Skocz do zawartości

mmuchu

Smakowicze
  • Postów

    88
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mmuchu

  1. Witam was wszystkie bo sie jeszcze nie witałam dzisiaj !

    Chociaż ciężki będzie ten weekend bo w sobotę ide na imprezę rocznicowa przyjaciół do fajnej knajpki, gdzie dobrze dają jeść i może być niebezpiecznie dla dietowiczki, ale mam nadzieje tez że troche wytańczę, trochę sie ograniczę w zapadach i jakoś to będzie....... :-(

    Margarete - i ja zamierzam jutro wytańczyc ze 2 kiloski chociaz - szalej ile wlezie - ja jak mam okazje to tuptam i tuptam - a potem lzej na ciele :grin:

  2. Witajcie,

    U mnie kryzys jak jasna cholera...waga stoi a nawet w góre poszła z rańca wrrrr...

    Nie grzeszę nic a nic, może jednak za dużo zjadam - nie wiem, ale po wielu analizach myslę, że jem w porządku i duuużo wody piję.

    Wczoraj jak poczułam zapach gorących byłek to myslałam, że się we własnej ślince utopie :D ale wsadziłam tylko nos do worka z nimi i odurzyłam się zapachem :D Zastanawiam sie tak jak Balbinka czy nie jestem odporna na Dukana :D

    A może poprostu za dużo wymagam, za duzo bym chciała :-( i za szybko...

    Po za tym to zimno, chłodno i do domu daleko :grin:

    Całe szczęście, że to piątek i że jutro dzień z białkami - chociaż zapowiada się grzeszny - bo idziemy na zakończenie Winobrania na winko, achhhh sama juz nie wiem :D

    Życze wszystkim miłego dnia!!!

  3. Jedz mięcho, Maho - dużo mięcha.... :D

    Żartuję, mnie tez gdyby nie te nasze wymyślne przepisy to znudziłaby sie cały czas taka dieta : kurczak, tuńczyk, jajko, ser, kurczak, tuńczyk, jajko, ser, kurczak, tuńczyk, jajko, ser....................no i do tego wooooda.... :D

    Eeeee tam, jeszcze mamy wołowinkę i owoce morza i rybki i..... ojjjj duzo, dużo innych rzeczy! Ja własnie najadłam się pyszności w postaci owoców morza z chińską miesznką warzywna P Y C H O T A!! Nie mogłam sie od patelni odciągnąć hihihihi

    Nooo i mięcho, dużo mięcha... ja tam mogę tym zyć hihihi

    a jeszcze z takimi przepisami to tylko w kuchni siedzieć.

    Faktycznie bez Benka i Śliweczki jakieś inne to forum :grin: Fajnie, że wszytkie codziennie się meldujemy :D Jak jedna wielka Rodzina rozrzucona po Świecie :-( i ciągle nowe Protalinki nam się rodzą, oby tylko malały cały czas nie rosły :D

    Miłego popoludnia Dziewczynki :D

  4. mmuchu tak patrze na Twoja sygnature i chyba cos Ci się data pomyliła. Podejrzewam że II faze rozpoczęłaś 3 września a nie sierpnia chyba :grin:

    :-( Ola dzięki, ale jestem zakręcona - cały czas tak ostatnio mam,że myslę o wrześniu a pisze datę 08. Chyba po prostu nie chcę żeby jesień przychodziła :D

  5. Dziewczyny a powiedzcie mi czy można jeść papryke w occie, ogórki kiszone, kapuste kiszoną ? Niewiem jak się je robi, więc niewiem czy są dozwolone.

    Delfino - moim zdaniem papryka w occie - jak najbardziej - oczywiscie zalewa bez cukru :) ale kiszonki - to z wielkim umiarem - bo to przeciez soli duzo. To takie moje zdanie, mnie tez na kapustke kiszona leci ślinka - ale jak narazie wytrzymuję...

  6. Witajcie Dziewczyny,

    Miłego dnia wszystkim życzę,

    Benek wprowadziła zmiany :-D fajowe

    komisyjnie przesunełam suwaczek o 0,1 w dół :) hehe bo w górę to w ogóle nie przesuwam - bo i po co - jak i tak trzeba bedzie przesuwac w dół poźniej :roll:

    U nas piekna pogoda - chociaż z rana chłodno, Pozdrawiam Was wszystkie...

  7. Powiem Wam, że zrobiłam test Dukana - wyszło mi że na uderzeniowce 4 dniowej (bo wg Niego powinnam mieć 4 dni) - powinnam zrzucic 1,85kg, później 75 dni na naprzemiennej - 8,93kg - do 65,2kg to moja optymalana waga do utrzymania. III faza - 108 dni do marca. Hmmmm... ciekawe czy się sprawdzi...

    Czy któraś z Was robiła ten test ?? Co prawda jest po francusku - ale chyba dobrze wszytsko zrobiłam - bo jak na razie by sie zgadzało u mnie wszystko, jak tak przeliczyc to matematycznie to powinnam ok 150dkg chudnać dziennie :) a mam 16 dzień diety - i 2,5kg za soba....a wg testu powinnam mieć za sobą 2,40kg - więc chyba dobrze...

    Ale nie ma co wierzyc w matematykę - najlepiej wsłuchac się w organizm...

  8. Witam dziewuszki!!

    Po wczorajszym dniu warzywnym odnotowałam dziś 0,4 kg spadku:) A dziś gołąbki aż mi juz slinka leci a kapusta jeszcez twarda. :roll:

    Musze suwaczek przesunąć, wczoraj tego nie zrobiłam i dobrze bo dzis musiałabym to robić 2 raz :-D

    Tryolciu - idziesz jak burza, ja jutro zaczynam 3 dni z warzywami - moze tez waga poleci :) ja juz zapomniałam jak suwaczek sie przesuwa buuuuuu <beczy>

  9. Dziewczyny trochę poczytałam o diecie odpowiedniej do swojej grupy krwi. I jak się okazuje mam grupę B i nie powinnam jeść: kurczaków, pomidorów, rzodkiewki, coli - to najważniejsze co pamiętam no i oczywiście skrobi kukurydzianej (używałam tylko mąkli kukurydzianej ale sporadycznie).

    Dobrze że wiem....może z czasem wprowadzę ograniczenia w życie...

    Ja też mam B - i jak tylko dziewczyny zaczęły o tych grupach sprawdziłam co i jak jest... nie wyobrażam sobie zycia bez pomidorów!!! No i bez drobiu?? jakos tak dziwnie - myslę że organizm sam powinien regulowac co chce a co nie ...

  10. MMuchu kolega tez na bialkowej na uderzeniowce 7 kg stracil, u facetow inny metabolizm

    tak masz racje, oni to w ogóle maja prościej :)

    A te Wasze sny to chyba dlatego, że księżyc w pełni hihihihi

    ja cały weekend miałam noce zajęte, głupot pełno się śnilo - a oże to dieta tak na nas wpływa :roll:

  11. A może odstaw na razie słodkości i wszystkie inne produkty z mąką. Ja wiem, że każdy organizm jest inny, ale ja cały czas odnotowuję spadki. Zauważyłam na Twojej sygnaturze, że zaczełaś diete troche wcześniej niż ja i zrobiłaś 10 dni uderzeniówki ja tylko 5 więc powinnaś schudnąć więcej niż ja. Chyba, że nie uzupełniasz suwaczka i wage masz niższą ? :roll:

    Własnie to zamierzam, uczynić - postaram sie same białeczka, chyba jestem typem Benka i nie słuzy mi kukurydzianka :-D

    Nie poddaje sie i walcze dalej.

    Delfino - nawet nie wiesz jaka radośc sprawia mi przesuwanie suwaczka - oczywiście jak waga leci do góry te pare deko to go nie tykam :) hihi

    No Kochana - ale Ty to juz zaprawiona w boju jestes - nie mnie się równac z Tobą, ja to dopiero sie rozpedzam :-D, zreszta nigdy jakos nie szło mi chudnięcie. Ciesze się, że w ogole coś się dzieje i to się dobrze dzieje. Mój kolega - 1,5 miesiąca - 10 kilosków zjechał. No a ja 3 tydzien trzeci kilogram zaczynam. Mam nadzieje ze pojdzie :-D

  12. Witajcie Dziewczyny,

    u mnie z ta wagą tez jakoś dziwnie - nic a nic nie grzesze - a waga raz w dół raz w góre, dziś znowu zwyżka - nie wiadomo po czym :) wczoraj same białka, z tym, że upiekłam te mufinki - jako jeden "mufin" , bo nie chcialo mi sie formy szukać, ale zjadam po 3 małe plasterki.Chyba, że może ja źle zrozumiałam i te mufinki juz na III faze są ?? :-D

    Najważniejsze, że czuję że boczki robia się mniejsze - moge ważyć, tylko zeby nie bylo widac :-D

    posmakowały mi otreby wymieszane z serkiem homo i słodzikiem - pychota.

    A dzis na śniadanie - galaretka wołowo - kurakowa :roll: mniam

    Miłego dnia - bez kłótni i z powrotami (kotków), dla mnie też będzie miły - bo lecimy dzis na wonko z przyjaciółmi - i znowu bedę dumna z siebie - bo oczywiście nie dam sie namówić :-D

    P.S. Już mam cztery koleżanki "na koncie protalowym" (2 dojrzewaja do decyzji) i chyba moja druga połówka sie pokusi - chociaz nie wiem z czego On sie chce odchudzać :-D

  13. Oj, nie czytasz uważnie, kotek jest wysterylizowany.

    Tak, to prawda - zapomniałam o tym - ale i kastrat się czasami powłóczy, moja przyjacółka ma takiego Rudzielca - trzęsie całym osiedlem :) i pomimo tego, że kastrat czasami nie ma go po 2 dni. Kot to kot, ma swoje widzimisię. tak czy siak - 3mam kciuki, żeby wrócił z wojaży :roll:

  14. Dzisiaj do południa jeszcze miałam nadzieję,że kiciuś wróci,a potem już zaczęłam ryczeć i tak sobie ryczę do teraz :roll: .szczerze mówiąc ,juz nie wyglądam,ale mało mnie to obchodzi :-D .Ta sprawa przekresliła cały mój wyjazd :-D .może ktos ,kto nie ma zwierzaka w domu nie zrozumie ,ale ci co maja wiedzą o co chodzi.

    Malinko, nie płacz - kot jak to kot własnymi ścieżkami chodzi - może zapachniała mu druga połówka i poszedł na podryw - zobaczysz, jutro, pojutrze za kilka dni - wróci marnotrawny - wymęczony, głodny ale szczęśliwy - bo użył sobie życia.

    Moi Rodzice mieli kotkę ( w ogóle maja zawsze kilka kotów), którą oddali znajomemu razem z jej małym kotkiem - a ona po 2 miesiącach wróciła z drugiego końca wsi i to wsi nie małej.

    Sama mam psiaka - więc wiem co znaczy taki przyjaciel.

    Głowa do góry - kot jest teraz w siódmym niebie :)

  15. Dziewczynki mam pytanie do tych, które są w III fazie: powiedzcie mi czy w III też trzeba pić wody po 2 litry dziennie? Nie doszłam jeszcze w książce do tego - zabieram się zawsze do ponownego przeczytania i zabrać się nie mogę. Proszę o podpowiedzi.

    trzeba czy nie trzeba - warto, Dunkan pisze, że woda + białka swietnie działaja na zmniejszenie, czy nawet zapobieganie cellulitowi ( czy jak tam to cholerstwo sie pisze). jak Ci nie "wchodzi" sama woda - mieszaj ją z Colą zero i kostkami lodu - zupełnie inaczej sie pije, albo nawet warto dodać krople cytryny - już inny smak... :)

  16. Jeszcze wracając do wyglądu sprzed i po,czy raczej jak w moim przypadku w trakcie,to ludzie znajomi zaczynają mi się przyglądać z zaciekawieniem :) Nie pytają mnie wprost co się dzieje,ale słyszałam już że myśleli niektórzy że rozchorowałam się strasznie :roll: i dlatego chudnę.Znajome ekspedientki w sklepie mierzą mnie z góry na dół,ale to miłe,bo wiem że widać różnicę :-D Nawet mój mąż ostatnio prawi mi komplementy,że wyładniałam i takie tam... :-D Zaczyna jakoś dziwnie na mnie patrzeć...Nie tak jak do tej pory,ale z większym zainteresowaniem...post-7037-1252325420_thumb.gifW kilkunastoletnim małżeństwie to wiele znaczy...Nasze życie erotyczne nabiera barw hehe :-D

    Niedługo faktycznie z domu Cie nie wypuści - bedzie zazdrosny hihihihi

  17. Skończyłam troszkę sprzątać,umyłam okna,powycierałam kurze,pranie,prasowanie...zawsze coś jest do roboty.Jutro muszę się troszkę wziąść za siebie bo już wyglądam jak czarownica post-7037-1252322997_thumb.gif A jutro wieczorkiem siostrzyczka przyjeżdża,dawno się nie widziałyśmy,ostatnio była w maju...Nie chcę żeby się mnie przestraszyła :-D Słyszałam że wygląda świetnie bo schudła bardzo ładnie,więc nie mogę być gorsza i też muszę świetnie wyglądać :-D :) :-D

    ha ha ha - skąd Wy bierzecie takie śmieszne emotki??

    Śliweczko po 30 kg w dół - to Siostra Cie nie pozna :roll:

  18. Sliweczko moze bedzie wolniej ale juz przestalam sie cisnieniowac i wazyc sie co 5 minut, mysle ze to tempo chudniecia jest odpowiednie, nawet jesli teraz bedzie po 1kg na tydzien, przynajmniej brzucha nie mam juz tak wzdetego. Wczesniej wygladalam na 5 mmiesiac ciazy hehehe, babcia męża mi nie dawala spokoju i ciagle pytala o prawnuka :roll:

    oooo z tym brzuchem to prawda - niby 2,5 kg ale brzuch nie wychyla sie przed szereg :)

    Ja własnie wciągnełam sledzie ala fosoś bleeeee - chyba juz mi sie odechciało śledzi - mam nadzieję, że nikt nie poczuje ode mnie tych śledzi ups...

  19. Słuchajcie kochane jak mi dzisiaj jest strasznie zimno!!! Normalnie zamarzam - w pracy się śmieją, że jestem zmarzluch w tym wieku!!! Grzałam sobie stopy. Ale faktem jest, że wypiłam troszkę ponad 1,5 litra zimnej wody do tej pory. A do końca dnia się jeszcze uzbiera - to może jutro rano będzie miłe zaskoczenie. Czuję się jak w lodówce. Chyba się skuszę na gorącą herbatkę. pa

    Anula - i u mnie zimnica jak nie wiem co - pisac nie idzie :)

    Ale to dobrze - kalorie laca w dół hihihi

    Kiedys to bym się grzała i grzała - teraz to nawet fajnie marznąć ze świadomościa - że chudne przy tym :roll: Chociaz kawki to nie odmawiam sobie gorącej - czasem aż za dużo... ale co zrobic jak lubię ?? <bezradny>

  20. Witajcie,

    u mnie waga stoi - chyba po malusiej lampeczce szampana - ale grunt , że stoi.

    byłam wczoraj dzielna i u Babci na imieninkach (chociaz slina ciekła po brodzie) nie dałam sie skusić na torta.... <buja_w_obłokach> śmietanowy, z wisniami, nasaczony alkoholem.... aaaaaaa, ani na pajde ze smalcem tez się nie dałam namówić wieczorkiem przy koncercie wionobraniowym.

    jestem dzielna dziewczynką

    Robię faze 3/3 - jakoś chyba długo nie wytrzymałabym bez warzywek, z tym kalafiorem to super pomysł - a le to dopiero w środę :roll:

    wczoraj te mufinki Wasze za mna chodziły - chyba je dzis zrobię - tylko forme kupis po pracy <mniam> :-D

    w lubuskim chłodno - ale pogodnie, jesień zbliża się do nas wieeeeelkimi krokami... :)

    pozdrawiam - miłego dnia,

  21. Witajcie ponownie.

    Muszko piszesz o chlebku,ślinka mi się zebrała w ustach,też bym zjadła chlebek,ale jak??? Skoro codziennie rano jem otrębiankę to i chlebka już nie mogę...A nie zrezygnuję z otrębianki bo bez niej żyć nie mogę...Trzeba z czegoś zrezygnować...Jak nie urok to...No ale wytrwam bez chlebka.

    Śliweczko - wiesz co ja zrobiłam?? 2 łyżki otrąb wsianych, 2 pszennych, 2 żytnich - do tego tak na oko ze 30 dkg mąki kukurydzianej - i pół kostki drożdży rozpuszczonych w szklance ciepłego mleka - nie wyrósł nie wiadomo jak - ale w smaku całkiem niezły. myslę, że jak by się zjadło 2-3 kromeczki to jeszcze i słabą otrębiankę mozna by było - nie wiem jak Ty ją robisz - ale nie wyobrażam sobie jedzenia jej. Zresztą ja nigdy nie lubiłam otrąb, płatków i tym podobnych... teraz też kombinujęjak mogę żeby te 3 łyżki wkomponować gdzies w jadłospis.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.