Kiedyś mama poprosiła mnie bym wyszukał przepis na tort brzoskwiniowy....trafiłem na tą stronę i od tamtego czasu zacząłem się interesować gotowaniem,pieczeniem itp...
"Kaszaczek" zrobiłem, poczekałem aż trochę wystygnie i już leży w tortownicy w lodowce. Do tej pory wydawało się że wszystko jest O.K więc niech poleży na noc a jutro będzie wielkie krojenie placuszka :P
Jutro po wykrojeniu pierwszego kawałka zrobię zdjątko i wrzucę szybko do tego tematu(oczywiście najpierw zjem ten wykrojony kawałek :D )
Pozdrawiam.