Skocz do zawartości

Chleb Ziołowy


ina12

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dziekuję ..... Halinko ja smarowałam wodą przed pieczeniem i posypałam makiem... Zapomniałam dodać ,że dałam mniej drożdży ,tak jak sugerowała Izunia ,a mąki tyle samo ....ciasto ładnie i szybko wyrosło . Taki świeży ,ciepły chlebek zje sie z apetytem ...polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Halinko bardzo chcę upiec ten chlebek ale potrzebuję Twojej pomocy. Nie piekłam jescze niczego z drożdżami, choć nieraz się do tego zabierałam... Proszę, wytłumacz mi krok po kroku, najprościej jak można, jak się robi ten rozczyn, bo właśnie tego najbardziej się obawiam. Chciałabym wreszcie przełamać swoje opory i upiec coś na drożdżach a ten chlebek musi być pyszny. Bardzo proszę o rady i z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam Cię Halinko! Kinga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halinko, dziś od rana chciałam upiec chlebek z Twojego przepisu. Niestety nic z tego nie wyszło. Nie wiem co zrobiłam nie tak, bo postępowałam zgodnie z Twoimi wskazówkami. Rozczyn wcale nie chciał rosnąć, mimo tego, że dobrze rozmieszałam drożdże z cukrem, mąką i wodą. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Postawiłam rozczyn przy włączonym palniku więc ciepło było na pewno. Nie mam doświadczenia w pieczeniu na drożdżach, to miał być mój pierwszy taki wypiek, z pewnością coś musiałam zrobić źle, tylko co? Halinko i tak dziękuję Ci za wskazówki, zawsze dobrze radzisz i jesteś pomocna. Muszę chyba po prostu ZOBACZYĆ jak się robi drożdżowe wypieki. Nie zamierzam się poddawać i jeszcze na pewno spróbuję a wtedy dam Ci znać. Halinko pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia, Kinga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kingo ja nie miałam w kuchni ciepło i rozczyn bardzo szybko urósł. Z drożdżami nigdy nie miałam kłopotu, a do rozczynu zawsze dodaję wodę przegotowaną, ostudzoną, zawsze mam w czajniku. Przegotowana woda nie musi być, uważam żeby nie była zimna prosto z kranu. Myślę że Izunia wypowie się na ten temat. Kingo ja również pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę mile spędzonej soboty i niedzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halinko, dziś od rana chciałam upiec chlebek z Twojego przepisu. Niestety nic z tego nie wyszło. Nie wiem co zrobiłam nie tak, bo postępowałam zgodnie z Twoimi wskazówkami. Rozczyn wcale nie chciał rosnąć, mimo tego, że dobrze rozmieszałam drożdże z cukrem, mąką i wodą. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Postawiłam rozczyn przy włączonym palniku więc ciepło było na pewno.

Nie mam doświadczenia w pieczeniu na drożdżach, to miał być mój pierwszy taki wypiek, z pewnością coś musiałam zrobić źle, tylko co?

Halinko i tak dziękuję Ci za wskazówki, zawsze dobrze radzisz i jesteś pomocna. Muszę chyba po prostu ZOBACZYĆ jak się robi drożdżowe wypieki. Nie zamierzam się poddawać i jeszcze na pewno spróbuję a wtedy dam Ci znać.

Halinko pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia,

Kinga.

Ina12 ma racje - do wzrostu drozdzy nie potrzeba az takiego ciepla.Ja mysle ze powody mogly byc dwa.Pierwszy to nie swieze drozdze,a drugi to taki ze chcialas dobrze i postawilas je kolo palnika,a za duze cieplo zabija drozdze.

Kaliope - mam do Ciebie takie pytanie: jaka konsystence mialy Twoje rozrobione drozdze?Moze byly za bardzo plynne aby sie podniesc?Ja tez daje cukier, troche wody i tyle maki aby byly gesciejsze jak na nalesniki ale lejace.Nie dodawaj czasem soli, bo to tez je zabije.

Czasem drozdze maja jeszcze dobry termin przydatnosci,ale sa zle przechowywane w sklepie lub domu i przez to tez moze byc cos nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halinko i Izuniu bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Myślę, że rzeczywiście powodem mogła być zbyt wysoka temperatura, bo rozczyn ustawiłam w garnku blisko palnika. Nie wiedziałam jaka powinna być konsystencja, bo nigdy wcześniej nie robiłam ciasta drożdżowego. Mogła być za rzadka. Wodę dałam przegotowaną z czajnika, letnią. Drożdże były śwież, specjalnie na ten cel zakupione. Jedno niepowodzenie nie oznacza, że się poddam :D Muszę nauczyć się ciasta drożdżowego, bo jest tyle ciekawych przepisów, a ja dotychczas bałam się drożdży bo nikt mi jeszcze nie pokazał jak z nimi postępować. Teraz jestem w domu u rodziców i już Mama powiedziała, że mnie nauczy, bo to nic trudnego. Jutro będzie drożdżówka :) Pozdrawiam Was Drogie Koleżanki i życzę spokojnej nocy, Kinga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.