Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

witam i ja rowniez wszystkie panie w ten piekny sloneczny i swiateczny dzien zyczac wszystkim Paniom

-Z okazji Dnia Kobiet życzę Wam wielu chwil radości , aby każdy dzień był dla Was przygodą, powodem do dumy i wywoływał usmiech na Waszej twarzy

-

WITAM WAS KOCHANE KOBIETKI W TEN NASZ JEDYNY SWIATECZNY DZIEN:)))

Odstawilam pigulki anty zeby zobaczyc jak to bedzie bez nich na diecie.Jestem 2, moze 3 dni przed okresem i napuchlam jak balon.Rano nie moglam wlozyc pierscionka zareczynowego.Waga podskoczyla do 54 mimo 2 dni bialkowych, gdzie byla juz po uderzeniowce okolo 51,5.Chcialabym juz teraz wrocic do pigulek bo przynajmniej nie zatrzymywalam wody przy ich stosowaniu ale nie jestem pewna czy tak mozna-zrobic na miesiac przerwe i znowu wrocic.Nutko jak to jest???mialas wlasnie ginekologie, nie? wiem, ze na bank chce wrocic bo o wiele lepiej znosze na nich caly cykl, nie puchne, nie mam bolow ani humorow i b. niewielkie i krotkie miesiaczki.

Ta dzisiejsza waga mnie podlamala:(czy naprawde moglam napuchnac az do ponad 2 kg????nigdy az tak nie puchlam nawet gdy nie stosowalam pigulek.no nic wszystko sie wyda, jak perzyjdzie @.

Sandro ja w listopadzie odstawilam tabletki,bo mialam silne bole glowy i pani ginekolog stwierdzila ze moga byc przczyna bolu,ale przez dwa miesiece nie mialam okresu ,a bole glowy nadal byly,wiec po dwoch miesiacach wrocilam i dostalam okres .Teraz bolu glowy nie mam ale znowu okresu nie mam ,ponoc w chodze w ten kiepski okres .Bole glowy ustapily,bo biore tabletki non stop bez przerwy.Wiec mysle ze mozesz ponownie wrocic na tabletki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Kochane....

Kurczę jesteście niesamowite... nie mogłam sie odgrzebać w tych wszystkich liczncyh słowach skierowancyh do mnie przez Was dziś! pojęczałam an forum wczoraj, już kilak dziewcyzn mnie pocieszało... ale dziś byłam w szoku, że jeszcze tyle ciepła wysłałyście w moją stronę!!! Dziękuję Wam Kobitki, to mogę chyba podciągnąć pod mój upominem z okazji naszego dzisiejszego święta... nie mam od kogo dostawać kwiatów, ale choc od Was kropelki radosći mogę zbierać do "szklanki w połowie pustej".. :) Bardzo bardzo dobrze mi się zrobiło na sercu jak zobaczylam, że tyle z Was jednoczy się ze mną....

DZIĘKUJĘ!!!

Widzę, że dążymy do tego samego celu, startując z tego samego progu :) Tak się tylko zastanawiam - od czego tak naprawdę to wszystko jest zależne...

Trzymam mocno za Ciebie kciuki, aby wszystko było ok, aby spadki były spektakularne i w ogóle wszystkiego naj naj naj i pogody ducha przede wszystkim - bo to jest najważniejsze :)

Gosiulek... dzięki za wsparcie duchowe :-D Jesli chodzi o dietę, to faktycznie wagowe cele i warunki startu mamy podobne... niemniej Kochana Ty straciłas 4kg w 4 dni uderzeniówki teraz, ja 4 kg traciłam od 8 października gdzieś do Bożego Narodzenia prawie, potem jeszcze jakieś 2 kg udało mi się zejść.... ale jak widać znów mam 70kg na liczniku :) Tak więc życzę Ci jak najlepiej, ale myślę, że nie mam się co z Tobą ścigać w tej diecie, czy choćby mówić, że "poodchudzamy się razem", bo Twoje spadki szybko mogą pzrebic moje... Ja mam teraz za zadanie wywalczyć jakiekolwiek DRGNIĘCIE W DÓŁ mojej wagi.... bo na obecną chwilę dukano-oporność trwa... (cholera!).

Tak więc dietkuj zacięcie, a za mnie tzrymaj kciuki :lol:

Nuteczko moja kochana już tyle pocieszeń dostałaś, że aż głupio, że ja znowu

będę rozgrzebywać Twoje rany.. Ale z doświadczenia wiem, że w tych sercowych

sprawach niektórym idzie trochę wolniej niż by sobie tego życzyli. Tak jak z wagą..

choć u Ciebie to wszystko tak się skumulowało..

Marudko Droga... To prawda, że sie skumulowało... wiesz czas leci, studia juz prawie przeleciały... nie obrodziły one niczym tak naparwdę prócz medycznej pasji i kilku wspaniałymi ludźmi, którzy stali się bliskimi mi Przyjaciółmi... ale uczucie żadne nie przyszło, nic mnie z nienacka nie dopadło... Powiedzmy, że zbliżajacy się czerwiec i ostatni egzamin na karku zbliża mnie coraz bardziej do przyjęcia do wiadomości, że "dzieciństwo się kończy" i trzeba by wejść jakoś w tą dorosłość... W końcu już za kilka miesięcy jak zapyta się mnie ktos kim jestem będę odpowiadać: lekarzem... A tymczasem wciąż mieszkam w domu rodzinnym z rodzicami, wciąż jestem całkowicie od nich zależna finansowo... wciąż mam warunki cieplarniane... zaczyna mi to doskwierać, że lata mijają, a w moim życiu nic sie nie zmienia. Myślę o tym by wyjść z domu, ale co tu dużo mówić... dobrze mi tu... w zadbanym i ciepłym, w swoim pokoju... ze zwierzakami... Za pensję którą od października otrzymam na stażu nie jestem w stanie wynajać mieszkania sama, szukać współlokatorów... sama nie wiem... Tak wiec widzisz... kilka spraw wpływa na to, że czuję sie jak czuję, ze dylematów mam kilka... że są znaki zapytania etc... i chwilowo nakłada się na to jeszcze brak zadowolenia z siebie samej, ze swojej fizyczności... i w dużej mierze z tego, że ULEGŁAM, że rzuciłam postanowienia dietowe pzredwcześnie, że sobie odpuściłam "bo co mi zaszkodzi"... no i zaszkodziło.. wymęczone miesiącami kg wróciły w tri-miga...

Ale Marudko a'propos Ciebie... słyszę, że ślub dopiero w kwietniu? :grin: Którego? Suknia jest? :grin: Opowiedz, bo ja trochę jestem nie na bieżąco :grin:..

Nutko nie smuć się. Kiedyś też byłam taka nieszczęśliwa. Miałam 19 lat i byłam bardzo samotna , wszystkie dziewczyny miały chłopaków a ja jeszcze żadnego. To był koszmar!Samotne wieczory, Brak kogoś kto by mnie przytulił. Wiem samotność bardzo boli. Ale wystarczyła jedna chwila i wszystko potoczyło się błyskawicznie. :twisted: Radziłabym spróbować gg :( chociaż nie wiem czy to takie powszechne jest jeszcze :)

hehe Moniko (moja imienniczko :D ) - cieszę się bardzo, że Tobie udało się po ciężkim okresie samotności odnaleźć drugą połowę w sieci :grin: wierz mi, ja też pzrerabiałam juz ten etap kiedyś :) Niemniej od jakis 2 lat odstawiłam całkiem te wirtualne historie, bo żadna nic też nie pzryniosła a ja tylko mialam poczucie, że kupuję znajomości na jakimś jarmarku, spotykam sie, sprawdzam, jest kiszka więc pzreskakuje na inny kwiatek... teraz mam poczucie, że "w moim wieku juz nie pzrystoi", że zdecydownaie wolę poznać kogos w życiu normalnym, na żywo, "na ulicy" i z taką osoba umówić się na kawę... niż szperać w sieci za miłości :grin:.

Niemniej w żaden sposób nie odbieram Ci wielkości tego, co Ty w tej sieci znalazłas! To wspaniałe, że tak też mogą sie ludzi odnaleźć... (podobnie jak i Iriss wspominała o NK :grin: ). Mi póki co nie wyszło, i póki co nie chce wracac do tego...

Ej Nutko a Ty znowu taka smutna rozwesel się chociaż troszeczkę wiosna za progiem słoneczko zacznie mocniej przygrzewać i twój humorek wróci a te smętne myśli precz...precz..a kysz... na wszystko przyjdzie czas po prostu musisz troszeczkę .. poczekać.

Trzymam za ciebie kciuki i życze aby twoja waga byla dla Ciebie przychylna no i obys znalazla tą drugą połowe która rozweseli Twoje dni bo na pewno na to zasługujesz.

Nie umiem pisać tak ładnie jak dziewczyny ale wiec że jestem z Tobą :-D

Kropelko - nawet proste słowa potrafią przekazać emocje :grin: Bardzo mi miło, że próbujesz mnie doładować energią i (jak to jedna pacjentka w szpitalu psychiatrycznym mówiła) "odciągasz ode mnie czarną nic widmową" :evil: Moje ogólne nastroje, nastroje wagowe w tym, a nastroje miłosne (czy też "z braku miłości") to trochę różne swiaty... ale jak juz pisałam wyżej.. to sie jakos nieszczęśliwie kumuluje teraz....

Dziś chodziłam po ulicy i wszystkie panny z facetami u boku... każda z kwiatkiem w ręce... eh... wiecie jak to jest... jak czegos brak, to wszędzie sie to widzi... :-D

Odstawilam pigulki anty zeby zobaczyc jak to bedzie bez nich na diecie.Jestem 2, moze 3 dni przed okresem i napuchlam jak balon.Rano nie moglam wlozyc pierscionka zareczynowego.Waga podskoczyla do 54 mimo 2 dni bialkowych, gdzie byla juz po uderzeniowce okolo 51,5.Chcialabym juz teraz wrocic do pigulek bo przynajmniej nie zatrzymywalam wody przy ich stosowaniu ale nie jestem pewna czy tak mozna-zrobic na miesiac przerwe i znowu wrocic.Nutko jak to jest???mialas wlasnie ginekologie, nie?

Wiesz nutka ja wiem, ze zawsze sie chce tego, czego akurat sie nie ma ale jesli o mnie chodzi to bardzo zaluje, ze zaczelam zycie ''zwiazkowe'' bardzo wczesnie, nie wyszalalam sie tylko z pierwsza miloscia od razu ukladalam sobie zycie...na sprawy malzenskie,zobowiazania zawsze przyjdzie czas a poki jest sie mloda to lepiej skorzystac z wolnosci i nie mam tu wolnosci sexualnej na mysli tylko ogolna wolnosc-gdzie nie trzeba sie pod nikogo podkladac, byc soba i robic co sie chce:)Takie randkowanie, wyjazdy i ogolna beztroska to jest cos co potem moze juz nigdy nie wrocic.I chyba tez im sie jest starszym tym lepiej sie wybiera partnera na reszte zycia...Bo milosc miloscia a zycie zyciem...skowronki z czasem mijaja i trzeba dobrac ta druga osobe tak,zeby dalo sie przez nastepne kilkadziesiat lat zyc...Tak siebie pocieszam,ze moze tym razem dobrze wybralam bo jak juz nie raz wspominalam moj poprzedni zwiazek odbil sie na mnie bardzo powazna trauma i zaluje ze w ogole kiedykolwiek spotkalam na swojej drodze tamtego ex kogos...

Sandra... z tymi tabl to w sumie nie wiem czemu odstawiłaś :D Co bierzesz? tabletki jedno czy dwuskładnikowe? Jeśli jednoskładnikowe (bez estriolu) to one raczej nie wpływają na pzrybieranie na wadze jako takiej, więc nie powinny Ci one utrudniać zrzucania kg jako takich na protalu... ja nie biorę nic i też nie chudnę :) W każdym razie jeśli chcesz stosiować dalej antykonc to po prostu wróć do niej - zacznij brać tabl tak jak zaczynałas po raz pierwszy, zdaje się od 5 dnia cyklu (choc ja nigdy nie jestem tego pewna i zawsze zerkam jeszcze na ulotkę... jeśli łykasz regularnie to na pewno wiesz co i jak te pigułki które bierzesz akurat właczyć).

To, że tak spuchłaś hm... nie wiem, ale też wydaje mi się to mało prawdopodobne by po odstawieniu tabl aż tak się to porobiło.. Raczej musiało sie skumulować kilka efektów... możesz mieć fizjologiczne takie z odstawienia więsze zatrzymanie wody... ale w czasie okresu juz powinno "puścić". Generalnie nie pzrejmuj się, poczekaj jeszcze dobre kilka dni, niech organizm sie uspokoi i wtedy zweryfuikuj wagę... ze 2kg mogą spasć jeśli teraz czujesz się taka nadmuchana :grin:

Co do "wolności"... wiem o czym mowisz, potrafie sie nią cieszyć... i widząc moje 2 najbliższe pzryjaciółki które latem 2009 wzięły obie ślub myślę sobie, że ja mam fajniej, że mogę wyjść wieczorami z kim chcę, kiedy chce... ze jestem niezalezna etc.. ale potem przychodza dni takie jak te, kiedy co z tego, że jestem wolna, jak okazuje się, że nie mam z kim ze znajomych wyjśc, bo każdy kogos ma i woli spędzić wieczór w domu na kanapie tuląc drugą połowe niz wyjść na imprezę czy chocby gdzieś posiedziec pogadac... no i tak to kółko się kręci... i tak źle i tak niedobrze :)

Eh... czekam wakacji... wyjazdu jakiegos... czekam POWIEWU ŚWIEŻEGO POWIETRZA!

Ależ się rozpisałam.... mam nadzieję, że któraś z Was przebrnęła przez te wszystkie moje słowa :grin:

Aa.... jeszcze jedno Annnullllka! - kurczę zaczynałyśmy razem.... Ty juz finiszujesz dziewczyno.... ah joj... ależ bym pragnęła Ciebie dogonić! Gratuluję!

I wszystkim innym Protalkom też gratuluję wszelkich spadków! Brawo!

I na koniec: WSZYSTKIEGO DOBREGO Z OKAZJI DNIA KOBIET :-D post-16566-1268067658_thumb.gif

Uciekam teraz... na 20:00 aerobik... jak wrócę to pewnie zajrzę :-D... pap!

PS. Wasze historie poznania przyszłych mężów są doprawdy zaskakujące... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dziś wszystkie kobietki i życzę Wam spełnienia marzeń i oczywiście wielkich spadków (wagi oczywiście :) ) !!!!

Słuchajcie mam takie pytanie, czy Wasi znajomi też tak dziwnie reaguja na spadki Waszej wagi? Ja schudłam dopiero 8 kg, no ale podobno bardzo po mnie widać ale mam dość tłumaczenia że się odchudzam, krępuje mnie to jakoś :(

I jeszcze komentarze w stylu: starczy już bo będziesz za chuda wyprowadzaja mnie z ruwnowagi..Jestem przewrażliwiona czy też tak macie?

Juz pisałam, że właśnie ostatnio znajomi stwierdzili, że muszą mnie naprostować, że po co ja mam się niby odchudzać, że dobrze wyglądam....Dopiero po kilku godzinach zrzędzenia koleżanka zapytała czy dobrze się czuję w swoim ciele, jak usłyszała, że nie to chwiliwo temat sie urwał.

Ja generalnie na początku nikomu nie mówiłam, że jestem na diecie - po prostu stwierdzałam, że albo już jadłam, albo nie mam ochoty na słodkie itp itd. A to wszystko tylko dlatego, żeby właśnie nie słuchać na każdym kroku po co , na co, jak, dlaczego...

Chcialabym juz teraz wrocic do pigulek bo przynajmniej nie zatrzymywalam wody przy ich stosowaniu ale nie jestem pewna czy tak mozna-zrobic na miesiac przerwe i znowu wrocic.Nutko jak to jest???mialas wlasnie ginekologie, nie? wiem, ze na bank chce wrocic bo o wiele lepiej znosze na nich caly cykl, nie puchne, nie mam bolow ani humorow i b. niewielkie i krotkie miesiaczki.

Dziewczyny nie zalamujcie mnie, ze slodzik tez szkodzi wagowo!!!! Przeciez on ma ledwo co kalorie a dukan pisal, ze bez ograniczen mozna:(Ja go mnostwo stosuje codziennie do kawy, koktajlu z mleka i twarozku wiejskiego...cola light, herbata...

Na ginekologii nei jestem, ale tez kiedys robiłam przerwy w stosowaniu tabletek i pytałam się lekarza co i jak. Powiedział, że te nowe tabletki można tak naprawdę bez problemu i przerywać (jeśli się ma akurat taką potrzebę) i bez problemu do nich wracać.

Jeśli chodzi o słodzik.. czytałam, że tak naprawdę zdania są podzielone i nie wiadomo nic na 100%. Z drugiej strony gdyby coś było takie zabronione, to dlaczego jest w tylu rzeczach spożywczych ??? gdyby to było takie groźne juz dawno pewnie zastąpili by ten aspartam czymś innym...

Tak poza tym jeszcze zastanawiam się.. skoro asprtamu nie można używać do pieczenia, to w takim razie co innego ??? Jaki iny słodzik ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poznalam swojego chlopaka przez internet w tym roku bedzie 10 lat ale jakos jeszcze nie zdecydowalismy sie na slub ale tez coraz czesciej o tym mysle najlepsze jest to ze nigdy wczesniej go nie spotkalam mieszkalismy w tym samym miescie fakt na dwoch roznych koncach w bloku obok mnie mieszkala jego ciocia do ktorej czesto chodzil a ja czesto tam przesiadywalam pod blokiem u kolezanek i nic u mojego dziadka w domu w piwnicy babka prowadzila skup butelek a on mieszkal ulice dalej i chodzil do mojego dziadka budynku z butelkami i tez nigdy nic a najlepsze jest to ze dwa razy bylismy razem na zielonej szkole on chodzil do innej szkoly ale tam byl mix taki wiec wiem napewno ze dwa razy bylismy razem j go wogole nie pamietam z tamtad nie mam go na zadnych zdjeciach:) i tak sobie mysle ze wiele razy los nas probowal spyknac i wkoncu sie udalo:) i jak wszystkie piszecie raz lepiej raz gorzej jak to w zyciu !!!

u mnie wszystko ok tylko powinnam byc dzisiaj na bialkach samych ale zjadlam tez troche salatki , yh troche mam wyrzuty sumienia ale mial to byc pierwszy dzien bialek wiec moze pocigne bialka 6 dni teraz dla wyrowniania?? jak sadzicie zaszkodzi mi to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kobietki wieczorową porą :)

Widzę, że się rozpisałyście jak zwykle, aż ciężko nadążyć :(

U mnie dziś 1kg w górę ale jestem przed @ więc jestem spokojna :)

Dziś byłam na rozmowie w sprawie pracy i w środę mam się zjawić o 11 na szkolenie :D :) :) jak się cieszę bo już przez 2 miesiące znudziło mi się w domu odpoczywać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak w pracy tylko na chwilke do Was wpadlam i sluchajcie:)

kolega Wloch(przystojniak jak sie patrzy)jak mnie zobaczyl po 2 tygodniowej nieobecnosci w pracy powiedzial a raczej o malo nie krzyknal :) -- Karolina Oh my GOD!!!You are beautiful :)czyli chyba dietka swoje robi:) :) :D

a mnie teraz banan z buzi nie zlazi

pozdrowka:)

Każdemu by nie złaził :) :) :) :) :-D :lol: :grin: :grin:

Witam Kobietki wieczorową porą :grin:

Widzę, że się rozpisałyście jak zwykle, aż ciężko nadążyć :)

U mnie dziś 1kg w górę ale jestem przed @ więc jestem spokojna :)

Dziś byłam na rozmowie w sprawie pracy i w środę mam się zjawić o 11 na szkolenie :grin: :grin: :grin: jak się cieszę bo już przez 2 miesiące znudziło mi się w domu odpoczywać...

Super! Gratuluję w sprawie pracy. Wiele z dziewczyn tu, szuka pracy i ciężko jest teraz znaleźć coś odpowiedniego. Tym bardziej większy sukces. Gratuluję!

A mi zepsuła się waga i będę musiała chyba kupić drugą, bo wymieniłam baterie i kicha... zwariowała i pokazuje dziwne odczyty od 26 do 126 i nie może się zdecydować :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super! Gratuluję w sprawie pracy. Wiele z dziewczyn tu, szuka pracy i ciężko jest teraz znaleźć coś odpowiedniego. Tym bardziej większy sukces. Gratuluję!

A mi zepsuła się waga i będę musiała chyba kupić drugą, bo wymieniłam baterie i kicha... zwariowała i pokazuje dziwne odczyty od 26 do 126 i nie może się zdecydować :(

A dziękuję, dziękuję :D ze szczęścia chyba dzisiaj skrzydeł dostanę :) ale wiadomo, jeszcze okres próbny przede mną itd więc w tej kwestii może się jeszcze dużo zmienić ale jestem dobrej myśli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak poza tym jeszcze zastanawiam się.. skoro asprtamu nie można używać do pieczenia, to w takim razie co innego ??? Jaki iny słodzik ???

Taki który nie jest na aspartamie :(

Witam Kobietki wieczorową porą :D

Widzę, że się rozpisałyście jak zwykle, aż ciężko nadążyć :)

U mnie dziś 1kg w górę ale jestem przed @ więc jestem spokojna :)

Dziś byłam na rozmowie w sprawie pracy i w środę mam się zjawić o 11 na szkolenie :) :) :) jak się cieszę bo już przez 2 miesiące znudziło mi się w domu odpoczywać...

Gratuluję!!! Mnie też energia rozpiera od kilku godzin, bo dzwonili do mnie w sprawie pracy jutro mam rozmowę :) Mam nadzieję że będę się po niej cieszyła tak jak Ty!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny!

Ja od dziś jestem na fazie utrwalania. Powinnam szaleć z radości, ale wczoraj miałam bardzo stresujący dzień. Miałam problemy z córeczką, wylałam morze łez i dziś waga poleciała ostro w dół i osiągnęłam swój zaplanowany wynik, ale chyba wolałabym jeszcze parę dni się pomęczyć, a nie mieć tych stresów. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Trzymajcie kciuki, żeby problemy się skończyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki który nie jest na aspartamie :(

Gratuluję!!! Mnie też energia rozpiera od kilku godzin, bo dzwonili do mnie w sprawie pracy jutro mam rozmowę :) Mam nadzieję że będę się po niej cieszyła tak jak Ty!!

Będę trzymała kciuki :)

Jeśli są tu dziewczyny z Lbn to z dobrego serca ostrzegam przed pewną firmą na ul. Głębokiej. Naprawdę nie warto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, chwalę się !!

Po I fazie mam - 3,2 kg !!!!!!!!!!!!!!

Nigdy na żadnej diecie tyle nie zrzuciłam, nawet na zupkach Cambridge !!!!!!!!!!!

Czyli jednak chyba coś w tym jest :())

W związku z powyższym śmiało brnę dalej, tym bardziej, że już czuję się prawie normalnie, dolegliwości minęły !

No i nigdy na diecie tyle nie jadłam, serio...

Ściskam Was najgoręcej!

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, facet z ktorym pracuje poszedl godzine wczesniej do domu wiec zajelam jeszcze na koniec pracy jego kompa.Jestem dzis wykonczona w pracy brakiem internetu!!!! Zawsze mimo wszystko z netem czas leci szybciej i ciekawiej a tak przesiedziec na d... tyle godzin to mozna sie wykonczyc:( Niech oni mi kompa oddadza bo jakis strajk urzadze!"!!!!

Marta84, poki pamietam:dziewczyno pliiiissss stawiaj przecinki bo czytam Twoje posty i brak mi tchu:))))

Witam dziś wszystkie kobietki i życzę Wam spełnienia marzeń i oczywiście wielkich spadków (wagi oczywiście :) ) !!!!

Juz pisałam, że właśnie ostatnio znajomi stwierdzili, że muszą mnie naprostować, że po co ja mam się niby odchudzać, że dobrze wyglądam....Dopiero po kilku godzinach zrzędzenia koleżanka zapytała czy dobrze się czuję w swoim ciele, jak usłyszała, że nie to chwiliwo temat sie urwał.

Ja generalnie na początku nikomu nie mówiłam, że jestem na diecie - po prostu stwierdzałam, że albo już jadłam, albo nie mam ochoty na słodkie itp itd. A to wszystko tylko dlatego, żeby właśnie nie słuchać na każdym kroku po co , na co, jak, dlaczego...

Na ginekologii nei jestem, ale tez kiedys robiłam przerwy w stosowaniu tabletek i pytałam się lekarza co i jak. Powiedział, że te nowe tabletki można tak naprawdę bez problemu i przerywać (jeśli się ma akurat taką potrzebę) i bez problemu do nich wracać.

Jeśli chodzi o słodzik.. czytałam, że tak naprawdę zdania są podzielone i nie wiadomo nic na 100%. Z drugiej strony gdyby coś było takie zabronione, to dlaczego jest w tylu rzeczach spożywczych ??? gdyby to było takie groźne juz dawno pewnie zastąpili by ten aspartam czymś innym...

Tak poza tym jeszcze zastanawiam się.. skoro asprtamu nie można używać do pieczenia, to w takim razie co innego ??? Jaki iny słodzik ???

Gosiulek tez to gledzenie znam:( najgorsze jest chyba ze strony przyszlej szwagierki i jej meza...dziewczyna przepiekna jak ksiezniczka (autentycznie uroda bajkowej ksiezniczki, czarne dlugie loki i czarne oczy) za kazdym razem ''ty przesadzasz'' albo ''a ty nadal na tej diecie?'' no kurcze!!!! ale zrozumienia od kogos kto cale zycie byl tak przepiekny nie spodziewam sie...

Co do pigulek myslalam, ze ''a moze spowalniaja moje chudniecie''? ale nie...biore yaz , chyba sa 2-skladnikowe no i wroce od kwietnia, teraz juz poczekam na to co sie bedzie dzialo.

Co do aspartamu to takie tlumaczenie troszke nie pasuje do tego calego balaganu na swiecie.Rozne swinstwa sie sprzedaje tylko dlatego, ze sa kupowane...Dla wielkich korporacji liczy sie tylko kasa a niczyje dobro.Papierosy- trucizna- sprzedaje sie jak najbardziej normalnie.Zreszta mozna by wymieniac i wymieniac a inna sprawa, ze w dzisiejszych czasach ciezko juz o zdrowa zywnosc i w sumie nawet na to specjalnej uwagi nie zwracam, zaskoczyly mnie tylko te kalorie wspomniane przez sliweczke przy temacie aspartamu.Jak juz slodzik ma tez odpasc to ja juz w ogole musze zrezygnowac ze smaku slodkiego?:(((((

Kurcze musze chyba zaleglosci jednak poczytac bo widze, ze fajne historie pisalyscie:)

A ja mojego ''malolata'' tez poznalam przez neta, z tym , ze nie bylo to zamierzone z niczyjej strony dzialanie w celu matrymonialnym:)Tak wyszlo po poznaniu sie ''na zywo''.

nutka my chyba dalej musimy sie zmagac z powolnie ubywajaca waga:(Razem zaczelysmy, razem nam to opornie idzie, razem upadlysmy i teraz razem biadolimy bo znowu na nas nie dziala jak trzeba:( Jesli te przypbrane nie wiadomo skad 2 kilosy to nie opuchlizna przedmiesiaczkowa to sie normalnie zalamie:(((( niech juz przyjdzie ta @ i sie wyjasni co i jak:(

No i glowa do gory:)))Trzymam kciuki za Ciebie w Twoich dylematach:)))) Wszystko bedzie dobrze!!!! A tych kolegow na roku to masz chyba slepych, skoro nie stoja do Ciebie w kolejce:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.