście w nowy rytm codziennych zajęć szkolnych i pozaszkolnych to zawsze jest tak na początku, ale pewnie za tydzien, dwa sie wszystko wam ustabilizuje. Ja juz "wyrosłam" z tego szkolnego wieku i z tego zamieszania, ale pamiętam jak było....

Maleństwo - no widzisz... cos tam świta w tunelu, może to nie jest szczyt marzeń ale na pewno anajdziesz potem cos lepszego dla siebie albo mąż cos trafi....

Powodzenia !

Conwalio- nie poddawaj sie ... psychiczne nastawienie i wiara w skuteczność swoich działań to też pomaga.... popróbuj jakichs innych przypraw do mięś, pokombinuj z naszymi przepisami, może minie ten "białkowstręt" ja tez tak miałam i to kilka razy w trakcie mojej juz ponad rocznej przygody z dietą. Trzymaj sie, Cierpliwości i wytrwałości !

Sandro - szukaj mieszkanka a na pewno cos sensownego trafisz... :mrgreen: A zta "twoją" odmiana diety to fajnie ci idzie....Oby tak dalej... :)

AZ- ale poszalałyście, fajnie ... zazdroszczę wam, jak ja wychodziłam za mąz to w naszym otoczeniu nie było jeszcze takich klubów czy takich knajpek, gdzie można by w ten sposób spedzic wieczór panieński. Nie stresuj sie kochana ślubem, ciesz sie każda chwilka... będzie dobrze !

Gosiulek- nareszcie wpadłas do nas... rozumiemy twoja "przedślubną gorączkę" ale czułysmy sie przez ciebie troszke "zaniedbane"... ha, ha, ha. Co do ślubnych gadżetów to ja byłam dwa tygodnie temu na slubie syna mojej koleżanki i tam przed kościołem w trakcie życzeń cały czas z tyłu stała dziewczyna i grała na skrzypcach, a poza tym każdy gość składający życzenia młodej parze dostawał cukierka i biały balonik na sznurku, wypełniony helem, potem widać było którzy goście sa z "naszego" ślubu a którzy z innych, a na koniec na raz dwa trzy wszyscy na szczęście młodej pary wypuscili te balony w niebo, było ich mnóstwo, pogoda była słoneczna i fajny taki akcent na koniec uroczystość...

Jolcia - smaczne rzeczy opisujesz... szkoda,że dla nas niedostepne.... :wink:

Marudko - pewnie ze mnie masz sie co przejmowac otoczeniem, noś szalik i rękawiczki, zdrowie twoje i dzidziusia najwazniejsze. Buziaki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam sie pochwalić, że wczoraj byłam w salonie SPA , takim z prawdziwego zdarzenia i miałam półtoragodzinny zabieg na całe ciało, z masażem, pilingiem, zabiegiem w kapsule Vichy itd. To był mój jeden prezentów urodzinowych jaki dostałam w czerwcu, kupon na dowolny zabieg do wyboru, dopłaciłam troszkę i wybrałam ten własnie, żeby po lecie, słońcu nawilżyć i wymasować ciałko, było pysznie, relaksująco, czułam sie "dopieszczona", najfajniejszy był masaż, w tym ponad 10 minutowy masaż stóp z akupresurą, i te zapachy, te świece, ten nastrój... nie chciało mi sie wracać do rzeczywistości...... eh, szkoda że zwykły szary, pracujący człowiek, taki jak ja nie może sobie ze swojej pensji choć raz na kwartał pozwolić na taki seans... Ale nic to, trzeba sie cieszyć z tego co sie ma a nie narzekać na to czego sie nie ma, bo to do niczego dobrego nie prowadzi, więc ciesze sie i wspominam uroczy wczorajszy wieczór... A tak w ogóle to to był fajny pomysł na prezent dla każdego, w kazdym wieku...Jestem i byłam bardzo zadowolona...:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dziewczynki w ten okropnie zimny dzień!

Może zaczne od diety! Ostro białkuje od poniedziałku i fajnie bo spadło mi 1,4 kg po 2 dniach. Wczoraj tak koło 18.30 zjadłam flaczki z żołądków tylko to było za słone jak dla mnie i niesety czułam się jakby niedojedzona i zrobiłam se otrębianke na wieczór, nie wiem po co ale se zrobiłam!!! Słodkie za mną okropnie chodziło!! No i co wchodzę sobie dzisiaj na wagę i mało oczy z orbit mi nie wyszły 1,3 więcej. Mało mnie krew nie zalała! Powiedzcie mi dziewczyny czy to wina tych nieco przesolonych flaczków i tej otrębianki? Ją chyba powinno się jeść rano, a nie tak jak ja sobie zaserwowałam 2 godziny przed snem? No i mam jeszcze jedno pytanie czy zielona cebulka to może być na białkach? Czy to raczej kwalifikuje się na P+W? Pomóżcie..

Marudko pisałaś, że masz w pdf książkę dukana, mogłabyś mi na maila ją wysłać? ewelina-k1@o2.pl

Gochna nie mogłam wyjść z podziwu po obejrzeniu twoich zdjęć, cudnie wyglądasz no i zdecydowanie utrata zbędnych kilogramów odjęła ci również lat. SUPER!

Jolciu w twoim przypadku mogę powiedzieć to samo, też niesamowita przemiana :mrgreen: niemniej jednak bardzo cię podziwiam tylko raz zgrzeszyłaś...hmmm godne podziwu

I26 świetnie wyglądasz w nowej wadze, wiem że ty też ciężko pracowałaś na swój sukces :mrgreen:

Maleństwo zgadzam się z dziewczynami, nic nie dzieje się bez przyczyny. Juz jakieś światełko w tunelu się zaświeciło, Tobie się udało. Pisałaś, że ta praca to nie szczyt Twoich marzeń, ale od czegoś trzeba zacząć :wink: Mężowi pewnie też się uda. Życzę powodzenia.

Jakieś dziewczyny pisały, że mają problem z suwaczkiem przesyłam pomocnego linka

Gosiulku prosiłaś o wklejenie bukietu ślubnego, pracuję nad tym. Postaram się jeszcze dziś twoją prośbę zrealizować.

Jeszcze mam małą sugestię do Iriss piszesz, że masz problem z słodkościami i z panowaniem nad sobą, to uczucie akurta znam :), ale może jak robisz zakupy nie kupuj takich rzeczy do domu, wtedy nie będzie cię to kusiło. Jeśli masz problem juz przy robieniu zakupów to spróbuj może sobie przypomnieć to poczucie winy po tym jak zjesz juz te smakołyki. Powiedz sobie, że jakieś słodycze nie będą tobą rządzić!!! Albo po prostu powieś sobie na lodówce swoje zdjęcie z przed dukana, a nóż widelec to jakoś ci pomoże.

No nic wracam do pracy i pozdrawiam gorąco w ten chłodny dzień.

Buźka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.