Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę Wam powiedziec, że dieta mamy karmiące o dziwo BARDZO!! przypomina naszegu Dukana HIHIHI, Więc szybciej do Was dołączę i pewno kolki mojego dziecka zmobilizują mnie do przestrzegania zasad :)??:

Udało mi się kupic coś a'la leginsy, za długie, ale w brzuchu ok - bo nie koniecznie dla brzuchatych, dlatgo musiałam za duże wziąc - le będę mogła zaczęc cwiczyc z innymi 'beczułkami' :(

Pozdrawiam Was serdecznie, mam nadzieje, że uda Wam się w końcu ruszyc z kopyta z tą dietą!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec optymizmu........... zeżarłam (bo nie można tego inaczej nazwać) małą chałwę, taką wielkości małego batonika.......... no to jak mi ma ta waga spadac jak ja podjadam słodycze.............. :( teraz żałuje i mi wstyd ale chałwa ( była pyszna - pierwsza od ponad półtora roku) i tak mnie skusiła..... :)

Juz chyba nigdy nie uda mi sie schudnąć..........do końca, do takiego celu jaki sobie założyłam... a przecież to tylko ( jak pisała nasza Saga) - kolorowy smalec, ubrany w ładne papierki - te całe słodkości...

Jak się nie dać skusić i wytrwać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja właśnie dzisiaj skończyłam mój kurs trochę mi szkoda bo naprawdę mi się podobało

koleżanki nowe bardzo fajnie i prowadzący też sympatyczni i mamy do nich kontakt

w razie potrzeby więc same plusy

a teraz zabieram się do sprzątania na święta bo jeszcze nic nie zrobiłam

maragretko fajnie że u ciebie słonko było bo u mnie to same chmurki ale jak patrzę

na radość mojej córci jak się przewraca w śnieg i się cieszy to tem śnieg trochę

mniej przeszkadza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny!!!!!!!!!!!

ale sie wczoraj zdenerwowalam, az sie poplakalam z tego wszystkiego.... jak wiecie wracalam do domu na piechote w srodku nocy, ale wszystko bylo ok. Czekalam na Marcina bo on mial skonczyc prace o 4 wiec w okolicach 4:30 mial byc w domu. poszlam pod prysznic okolo 3:45. wszystko byloby ok gdyby nie to ze uslyszalam jakis stuk, ale pomyslalam ze pewnie pies sie bawi pilka i ze ta pilka spadla mu ze schodow, ale jednak stalam chwilke i nasluchwialam co sie dalej dzieje, byla okropna cisza w calym domu i nagle Marcin wpadl do lazienki i powiedzial ze wczesniej skonczyli, a pozniej jak gdyby nigdy nic poszedl na dol, a ja ze strachu i z nerwow myslalam ze zemdleje pod tym prysznicem. Serce to malo mi nie wyskoczylo, ale napewno stanelo na pare sekund. Glupek...

Autko naprawione, przeglad zrobiony, wiec dzisiaj juz wracalam bezpiecznie do domu.

o diecie nie pisze bo nie ma o czym. chociaz trzymam sie teraz bez grzechu to waga stoi. ale... oby stala.... a po powrocie z polski wezme sie mocno za siebie i bede sie zmuszac do picia, bo narazie mam z tym, problem... trzymajcie sie

Iriss jak Twoj eksperyment???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej koleżanki Protalki!

Ja tez na moment wpadam, ale widzę, że na forum posucha... i słaba aktywność forumowiczów, pewnie wraz z Nowym Rokiem przybędzie nam chętnych do wspólnego dietowania i spadania z wagi w ramach postanowień noworocznych... :(

W ubiegłym roku tak własnie było............

Waga bez zmian, a ja postanowiłam zmienić suwaczek na aktualny czyli niestety z większą wagą bo może to mnie bardziej zmobilizuje do wytrwania w rygorach diety....

Po co mam się oszukiwać że ważę 84 kilo kiedy już od dawna waga pokazuje +3 czyli 87 kilo i nie spada ( ... z mojej winy...niestety.... :) ..)

Zamieszanie świąteczne daje mi sie we znaki, nie pokupowałam jeszcze części prezentów, ze sprzątaniem też jestem w lesie, a jeszcze ta zima, śnieg i dodatkowe kłopoty z chorymi, starszymi rodzicami, nie wiem czy już nigdy nie będzie tak żebym mogła nie martwić sie i gonić albo za kasą i spłatą rachunków, kredytu etc. albo żebym nie miała wyrzutów sumienia, że nie mogę pomóc mamie w opiece nad ojcem... cały czas coś.... nie mam takiego momentu jak to było wcześniej żeby sobie spokojnie żyć, pracować i funkcjonować bez stresów...

No to ok, ponarzekałam sobie i dalej przed siebie trzeba pchać ten wózek codzienności ......

Mimo moich narzekań wszystkim życzę miłego popołudnia i wieczoru !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zastanawiam się nad tym światecznym zamieszaniem i robieniem prezentów. Może wyda Wam sie dziwne ale ja nigdy nie dostałam i nie robiłam prezentów na Boże Narodzenie. Tzn z racji mojego imienia robiłam imprezę na świetach i wtedy coś tam symbolicznie dostałam.

Przez pare lat mojego dorosłego samodzielnego zycia dostawałam na imieniny jakies bezuzyteczne przedmioty pomimo dobrych chęci obdarowujących i sama robiłam prezenty głowiąc sie niepotrzebnie co kupić i wysłuchując podziekowań i fałszywych zachwytów. 

Obecnie do faceta w rodzinie idzie sie z 1/2 l wysokoprocentowego, a do kobiety z winem w ładnej butelce   :(  i sprawa załatwiona.Jest mi z tym dobrze. Kupuję sobie to co mi jest rzeczywiście potrzebne i podoba mi się. Nie zbieram niepotrzebnych ozdóbek, kosmetyków ... kupionych jako prezenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc :)

Mam jutro jechac do pracy ze zwoleniem i chyba wypadnie na komuniakcę miejską.. Auto zamarzło na amen.. Nic nie pomaga, nie da się dostac do środka..

A dzisiaj wybieram się na cwiczenia ze szkoły rodzenia, pierwszy raz, zobaczymy ja będzie..

No i dostałam zlecenie na badania prenatalne.. Tym razem chyba nie będę musiała płacic.. Dostałam antybiotyk na drogi moczowe, bo mam białko.. :) A jak to nie pomoże to lekarka myśli, żeby mnie na oddział położyc.. Mam jednak nadzieje, ze tak się nie stanie.. :) No i to podejrzenie wielowodzia u mnie.. :( Ja tego wszystkiego fizycznie nie odczuwam. Tylko mam złe wyniki krwi i moczu.

Miłego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Dziś od rana nie musiałam odśnieżać.... HURRA! Jakie to szczęście, że nie napadało nic przez noc....

Poza tym trzymam dziś dzień białkowy od rana, może się uda.... najtrudniejsze żebym tylko zmusiła się do picia, bo coś mi zimą to picie w duzych ilościach nie wchodzi, ani zielona herbat ani tym bardziej woda...

Pozdrowienia dla zaglądających na forum! :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również sie przywitam i powiem dzień dobry bo aż mi głupio, że się nie odzywam tyle czasu... :)

czytam oczywiście wszystko codziennie chociaż nie powiem, że się postarałyście:P i tak sobie pomyślałam, że też nie ma nic do czytania bo nikt nic nie chce mówić myśląc, że inni napiszą coś ciekawszego a ja np. uważam, że nie mam nic sensownego do napisania więc też siedzę cicho ale od dzisiaj koniec :D

będę się odzywać przynajmniej raz na 2 dni żeby to nasze a bardziej Wasze forum nie zamarło na wieki:P

od dzisiaj się więc przygotujcie na narzekania, skargi oraz głupoty wypowiadane właśnie przeze mnie :) komuś przecież muszę się zwierzać oczywiście w szczególności na temat diety (nie wiem czy wcześniej pisałam ale ja nikomu np nie mówiłam ze jestem na diecie Dukana tylko moja mama, brat i częściowo tata wie:) tak jakoś mi łatwiej jak nikt nie pyta co zjadłam albo jakie błędy popełniam niszcząc sobie zdrowie)

Po pierwsze dalej trwam w chorobie już nawet nie wiem jakiej... od jakiś 3 tygodni chodzę po lekarzach i jak początkowo było podejrzenie o zapalenie spojówek, później po wizycie u specjalisty okulisty dowiedziałam się, że to żadne zapalenie spojówek tylko zapalenie powiek tak wczoraj po wizycie u dermatologa dowiedziałam się, że to jest alergia + drożdżakowe zapalenie skóry bo mam całą szyję spuchniętą i wygląda jak jeden wielki strupek.. :/

nie wiem od czego to mam ale czytając po różnych stronach wiem, że wywołane jest to obniżeniem odporności i jeszcze często występuje to przy cukrzycy albo otyłości jednak otyłość wykluczam bo już mam tylko (albo aż :D ) nadwagę a poza tym otyłość sie przyczynia tylko do powstawania tego zapalenia w miejscach gdzie skóra się styka np w pachwinach a jeśli chodzi o cukrzycę to od nowego roku zacznę robić kolejne badania i odwiedzę jeszcze innych lekarzy.. bo wczoraj po 3 godzinnym czekaniu w kolejce już nie mam siły dalej chodzić po specjalistach :)

Po drugie jeśli chodzi o dietę to od poniedziałku się wzięłam za siebie i mam nadzieję, że już jutro zobaczę pierwsze efekty po tych 5 dniach czystych białeczek :) ostatnio na wadze widziałam koło 75 ale jeszcze teraz mam @ (nawet nie wiem czemu to jest tak brzydko określone, ja się za każdym razem bardzo cieszę teraz będąc na diecie, że dalej w tych sprawach jest wszystko dobrze i może to głupio zabrzmi ale doceniam :D )

i od poniedziałku również nie używałam słodziku bo tydzień temu za bardzo sobie pofolgowałam ze słodyczami z dodatkiem słodziku i muszę się troszkę od niego odzwyczaić bo jednak on za zdrowy nie jest a ja już jestem uzależniona :)

a tak na koniec to powiem Wam, że już pomalutku szukam sukienki na studniówkę bo już poniektóre koleżanki zakupiły a ja chciałabym chociaż tak bliżej się zaznajomić z ta myślą że już za niedługo też muszę jakąś wybrać a co gorsze w niej wyjść :lol: więc jak macie też dla mnie jakieś propozycję albo w ostatnim czasie na zakupach widziałyście jakieś ładne, skromne, ciemne i do kolan sukieneczki to bardzo proszę o kontakt :lol: a najlepiej od razu prezentacje jeśli są gdzieś dostępne w sieci :)

i apeluję do wszystkich, które oczywiście nie mają alibi w postaci ogromnego braku czasu aby się odzywały nawet w sprawach nie dotyczących diety żebyśmy w tym przedświątecznym zamieszaniu nie straciły kontaktu do stycznia!! :) :(

posyłam buziaki i życzę miłego wieczorku!! ;*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

:( Ja jestem już załamana,mimo śisłej diety, ehhh szkoda gadać. Coś muszę chyba jeszcze zmodyfikować i chyba wiem które produkty. Spróbóję jeszcze tak i zobaczymy do świąt już nie daleko i do końca roku też, więc trzeba się mocno zawziąć... A potem zobaczę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhh dziewczyny wszystkie gdzies poznikaly... nikt nic nie pisze na forum (a w kazdym badz razie bardzo malo), nawet nasz Jolcia sie gdzies zagubila, zawsze cos naskrobala do poczytania. Marudki tez nie ma, no ale rozumiem ze teraz przed swietami wszyscy maja malo czasu.

O diecie nie bede pisac bo nie ma o czym (wstyd mowic). ale za to dzisiaj juz mialam wolne i zaczynam sie szykowac do wyjazdu... tylko nie myslcie sobie ze mowie o pakowaniu, bo jeszcze torby nie wyciagniete ze schowka. mialam dzisiaj dzien pieknosci dla siebie :) odwiozlam Marcina do pracy zrobilam sobie tipsy na pazurkach (jeszcze tylko jakis wzorek by sie przydalo namalowac bo narazie sa tylko lakierkiem bezowym pociagniete), nozki wywoskowalam (auć), zrobilam henne i regulace brwii, a teraz jeszcze naloze sobie maseczke i bede dalej seriale ogladac. :) a o 4 po Marcina :)

Jutro (piatek) mamy w planach wysprzatac caly dom i zaczac sie powoli szykowac do wyjazdu, no chociaz te torby wyciagnac :) ahhh... no i jeszcze z psiurkiem do wet. po jakies tabletki uspokajajace na droge... a w sobote wieczorkiem wyruszamy...

wczoraj w pracy jak sie ze wszystkimi zegnalam i zyczenia sobie skladalismy to az mi sie plakac chcialo. pare osob odchodzi i kilka zostanie zwolnione po nowym roku wiec to byl ostatni raz jak sie widzielismy.

Justyska szykujesz sie do studniowki, ale ja Ci zazdroszcze takiej imprezy. Moja byla,...juz nawet nie pamietam, prawie 8 lat temu. Ogolnie bylo dobrze, tylko teraz z perspektywy czasu mysle sobie ze gdybym poszla z jakims innym partnerem to moze bylo by lepiej (a moze gorzej- w sumie nie wiadomo). w kazdym badz razie pewnie gdybym poszla sama to bawilabym sie lepiej niz z moim teraz juz ex facetem. ale fajnie jest tak szukac sukienki, uczyc sie poloneza, szukac fryzjera i kosmetyczki :) ehhh... rozmarzylam sie... teraz sama dla siebie jestem kosmetyczka, a z przyjemnosci zostal mi tylko fryzjer :(

no dobra, koncze bo zaczynam marudzic. lece ta maseczke nalozyc bo sie nie wyrobie w koncu do rana :D

milego dnia wszystkim a jako ze juz jest piatek to zycze milego weekendu :)

dobranoc i dziendobry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Hallo, hallo .... :( gdzie jesteście Bożenko, Jolciu, Marudko.... i pozostałe Protalki.......???!!! Czyżby Was ten siarczysty mróz całkiem zamroził ?

Brr... u nas dziś zimno ale tyle słońca dookoła, że aż miło mi było wyjść rano z psem na spacer przed pracą. Taka zima może być.......

Dzień białkowy wczoraj zakończyłam z powodzeniem, ale na wagę nie wchodzę ... póki co pewnie nie ma po co, jeszcze bym się rozczarowała.... i wnerwiła...

Dziś mam na drugie śniadanie twarożek z pomidorkiem , bazylią i odrobina oliwki - tak bardzo lubię mozzarelle z pomidorami, świeżą bazylią i oliwka ale mozzarella nawet ta light ma 23 % tłuszczu, więc zamiast tego biorę biały ser, kroje na plastry, dodaje pomidora i świeże zioła, skrapiam oliwką i mam złudzenie że jem oryginalna sałatkę caprese.

Justyśka - witaj i trzymaj sie mimo problemów zdrowotnych. Poprawy zdrówka życzę !

Magdzik - raz jeszcze szczęśliwej podroży i miłego pobytu w Polsce !

Duża buźka dla wszystkim z zamrożonej ziemi łódzkiej ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.