Dzięki Mart.Dołączam do Was. Dzisiaj zaczęłam i póki co wytrzymuję. Śniadanko serek wiejski plus kawa, na obiad gotowana panga(właśnie ją zjadłam) i herbata no i dużo wody. A wieczorem, jeśli mi czas pozwoli aerobic. No i oczywiście jakaś kolacja o przyzwoitej porze składająca się z sera białego chudego posypanego otrębami i polanego chudym kefirem. Pyyyycha.
Pozdrawiam