Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Kurczę, Szyszunia, nie spodziewałam się, że kogoś natchnę swoimi słowami ;) życzę wytrwałości.

Co do słodyczy, to kiedyś byłam ich wielkim smakoszem, do czasu, aż pewnego dnia zdecydowałam się po prostu, że nie będę ich więcej jeść, co nie oznacza, że czasem nie kusiły. Ale kiedy szłam do sklepu i widziałam te wszystkie słodkości wyobrażałam sobie jakie to one są okropne i ociekają tylko cukrem i tłuszczem i naprawdę mi się ich odechciewało ;) nie powiem, że nie dawałam się czasem skusić na domowe wypieki czy desery (choć też niezbyt często), ale metoda działa. Ostatnio miałam "deserowy okres", ale wzięłam się za siebie i jestem twarda. Czasem przychodzi to bardzo ciężko, szczególnie kiedy widzę moich rezydentów (w domu opieki) wcinających domowe czekoladowe ciasto z budyniem, lody i inne smakołyki. Napisałam, że metoda działa, bo te w sklepach wcale mnie nie zachęcają do kupna. Podobną metodę przyjęłam z coca - colą czy pepsi. Kiedy przychodziła mi na nie ochota, zastanawiałam się czy faktycznie chcę pić tylko spalony cukier, który nie ma żadnych wartości odżywczych, i już nie pamiętam kiedy ostatnio ich smakowałam ;)

Co do wagi, to mam już mniej o jakieś 3kg niż na samym początku. Nawet jedna z moich "babć", która ma całkiem dobrze w głowie, zauważyła, że schudłam i dorzuciła, że jestem co dzień szczuplejsza ;) :D

Mam wrażenie, że waga szybciej mi spada na dniach z warzywkami, niż na samych proteinach.

Pozdrawiam serdecznie z zimnego i deszczowego Gloucester :* już niedługo Polska na kilka dni :D

mam nadzieję, że pogoda nie spłata mi figla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pola kochana ,pewnie,że pamiętam,serdecznie pozdrawiam..Maragretko ,Ty wiesz ,ja czekam na Twoje wpisy ,i bardzo Ci kibicuję.Ty jesteś Babcią ,a ja za 4 miesiace.

Bardzo jestem za tymi dziewczynami,ktore chcą :smile:)))))

Witaj Malinko!

Moje "babciowanie" staje sie z dnia na dzien coraz fajniejsze, bo nasza kinga jest coraz bardziej kontaktowa, reaguje na więcej bodźców ale tez bardziej mobilna. Reaguje na grajaca muzyke - wtedy kiwa sie rytmicznie albo gdy jej mama sięga po gitare to ona klaszcze w dłonie i robi "brawo". Przybija "piatkę" na pożegnanie albo powitanie, mruzy oczy i otwiera smiesznie buzie kiedy wieje wiatr - taki z niej "wiatrołap" albo gdy świeci ostre słońce czy świeci na nia światło - "łapie promienie". Poza tym raczkuje po całym domu, a dzis nawet okonała na czterech kilka stopni na schodach. dzieci moje w swoim mieszkaniu na górze maja rózne zabezzpieczenia na szafki i szyflady a ja na dole nie więc wyobrażasz sobie jak jej sie fajnie u mnie "rządzi", szczególnie w kuchni. W najbliższą sobote czeka nas uroczystośc - chrzest maleńkiej wiec zamieszania wokół sporo a i co za tym idzie znów będa smakołyki i wymówka żeby nie zaczynac diety przed imprezą....

Polu - witaj, jak miło cie znów widziec, gratuluje że udało ci sie trzymac wage, jesli nie tak do końca to przynajmniej częściowo nie straciłaś tych kilogramów, o które razem wałczyłysmy przed woma laty... u mnie kicha...klapa kompletna jesli chodzi o wage..

Buziaki dla wszystkich ! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Kobitki :)

Już myślałam, że wszystkie na urlopach czy coś, bo tak pusto się zrobiło przez parę dni, a tu proszę :)

Miło wiedzieć, że stare forumowiczki czasem zaglądają i dzielą się swoimi doświadczeniami.

Maragrete, musisz być dumna z wnuczki, że tak ładnie się rozwija:) w jakim wieku jest?

Dzieciaczki, to chyba największe szczęście jakie może nas spotkać w życiu. Ja jeszcze nie mam swoich własnych, ale mam nadzieję niedługo się to zmieni ;) trzymajcie kciuki i za to ;)

Ciekawa jestem co u reszty :)

Pozdrawiam serdecznie. Wreszcie u nas lato zapowiadają :D tyle, że akurat jak mam do Polski lecieć...miejmy jednak nadzieję, że w kraju też będzie ładnie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny! Ja ostatnio byłam zawalona pracą, więc nie było czasu na forum.. i nie wiem czy w najbliższym czasie odetchnę.. Jeśli zaczną się poprawki, bo dokumentacja z firmy wychodzi po bardzo oględnym sprawdzeniu, ale ja już na to nie mam wpływu - choć jest to bardzo denerwujące.. i stresujące :-(

Waga u mnie stoi, ale to akurat dobra wiadomość - przy moim dogadzaniu sobie..

Margaretko, oj fajna ta wnusia :-) Nasze raczkowanie było okupione długą pracą, ale jak już zaczął to dziś już biega :-) Powodzenia z tą uroczystością, oj - to jest roboty co nie miara, ale jaka duma, że własne dziecko ma takie ważne swoje święto, aż mi się łezka w oku zakręciła :-)

Cześć Pola - ty to jesteś konsekwentna w swoich postanowieniach, więc nie wątpiłam, że nie wróci Ci cały wagowy nadbagarz, krótego się pozbyłaś :-) A pieczesz dalej chlebki?? Zawsze tak smaka nam robiłaś jak to fajnie z rana zjeść cieplutki chlebek. Ja choć przymierzałam się do zakupu takiej maszynerii do pieczenia, to jakoś w końcu spełzło to na niczym i miejsca juz nie ma gdzie te sprzety poupychać i w ogóle.. Ale może jeszcze kiedyś dojrzeję do tej decyzji!!

Mallineczko a Ty mnie załamałaś.. jak to do wagi wyjściowej??!!??

Jak ktoś to poczyta to jednak uzna, że diety są do du.. do bani i nie ma co się katować - i w sumie trochę prawdy w tym jest.. Ale co zrobić jak chcemy pięknie wyglądać. Gratuluję potomka w rodzinie. Zaczyn już jest :-) A za 4 miesiące się zacznie :-) ..zabawa ;-P

Taki noworodek jest wspaniały, ale się Wam przyznam, że strasznie się cieszę, że mój Wojtus już taki duży i pobawić się z nim można, i pogadać :-) I co dzień uczy się czegoś nowego - w lot wszystko łapie. Mam w planach, ale nie wiem co z tego wyjdzie.. oduczyć go w czasie urlopu do "MEME" czyli od smoczka.. Ale obawiam się, że będzie ciężko - choc jego smoczek jest dosłownie rozjechany przez samochód - to takiego uzywa i koniec.. i choć się zmiłowałam i kupiłam mu nowe (choć mówiłam nigdy w zyciu..) to nie chce tych nowych, tylko ten stary. Tyle dobrze, że jeszcze go nie przegryzł. Może mamy i babcie (nawet te przyszłe :-) ) mają jakieś sprawdzone sposoby.. Nawet jednego już obciełam kawałek, żeby tak zaczać odzwyczajać.. Ale myślicie, że go do buzi włożył.. od razu ten egzemplarz leci w kąt.. Z tym niestety będziemy mieli problem...

Bridget trzymam kciuki za tego Boba :-) nie będziesz musiała sobie zaprzątac głowy dieta i odchudzaniem :-)

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczyny, a szczeólnie - Malinko, Maragrete i Marudko :).

Marudko, gratuluję ślicznego synka, babciom, także przyszlym, życzę niezapomnianych doznań w obcowaniu z wnukami. Sama mam dwóch: 8 i 3 letniego więc wiem coś na temat radości jaką z sobą przynoszą.

Mnie ratuje to, że nie mam czasu na gotowanie, jem co mam, a rzadko mam coś dobrego, staram się, żeby raczej w domu nie było. Myślę, że dużo ma do siebie ta granica, którą wylicza Dukan (wiece, ten wzór) Wg niego ja powinnam w moim wieku i z moją budową ważyć 66kg. No i to by się zgadzało. Zresztą pozostalo mi sporo nawyków z okresu diety: chudo i tylko na oleju winogronowym. Powiedziałabym, że mój organizm przestał tolerować inne tłuszcze i na zwierzęce reaguje biegunką :).

Marudko, oczywiście, że piekę chlebek. Od kilku lat nie kupuję chleba. Czasem wyjdzie lepszy, czasem mniej wyrośnie, ale i tak jest smaczniejszy niż ten ze sklepu. Mam już 3 maszynę, bo synowie pozabierali mi poprzednie.

Od niedzieli będę miała wakacje więc czasem do Was wirtualnie wpadnę, Czy Bożenka, nasza skrzypaczka, pokazuje się czasem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej Babeczki!!

Co tak cicho się tutaj zrobiło? Czyżby żadna już nie zaglądała?:( a może wszystkie na urlopkach? ;)

Odezwijcie się proszę...

Pola - zazdroszczę Ci tego chlebka. Gdzie taką maszynkę można kupić i jak piecze się ten chlebek?

Iriss - jak wakacje się udały, kiedy na kawkę się umawiamy? ;)

Marudko - jak sprawy w pracy się potoczyły? Mam nadzieję, że wszystko pozytywnie:)

Ja już po urlopie w kraju. Może ktoś pomyśli, że nie mam za grosz patriotyzmu, ale każdy taki wyjazd utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam wyjeżdżając i zniechęca mnie do powrotu. Owszem, cieszę się, że mogłam rodzinę i przyjaciół zobaczyć, pobyć troszkę wśród swoich, ale już tak przywykłam do życia w UK (wcale nie jakiegoś luksusowego, lecz normalnego), że powrót do ojczyzny nie wchodzi w grę, przynajmniej przez najbliższe 2(0)lat(a), jeśli w Polsce nic się nie zmieni. Serce się kraje kiedy widzę moich rodziców, którzy walczą by związać koniec z końcem i brakuje perspektyw na normalną pracę i życie, na które każdy zasługuje... ahhh

Ok, dość już marudzenia, wreszcie jestem u siebie ;) jeśli chodzi o dietkę, to przez ostatni tydzień byłam na obiadkach mamusi i teściowej, które z dietą niewiele wspólnego miały. Dziś się zważyłam i jakież było moje zaskoczenie gdy się okazało, że jest tylko o 1kg więcej w porównaniu do wagi z dnia wyjazdu :D za to chyba troszkę centymetrów przybyło :/ wprawdzie wcześniej się nie mierzyłam, ale takie mam wrażenie... nic, od jutra zaczynamy od nowa :)

A jak wasze diety?

Pozdrawiam ciepło:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,rzeczywiście cichutko tu teraz.Pewnie dziewczyny za jakiś czas sie odezwą.Ja nie o diecie,bo nie dietuje teraz,na szczęście nie tyję ,ale w lecie te lody ,grille ,ciasta z owocami ,ciężko :blink: . Chce tylko powiedzieć ,że będe miała wnuczkę i jestem szczęśliwa :biggrin: .

Teraz tylko czekamy na szczęśliwe rozwiązanie,koniec listopada.

Pozdrawiam Wszystkie dietujące i nie dietujące koleżanki i prosze odezwijcie sie czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malinka, dobrze, że się odezwałaś, bo już myślałam, że forum umiera...

Gratuluję wyczekiwanej wnuczki!!!! :D jestem pewna, że wszystko pójdzie dobrze. Moja najlepsza przyjaciółka czeka na bliźniaki i ma podobny termin, generalnie miałby to być listopad, ale że bliźniaki rodzą się wcześniej, termin ustalili na koniec października :)

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć dziewczynki

nie odzywałam się bo byłam u babci na wsi

nie ma nic cudowniejszego chociaż

nie napiszę ile przytyłam bo wstyd się przyznać

ale od jutra wracam do pionu

mam nadzieje że jakoś się uda zrzucić

ten nadbagaż

miłej niedzieli wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny, chyba wracam na łono Dukana :) Nie wiem czy sie śmiać czy płakać :) Dwa lata temu udało mi sie zgubić 15 kg, ładnie sie trzymałao pomimo że żarłam za przeproszeniem jak koń - teraz po ciąży zostało mi ok 5-6 i postanowisłam powalczyć najlepszą bronią - Dukanem.

Tyle rzeczy musze sobie przypomnieć...

Przejrzałam kilka postów i czy to ta Marudka i Iriss? No nie wierzę że tak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.