Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Kochane "podtrzymywaczki na duchu".

Trzymajcie mnie bo oszaleję!

W czwartek byłam oddać wagę kłamczuchę. Poszłam dzisiaj do sklepu po zwrot pieniędzy i o mało trupem nie padłam. Kasy nie zwrócą-waga ma rysę. Czy oni myślą, że jak ma się wagę, to leży w kartonie i czeka??? Dupki. Oddałam do reklamacji. I w ten sposób zepsuli mi poniedziałek. Do tego w pracy po prostu koszmar. Jestem wykończona. Uff, trochę mi lżej...

Od dzisiaj białka. Na jutro robię sobie dorsza w galarecie. I od razu mam pytanie-czy możemy jeść chrzan?

Poza tym czuje, że na pewno nie schudłam. I jeszcze to mnie dodatkowo dobija.

Pozdrawiam,

Magda, która nie chudnie...

Oj Madi... to faktycznie z tą wagą jaja odwalili!!! Dobrze, że chociaz oddałas do reklamacji - może jest jakis błąd w oprogramowaniu i jak to naparwią wszystko będzie z nią dobrze...?

Jeśli chodzi o chrzan to wg nowej ksiązki (i starej ;) ) jest on wypisany już wśród produktów dozwolonych w I fazie - tyle tylko, że napisali CHRZAN, myślę, że prędzej chodzi o surowy korzeń chrzanu niż chrzan taki ze słoiczka który ma w sobie COS JESZCZE. Dlatego jesli używać to... ja np proponowałabym Ci zrobic taki sos chrzanowy np. z naturalnego serka homo 0% czy jogurtu naturalnego z łyżeczką płaską chrzanu - zawsze to rozrzedzi te dodatkowe tłuszcze zawarte w chrzanie gotowym i wiesz... może nie będzie to odczuwalny nadmiar tłuszczu i kalorii dla organizmu ;).

A nawiasem mówiąc moja waga tez nie współpracuje... i dodatkowo obtarłam sobie dziś nogi w nowych butach :) Normalka u mnie, ale kurcze zawsze się wkurzam, że z każdą parą muszę to przechodzić...

Ktos pytał też tu o tytuł nowej książki Dukana - "Metoda doktora DUKANA" to jej tytuł, a wygląda tak:

http://www.empik.com/metoda-doktora-dukana...CFQG7ZwodHEIspw

Ja powoli szykuję się na moje aquagymnastique... post-16566-1258396829_thumb.gif

Nie byłam ponad tydzień na nim! W śr zeszłą nie było zajęć bo było święto, a w pon zeszły nie poszłam, bo musiałam uczyć się laryngologii... a w praktyce poświęcałam czas Kiciuni mojej... :mrgreen: Jutro minie tydzień odkąd nie ma jej już z nami.... ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KARTOFELKO-tu na tym forum bacznie Cie obserwuję, bo mam podobna wagę wyjściową do Ciebie a chciałabym osiągnąć końcową wage taką jak Ty czyli 55kg Więc bacznie śledze Twoje poczynania :mrgreen: Powiedz mi tylko jaki masz wzrost? ja mam 158cm w niedziele ważyłam 66kg wiec naprawdę wyglądam nieciekawie :) przy moim niskim wzroście widac u mnie każde dodatkowe kg:(

Ja mam 162cm i te zgubione kilogramy już widać ;) Ty masz mniej do zgubienia, więc będzie ci łatwiej (przynajmniej na początku) a końcówka będzie krótsza (więc też będzie łatwiej) ;) Mam nadzieję, że w styczniu będę mogła się pochwalić "5" z przodu :)

A ja dzisiaj sobie zgrzeszyłam zjadłam jabłko... ale już czuję się usprawiedliwiona, bo zrobiłam to celowo i z premedytacją, bo mi się należało, bo będę miała okres ;) no i chwilę później wypociłam 2kg takich jabłek na siłowni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny melduję, że mój organizm jest inteligentniejszy niż ja sama!

Uczty jadam zawsze w środy i soboty, zaś protalowy jest zawsze czwartek.

po sobotniej uczcie przybrałam na wadze zaledwie 0,2kg, a to jak na taaaką ucztę bardfzo mało, zwłaszcza że w ten dzień pozwoliłam sobie także na paróweczki hihihi

za to wczoraj miałam wilczy apetyt, jadłam za czworo... co ja mówię DZIESIĘCIORO! i na dodatek zjadłam kawałeczek ciasta (taki tyci tyci i to odtłuszczonego) no i makaron (dozwolony ale wiadomo, węgli trochę ma) rezultat? 1kg w górę! :)

Wniosek: mój organizm wie że w soboty i środę dostanie dawkę węgli i tłuszczów i nie zwraca na nie uwagi, ale biada mi jak sięgnę po coś po za wyznaczony termin! ;) hehehe

teraz wracam do pionu - rygor w 150% :>

Pozdrawiam!

Teraz odpowiedzi...

He właśnie też to ostatnio zauważyłam ale uchowam sobie troche pierożków, większą mam obawę jak rodzina przeżyje że w Wigiljię bede jadła hmmm tylko ryby:D

hahaha też tak pewnie zrobię, bo jednak protalowe czwartki są już dla mnie świętością i nie będę ich nawet przestawiać o!

Ja 20 kg!!! ale czy nam się uda???

Moja córcia też zacznie dopiero od Nowego Roku, mówi że nie oprze się moim pierogom z kapustą i grzybami :) :) :) Jak ma to być dobra kuracja, to bez żadnych wpadek, no chociażby bez zbędnych pokus.

Pozdrawiam

Powiedz córce że niestety ale na pokusy to ona zawsze będzie wystawiona! A już jak jest w wieku szkolnym jak ja to poprostu każdy dzień będzie zmaganiem. pamiętam jak mi w tłusty czwartek pączki wciskali! Oni to z dobrego serca, nie wiedzieli, że wystawiają mnie na śmiertelną próbę hahaha

Witam serdecznie :) !!!

[...]

Dzwonił do mnie, że nie może od środka otworzyć drzwi. Na szczęście jego

mama ma dziś na popołudnie i klucze do nas, i przyszła go otworzyć.. Chyba już

będzie rano wstawał i zamykal sam drzwi od środka, żeby nie było już takich

niespodzianek. :mrgreen:

hahaha jaki sposób na faceta! Nigdzie Ci bynajmniej nie ucieknie ;)

Widzę, że wszystkie dzielnie walczycie i gubicie kilogramy. U mnie po pierwszym dniu warzywnym waga +0,5kg. Mimo, że z warzyw wczoraj był szczypior do sałatki surimi i 1/4 małego korniszonka zawinięty w kurczaku. Tym sposobem wróciłam do wagi sprzed tygodnia :) Tak sobie myślę, że ze mną chyba jest coś nie tak. Kiedy mam takie wzrosty, to tym bardziej wierzę, że mi się uda. A to wszystko dzięki wam. Nie chcę tu nikogo wytykać palcami ale chyba postawię sobie przy łóżku w sypialni ołtarzyk Maho ;)

uśmiałam się z tym ołtarzykiem ;D

Myślę, że na tym forum jest dużo przykładów wytrwałości i konsekwencji. Wszystkie jesteśmy wielkie (w przenośni) bo walczymy z naszymi słabościami! ( z różnym skutkiem, ale liczy się chęć działania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich dietujących :mrgreen:

Czytam Was regularnie od początku swojej przygody z protalem, czyli już od daaaaawna, dokładniej od maja, ale nie wiedzieć czemu, dopiero teraz postanowiłam się odezwać. Można powiedzieć, że większość z Was znam już całkiem nieźle, dlatego wypadałoby napisać kilka słów o moim dietowaniu ;)

Tak więc idzie mi to opornie (wg testu Dukana miałam dojść do celu w sierpniu...) ale walczę dalej! Przeszkadza mi bardzo moje uzależnienie od słodyczy i innych świństw, którymi często i intensywnie grzeszę, no i moje problemy hormonalne. Wybrałam też nieodpowiedni moment na rozpoczęcie diety. No ale nic, w końcu może się uda, skoro Wam się udaje ;)

Mój aktualny rezultat to ok -10 kg (moja waga nie jest zbyt dokładna). W planach mam zrzucenie jeszcze 5 kg. Mam teraz wątpliwości czy te kilka kilogramów sprawi, że będę wyglądać tak jak bym chciała. Zostało mi dużo tłuszczu i bardzo widoczny cellulit :) Zobaczymy!

Powodzenia w gubieniu tego co niepotrzebne ;)

To będzie BARDZO WIDOCZNE! Też myślałam że ostatnie 2kg nie dadzą jakiegoś większego rezultatu a okazłao się że zmieniły mnie diametralnie! także nie poddawaj się i walcz do końca - tak jak założyłaś!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny!!!

Może to, co napiszę nie jest odkrywcze i dawno tu zostało powiedziane, ale i tak napiszę.

Przed chwilą rozmawiałam z takim chłopakiem, co jest na protalu 3,5 miesiąca i schudł 27 kg. Szok co?

Poprosiłam więc o radę. I tak:

-jada produkty białkowe, gdzie na 100 g produktu jest nie więcej jak 3% tłuszczu i 5% węglowodanów. Polecał mi serek homogenizowany z Lidla, do którego dodaje np. kawę i słodzik,

-jadał makrelę, ale mu zbrzydła,

-wędzonego kurczaka-tylko pierś,

-serek wiejski z Piątnicy (ziarnisty; dla mnie odpada, wg. mnie jest obrzydliwy)

-w okresie warzywnym-kalafior, brokuły, pomidory, ogórki

-w ogóle nie używa soli.

I tak sobie myślę, że jutro pójdę do Lidla i kupię ten serek. Mój "tescowy" nie spełnia kryteriów.

To dla mnie demotywujące, że przez 15 dni schudłam tylko 3 kg.

Ale będę walczyć jak lwica.

A co!

Nuto Cynamonu, dzięki za słowa otuchy. Musimy się trzymać.

Pozdrawiam,

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dzisiaj białka. Na jutro robię sobie dorsza w galarecie. I od razu mam pytanie-czy możemy jeść chrzan?

Poza tym czuje, że na pewno nie schudłam. I jeszcze to mnie dodatkowo dobija.

Pozdrawiam,

Magda, która nie chudnie...

Daj sobie trochę czasu! na białkach na pewno ruszysz!

Co do chrzanu - to ja go jem na zmianę z musztardą, albo to i to na raz. Trudno by mi było bez takich dodatków. Powinnaś tylko uważnie wybierać, niektóre rodzaje chrzanu (jak np. śmietankowy) są dla nas raczej nieodpowiednie, no chyba że- tak jak napisała Nutka- odrobina z jogurtem.

Soko - miło powitać nową forumowiczkę. Niezły wynik, jak na częste grzeszki;) Oby tak dalej - niekoniecznie z grzeszkami, to i ten tłuszczyk będzie znikał :) a tak w ogóle to trochę sportu mozna wprowadzić też pójdzie szybciej- szczególnie cellulitek ;) są różne darmowe sposoby na pozbycie się go może nie w pelni ale częściowo. Samej (bądź z czyjąś pomocą :mrgreen: ) masować, na stronach www jest sporo takich sposobów, różne ćwiczenia w domu bez nakładu finansowego, nawet podczas czytania materiałów na egzaminy-zaliczenia.. Polecam no i powodzenia.

To nie były grzeszki, to grzeszyska okropne! Nie chcę tu nawet pisać (bo wstyd) co potrafię zjeść jednego dnia kiedy poczuję, że już nie dam rady na tych białkach... W każdym razie ogromne ilości węgli i tłuszczy!

Kilka razy też byłam zmuszona robić tygodniowe, a nawet dwu przerwy. Nie odbijało się to jakoś znacząco na wadze. Przybywał 1-2kg, które zaraz na białkach znikały.

Wiem, że sport byłby dobry. Ostatni myślałam, żeby zacząć biegać. Z tym, że w sierpniu miałam artroskopię kolana, później jeszcze uderzyłam się w drugie kolano i wszystko mi w nim przeskakuje, i nie jestem pewna czy biegać powinnam. Nutko, jeśli możesz - pomóż ;)

To będzie BARDZO WIDOCZNE! Też myślałam że ostatnie 2kg nie dadzą jakiegoś większego rezultatu a okazłao się że zmieniły mnie diametralnie! także nie poddawaj się i walcz do końca - tak jak założyłaś!

Dzięki Maho. Pewnie już o tym wiesz, ale potrafisz zmotywować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba na ręce sobie napiszę, żeby się nie zapomnieć. To tylko jeszcze

kilka miesięcy...

Oszczędź rękę, będziesz głupio wyglądać :) Lepiej na lodówkę sobie przyklej :mrgreen:

Ale mnie dziewczyny połechtałyście tymi pochwałami za bieganie ;) Będę częściej to robić - dziękuję ;)

Faktycznie coś jest w tej diecie dziwnego (moja koleżanka twierdzi, że robi nam sieczkę w mózgu ) tak ja Saga nie jadła specjalnie ryb ja nie znosiłam jogurtów i twarogów a teraz nie umiem się bez nich obyć. No pycha ;)

Mam jeszcze pytanie, przyznam sie szczerze, że nie przeczytałam do końca książki Dukana, trochę przez Was bo jak juz skończe czytać wieczorem forum to nie mam siły na książkę :) co to jest test Dukana ? i czy w III fazie już są czwartki ?

100krotka - to miłe co piszesz, oby stwierdzenie "kobieta przy kości" juz zawsze znaczyło dla nas tyle co przedstawia obrazek :) oczywiście bez dużej Pani :) Tobie kochana gratuluję 5 !!! Już wiem jak to cieszy bo wczoraj mi uśmiech nie znikał z twarzy z powodu mojej 6 :) a dziś jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nagle, każdy zauważył, że schudłam - może w dużej mierze to siedzi w nas - tak jak myślimy o sobie tak myślą o nas inni.

Babciu Magdo, rozbawiłaś mnie do łez - nie moglam nawet tego mężowi przeczytać tak się usmiałam

Gochna, to spróbuj trochę jeść mniej i juz bardziej białkowo, będziesz miala taki Dukanowski przedsmak

Soko -witam, ja tez miałam dawno temu artroskopię tylko, ze moja zakonczyła sie po pół roku rekonstrukcją kolana i teraz sobie biegam z dwom śrubkami w kolanie :) nie wiem co Ci zalecił lekarz po tym zabiegu, ale mi się wydaje, że to obciąża kolana i lepszy byłby w tym wypadku rowerek żeby wzmocnić najpierw mięśnie. Ja jestem juz z 2 lata po operacji i lekarz mnie zapewnił, ze naprawione kolano mam lepsze niż to nie tykane i tylko dlatego sobie pozwalam, choć i tak zawsze je czuję po takim wysiłku.

Własnie sobie pomyślałam, że Dawno nie widziałam kota w czapce :)

Życzę miłego wieczoru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie protalinki

Wykroiłam trochę czasu i postaram się po krótce 'odnieść' do postów skierowanych do mnie. Przejrzałam wszystko bardzo pobieżnie, więc jeśli kogoś pominęłam, z góry przepraszam.

Polu, przepraszam, nie zauważyłam, że do mnie napisałaś. To jesteśmy umówione, co prawda ja latem grywam rzadko(sezon ogórkowy), ale bardzo liczę na spotkanie. Dziękuję za troskę, rzeczywiście lepiej się czuje, bo pocąc się przez ostatnie noce jak mysz wymieniłam sobie(mam nadzieję) wszelkie wirusy na coś zdrowszego :) . Zaglądam no forum, bo przeczytałam wszystkie książki jakie miałam i nie mam co robić. Poleguję na piętrze, a życie rodzinne toczy sie jak zwykle na dole. Jak czasami tam zagladam włos mi się jeży na głowie, bo mój starszy Syn przy pomocy tatusia robi klepsydrę i suszą piasek na kominku, a ostatnio go przesiewali, oczywiście jak to faceci rozsypując gdzie się da. Kominek jest w dużym pokoju, więc nie jestem zachwycona bałaganem, chociaż klepsydra jest naprawdę imponująca :P

Mam nadzieję, Bożenko, że już jesteś zdrowa. A bałagan w pokoju na dole, no cóż, to można posprzątać. Jesteśmy umówione na spotkanie, jeśli nie na koncert :mrgreen:. Wcześniej nie dam rady przyjechać. W ferie zimowe mam zajęcia więc nie dam rady, zresztą ktoś musi być przecież w domu, a to jest możliwe jedynie latem. dziękuję jeszcze raz za zaproszenie ;). Pozdrawiam Cię gorąco.

Witam serdecznie ;)

Witam Cię Polu, dzięki za miłe przyjęcie :)

A nie ma za co ;), poza miłością do kotów mamy jeszcze coś wspólnego, mieszkamy dość blisko siebie. Szczecin odwiedzam dość często, choć niestety nie w celach towarzyskich.

d

Poluniu fajnie ze znalazlas czas i do nas wpadasz, my tutaj caly czas myslimy o tobie kochana :)

Staram się kochana, choć niezbyt często mi się to udaje. gratuluję Ci spadków, widzę, że są dość regularne :). Tak trzymaj!!!

HEJ,HEJ!

Polu,skoro nadałaś mi takie prawo to od teraz piszę przez "Ty" :grin:

A wcześniej pisałam przez Pani,bo nie każdy lubi jak się go "ty-ka" odrazu,przynajmniej tak mi wpoili rodzice:)

Hej MaLiNKa, może i wyglądam poważnie, ale wierz mi, mam dystans do siebie, poczucie humoru też :). A poza tym, milej jest jak mówimy do siebie na ty, zaraz się czuję młodziej :). Jednak przyznaję, zasady piękne!! Pozdrawiam :)

Dopoki jadlam chlebek z przepisu Poli czulam sie dobrze,ale ostatnio corcia przyniosla mi rozczyn na chleb i zrobilam tylko zamiast bialej maki dalam razowa,jest smaczny i tak mi sie nie rozpadal jak z przepisu Poli.Wychodzi z tej porcji 3 keksowki wiec duzo ,mozna zamrozic,ale w skladzie jest i proso,siemie lniane,slonecznik,chyba jest tego za duzo bo jak zjem wieczorem to cala noc nie spie czuje sie wzdeta,,gazy tak ze mnie wychodza ze szok.

No widzisz Grazzia, i po co było chlebek zmieniać? Możesz spróbować zmodyfikować mój. Ostatnio piekę go na maślance i też jest super. Nie zamieniłabym go na żadne ciasto. Buziaki :)

Polu mam taką prośbę. Anulkas ma wątpliwości co do diety. Dziewczyna ciągle zaganiana i nie bardzo ma czas pichcić. Ty jesteś tu najdłużej i już spory czas w 4 fazie. Może napiszesz jej jak to jest po 2 fazie, czy jest efekt jojo. Każdy się tego bardzo boi.(zresztą ja też)

Ja również witam przy kawusi (z mlekiem oczywiście) :)

Polu, dołączam do prośby Sagi. Jeteś jednym z naszych filarów :)

Sago, Kartofelko, nie wiem czy jestem dobrym przykładem. Co prawda utrzymuję wagę, ale często zapominam o królewskich obiadach po prostu z braku czasu. Często w ogóle zapominam o jedzeniu. Co drugą sobotę mam 14 godzin i 10 minutowe przerwy, kiedy więc coś zjeść? Wczoraj śniadanie jadłam o 14 prowadząc samochód. Po zajęciach w Szczecinie gnałam na kolejne w Stargardzie. W zasadzie potwierdza się to o czym pisał Dukan: nieważna pora ani ilość, tylko jakość.

Jeśli chodzi o efekt jojo to naprawdę go nie zauważyłam. Do końca III fazy zostało mi ciut ponad trzy tygodnie a ważę tyle ile ważyłam. W III fazie jeszcze schudłam. staram się jednak wprowadzać węglowodany. Lubię kaszkę kuskus bo można ją szybko przyrządzić, dalej jem kurczaki i indyki w różnych 'konfiguracjach', rzadziej coś spoza dozwolonych, ale jem. nawet jeśli w tygodniu mi coś niecoś przybędzie to po protalowym czwartku wszystko schodzi. Zrobiłam sobie taki tryptyk, co w której części trzeciej fazy, ale już dawno przestałam się tego trzymać bo po prostu nie mam czasu tam zaglądać. teraz też czuję się winna bo zamiast sprawdzać prace lub wysyłać materiały studentom siedzę tu i piszę. Gotuję jednak obiady dla mojej mamy, więc czasem skubnę czegoś co jest dla niej. Tak naprawdę nigdy sobie nie dogadzałam nadzwyczajnie i jedzenie jest dla mnie sprawą drugorzędną. Wcześniej jadałam po prostu nieodpowiednie rzeczy. Tak naprawdę żaden produkt mi nie zbrzydł i nie przejadł się. Ważne jest to, że mogę jeść trochę mojego ukochanego razowego chlebka, owoce, warzywa i czasem coś słodkiego. Słodzików unikam, najwyżej do pieczenia i to głównie dla odchudzającej się rodziny. Ci z nich, którzy się trzymali diety już dawno schudli a ci co sobie zbyt często folgowali dalej są w drugiej fazie.

Myślę, że nadmierne dogadzanie sobie nie wychodzi nam na dobre. Słodziki w każdej postaci nie są obojętne dla zdrowia. Może ktoś powie: no tak, nie ma czasu to sobie nie dogadza. Może, ale miałam wakacje i grzeszyłam wyłącznie owocami.

Pamiętacie jak się bałam przejścia do III fazy? Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Pewne nawyki zostają z II fazy i w sklepie oczy szukają tylko dozwolonych produktów. Grzechy sobie planuję, tak, aby była to moja świadoma decyzja i abym nie miała poczucia winy. Myślę, że to też jest ważne.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, weteranki i nowy narybek, panie i panów.

Dobrej nocy :) i protalowych snów o potędze!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kupiłam nową książkę Dukana i przed chwilą córka do mnie zadzwoniła, że też kupiła. No i mamy dwie :) . Nieźle nas wzięło, a wszystko przez te Wasze spadki i sukcesy. Po prostu rewelacja :mrgreen: ;) ;) .

Moją córkę można zaliczyć do wieku szkolnego ... tylko, że ona studiuje i to za rok magisterka ;) a poza tym to ma już niespełna dwuletnią córeczkę :) :) :) :) :) , a pokus też co nie miara - nie potrafi oprzeć się słodyczom i jeszcze jeden duuuży problem - "anoreksję w wywiadzie", więc myślę, że Dukan jest dla niej, bo można i trzeba przy nim jeść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędź rękę, będziesz głupio wyglądać :) Lepiej na lodówkę sobie przyklej :mrgreen:

Ale mnie dziewczyny połechtałyście tymi pochwałami za bieganie ;) Będę częściej to robić - dziękuję ;)

Faktycznie coś jest w tej diecie dziwnego (moja koleżanka twierdzi, że robi nam sieczkę w mózgu ) tak ja Saga nie jadła specjalnie ryb ja nie znosiłam jogurtów i twarogów a teraz nie umiem się bez nich obyć. No pycha ;)

Mam jeszcze pytanie, przyznam sie szczerze, że nie przeczytałam do końca książki Dukana, trochę przez Was bo jak juz skończe czytać wieczorem forum to nie mam siły na książkę :) co to jest test Dukana ? i czy w III fazie już są czwartki ?

Winko - drogi mój Rieslingu ( hmmm... wypiłabym lampkę) :)

Tu masz test Dukana, który Ci w przybliżeniu obliczy kiedy skończysz poszczególne fazy( zacznij od ramki w morskim kolorze po prawej stronie monitora - z różowym "GO":

http://www.regimedukan.com/fr/220-services/plan-du-site.html

A tu tłumaczenie do niego:

http://www.diana.portalm.pl/dukan/index.ph...h&Itemid=28

Weź tylko poprawkę na to, że Dukan oblicza wszystko od wagi przeduderzeniowej i będzie Ci kazał robić ze dwa dni uderzeniówki :)

Wiecie co, Dziewczyny? Dziś sobie rozmyślałam nad czwartą fazą diety i doszłam do wniosku, że protalowe czwartki będą się u mnie odbywać w poniedziałki.

Przydadzą się po sutych, niedzielnych obiadkach i kalorycznych podwieczorkach :)

Miłego wieczoru - pędzę oglądać film :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 162cm i te zgubione kilogramy już widać :) Ty masz mniej do zgubienia, więc będzie ci łatwiej (przynajmniej na początku) a końcówka będzie krótsza (więc też będzie łatwiej) :mrgreen: Mam nadzieję, że w styczniu będę mogła się pochwalić "5" z przodu :)

;)

mam nadzieję że jakoś to pójdzie, a "5"-tki z przodu życze Ci jak naszybciej :)może uda się jeszcze w grudniu ;)

GOCHNA-Ciebie i córkę naprawde dziewczyny dietą zaraziły ;) Masz już suwaczek a na nim widać utratę wagi. Na jakiej diecie zgubiłas do tej pory te kg?

POLU- fajnie że znalazłaś czas i choć trochę opisałaś jak to jest w III-fazie. Efekt jojo pewnie wszystkich przeraża zwłaszcza jak ktos gubił kg z wiekim wyrzeczeniem to chciałby pozbyć sie już ich na zawsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Protalinki!

Kazali mi podzielić posta.... no to go podzielę!

hahaa ale sie uśmialiśmy, z Indianami nie mam nic wspólnego :mrgreen: a szkoda bo tu tylko wychodzi moja słabość do wina a nic głębszego ;)

To w takim razie moje indiańskie imię powinno brzmieć „Piwkaiciastadajciemi” :)

Dzięki za ten policzek, mnie się zdecydowanie należał bo ciągle mi się wydaje, że za wolno gubię :) Podziwiam cię za upór. Wierzę, że ja też dam radę ;) A to "Winkacze"... mało brakowało a spadłabym z krzesła :)

Kartofelku Ty się mocno krzesła trzymaj, bo nam spadniesz i nicka na Piure będziesz musiała zmienić. :)

Dzisiaj upiekłam sernik z serka z Biedronki i dodałam serniksa wyszedł pyszny, nawet mężowi smakował i mojej kotce Soni ;)

Mój kot po sernik wejdzie nawet …. wszędzie. Zawsze zje 1/4 blachy, placki dukanowe też uwielbia, no a o kurczaku nie wspomnę, już nie raz zbieralam cycki z podłogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.