Skocz do zawartości

aniela

Smakowicze
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez aniela

  1. Jolciu !!! dzieki ogromne za zalaczone zdjecie i Twoja opinie. Jestem mile zaskoczona, ze tak szybko je zrobilas. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt ze Ci smakowaly. My tez je bardzo lubimy a do tego, oprocz skrzydelek nie ma nic kosztownego w dodatkach. Pozdrawiam i dziekuje raz jeszcze, pa ....majka.

  2. Kochani, tak jak wczesniej podalam skrzydelka sie smazy NA tluszczu a nie w tluszczu, czyli sa one zarumienione, ale nie usmazone. Gdy bedziecie przekladac je do sosu, tu i tam zauwazycie surowe miejsca, dlatego czas podalam 40 min. Mysle, ze 30 min tez wystarczy. Ja osobiscie robilam z 2 kg. wiec 30 min bylo za malo kiedy sprawdzalam. Zreszta sami sie przekonacie, kiedy zdecydujecie sie na ich zrobienie. Mysle ze 10 min dluzej w piekarniku im nie zaszkodzi. Elu 52, uwazam, ze te skrzydelka sa "warte grzechu" szczegolnie kiedy idzie o imprezy, bo sa podzielne i kazdy moze posmakowac. Halinko, a Tobie ogromne DZIEKI za szybka odpowiedz dla Basga. Roznica czasu miedzy nami powoduje, ze nie moge napisac wczesniej, za co wszystkich b. przepraszam. pa majka

  3. Wlasnie wrocilam z pracy a tu tyle milych uwag. Przyznam sie, ze ja robie te skrzydelka z 2 kg. ale na poczatek wyprobojcie z mniejszej ilosci, by przekonac sie o ich innosci. Na poczatku tez mialam mieszane uczucia co do tego przepisu, jednak dzisiaj jest to nasz gwozdz porgramu. Dzieki Renatko, Halinko i Jolu za mile uwagi. Dajcie znac jak Wam smakowaly, no i nie zapomnijcie zostawic kilka na nastepny dzien na sprobe!!! Pozdrowinia, majka

  4. Jezeli komus smakowala moja rybka, to moze skusi sie jeszcze na to danie. Wlasnie zrobilam je na dzisiejszy obiad by podac dokladne dane. 1 kg skrzydelek, (najlepiej palki lub ta srodkowa czesc), 1 jajko i maka , margaryna pol na pol z olejem do smazenia Skrzydelka jak sa cale pokroic na pol, maczac w roztrzpanym jajku, potem w mace i wkladac na rozgrzany tluszcz. Smazyc, az beda mialy zloty kolor po obu stronach. W trakcie smazenia przygotowac sos np. w blaszce do pieczenia ciast. Sos: 2-3 Lyzki duze sosu sojowego, 1/2 szklanki octu bialego 5% (jak macie ocet tylko 10% to dac 1/4szklanki octu i tyle samo wody) 2/3 szklanki cukru bialego Wszystkie skladniki wymieszac razem az do rozpuszczenia cukru, wkladac do tego sosu podsmazone skrzydelka, tak by byla w blaszce najlepiej tylko jedna warstwa. Wstawic do nagrzanego piekarnika 160C, piec ok. 40 min. Skrzydelka polewac sosem co 10- 15 min. Sa pyszne zimne i gorace a najlepsze na imprezy. Mozna podawac z surowka, ziemniakami, ale sa tez dobre z chlebkiem jak rowniez same bez niczego. Wazne!! NIE solic ani pieprzyc. Cukier z octem razem daje wysmienity smak. Zycze smacznego i czekam na Wasze opinie. majka

  5. Zrobilam to ciasteczko na niedziele i przyznaje, ze jest WYSMIENITE !!! Jolciu, dzieki ogromne za ten przepis, zastanawiam sie jednak komu nalezy dziekowac za te extra KG. ktore systematycznie bije w gore? Na ciastka ze sklepu nawet nie spogladam, a przyznaje ze kiedys sie nimi zajadalam az do chwili kiedy, nie odkrylam tej strony!? pa majka

  6. Dzieki ogromne Renatko za Twoja opinie. Wyglada na to, ze moj koniec tygodnia zapowiada sie wspaniale!! Sprawilas mi ogromna radosc piszac, ze i Tobie ta rybka smakowala. Moze ktoregos dnia sama wpisze kilka ze swoich ulubionych przepisow?! Zycze przyjemnej niedzieli Tobie Renatko, i wszystkim na tej stronce. majka

  7. Renigliwice, daj znac jak Tobie smakowala??? Wiele z Twoich przepisow osobiscie wyprobowywalam i wszystkie byly BAAAAARDZO dobre. Teraz odczuwam strach, jak przed egzaminem czekajac na Twoja opinie!!! Zreszta, kazdy ma inne gusta i smak, wiec mile widziane wszelkie uwagi. Pozdawiam wszystkich, majka.

  8. BEAZAR !! Sprawilas mi ogromna radosc piszac, ze rybka Tobie i Twojej rodzince smakowala. Ja nie jestem az tak dobra w kuchni jak wielu z Was na forum, ale bylo mi bardzo milo przeczytac dzisiaj Twoja opinie. Serdeczne DZIEKIIII !!!! ANIU 69, u mnie bywa tak, ze zrobie cos z tej stronki i jak nie podziele sie swoimi wrazeniami od razu, to pozniej zapomne, tak jak zapomnialam ze ten przepis podalam na forum. Jakkolwiek, dzieki Tobie za zaintersowanie, moze i Ty skusisz sie na to danie pewnego dnia????... Pozdrawiam cieplutko wszystkich, majka

  9. To ciasto jest warte czasu!!! Robie je od lat z tym tylko, ze nieco inaczej i nie jest wtedy takie kaloryczne. Nigdy nie wiedzialam jaka jest jego orginalna nazwa, gdyz przepis dostalam od znajomej, ktora mieszkala gdzies w polnocno- wschodniej Polsce. " Marcinek" bardzo mi sie podoba i mam wreszcie imie dla tej pysznosci. Podam jak ja robie to CIASTO. 2 zoltka i 1 cale jajko, 250-300 ml kwasnej gestej smietany, 0.5 szklanki cukru pudru, 2 pelne lyzeczki proszku do pieczenia, maka. Wszystkie produkty wymieszac razem oprocz maki. Make dodaje sie lyzkami tyle, aby ciasto bylo troche luzniejsze jak na makaron ( wszystko zalezy jaki duze sa jajka i ile bylo kwasnej smietany, mnie wchodi ok. 13 do 15 kopiastych lyzek maki). Z ciasta robie walek, i dziele go na 8 czesci ( po prostu z lenistwa bo orginalna wersja miala 10). U mnie 2 blaszki wchodza do piekarnika na ten sam poziom, wiec pieke 2 placki w tym samym czasie. Blaszke smaruje olejem ( za kazdym razem) i lekko rozwalkolwany placek wkladam na blache a potem delikatnie reka umoczona w mace rozciagam ciasto do brzegow. Poniewaz ciasto jest elastyczne nie ma zadnych problemow z jego uformowaniem. Wkadam do nagrzanego piekarnika ok. 160 C i pieke ok. 8- 10 min. sprawdzam by placki byly lekko zarumienione. W miedy czase rozwalkowuje nastepny placek. Pierwszy upieczony placek wyjmuje na deseczke tak jak sie piekl, tzn. spod jest na spodzie deski, drugi placek wkladam na pierwszy upieczony, ale tym razem dol placka jest na gorze. Tak wkadam jeden na drugi (odwrotnie) az do ostatniego placka. W ten sposob i dol i gora sa rowne a gorace placki swietnie sie formuja do siebie. KREM: 1 Litr mleka, 6 kopiastych lyzek maki, 4 zoltka, 2/3 szklanki cukru, sok z pol cytryny lub rum. 250 gram niesolonego masla lub margaryny. Zoltka ucieram z cukrem , dodaje po trosze mleka i maki na zmiane tak by gestosc byla jak na nalesniki. Reszte mleka zagotowac, wlac do niego utarte jajka z maka , zagotowac ciagle mieszajac ( ja uzywam miksera) . Maslo roztopic i gorace wlac do budyniu, wymieszac, ostudzic, dodac sok z cytryny lub rum. Kremem smarowac placki w takiej kolejnosci jak sie piekly zaczynajac od spodu, gore polewam czekolada ale to juz w zaleznosci co kto lubi. Polecam je gorace. majka

  10. Halinko!!! Duza BUZKA!!! Ciasteczko jak z bajki, smaczniutkie i wyszlo dokladnie tak jak na zalaczonym obrazku. Pierwszy kawalek zjedzony i wszyscy zachwyceni.!!!! Teraz zastanawiam sie jak to zrobic, by starczylo na dluzej jak jeden dzien???? DZIEKIIIII --ogromne, to jest rewelacyjna BOMBA w smaku i wygladzie!!! Pozdrawiam i dziekuje raz jeszcze, majka

  11. Basiu, ucieralam same zoltka z cukrem i bardzo ladnie rosly, wszyskto bylo zgodnie z ostatnim przepisem ktory wyszedl mi fantastyczny. Pochwalilam sie nim i obiecalam ze zrobie go dla kogos, a tu klapa bo mam zaraz 10 rano a ciasto obiecalam zrobic na 6 wieczor. Wlasnie wstalam i zobaczylam wiadomosc od Ciebie. Moje pytanie jest, czy mozna ten zwazony "budyn" jakos naprawic ale nie chcialabym dodoc do tego maslo a potem wszystko wyrzucic!? Ta strata i tak jest dosc duza,

  12. Kochani, uplynelo sporo czasu jak ostatnio robilam to ciasto, dzisiaj chcialam zrobic dla siebie i jeszcze kogos a masa z jajek po wlaniu do mleka mi sie zwazyla!! Wszystko robilam zgodnie z instrukcja, tak jak ostatnio, mleko i jajka byly swieze. Czy ktos wie jak mozna uratowac przed wylaniem do zlewu tego budyniu??????? Strace zupelnie ochote na pieczenie, a to ciasto mi bardzo smakowalo, (oczywiscie to ktore mi wyszlo ostatnio)! Wszystkim z gory dziekuje za rady, pa majka.

  13. O Boze, jak wam wszystkim zazdroszcze, uwielbiam serki, To co jest na rynku kanadyjskim jest drogie i nie do jedzenia. Ktos, kto mieszka na zachodzie moze zna jakis sposob na bialy ser? Zauwazylam, iz wiele osob na tej stronie mieszka poza krajem. Nie wspomne juz o serku smazonym, mmmm, Halinko, narobilas mi ogromnej ochoty, bo taki pamietam z dziecinstwa. Ktos mi powiedzial, ze smazonego serka nie da sie zrobic z tych kupnych serow. Czy to prawda??? majka

  14. Jesli mozna dolaczyc sie do tych opinii to wydaje mi sie, ze w Polsce jest lepsze jedzenie, niz gdzie kolwiek na zachodzie!!! Ja tez nie mieszkam w Polsce i wiele lat temu zebrala mnie ochota na serek. Z dziecinstwa pamietalam jak to robila moja mama, ale zamiast mleka kwasnego zrobilo mi sie mleko..... gorzkie. Tak wiec przyszlo nam sie oblizac smaczkiem, a serkiem bedziemy mogli sie najesc jak przylecimy do kochanej Polski. pa, majka

  15. Halinko! Takie cudo jadlam po raz pierwszy w zyciu i moje dzieci tez!!! Mialy ogromna frajde jak rano w lodowce znalazly te "kasztanki", a poniewaz nie majac spiritusu dalam amaretto podwona porcje, wiec rozkoszy nie bylo konca. Zostawlili mi dwie a reszte zabrali z soba na uczelnie. DZIEKI !!!!! majka

  16. Z nutka niepewnoscie i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu upieklam to ciasto! Obie z corka zajadamy sie drozdzowymi wypiekami, ale ze wzgledu na wyrabianie, ciasta drozdzowe rzadko goscily na naszym stole.

    Placek - SUPER!!! Zrobilam jednak maly blad, ciasta nalozylam mniej niz polowe blaszki, a po pol godz. zauwazylam, ze gora ciasta piecze sie w piekarniku! Tak rosl, ze wykipial!! Nastepnym razem bede miala z tej ilosci nie tylko placek ale i babke.

    Betty, ja mieszkam w Kanadzie, swieze drozdze sa w sprzedazy ale w 0.5 kg opakowaniach, wiec uzylam suszonych drozdzy "Fleischmann's - Quick rise". Na podane przez Ine skladniki dalam 2.5 plaskiej lyzki tych drozdzy. Moze troche za duzo, bo jak wspomnialam, czesc ciasta piekla sie poza blaszka. Ale wyszlo smaczniutke.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.