Pozwolicie, że podepnę się pod pytanie dot. drożdży :)
Uparłam się na upieczenie bagietek korzennych. W przepisie podane jest, by użyć jednej łyżeczki suszonych instant (można również świeżych, ale tu gdzie mieszkam, jest problem z ich kupieniem).
Mam jednak problem z nimi. Mianowicie, ciasto zawzięło się i rosnąć nie chce. Próbowałam z rozpuszczonymi drożdżami w zimnej wodzie, ciepłej wodzie a nawet w ciepłym mleku. Staram się obchodzić delikatnie i podczas ugniatania ciasta, nie wyżywam się na nim ;)
Gdzie tu jest błąd? Jak się z nimi dogadać i sprawić, by ze mną współpracowały?
Pomoże ktoś? :)