Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

hihi Nie Saguś małe dzieciątko jest u mnie :sad: u Brata to był powiedzmy taki mocno zaangażowany związek partnerski :cool: I o rozwodzie tez nie ma mowy bo GPSa na palcu nie było i ni ma :-? Buziaki

Witam wszystkich serdecznie.

No to Śnieżynko u nich nie jest tak najgorzej, bo rodzice jakoś to przeboleją, a przynajmniej nikogo dodatkowo nie krzywdzą. Jakoś to musicie przeczekać. Czas goi rany - wiem że to przykre, ale trudno, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie dziewczyny jestesie WIELKIE :cool:

GOSI i SADZE - dziekuje za wsparcie i pomoc :-? DZIEKUJE:)

Gosiu - głowa do góry i naprzód:)będzie dobrze:)

jestem na diecie od 31 stycznia

prosze o przesłanie nowej ksiazki dukana - moze teraz sie uda egma@vp.pl

Miłego dnia wszyst kim żyzcę!:sad:

Jak miło że się odezwałaś. Trzymam cały czas kciuki za Twoją dietę, i wierzę że wytrwasz. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

mogę dołączyć?witajcie

od zeszłej środy na diecie,zleciało ze mnie sporo ale jak wczoraj zjadłam pierwsze warzywa to waga skoczyła,czy to normalne?

A może to w ze względu na @?

Witam, witam, zapraszam do wspólnego dietkowania. Na pytanie widziałam dostałaś już odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sie tu dzieje juz chyba z godzine czytam

kasias ales mi smaka narobila tym zdjeciem z buleczkami jak uda mi sie kupic te platki pszenne to tez upieke je a takie drozdze sypkie tez sie do nich nadaja??

jutro rano wielkie wazenie wiec sie okaze co sie zmienilo to bedzie pierwsze wazenie w 2 fazie juz zliczylam P+W dzisiaj minol 2 dzien P wiec ciekawa jestem jak te warzywa na mnie podzialaly szczegolnie iz nie zalowalam sobie :cool:

ale tak czy siak jestem dumna ze nie grzeszylam jeszcze oby tak zostalo jak najdluzej!!

fajnie wogol bo w domu mam Was kochane a w pracy kilka dziewczyn ktore tez sa na Dukanie , wiec pilnujemy sie w pracy nawzajem:)

boje sie ranka mysle o tym caly czas cos czuje ze nie bede mogla spac zaraz sobie meliske zrobie chyba!!

A wogole to fajnie ze jestescie czytam Was codziennie wszystko co do literki chcialam Wam podziekowac ze jestescie wasze problemy pokazuja mi ze nie jestem sama ktora sie z nimi boryka, wasze spadki daja mi sile zeby trwac w diecie i wspieraie przy zastojach oj mam nadzieje ze u mnie go nie ma !!!!!!!! chyba pojde juz spac szybciej ranek bedzie i bedzie wszystko jasne

Dam znac jutro ale dopiero po 21 bo od 9 do 21 w pracy jutro jestem boze:(

Pozdrawiam Was Kochane Protalki !!!!!!!!!!!!!!!

Martuś nie płatki pszenne tylko otręby to nie to samo - uważaj. Płatków - nie jemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :-?

Właśnie zajadam sobie jogurcik z otrębami :sad: na śniadanie.

Dzisiaj niemiła niespodzianka - weszłam na wagę i 0.5 kg na + :cool:

Dzisiaj trochę zaspałam i wszystko na biegu, a wczoraj byłam u koleżanki i zrobiła mi rybę w papilotach, ale taką słoną, że nie szło zjeść. Nie miałam serca, żeby jej odmówić, bo specjalnie dla mnie robiła i tak sobie myślę, że wszystko to razem spowodowało ten przyrost, ech...

Ale trwam dzielnie i myśle, że jutro będzie już dobrze :)

dzień lub dwa i woda zejdzie - waga wróci do normy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olinko, dzisiaj pierwszy dzień P+W, ale zaczęłam rano od wypicia dużej ilości wody i od jogurtu właśnie, żeby przedłużyć nocne spalanie tłuszczu, więc może się uda.

Co do twoich rodziców, to dobrze, że mają pozytywne nastawienie, bo to wiele znaczy.

Mój teść wczoraj stwierdził (ma miażdżycę i ostatnio spędził trochę czasu w szpitalu), że jemu też by się przydała taka dieta, ale teściowa nie jest elastyczna w zmianie nawyków gotowania - dużo mącznych rzeczy, wszystko na tłuszczu i obowiązkowo słodycze, a nabiał też z zawartością tłuszczu kosmiczną. Tak jest po prostu nauczona i inaczej im nie smakuje. Jak kiedyś próbowałam ich namówić,żeby zamiast śmietany do mizerii dawali jogurt naturalny, to skutek jest taki, że tylko ja tak jem. Zresztą moi rodzice nie lepsi, jak ziemniaki to obowiązkowo z masłem i tłustą śmietaną - ja tylko odmieniec bo prosto z wody jadłam i to bez ich tłuczenia.

To chyba spadek z czasów, kiedy nic nie było w sklepach oprócz mąki i ziemniaków.

Ojej no to dziwna ta teściowa troszkę, jednak powinna pomyślec o zdrowiu męża, moja mama zawsze bardziej chciała zrobić dietę tacie niż on sam.

W zasadzie jej dietowanie jest glownie z powodu otyłości taty i właśnie dlatego żeby gotowac to samo i żeby nie kusić łakomego grubaska do jedzenia cywilnego.

Nawyki żywieniowe są zakorzenione głęboko w głowach, w mojeje rodzince od dawien dawna jadło się tłusto. Babcia mimo choroby wiencowej nie opiera się tłustemu jedzeniu, nawet jak tato był na ścisłej diecie po bypassach to podsuwała mu jedzonko kiedy tylko się u niej zjawiał.

Ale człowiek rozumny jest i ma wolną wole jak i silna wole z której powinien korzystać.

Ponoć dziś poki co u nich cisza ze spadkami...mam nadzieję że jutro waga się tam ruszy.

Ehhh :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maliszko wyjazd wyjazdem - ale fajnie że już jesteś, stęskniłam się za kotem w czapce.

Marudko - dobrze że woda opanowana. U mnie taka awaria to czekała ok 2 tygodni (niestety). Ciąle musiałam biegać i zakręcać zawory na "pionach" kiepsko było czekać aż mąż "dostanie natchnienia" i wymieni cieknącą baterię przy wannie. Tyle czasu "dojrzewał" do tej roboty, a zajęło mu to raptem 10minut. Takiego mam chłopa w domu, gdyby nie to że była mocno przykręcona to sama bym ją wymieniła.

Olinko u mnie w domu też tak było tłuszczyk na ziemniaczki i te sprawy, rozmumiem i dobrze znam takie nawyki, ale poczułam się lżejsza rozstając się z nimi. Całe forum dopinguje Twoich rodziców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczyny!

Sekta górą! Wczoraj byłam z wizytą u znajomych i zdaje się, że następni niewinni dołączą do wyznawców twarogu.

U mnie dziś @ znów kilka dni wcześniej, ale żadnego przyrostu nie zanotowałam, wręcz przeciwnie, tym razem troszkę w dół. Zobaczymy co będzie dalej, może jeszcze się zatrzymać, ale oby nie!

Oswajam nową sytuację, łatwo nie jest ale cóż zrobić? Życie...

Być może pokuszę się o 6 z przodu...

Śliweczko!Czy Ty aby nie przesadzasz trochę? 6 z przodu! No, no ... Podziwiam! :D

Ale sama cichcem zaczynam się zastanawiać, czy może nie obniżyć sobie pułapu. Nie chcę mierzyć zbyt wysoko ... tzn. nisko ... Jak zrzucę tyle ile sobie zakładam w tej chwili, to mam nadzieję, że mi wystarczy ... W pewnym wieku nie można być za chudą, bo nie będzie to wyglądać, ale Ty Śliweczko jeszcze możesz dać radę! Będziemy jak zwykle dopingować!!!

Ja napiszę kilka słów do Gochny!.Moja córka chodziła 3 lata z chłopakiem,planowali ślub,na dodatek pracował u mojego męża.Przyzwyczailiśmy się do niego bardzo,aż córka poznała jego najlepszego kolegę(który był za granicą)Miłość wybuchła od pierwszego spojrzenia.

Córka przez prawie rok borykała się co ma zrobić nic nikomu nie mówiąc,w końcu wybrała kolegę.Dla nas z mężem był szok,ale nie wtrącałam się.Chłopak był załamany,ja spać nie mogłam noce przepłakane,tak mi było go żal,modliłam się ,żeby zapoznał jak najszybcie nową dziewczynę i tak się stało.Dzięki Karolinie utrzymują ze sobą kontakty,Krola jest

szczęśliwa w nowym związku.Dla nas z mężem też bardziej podoba się nowy chłopak.

Reasumując,nieraz te zerwane związki przynoszą lepsze rozwiązania.Głowa do góry,wiem że teraz jest ciężko,bo przeszłam to.

Dzięki kochana :) . Też się nie mieszam, bo przecież wybiera się drugiego człowieka na partnera, nie jego rodzinę. Pewnych wyborów dokonuje się bez ingerencji osób trzecich i tak powinno być. Tylko, że Marta stała się członkiem rodziny, mieszka u mojej mamy ... I stało się to tak nagle, z dnia na dzień i to niemalże w przeddzień Walentynek ... Ale tak jak mówisz, nie ma tego złego ...

Cieszę się, że mnie rozumiesz, zawsze trochę lżej na duszy, chociaż pierwsze dni były straszne, dnie przepłakane, a noce nieprzespane ... Teraz boję się o moją mamę, bo już latka ma i nerwy zrujnowane, a bardzo przeżyła to ich rozstanie ...

hej

mogę dołączyć?witajcie

od zeszłej środy na diecie,zleciało ze mnie sporo ale jak wczoraj zjadłam pierwsze warzywa to waga skoczyła,czy to normalne?

A może to w ze względu na @?

Odpowiedź już padła, więc życzę wytrwałości i spadeczków regularnych :-D

Witam moje kochane,

ja dalej Dukanuję, ale ale wczoraj przyszły koleżanki i zrobiłyśmy babskie ostatki i było parę drinków i chips tak się ze stolu na mnie popatrzył..... i koleżanka mi powiedziała ze to już po mojej diecie, no ale dziś dalej tylko białka, co się dzieje po takich incydentach można normalnie wszystko kontynuować, wagi nie posiadam w domu wiec nie wiem czy mam dużą kare czy nie :D

Pozdrawiam wszystkich i obiecuję poprawe :D

A Asi pała się należy!!! Bezapelacyjnie!!! Z braku pały dostaniesz śrutem po nogach, może jak poskaczesz, to odpokutujesz swoje grzechy! gundance.gif

To optymistyczne co piszesz ale z tego co pamietam to u syna Gochny jest małe dziecko, a one cierpią najbardziej. Moja siostra rozwodziła się (z winy byłego) gdy jej synek miał 2,5 roku, to był wielki koszmar dla dzieciąka - w gruncie rzeczy niewinnego całego zamieszania.

Nie, nie Saguś - wnusia to u Śnieżynki mojej :D .

Buziaki!

Dziewczynki kochane ale macie tempo!!

Czytałam na zwiększonych obrotach i może co nieco przegapiłam. Szkoda, że borykacie się z takimi problemami. Każdego mozż coś dośięgnąć. Gochna....głowa do góry...trzymam kciuki za lepsze jutro. Dziewczyny zaczynające....dacie radę tylko bądzcie wytrwałe. Niestety po nickach nie będę mówić, żeby nie zaliczyć "wtopy". Nie było mnie raptem 2 tygodnie a tu takie zmiany.....

Pozdrawiam wszystkich.

P.S wczoraj odwiedziła mnie nasza kujawska "koza" - może nie jest to Wam znane - ale to są tacy przebierańcy, któty chodzą w ostatki.

Całuski...

P.S. teraz już będę z z Wami na bieżąco.

Pa pa

Witaj Anulo ! Dzięki za troskę :cool: . Lepiej, lepiej! Smuteczki trochę oswojone. A Ty nie opuszczaj nas na tak długo i pisz więcej jak dajesz radę :-? .

A wogole to fajnie ze jestescie czytam Was codziennie wszystko co do literki chcialam Wam podziekowac ze jestescie wasze problemy pokazuja mi ze nie jestem sama ktora sie z nimi boryka, wasze spadki daja mi sile zeby trwac w diecie i wspieraie przy zastojach oj mam nadzieje ze u mnie go nie ma !!!!!!!! chyba pojde juz spac szybciej ranek bedzie i bedzie wszystko jasne

Pozdrawiam Was Kochane Protalki !!!!!!!!!!!!!!!

Wszystkie możemy sobie nawzajem dziękować. Bo w różnych rolach tu się udzielamy, raz żeby pomóc, raz żeby dostać pałą, innym razem znów, żeby się wesprzeć w trudnych chwilach. Myślę, że to bardzo wartościowe :D

Witam wszystkie dziewczyny jestesie WIELKIE :D

GOSI i SADZE - dziekuje za wsparcie i pomoc :D DZIEKUJE:)

Gosiu - głowa do góry i naprzód:)będzie dobrze:)

jestem na diecie od 31 stycznia

prosze o przesłanie nowej ksiazki dukana - moze teraz sie uda egma@vp.pl

Miłego dnia wszyst kim żyzcę!:D

Witaj melu! Fajnie, że się ujawniłaś. Pisz częściej. Chciałam Ci ponownie przesłąć książkę, ale widzę, że już poszła, więc życzę tylko powodzenia i wytrwałości w trudniejszych chwilach :sad: .

Kochane dziewczynki,

nie dam rady przeczytać wszystkich zaległości z tygodnia.

Jednak serdecznie Was witam po przerwie i pozdrawiam i powiem, że tęsknilam za Waszymi postami.

Witam wszystkie nowe KoBiałki. Widze dużo nowych ników, czyli dieta łapienowych sekciarzy : )

Narty się lekko nie udały, bo najpierw rozczarował nas Szczyrk, a potem @ zepsuła mi dwa dni przyjemności.

Nie bedę się rozpisywać tylk postaram sie przeczytać chociaż kilka ostatnich stron.

U mnie w pracy zaraziłam kolejne dwie osoby i jest nasz już 5 sztuk na Protalu :D :-D :-D

Buziole i biegnę poczytać.

Szkoda, że wyjazd nie do końca był udany, ale witamy z egoistyczną nutką w radości :D z powodu powrotu na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich protożerców! Tak się zastanawiam czy po wczorajszych dokonaniach Kasias jest jeszcze ktoś kto nie ma zamiaru dziś piec chlebka:) Ja się zaraz zabieram mimo że nastrój trochę gorszu niż wczoraj. Gdzieś czytałam że kogoś też bolała głowa na początku-chyba Ciebie Śliweczko?Mnie jakoś tak od wczoraj złapało. Zastanawiam się też jak się ma ta dieta do niskiego ciśnienia-ja mam tak niskie że sie czasem zastanawiają czy ja zombie nie jestem...90/60 to u mnie norma.

Dołączam się do nawoływania wiosny. Wiiiioooooosnaaaaaaaaaaaa!!!! Przyyyyyyyjdź!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie dziewczyny serdecznie,

Gochna mam prośbę znowu do Ciebie, gdzie znajdę Twój przepis na buleczki. Przyznam , że nie mam czasu czytać dokladnie forum, a tylko pobieznie i czasami coś intersujacego wyłapię dla siebie. Czy mogę prosić Cie o ten przepis. Dzieki z gory i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olinko (...) Całe forum dopinguje Twoich rodziców.

Tak właśnie jest i nie zapomnij Olinko rodzicom o tym powiedzieć. Napewno lepiej i pewniej się poczują :cool:

Witam wszystkich protożerców! Tak się zastanawiam czy po wczorajszych dokonaniach Kasias jest jeszcze ktoś kto nie ma zamiaru dziś piec chlebka:) Ja się zaraz zabieram mimo że nastrój trochę gorszu niż wczoraj. Gdzieś czytałam że kogoś też bolała głowa na początku-chyba Ciebie Śliweczko?Mnie jakoś tak od wczoraj złapało. Zastanawiam się też jak się ma ta dieta do niskiego ciśnienia-ja mam tak niskie że sie czasem zastanawiają czy ja zombie nie jestem...90/60 to u mnie norma.

Dołączam się do nawoływania wiosny. Wiiiioooooosnaaaaaaaaaaaa!!!! Przyyyyyyyjdź!!!!!

No to witam następnego zombie :-? . Ciśnienie mamy takie samo więc i bóle głowy mogą być tym spowodowane. Na początku też mi się zdarzały, a wogóle chyba trzeci czy czwarty dzień był koszmarny jeżeli chodzi o samopoczucie. Za to później same plusy, żadnych dolegliwości i dużo energii pozytywnej, oczywiście nie licząc choroby i stresu :sad: .

W przypadku niskociśnieniowców Dukan radzi ostrożnie z odstawianiem soli, gdyż właśnie jej ograniczenie powoduje spadek ciśnienia, a jak niskie spadnie, to tylko pozostaje forma zombie ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gochna mam prośbę znowu do Ciebie, gdzie znajdę Twój przepis na buleczki. Przyznam , że nie mam czasu czytać dokladnie forum, a tylko pobieznie i czasami coś intersujacego wyłapię dla siebie. Czy mogę prosić Cie o ten przepis. Dzieki z gory i pozdrawiam

Nie jest to co prawda mój przepis, bo ja jeszcze nie piekłam bułeczek, ale pozwolę sobie zacytować Maragretkę :

"Masz foremki do mufinek - najlepiej silikonowe bo nie trzeba smarowac ani wkładac papierków ( sa albo były niedawno w Lidlu w promocji) nie sa drogie w Tesco czy w internecie ...?

To jest porcja na 12 mufinek/bułeczek :

- 1/3 kostki drożdzy (takiej typowej nie wiem ile gramów..)

- pól szklanki chudego ciepłego mleka

- łyżeczka maki kukurydzianej i szczypta zwykłego cukru ( zeby drożdże miały pozywke i rosły)

Mieszam to wszystko i odstawiam w ciepłe miejsce na chwilke

- 6 łyżek otrebów owsianych

- 3 łyzki otrebów pszennych

- 3 łyżki maki/skrobii kukurydzianej

- szczypta soli

- ewentualnie jakies zioła albo sezam albo zapach waniliowy czy smietankowy jak chce i na co mam ochote

Mieszam, czasem część otrębów miele w młynku a czasem nie, jak mam czas...

Do tego dokładam 2 całe jajka i 130-150 gram chudego serka homo ale jak nie mam w domu homo do dodaje inny chudy "smarowny" tzn. mielony ser biały , tylko wtedy dokładam łyzke jogurtu. zalezy czym dysponuje w domu...

Mieszam wszystko, dolewam wyrosnięte drożdże i juz. Ciasto jest rzadkie, grudkowate. Wlewam do foremek tak po 2/3 wysokosci i wkładam do zimnego piekarnika na 45-50 minut w temp. 180 stopmi. Smacznego !

uwaga ze wzgledu na brak konserwantów szybko sie te bułeszki psuja wiec po 1-2 dniach trzymam je w lodówce i zżeram po 2 szt dziennie. "

Udanego wypieku życzę :cool: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam czwartkowo.

Na wagę nie wchodzę bo po ostatkowym alkoholu to raczej strach się ważyć :-D Ale od wczoraj czysty protal :D

u Śliweczki widzę, że im więcej twarogu tym próg ostateczny niższy :cool: apetyt rośnie w miarę jedzenia jak to mówią. Gratuluję samozaparcia :-? podziwiać taką motywację jaką Ty posiadasz :sad:

:D :D :D No narazie to ja chcę osiągnąć siedemdziesiąt kilogramów,a jak będzie dalej to się zobaczy :D

Dziękuje Śliweczko. Wierze ze napewno Ci sie uda osiągnąć 6 z przodu i tak wynik imponujacy. Ciesze sie że jestem na tym forum i dziękuje za życzliwośc.

Kaju,dziękuję.

Śliweczko!Czy Ty aby nie przesadzasz trochę? 6 z przodu! No, no ... Podziwiam! :)

Ale sama cichcem zaczynam się zastanawiać, czy może nie obniżyć sobie pułapu. Nie chcę mierzyć zbyt wysoko ... tzn. nisko ... Jak zrzucę tyle ile sobie zakładam w tej chwili, to mam nadzieję, że mi wystarczy ... W pewnym wieku nie można być za chudą, bo nie będzie to wyglądać, ale Ty Śliweczko jeszcze możesz dać radę! Będziemy jak zwykle dopingować!!!

Czy przesadzam? Nie wiem :D Moja siostra ma 170 cm wzrostu i waży 63 kg.Jest tylko 3 lata ode mnie młodsza :D Co prawda jest za chuda jak dla mnie :D Ale ja jestem niższa,mam 168 cm i myślałam o wadze ok.65-68 kg.Jeszcze zobaczę jak będę wyglądać z wagą 70 kg.Dziękuję za doping :D

Witam wszystkich protożerców! Tak się zastanawiam czy po wczorajszych dokonaniach Kasias jest jeszcze ktoś kto nie ma zamiaru dziś piec chlebka:) Ja się zaraz zabieram mimo że nastrój trochę gorszu niż wczoraj. Gdzieś czytałam że kogoś też bolała głowa na początku-chyba Ciebie Śliweczko?Mnie jakoś tak od wczoraj złapało. Zastanawiam się też jak się ma ta dieta do niskiego ciśnienia-ja mam tak niskie że sie czasem zastanawiają czy ja zombie nie jestem...90/60 to u mnie norma.

Dołączam się do nawoływania wiosny. Wiiiioooooosnaaaaaaaaaaaa!!!! Przyyyyyyyjdź!!!!!

Oj,na początku też strasznie bolała mnie głowa.Ale nie tylko głowa...Bolał mnie brzuch,łapały skurcze łydek,kręciło mi się w głowie,robiło się czarno przed oczami...Strasznie było...Ale przeszło i teraz jest już dobrze.A ciśnienie mam w normie,zawsze miałam,no może zawsze oprócz ciąż kiedy to ciśnienie miałam wysokie,a tuż przed ostatnim porodem miałam ciśnienie 220/180...Pielęgniarka zapytała jakim cudem ja jeszcze żyję... :D

Życzę miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich protożerców! Tak się zastanawiam czy po wczorajszych dokonaniach Kasias jest jeszcze ktoś kto nie ma zamiaru dziś piec chlebka:) Ja się zaraz zabieram mimo że nastrój trochę gorszu niż wczoraj. Gdzieś czytałam że kogoś też bolała głowa na początku-chyba Ciebie Śliweczko?Mnie jakoś tak od wczoraj złapało. Zastanawiam się też jak się ma ta dieta do niskiego ciśnienia-ja mam tak niskie że sie czasem zastanawiają czy ja zombie nie jestem...90/60 to u mnie norma.

Dołączam się do nawoływania wiosny. Wiiiioooooosnaaaaaaaaaaaa!!!! Przyyyyyyyjdź!!!!!

To ja pisałam o bólach głowy na początku diety, żadne tabletki mi nie pomagały. Jestem migrenowa, to co prawda nie był taki najgorszy atak (bo wtedy to nie wychodzę z łóżka, no tylko do łazienki, i nic nie jem), ale było uciążiwe bo trwało 7-8 dni. Potem jak ręką odjął. Widocznie trzeba przyzwyczaić organizm do innego jedzenia.

Porobiło się z tymi bułeczkami, zdjęcie przemawia do wyobraźni, co nie. ładnie wygląda to musi być dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.