Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

:D Oj tak Kochana Maragrete!! Strasznie się cieszę ;) ..i te ostatnie godziny

w pracy są dla mnie okropną męczarnią. Wiem, że będę tam mieszkać przez

kolejne 25 lat i jeszcze mi się zbrzydnie.. Zatęsknie to momentów gdy mamuśka

powrzeszczała, ale i tak np. wyprasowała za mnie pranie.. :shock:

Zanim się urządzimy to miną wieki.. ale spanie na dmuchanym materacu też

ma swój urok.. :) Mam tylko nadzieję, że z mamą mojego NARZECZONEGO ;)

będzie szło się jakoś normalnie dogadywać i że nie będzie - przynajmniej na

początku za częstym gościem.. Nie żebym była taka wredna , niegościnna baba,

ale ten początek sam na sam - i trochę oddechu od opiekuńczych skrzydełek

rodziców jest mi potrzebny!!!

Jeszcze 2h i 45 minut do końca pracy.. ;)

Marudko we własnym mieszkaniu nawet materac to super sprawa.wiem coś na ten temat ,po ślubie mieszkaliśmy 8 lat z moimi rodzicami,potem 7 lat z teściowa i od 12 lat sami :shock: .dopiero po tylu latach małżeństwa dowiedziałam się jaka to fajna sprawa :) .

Życzę Wam szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wszystkim zyczliwym protalinka za slowa otuchy i od jutra biore sie za diete(bo dzis juz poszly ciasteczka w ruch) a tym bardziej mi wstyd bo moja" ratolosla" stosuje ta dietke od dwoch miesiecy i wyglada superrrrrrrrr,a mamuska niestety dala ciala ale cicho sza....hihi....Nie widze na forum duzo fajnych kobitek czyzby zrobily sie przezroczyste??? sorry...tzn.czy juz zakonczyly dietke? Nie wierze,ze SLIWECZKA albo POLUNIA( ona gnana jest pracoholizmem) nas opuscily ;) W kazdym badz razie serdecznie pozdrawiam...

Witaj Martusia,

Nie opuściłam Was, ale jak sama napisałaś, pracuję. Jest praca, to trzeba się z tego cieszyć. Może to i pracoholizm, ale też obrona przed Alzheimerem. Im dłużej moje neurony będą zatrudniane na kilku etatach tym dłużej będę o Was pamiętać. Moja babcia, a teraz mama cierpią na tę straszną chorobę a ja chciałabym się jej wywinąć. Poza tym ktoś musi pracować, żeby ktoś inny nie musiał (kiedyś ktoś tak napisał w wierszu :shock:, ale to chodziło o spanie). Czytam Was co kilka dni, ale naprawdę nie mam siły odpisywać. W sobotę wracam po 14 godzinach pracy i w niedzielę mam na 8 rano zajęcia w Szczecinie, to sama rozumiesz. Za to w ferie się ode mnie nie opędzicie, będę siedzieć na forum non stop.

Dziękuję wszystkim dziewczyneczkom, które się do mnie odzywały: Benek, Maragrete, Mallince, Bożence, i innym, których nie zauważyłam w pośpiechu. Też Was kocham!!! :shock:

Napiszę tylko, że w dzień swojego święta (14.10) pozwoliłam sobie na pełniutki obiad, wcale nie protalowy, z kawałem tortu. Wczoraj był dzień białkowy. Jakież było moje zdumienie, kiedy dziś na wadze zobaczyłam 58,5. Chyba faktycznie muszę zacząć bardziej sobie dogadzać. Ale kiedy!!!! Ostatnio dzwoniłam do sekretarki, aby wyrzuciła moje śniadanie z soboty bo samo wyjdzie do następnej; nie było kiedy zjeść, piję tylko.

Dlatego nie miejcie mi za złe, że się nie udzielam. Jest Was tak dużo, że ja naprawdę nie jestem bardzo potrzebna. A jeśli chodzi o Śliweczkę, to zajrzałam na jej blog, może w zły dzień, ale postanowiłam już więcej tam nie zaglądać! Ona się cieszyła, że na naszym forum zawrzało. Nieładnie to z jej strony. Widać ma sporo kompleksów, skoro potrzebuje stałej admiracji i nie znosi przeciwnego zdania. Ale to już jej sprawa, nie moja.

Pozdrawiam Was serdecznie, życzę dużo samozaparcia i superanckich spadków (dosłownie i w przenośni :). Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej protalowiczki

Za dużo by cytować i pisać rozległe odpowiedzi ;)

Gratuluje zaciążonym, tym już na swoim i tym co mają ładną pogodę, i tym w pracy (ja strasznie tęsknie do pracy - macierzyński, ale to już w listopadzie koniec męczarni siedzenia w domu i robota znów) :shock:

Ah na początek piątego dnia uderzeniówki jest nadal tylko - 1 kg. ( tragedia, bo to oznacza ze te 20 kg to ja chyba ze 100 lat będę gubić :/ )

Wcale mnie to nie nastraja optymistycznie, tym bardziej że chodzę głodna ciągle a nie cierpię tyle mięsa jeść, nawet jak to ma być kurczak chudy. Z drugiej strony jogurt też mi obrzydł już. Ogólnie nastrój do dupy. Buuuu i pogoda też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marudko we własnym mieszkaniu nawet materac to super sprawa.wiem coś na ten temat ,po ślubie mieszkaliśmy 8 lat z moimi rodzicami,potem 7 lat z teściowa i od 12 lat sami :shock: .dopiero po tylu latach małżeństwa dowiedziałam się jaka to fajna sprawa :shock: .

Życzę Wam szczęścia.

O jejku - tyle przeprowadzek ;) Nam się udało w końcu dlatego, że mój luby

nie chciał z żadnymi rodzicami mieszkać - choć na początku była opcja, że

z jego mamą - bo jest sama.. I choć taniej by nas to wyszło - bo mniej

o 25 - letni kredyt - to cieszę się. Będzie co ma być. Poradzimy sobie!!

Powolutku, bo powolutku - ale mam nadzieje, że uda nam się stworzyć

szczęśliwą rodzinkę. Choć przyznaję Wam, że zazdrośnica ze mnie okropna.

A chodzi tylko o piłkę nożną.. :) - jeszcze gdyby to była polska - to po ostatnich

popisach chyba miałabym spokój - ale to liga. Wiem, powinnam zrozumieć..

Uczę się tego codziennie na nowo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie Babeczki,

dziś jeden dzień urlopu więc bumeluję :)

Obudził mnie telefon z pracy :D

Dukan dba o wyż demograficzny, nie ma co :shock: Jest juz kilka Dukanowycj Mamuś Coż, wynika z tego , ze dieta jest zdrowa, bo organizm tylko przy zdrowym trybie zycia jest podatny na nowe życie :)

Edytah gratulacje, dzieci są super .... takie malutkie, duże to juz inna, ale równie barwna historia ;)

Juggin podoba mi się sformuowanie, ale wolałabym nie byc jednak podatna, bo moje stare dzieci miałyby niezły ubaw ze staruszków. Chociaż moja koleżanka zrobiła sobie taki prezent na 40 urodziny ;)

Nutko opis Twojego sosiku zagonił mnie do kuchni :shock:

Siedzę przy kompie i patrzę przez okno - deszcz i spadły już moje ulubione klonowe żółte liście, jeszcze dęby się trzymają i grochodrzewy, ale wszystkie owocowe przerzedzone, niedługo, aż do horyzontu będzie widac same czarne konary. Przestaje padac, ale pogodę trudno nazwac rzeźką. Może potem oswoję ją jakimś spacerkiem.

Na obiad miętus moja ulubiona ostatnio rybka.

Mąż się stara i przez swój urlop czyli zeszły tydzień gotował mi protalowe mięska i piekł rybki w folii :shock:

Ponieważ otoczenie zauważyło zmiany w gabarytach nie ma takich mocnych, żeby mnie nawrócili z diety :shock: :)

Wszystkie młode mamy znają smak dziecięcych zupek przecieranych. Jeżeli je lubicie proponuje je zamiast sosu do mięs i ryb, ale oczywiście nie te ze słoiczków.

Ja gotuję pół paczki mrożonki warzywnej, (wg smaku, tych zup mróżnych jest całe mnóstwo, no może nie wiejska, bo z boczkiem :shock: ), na chudej kostce rosołowej z dodatkiem ząbka czosnku i ulubionych ziół, a potem miksuję i polewam gotowane mięsko. Wiem, ze to nie każdemu leży w podniebieniu, ale ja kiedy dzieci były maleńkie podjadałam wraz z nimi robione samodzielnie zupki warzyne ;)

Poza tym bardzo mi wchodzi wszystko polane sosem tatarskim z jednego jogurtu naturalnego, korniszona i dwóch pieczarek z octu z łyżeczką musztardy i przyprawami.

Rybka duszona z warzywami: papryka, oskórkowany pomidorek, por, marcheweczka i cebulka . Np. Tilapia bardzo ładnie się do tego nadaje, bo nie rozpada się, ani w odsmażaniu, ani w duszeniu. Oprószam ją mączką kukurydzianą i smażę na minimalnej ilości oliwy, podobnie warzywka i duszę chwilkę razem.

Zamroziłam też kilka porcji różnych potraw i ułatwiam sobie życie rozmrażając gotowce :)

To zupełnie inny rodzaj gotowania niż poprzednio. Dla moich trzech mężczyzn muszę gotowac dużo i proteinowo, ale jak się okazało dosyc tłusto.

Najbardziej brakuje mi ciasta naleśnikowego, z którym rozprawiałam się kiedyś napychając go wszystkim, co wpadło mi w ręce zwykle na słono.

Muszę spróbowac jakiegoś wypieku protalowego, albo chlebka, żeby wejśc w wyższy krąg wtajemniczenia

Uściski dla wsztystkich, życzę samych tendencji spadkowych i uciekam.

A propos mączki kukurydzianej proszę o informację, gdzie mozan kupc skrobię kukurydzianą.

Szukałam bez powodzenia w internecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu znowu ja - na dzisiaj chyba będziecie miały mnie dość.. ;)

Przepraszam...

Ale moja 'szychta' dobiega końca HURA!!!

Życzę wszystkim udanego weekendu, mój taki będzie

bez dwóch zdań.. - choć pewno pracowity.

Może jutro uda mi się odezwać i zdać relację.

Pa, pa, pa..

post-13995-1255692565_thumb.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nutko bardzo dziękuję, za przepis. Jak coś rybkowego wymyślisz to podsyłaj mi proszę.

Sandra33 podziwiam, na wyjeździe taka zawzięta, szacuj. Też Ci zazdroszczę tej Barcelony.

Jusiu mała różnica jest naprawdę bardzo wygodna, początki są trudne to fakt. Ja mam 2 dziewczynki między nimi jest 2,5 roku różnicy, teraz to mają (w lutym 16lat) i 13 lat, są w takim wieku że czasem się bardzo kłócą, ale często dogadują się ze sobą, wcześniej też fajnie się bawiły. Jak były małe pomagała mi mama i czasem siostra. To tak dlatego, że ja mam siostrę 9 lat młodszą, dwie jedynaczki.

Maragrete nie bardzo lubię wołowinę i jakoś brak mi pomysłów, może coś łatwego podrzucisz. To fakt fajniej schudnąć 2-3 kg na tydzień. Nie wiem czy nie wrócę do 7/7 bo najwięcej spadałam w 5,6,7 dniu, ale jeszcze zobaczę.

Wszystkiego najlepszego z okazji imienin. Spadków wagi, radości i pogody ducha.

Witam dziewczyki U mnie zimno ale nie śniegowo. Zaraz idę sobie kawke zrobić. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Dziewczyny ;)

Chwilkę mnie u Was nie było i już trochę tęskniłam za miłą atmosferą forum.

Witam nowe koleżanki :shock:

Skończyłam kolejne 5 dni protein dość spektakularnym - jak na mnie - spadkiem.

Ogromnie się cieszę - dziś mój 25 dzień diety i ponad 6 kg odpłynęło sobie i niech już lepiej nie wraca. :shock:

Moje podsumowanie: To naprawdę działa, pierwsze dni uderzeniówki były trudne, ale teraz - po prostu chce się żyć :) Mam więcej energii, jestem z siebie dumna i czuję się piękniejsza.

Gratuluję Wam spadków i pędzę do moich zajęć.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was drogie protalki!!! A u mnie 1kg do przodu,nie moglam zrobic czwartku protalowego,bo imieniny corki, dzisiaj super ciacho po imieninach no i w pracy jeszcze pozostal tort po DNIU EDUKACJI wiec glupio bylo odmowic ,wiec chyba czwartek przeloze na jutro moze mi sie uda.

-Kobietki gratuluje spadkow,nawet te male a jak ciesza

-Edytah ostatnio myslalam gdzie Ty nam sie zapodzialas,a tu taka wspaniala wiadomosc,gratuluje bardzo i zycze zdrowia,dbaj o siebie

-Nutko powroce do tych badan o ktorych pisalas,mowilas o robieniu cytologi(ja robie czesto)na skierowanie z NFZ,tak, ja tez kiedys takie zaproszenie dostalam,postanowilam sie zapisac w maju,termin wyznaczono mi na sierpien,czy to normalne?robiac cytologie nalezy byc tydzin po @lub nie pozniej jak tydzien przed@,jak mozna sie zarejestrowac na tak dlugi okres,wiedzac ze @czesto zdarza sie z opoznieniem?.Szwagier juz wyszedl ze szpitala,wczoraj dowiedzialam sie ze moj tata jest w szpitalu z chora trzustka,nie wiem jeszcze co dokladnie,no i pojechac za bardzo nie moge bo to 400km,mam nadzieje ze bedzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was dziewuszki!! W końcu dotarłam na forum. Po weekendzie w górach jakas taka zmeczona byłam. Waga nie wiem jaka bo nie bylam na wadze. cóż jakoś mnie nawet to nie ciekawi wazne ze przeglad szafy sie udal i rzeczy zaduże poszly w dal a te co były za małe są ok. A do tego nastrój wyśmielity:)

marudko gratuluje ze w końcu masz własne mieszkanie. A reszcie dziewczyn gratuluje spadków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Dziewczyny ;)

Kochana Małgosiu, najserdeczniejsze życzenia spełnienia wszystkich marzeń, bardzo Ciebie lubię, więc bądź dalej taka piękna, uśmiechnięta i wspaniała jak na zdjęciu w n-k :shock:

Edytko, ja też o Tobie myślałam niedawno i bardię cieszę z tej wspaniałej nowiny. Serdeczne gratulacje z powodu Dzidziusia. Zaglądaj do nas na forum, jeli będziesz miała czas i zdawaj nam relacje ze wszystkiego. Pozdrawiam Ciebie serdecznie :shock:

Polu, jak możesz pisać, że jesteś nam zbędna. Ja za Tobą bardzo tęsknię i z przyjemnością czytam jak już coś skrobniesz :)

Sago, ja się nie boję jeść, tylko na wyjeździe nie wiem tak do końca jak te produkty, które jem zostały przygotowane, więc nie wiem jaki będzie finał wagowy, ale jakoś to będzie :)

DeMoniq, nie jestem pewna, ale chyba Ty się martwiłaś, ze mło chudniesz w I Fazie. To po prostu oznacza, że miałaś mało wody w organiźmie i dlatego tak mało jej wydaliłas, bo na poczatku schodzi z nas głównie woda. To wcale nie oznacza, że później będziesz chudła wolniej od nas. Głowa do góry i jeszcze sobie przemyśl, czy nie popełniasz jakiegoś błędu(np. za mało wody itp.)

U mnie wszystko ok. Wczoraj niestety zgrzeszyłam winem grzanym ;) , ale bardzo nie żałuję, bo wyszłam do miasta późnym wieczorem i było okropnie zimno. Dzisiaj za to przeszłam się 10km, więc chyba odpokutowałam to wino ;)

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że tak jak ja jeteście w bardzo dobrych humorach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.