Skocz do zawartości

kuradomowa

Smakowicze
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kuradomowa

  1. Wiesz co? na pewno lepiej, tylko trzeba mieć do tego czas i przede wszystkim owoce o które w zimie trudno. No fakt, że można kupić na targu, ale kto mi da gwarancję, że nie ma w nich chemii?? Ja już mam swoje marki gotowych musów, które wiem, że nie są ?podsypywane? chemią i będę się ich trzymać? Zwłaszcza, że miałam okazję osobiście poznać proces produkcji?
  2. kuradomowa

    Szybka Sałataka

    No tak, kilka warzyw w lodówce to dla normalnej kobiety normalne. Ale czasem zdarzają się niespodziewani goście ? tak, jak wczoraj u mnie ? ni z gruszki, ni z pietruszki zjawili się u nas męża brat z żoną, a ja w lodówce wyhodowałam sobie totalne pustkowie! Dzięki szczęściu, że tak powiem ? nieopodal mam Jagodę? Wyskoczyłam; kupiłam Mieszankę Królewską, podałam na stół i wszyscy byli happy! To jednak dobra sprawa z tymi sałatkami? Inaczej byłoby krucho.
  3. Ja najczęściej odwiedzam następujące sklepy i markety: Jagoda, Biedronka, Hypernova i czasem Żabka? Z reguły wolę wybierać się na zakupy sama lub z siostrunią, jednak bywa niestety też tak, że idę z moimi dziećmi? Wtedy (sama już nie wiem czy niestety, czy stety) w moim koszyku ląduje pół magazynu musów owocowych? Niestety, bo mój portfel staje się wtedy chyba o 100 kg lżejszy, ale stety, bo jak dzieciaki jak mają przed oczami wizję musu, to tak cudownie zjadają kolację (to warunek musu na deser), że po prostu chce się patrzeć jak to wszystko znika!
  4. O, ja też to bardzo lubię... Od czasu, do czasu kupuję takie warzywka mrożone, co to tylko hops na patelę i gotowe... Tylko ostatnio trochę się przestraszyłam, bo jak je podałam mojemu milusi, to dostał ochotę na sex... Nie wiem co tam było w tych warzywach, ale wydawało mi się, że aż takie pieprzne nie były. No ale widocznie my baby nie jesteśmy tak delikatne by to wyczuć...^^
  5. kuradomowa

    Braki Czasu W Kuchni

    Ja też dużo pracuję i z tym gotowaniem to makabra; ale w sobotę mój słodziak (czyt. mężuś) przyniósł mi z viki taką paczkę całą zamrożoną i kazał wrzucić do wrzątku... Nawet to i smaczne było i nie zabiera to czasu. Chyba częściej to zakupię i wrzucę na ruszt...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.