Śliweczka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Śliweczko!! a wiesz ile teściowa powinna mieć zębów??? dokładnie dwa!! jeden żeby ją ciągle bolał, a drugi, żeby było o co piwo otworzyć... :D :) :twisted: 8-) :-D :-D :-D :-D :D :D :D hehe Kurteczka...moja ma więcej zębów...sztucznych :D Ja też będę kiedyś teściową,mam nadzieje że nie tak wredną jak moja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gochna Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Gochna a skąd te korzenie???o ile możesz napisać? Olinko!!Bieszczady naprawdę mają swój niepowtarzalny klimat!! kto nie był nie wie...więc..urlop na połonince???? Dokładnie to mój tata urodził się w Zawadce, malej wioseczce jak zawsze zwykł mówić, ale urokliwej że trudno opisać. To gdzieś koło Ustrzyk Dolnych podobno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anuuulllllka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 :-D :D :D hehe Kurteczka...moja ma więcej zębów...sztucznych :D Ja też będę kiedyś teściową,mam nadzieje że nie tak wredną jak moja... kochana z wrednością to sie trzeba urodzić :D :) :twisted: 8-) tak,że Tobie to akurat nie grozi :-D :-D :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anuuulllllka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Dokładnie to mój tata urodził się w Zawadce, malej wioseczce jak zawsze zwykł mówić, ale urokliwej że trudno opisać. To gdzieś koło Ustrzyk Dolnych podobno... Wiem gdzie to jest...tam są prawdziwe Bieszczady... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gochna Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Wiem gdzie to jest...tam są prawdziwe Bieszczady... Boże jak chciałabym je zobaczyć ... może będzie mi jeszcze dane???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agabyd2002 Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 A... dziękuję,dziękuję... :grin: :grin: :grin: U mnie po wczorajszym humorku nie zostało nic, siedzę i buczę od samego rana ,oczy mam już tak spuchnięte,że nie wiem jak na ulicę wyjdę.Miałam nadziejęże ten rok będzie leprzy ,że moje problemy mnie zostawią i dadzą mi spokojnie żyć.Niestety... Nie mam z kim porozmawiac męża nie ma a mama...?-to właśnie ona jest powodem moich kłopotów.Poróżniła mnie z bratem wkopala w długi,założyła sprawę(głupia poszłam na ugodę przecież to matka nie będę się z nią sądzić).Teraz cieszy się,że długi mi rosną że jest mi trudno i odgraża się że doprowadzi do tego iż będę mieszkać pod mostem.Zyczy aby mój mąz zdechł i abym straciła w życiu to na czym mi najbardziej zależy. Kiedy miała osiem lat kupiła mi pamiętnik i wpisała się tak: RÓŻE SĄ PIĘKNE, PIĘKNE SĄ BRATKI NIKT CIĘ NIE KOCHA JAK SERCE MATKI :D :) :twisted: 8-) :-D :-D :-D :-D :D :D :D :D Nie mieści mi się to w głowie. Bardzo Ci współczuję i życzę wytrwałości w tym niemiłym doświadczeniu. Ja wierze że każdy w końcu ponosi konsekwencje za swoje czyny i ..ten się śmieje kto sie śmieje ostatni...Także zobaczysz, jeszcze będziesz szczęśliwa a Twoja mama będzie gorzko żałować swojego postępowania... ehhh brak mi słów, wiem że nic nie jest w stanie pocieszyć takich przezyć:( A my powinniśmy docenić swoje nieraz może tez nie idealne mamy ale jednak... Co to teściowychzgadzam się w 100%!!!! 100 km od domu i 2 m pod ziemią:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anuuulllllka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Boże jak chciałabym je zobaczyć ... może będzie mi jeszcze dane???? Musimy zrobić zlot serojadek w Bieszczadach!!! o!!!jaki ja mam wspaniały pomysł???? ej ja nie żartuję!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olinka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Boże jak chciałabym je zobaczyć ... może będzie mi jeszcze dane???? Gochna my jezdzimy nad morze to czemu ty nie mialabyć być w Bieszczadach ?? Niech no tylko się zrobi lato :D Anullka szykuj dla nas czas :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anuuulllllka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Gochna my jezdzimy nad morze to czemu ty nie mialabyć być w Bieszczadach ?? Niech no tylko się zrobi lato :D Anullka szykuj dla nas czas :) z jak największą przyjemnością!!!ale byłoby fajnie!!! kurde może na serio pomyślimy??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maruda Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Marudko ktory to kosciol taki zawziety? ha moze sie wybiore na slub i zobacze panne mloda w realu? :D i zdam relacje dziewczynom na forum... :D Ale ja tam powiem szczerze, ze mogę zrozumiec to, że chcą jedną kwiaciarnie.. Może nie mają świadomości ile to kosztuje.. Nie wiem.. no.. Gdyby na ten dzień było 6 par.. no to cena byłaby ok - bo wyszło by po 100zł od pary.. Ale mi bidulki takie jedynaczki w ten dzień.. A do kościółka zapraszam.. :D nawet jak nie będzie wystrojony.. :) to ślub się odbędzie!! :D Na Przyjaźni, ten nowszy, biały kościółek (godzina 13:00 :twisted: ). Iriss ja jeszcze nie wiem ile zapłacimy w kościele.. Każdy mówi co innego. I na szczęście ksiądz nam nie powiedział jaki jest ten najniższy pułap "co łaska". Po 15 marca będę wiedzieć ile za zapowiedzi w parafii narzyczonego będą chcieli. Tak sobie kiedyś z koleżanką rozmawiałyśmy.. że u nas nie ma w PL żadnego podatku na kościół (jak chyba w Niemczech na przykład) więc dlatego trochę biurokracji finansowej się wkradło w tą instytucję.. Prawda taka, ze w końcu i tak się okazało, że wszyscy byliby szczęśliwsi gdybyśmy wzięli ten slub potajemniej - informując już tylko wszystkich po fakcie.. No cóż może moje dzieci będą mądrzejsze - nauczone maminym doświadczeniem!! :D I nie będą nikomu zawrać głowy żadnymi ślubami.. 8-) I co do mam.. to tak.., ja chcę być inna niż moja!! Chciałabym żeby mi dzieci mówiły o wszystkim.. Może wiecie jak to osiagnąć?? :( Może to już w życiu płodowym trzebaby popracowac na rozwijającym się małolatem.. Jak Ty pięknie ..myślisz i piszesz :-D :-D :-D Oooo.. dziękuję!!! Ja mam trochę tak jak któraś niedawno pisała.. Że nieśmiała.. i rozmowa tylko na 'papierze' się klei.. Ze mną to samo.. Nie ułatwia mi to życia. Nawet z pracy jak gdzieś idziemy tą naszą młodszą ekipą - to siedze ...i słucham.. Taki mój urok :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iriss1 Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 to znowu ja :D Lece na weekend na moje urodziny do Amsterdamu!!!!!!!!!alle sie ciesze:)mam nadzieje,ze bede juz wtedy w 3 fazie bo "zakrapianej zielona trafffką"muffinki z coffe shopu sobie nie odmowie:)wszystkiego trzeba w zyciu sprobowac:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliweczka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 I co do mam.. to tak.., ja chcę być inna niż moja!! Chciałabym żeby mi dzieci mówiły o wszystkim.. Może wiecie jak to osiagnąć?? :D Może to już w życiu płodowym trzebaby popracowac na rozwijającym się małolatem.. Nie wiem jak nad tym pracować ,ale mam w moim domu tak że najstarsza córka mówi mi wszystko,jak ma problem to na pewno mi o tym opowie i będziemy mogły razem pomyśleć na wyjściem z sytuacji,a młodsza 14-to latka nic mi nie chce powiedzieć,muszę ją za język ciągnąć żeby czegokolwiek się dopytać ,co nie zawsze daje efekty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maruda Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 Nie wiem jak nad tym pracować ,ale mam w moim domu tak że najstarsza córka mówi mi wszystko,jak ma problem to na pewno mi o tym opowie i będziemy mogły razem pomyśleć na wyjściem z sytuacji,a młodsza 14-to latka nic mi nie chce powiedzieć,muszę ją za język ciągnąć żeby czegokolwiek się dopytać ,co nie zawsze daje efekty... To może jednak w większej mierze jakoś to od dziecka zależy.. U mnie to brat z mamą o wszystkim gada - mimo, że nie jedynak to taki trochę maminy cyc.. Ja z kolei w ogóle z rodzicami nie gada..łam. Aż im współczuję trochę - bo umiałam wyć w niebogłosy z rozpaczy i nieszczęścia.. ale nie mówiłam czemu. Dwa lata temu tak wszystkim wigilię zepsułam. Było mi smutno, że ten mój się żenić nie chce, że nie ma mieszkania i że w ogóle wszyscy wszystko mają tylko nie my.. Ech.. dziecinada.. Teraz już widzę, że i na mnie przyszła pora - W KOŃCU!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasias Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2010 :-D Ale ja tam powiem szczerze, ze mogę zrozumiec to, że chcą jedną kwiaciarnie.. Może nie mają świadomości ile to kosztuje.. Nie wiem.. no.. Gdyby na ten dzień było 6 par.. no to cena byłaby ok - bo wyszło by po 100zł od pary.. Ale mi bidulki takie jedynaczki w ten dzień.. A do kościółka zapraszam.. :-D nawet jak nie będzie wystrojony.. :) to ślub się odbędzie!! :D Na Przyjaźni, ten nowszy, biały kościółek (godzina 13:00 :twisted: ). Iriss ja jeszcze nie wiem ile zapłacimy w kościele.. Każdy mówi co innego. I na szczęście ksiądz nam nie powiedział jaki jest ten najniższy pułap "co łaska". Po 15 marca będę wiedzieć ile za zapowiedzi w parafii narzyczonego będą chcieli. Tak sobie kiedyś z koleżanką rozmawiałyśmy.. że u nas nie ma w PL żadnego podatku na kościół (jak chyba w Niemczech na przykład) więc dlatego trochę biurokracji finansowej się wkradło w tą instytucję.. Prawda taka, ze w końcu i tak się okazało, że wszyscy byliby szczęśliwsi gdybyśmy wzięli ten slub potajemniej - informując już tylko wszystkich po fakcie.. No cóż może moje dzieci będą mądrzejsze - nauczone maminym doświadczeniem!! :-D I nie będą nikomu zawrać głowy żadnymi ślubami.. 8-) I co do mam.. to tak.., ja chcę być inna niż moja!! Chciałabym żeby mi dzieci mówiły o wszystkim.. Może wiecie jak to osiagnąć?? :D Może to już w życiu płodowym trzebaby popracowac na rozwijającym się małolatem.. Oooo.. dziękuję!!! Ja mam trochę tak jak któraś niedawno pisała.. Że nieśmiała.. i rozmowa tylko na 'papierze' się klei.. Ze mną to samo.. Nie ułatwia mi to życia. Nawet z pracy jak gdzieś idziemy tą naszą młodszą ekipą - to siedze ...i słucham.. Taki mój urok :-D hmmm czy ja wiem Marudko jak jest dobrze... czy lepiej miec taka mame jak Ty czy taka jak ja, ktora kochala mnie moze za mocno, moj tata byl i jest malo uczuciowy, dla niego to tak jakbysmy z siostra nie istnialy, a mama chciala nam to wynagrodzic i ja do dzis trzymie sie jej kiecki, bylam malo samowystarczalna, koleznki wszedzie juz same jedzily, a ja nie moglam, za to siostra byla typem buntowniczki i chyba lepiej na tym wychodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.