Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Ostatnia Szanso :grin:

No musi... bo to aż nieprzyzwoite, że tak stoi :-D

A jak u Ciebie.. ?!?

Oj - dobrze, że człowiek polubił tą diete nie diete..

Bo inaczej źle by się mógł ten zastój skończyć.

Ale nauczona doświadczeniem nie mam najmniejszego

zamiaru się poddać, a potem znowu nadrabiać 'przytyte'

kilogramki. Skoro mój organizm chce walczyć to proszę bardzo,

wyzwanie przyjęte. TYM RAZEM TO JA W Y G R A M!!!

:D :-D :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkie Protalinki,stałe bywalczynie,nowe koleżanki i wszystkie powracające z letniego wypoczynku :-D .Rodzice właśnie wyjechali,waga mimo kilku grzeszków radykalnie nie wzrosła(po białkach spadnie :-D ),pogoda piękne,tylko zmęczona jestem a dzisiaj na nockę.

Też martwię się naszą Balbinką,ale mam nadzieję,że wkrótce się do nas odezwie.Miłego dnia i dalszych spadków wagowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczynki.

Witam po weekendzie. Oj nie chciało mi się wstawać...ale cóż...wyjścia nie było.

U mnie waga bez zmian ale wczoraj to nagrzeszyłam cały dzień WIELKA PAŁA DLA MNIE MUSI BYĆ. Ale od dziś jestem znów grzeczna a waga wczoraj wieczorem i dziś rano pokazała mi tyle samo...mam nadzieję, że zacznie teraz spadać.

P.S. Nie nadrobiłam jeszcze weekendowych zaległości - nie mówiąc o urlopowych zaległościach 2-tyg. na forum.

Pozdrowionka kochane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie Protalki !

Wbrew wszystkiemu staram się być dobrej myśli: 12 dzień na diecie (ostatni pierwszej PW), trzy dni temu było 73 kg, dwa 74,5 kg, wczoraj 74 kg, a dzisiaj ... 75 kg :-D I to po uporaniu się z problemem zaparć. Dodam, że w ciagu tych 12 dni żadnych grzeszków (przynajmniej świadomych) nie popełniłam, choć łatwe to nie jest (wczoraj np. powalajacy zapach domowego ciasta z jagodami).

Wiecie, czekam z utesknieniem na fazę białkową, bo wtedy jakoś przyjemniej współpracuję z wagą :-D. To już jutro !

Padło pytanie o jogurty i serki 0% - to co mamy w sklepach to faktycznie fikcja. Obleciałam Tesco, Real, Carrefour i są owszem serki i jogurty 0%, ale to zero dotyczy tylko tłuszczu. Niestety węglowodany są i basta. Jak czytam posty i przypominam sobie książkę, to najlepiej, gdy stosuje się dietę maksymalnie czystą, ale jeżeli jogurt na 100 g ma 3 g weglowodanów, to chyba można go spałaszować.

Rozczarowują mnie również wędliny z piersi indyka i kurczaka - sa przeraźliwie słone :-D To też może powodować u mnie huśtawkę wagową . Chętnie bym sobie sama coś upiekła, ale ... nie mam piekarnika, a tak bardzo ułatwiłoby to życie !

Dzisiaj wybieram się do Piotra i Pawła i do Almy, może oni mają dietetyczne jedzonko ....

Lecę do pracy, a jeszcze sniadanko muszę przygotować.

Pozdrawiam i będę connected za godzinkę !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny!

Marudko, podoba mi się Twoje nastawienie :-D. Jasne, że ciałko musi odpuścić jak już się zmęczy walką!!!

Na pewno dokonasz tego, co sobie zamierzyłaś, choć juz teraz wyglądasz baaardzo apetycznie :-D.

witam wszystkie Protalinki,stałe bywalczynie,nowe koleżanki i wszystkie powracające z letniego wypoczynku :-D .Rodzice właśnie wyjechali,waga mimo kilku grzeszków radykalnie nie wzrosła(po białkach spadnie :grin: ),pogoda piękne,tylko zmęczona jestem a dzisiaj na nockę.

Też martwię się naszą Balbinką,ale mam nadzieję,że wkrótce się do nas odezwie.Miłego dnia i dalszych spadków wagowych.

Skoro Mallinko masz nockę dzisiaj to postaraj się przynajmniej zdrzemnąć po południu. Sama wiesz, że i 15 minutek jest jak lekarstwo, szczególnie po obiadku.

Ja też mam nadzieję, że Balbinka wkrótce się odezwie. Przecież to bardzo otwarta osoba i zawsze dzieliła się z nami wszystkimi troskami. Nawet gdyby wynik nie był pomyślny, to odkrycie choróbska było na tyle wczesne, że na pewno do wyleczenia. Nieraz kobiety chodzą z czymś takim całe lata i boja się tego 'ruszyć' i to jest błędne nastawienie. Ale w jej przypadku to całkiem co innego

Musiało się wydarzyć coś naprawdę istotnego, co spowodowało odcięcie jej od nas. Ale cóż, możemy tylko czekać. Niewiele o niej wiemy, żeby jej szukać. Gdybym znała jej adres! Augsburg jest duży, jak tu szukać.

A wracając do wagi, to u mnie też stabilnie. Jem normalnie - protalowo, w zasadzie nie brakuje mi ziemniaków dlatego ich nie jadam, staram się wprowadzać nowe rzeczy powolutku, nie przesadzam z królewskimi i waga się trzyma. Po czwartku nawet nieco spadła. Rezygnuję czasami z jednej kromki chleba na rzecz dodatkowego owocka. Dietka jest super!!!!!!!!!!!!!!!.

Witaj

Hej dziewczynki.

Witam po weekendzie. Oj nie chciało mi się wstawać...ale cóż...wyjścia nie było.

U mnie waga bez zmian ale wczoraj to nagrzeszyłam cały dzień WIELKA PAŁA DLA MNIE MUSI BYĆ. Ale od dziś jestem znów grzeczna a waga wczoraj wieczorem i dziś rano pokazała mi tyle samo...mam nadzieję, że zacznie teraz spadać.

P.S. Nie nadrobiłam jeszcze weekendowych zaległości - nie mówiąc o urlopowych zaległościach 2-tyg. na forum.

Pozdrowionka kochane.

Hej Anusia, mnie też nie chciało się wstawać, wszak jeszcze mam wakacje. Ale kociska ciągle mnie budzą. Chyba przypominają, że czas się przestawić znowu na 6 rano.

Z tą wagą po grzeszkach jest tak, że dopiero za dwa dni wzrasta, niestety. Może w Twoim przypadku będzie inaczej, czego Ci zyczę.

Miłego dnia wszystkim: tym całkiem 'świeżym' i tym z dłuższym stażem.

Aha, i jeszcze jedno: to apel do nowych proteinek, nie zaczynajcie diety bez przeczytania książki! I to nie tak 'po łebkach' ale tak, jakbyście miały zdawać z tego egzamin. Ustrzeżecie się wielu błędów!!!! Mówię to z własnego doświadczenia. Czytam Wasze posty i widzę, że albo niektóre z Was albo nie miały książki w rękach albo tylko ja 'przekartkowały' A ignorancja kosztuje i można ją przypłacić nawet zdrowiem.

Jezu, znowu wpadłam w ton mentorski, przepraszam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie Protalki !

Wbrew wszystkiemu staram się być dobrej myśli: 12 dzień na diecie (ostatni pierwszej PW), trzy dni temu było 73 kg, dwa 74,5 kg, wczoraj 74 kg, a dzisiaj ... 75 kg :-D I to po uporaniu się z problemem zaparć. Dodam, że w ciagu tych 12 dni żadnych grzeszków (przynajmniej świadomych) nie popełniłam, choć łatwe to nie jest (wczoraj np. powalajacy zapach domowego ciasta z jagodami).

Wiecie, czekam z utesknieniem na fazę białkową, bo wtedy jakoś przyjemniej współpracuję z wagą :-D. To już jutro !

Padło pytanie o jogurty i serki 0% - to co mamy w sklepach to faktycznie fikcja. Obleciałam Tesco, Real, Carrefour i są owszem serki i jogurty 0%, ale to zero dotyczy tylko tłuszczu. Niestety węglowodany są i basta. Jak czytam posty i przypominam sobie książkę, to najlepiej, gdy stosuje się dietę maksymalnie czystą, ale jeżeli jogurt na 100 g ma 3 g weglowodanów, to chyba można go spałaszować.

Rozczarowują mnie również wędliny z piersi indyka i kurczaka - sa przeraźliwie słone :-D To też może powodować u mnie huśtawkę wagową . Chętnie bym sobie sama coś upiekła, ale ... nie mam piekarnika, a tak bardzo ułatwiłoby to życie !

Dzisiaj wybieram się do Piotra i Pawła i do Almy, może oni mają dietetyczne jedzonko ....

Lecę do pracy, a jeszcze sniadanko muszę przygotować.

Pozdrawiam i będę connected za godzinkę !

Mysiu, istotna jest proporcja pomiędzy węglowodanami a białkami. To nie musi być koniecznie 0% tłuszczu. Polecam jogurt naturalny firmy Zott, ma taką sama ilość węglowodanów jak białek. Jesli chodzi o wędliny drobiowe, to są obrzydliwe. Ja kupuję szynkę delikatesową z kurcząt. Jest dość droga, to fakt, ale wolę pięć plasterków tej szynki niż pół kilo czegoś co mi rośnie w ustach, szczególnie teraz jak jest tak gorąco. Ta szynka u nas jest w każdym sklepie, więc i pewnie w Twojej miejscowości. Jak pójdę na zakupy dowiem się kto jest jej producentem. Często gotuję też golonkę z indyka i jem ją na kolację. Mięsko jest delikatne, mięciutkie i bardzo smaczne. Z dobrych twarogow to chyba mogłabym polecić 0% z Mlekpolu.

A jeśli chodzi o Twój wzrost wagi, to może po prostu jesz zbyt mało i metabolizm zwolnił? A może też tak być, że jesz zbyt wiele warzyw a one mają mnóstwo wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

droga Polu, ja uwaznie doczytalam do 3 fazy, 4 razy powtarzajac najwazniejsze rzeczy czego zapomnialam to mi moj luby przypomni bo chodzi z ksiazka w reku nawet do lazienki :-D

Jako ze oboje mamy tyle samo kg do zrzucenia przeslismy juz w druga faze... jestesmy na drugim dniu PW i poki co moja waga ma tendencje spadkowa :-D u mojego lubego tez calkiem wporzadku, zeszlo mu juz 5kg :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Poniedzialkowo :-D

No i stalo się :grin: Posilek krolewski rozpoczelam oficjalnie w piatek a zakończyłam wczoraj ok. 22.00 :-D Ni będe pisac ile i czego zjadlam , bo pewnie Pałka Śliweczkowa bylaby bardziej dla mnie niełaskawa,a tak przemilczę, nastawie p... na baty i tyle :D Coż- pierwsze koty za płoty, okazalo się, ze nie jestem taka mocna jak myslalam i posiłki krolewskie musza byc przeze mnie bardziej kontrolowane. Musze wczesniej je przygotowywac, zjadac i zapominac o nich do nastepnego tygodnia. Dam radę i tyle.

Efektem braku konsekcwencji jest prawie +1,5 kg, ale... w zeszły piatek wazylam już ok. 63,4 wiec nawet po mojej"nieprzemyslanej'( hehehe... przeciez wiecie, ze zrobilam to z pelną premedytacją :D )decyzji dotyczacej jedzenia na zapas waga nie przekroczyla magicznych 65 kg. Coż.. moja wina - moja zwiekszona waga-pozostaje pilnowac sie na kazdym kroku i nie odpuszczać. :D

Poza tym spędzilam całą niedziele na plazy. Cudownie. Tyle tylko, ze moje gnaty w ogole sie nie opalaja i wróciłam w tym samaym kolorze co wyjechałam :grin: No i te korki na drogach- przejechanie 120 km zajęło mi 4,5 godziny- szok po prostu :-D Ale coż...trzeba wrócić do codziennych obowiazków. Dzis już grzecznie. Nie zamierzam w ramach kary robic dodatkowych dni bialkowych itd. musze nauczyc organizm, ze III faza nie oznacza życia na wiecznych bialkach. Może ten wstrzas cukrowo- tluszczowy da mi jakies pozytywne obserwacje, o ktorych oczywiscie poinformuję.

Juggin - est jeszcze jedno wyjscie z sytuacji ......jeśli twoja góra wygląda jak reklama kuroniówki, a na dół kiedys sie użalałaś, to trzeba chodzić dołem do góry a góra do dołu...może sie wyrówna.... :-D :P

A tak powaznie Juggin to rzeczywiscie ten twój organiuzm jest jakis inny .....dobrze że masz taki wesoły stosunek do swojej osoby i do świata i umiesz sama z siebie żartowac....Pewnie znów musi minąc jakis czas żeby metabolizm sie przestawił i bedzie ok....

Tobie też i wszystkim koleżankom miłego wekendu !

Moze warto sprobowac, bo wyglada to malo atrakcyjnie :D

Polu, Juggin- na pewno nie jest z waszym biustem tak źle, niemożliwe żeby az tak sie zmniejszył. Troche to na pewno tak ale o tyle numerów ? Ja chudne i gubie obwód pod biustem ale biust pozostaje ok, chociaż wiek i prawo grawitacji oraz ciąża zrobiły swoje. Póki co ciesze sie że nie należe do tych dziewczyn, które muszą nosic na szyii wisiorek, żeby było wiadomo gdzie maja przód..... :-D :-D

Oj Kochana niestety mozliwe i uwierz mi , ze wyglada to nieciekawie.

Poluniu gratuluję wytrwalosci i zdrowego rozsądku, ktorego mi niestety zabraklo :D

Ale teraz wiem już , jak to jest gdy juggin zostanie spuszczona z łańcucha :-D i bedę juz grzeczna. Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdobry dziewczynki!!!!

Ja dziś zaczynam białka,jak dobrze bo juz w ubiegłym tyg miałam wyrzuty sumienia że się tak obiaduje smakołykami. A tak czuje że jestem na diecie!

 Anulka miałaś wstawić swoje zdjęcia, prosze!!! :-D Udowodnij jak ładnie wyglądasz! Jestem bardzo ciekawa. 

Pozatym widze że dziewczyny grzeszą jak nigdy! Albo się nie przyznawały wcześniej,he he... Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysiu, istotna jest proporcja pomiędzy węglowodanami a białkami. To nie musi być koniecznie 0% tłuszczu. Polecam jogurt naturalny firmy Zott, ma taką sama ilość węglowodanów jak białek. Jesli chodzi o wędliny drobiowe, to są obrzydliwe. Ja kupuję szynkę delikatesową z kurcząt. Jest dość droga, to fakt, ale wolę pięć plasterków tej szynki niż pół kilo czegoś co mi rośnie w ustach, szczególnie teraz jak jest tak gorąco. Ta szynka u nas jest w każdym sklepie, więc i pewnie w Twojej miejscowości. Jak pójdę na zakupy dowiem się kto jest jej producentem.

Szynka ta produkowana jest przez Drobimex i jest pyszna- ma kawalki mieska i nie jest sliska :-D Ja równiez tylko ją jadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juggin to mi sie znów należy wałkiem po głowie bo nagrzeszyłam przokropnie! Grill i wesele dzien po dniu mnie po prostu zabiły! Co gorsza... na weselu nawet nie miałam wyboru żeby nie zgrzeszyć bo co z tego ze starałam się jeść białkowo -warzywno jak surówki zalane olejem a miesko panierowane :-D ahhhh na szczęscie u mnie w tym roku to ostatnie wesele i już nie będzie pokus :-D

Dziś powrót na fazę P i mam zamiar być bardzo ostrożna i nie zejść z drogi bo chyba pojade osobiście do Śliweczki po baty :-D może to mi poukłada w głowie. Do jutra nie staje na wadze bo się boje :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdobry dziewczynki!!!!

Ja dziś zaczynam białka,jak dobrze bo juz w ubiegłym tyg miałam wyrzuty sumienia że się tak obiaduje smakołykami. A tak czuje że jestem na diecie!

Anulka miałaś wstawić swoje zdjęcia, prosze!!! :-D Udowodnij jak ładnie wyglądasz! Jestem bardzo ciekawa.

Pozatym widze że dziewczyny grzeszą jak nigdy! Albo się nie przyznawały wcześniej,he he... Miłego dnia.

Jusiu postaram się to zrobić jak najszybciej, jak tylko wynajdę swoje zdjęcia. Muszę przeszukać stertę zdjęć w kompie!!! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szynka ta produkowana jest przez Drobimex i jest pyszna- ma kawalki mieska i nie jest sliska :-D Ja równiez tylko ją jadam.

Dzięki za info. Z tymi wędlinami to jest tak, że najpierw zaczęłam od wyrobów pakowanych, trafiłam wyobraźcie sobie nawet na typu light. Ale nawet ten ostatni był słony jak samo licho. Potem pomyślałam, że może te niepakowane w sklepach wędliniarskich (np. filet z indyka pieczony itp) będą zdrowsze, bo niby bez konserwantów itp. Ale chyba najbardziej podchodzą mi Morlinki - polędwica z indyka, choć płaci się jak za zboże - 200 g za 9 zł. Ale skład mają chyba ok: białko: 20,7, węglowodany: 0,5, tłuszcz: 1,7 %.

Ja tak o tej soli, bo m.in. w ksiażce Ducana mnóstwo tekstu poświęcone jest właśnie jej nadmiarowi i zgubnego jego wpływu na poziom wody w organizmie. Sama słone zawsze lubiłam, ale szczerze mówiąc przy diecie jakoś apetyt na nią mi zmalał - może to presja podświadomości :-D - nieważne , ale działa !!!

Uspokoiłam się z tym serkami. Ja kupuję oprócz Mlekpolu i Mlekovity także Piatnicę - wszystkie oczywiscie w wersji 0%. Z jogurtów znalazłam 0,1% firmy Zott (nazwa Jogovita albo jakoś tak).

A dodatkowy kg dzisiaj tłumaczę trochę zbliżającą się @. Zobaczymy co będzie jutro i pojutrze.

Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie rady i klapsy !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.