Skocz do zawartości

Magda_75

Smakowicze
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Magda_75

  1. Naleśniki Dukana

    250 gr mąki kukurydzianej

    4 jaja

    1/2 litra odtłuszczonego mleka

    1 szczypta soli

    Robimy, jak normalne naleśniki. Smażymy na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju roztartego ręczniczkiem papierowym.

    Można je serwować z szynką, łososiem wędzonym etc.

    W wersji na słodko można dodać aromat waniliowy i np. rumowy (po 1 łyżeczce)

    Można zjeść tylko 2 dziennie, ale wtedy nie jemy placuszków ani protochlebka

    yva8 - czy możesz zdradzić, skąd ten przepis? Bo ja mam wątpliwości, czy on jest zgodny z dietą Protal. Dukan pozwala stosować mąkę kukurydzianą ale jako zagęszczacz do sosów, więc w bardzo małej ilości (np. 1 łyżeczka na pół szklanki), natomiast w tym przepisie jest aż 250 g mąki - ja wiem, że podajesz, że można zjeść tylko 2 dziennie ale zapytam z ciekawości, skąd to wiesz? No i kwestia wielkości tych naleśników, bo z tej masy komuś wyjdzie np. 10 małych (podaję tylko przykładowo), a komuś na większej patelni np. 5 - i co wtedy? I skąd wiadomo, ile gramów mąki kuk. można dziennie zjeść? A może do tej masy możnaby dodać jeszcze wody gazowanej (ja dodaje do normalnych naleśników), żeby masy wyszło jak najwięcej a ilościowo mąki było jak najmniej. Jak myślicie?

  2. Hej wszystkim,

    dziękuję bardzo za rady w sprawie otrębów:), wreszcie kupiłam to, co trzeba.

    Dziś mija 1 miesiąc naszego odchudzania (mnie i mojego Męża, z tym, że to jego głownie odchudzamy:), no i efekt - równo 10 kg mniej, samopoczucie b.dobre, ale co więcej, we wtorek robił podstaw. badania i wyniki rewelacja, najlepsze, jakie miał w ciągu kilku ostatnich lat, np. cukier 73 (norma to 70-105), a cholesterol 153 (norma 150-200), szok! zawsze miał sporo powyżej 200. Tak, że to kolejny plus tej diety. No ale Mąż jest b. zdyscyplinowany i nie popełnia żadnych grzeszków, czego niestety nie mogę powiedziec o sobie:(

    Wiele Dziewczyn się uskarża na zaparcia, no u mnie to jest masakra i to niezależnie czy jem warzywa czy same białka. Ale ja zawsze miałam skłonność do zatykania się a teraz to już normalka. Codziennie jem otręby pszenne z jogurtem, piję mnóstwo wody i nic to nie działa. Ratuję się xenną extra chociaż 1 x tyg., ale nie powiem, żeby było jakoś rewelacyjnie.

    Życzę wytrwałości Wszystkim Proteinkom!

  3. "Quel poids minimum avez-vous pesé après 18 ans, et en dehors de toute maladie ?* : " to oznacza wagę najniższą , nie w czasie choroby i po ukończeniu 18 lat. A mi chodzi o to pytanie poniżej...

    "poids de croisiere" - jest to waga, jaką udało się utrzymać przez dłuższy czas, bez specjalnego wysiłku i jedząc normalnie

  4. Omlet wiosenny

    Składniki na 1 os.:

    2-3 jajka

    4-5 łyżek mleka 0%

    2 łyżki ulubionej zieleniny świeżej lub suszonej (szczypiorek, zioła)

    2 łyżki serka homo 0%

    odrobina soli, pieprz wg uznania

    Wymieszać trzepaczką jajka z mlekiem ziołami i solą oraz pieprzem. Patelnię teflonową nasmarować kroplą oleju za pomocą ręcznika papierowego, wylać masę, smażyć chwilę, aż spód się zrumieni a wierzch będzie jeszcze dość rzadki. Rozłożyć serek kleksami na omlecie, posypać jeszcze pieprzem, jak ktoś lubi i przykryć pokrywką. Smażyć, aż jajka na wierzchu się zetną. Wyłożyć na talerz.

    Smacznego ;)

    • Haha 1
  5. Jesli chodzi o olej parafinowy to mozna go dostac w aptece . Próbowałam na nim smazyc cebule ale dziwnie sie pieniło więc odstawilam olej i dodaje go tylko w małych ilosciach do sałatek ( i tak nie zawsze)

    "Olej parafinowy, inaczej parafina ciekła, używany jest gł. do celów kosmet. i farmaceut. (m.in. jako środek przeczyszczający), Jest to bezbarwna, oleista, bezwonna ciecz, pozbawiona smaku; otrzymywana przez próżniową destylację ropy naftowej (...)"

    Wynika z tego, że nie ma zastosowania spożywczego, jak inne tłuszcze, więc smażyć na nim nie można. Wydaje mi się, że Dukan zastosował go w diecie, żeby umożliwić zrobienie sosu vinaigrette, bez którego Francuzom ciężko się obejść, jako rozwiązanie zastępcze, jak sam pisze.

    Natomiast ja mam pytanie do wszystkich odnośnie otrębów, bo już zgłupiałam. Czy otręby i płatki to to samo? Najpierw kupiłam otręby pszenne, ale były zmielone, a nie w płatkach, o których pisze Dukan. Dziś szukałam otrębów owsianych ale były tylko płatki owsiane, więc w końcu je kupiłam, ale nie jestem przekonana, czy to o to chodzi. Zrobiłam nawet te placuszki, bardzo fajne.

    No i jeszcze jedno, już 3 supermarket zwiedziłam w moim mieście i nigdzie nie znalazłam serka homogenizowanego 0%. Możecie podac nazwę sklepu albo producenta, jeśli cos takiego udało wam się kupić? Będę bardzo wdzięczna.

    Pozdrawiam ;)

  6. Witam Cię Magdo!

    jeszcze niezbyt się znam na internecie i chyba coś tu źle wcisnęłam!

    Z tego co piszesz to rzeczywiście będziemy miały problemy z opanowaniem się. Ja jednak spróbuje kupić ten chrom i jeszcze dodatkowo w trakcie diety zamiast wody będę piła cole light zawsze to trochę oszukam samą siebie. przynajmniej tak mi się wydaje. Córka na mnie napiera żeby już zacząć no ale ja mam wciąż wątpliwości i jakoś się przygotować psychicznie i fizycznie nie mogę. muszę zajrzeć do hipermarketu bo u nas w sklepie nie ma dietetycznych produktów. jest tylko kefir 0% to chyba zbyt mało. jeśli znasz jakieś produkty light to czy mogłabyś mi napisać chociaż początek nazwy firmy (co by jej nie reklamować) wiedziałabym chociaż czego szukać.

    Pozdrowionka!! :)

    Hej,

    pewnie,że warto spróbować z chromem, podobno też zielona herbata ogranicza chęć na słodycze, nie wiem, czy to na 100% prawda, ale piję teraz zieloną aromatyzowaną (bo do zwykłej zielonej nie mogę się przemóc).

    Co do produktów light, to po prostu trzeba sprawdzać etykiety i skład, w Łodzi dostępne są serki wiejskie light Piąt. (3% tł.) albo zwykły chudy twaróg 0%, najchudszy jogurt jaki znalazłam to mały Bak. 1,5% tł., (jogurtu z 0% tł. jeszcze nie znalazłam). Największy problem mam z wędlinami, wersji light nie znalazłam nigdzie (nie wiem, czy w ogóle są takie w Polsce), niestety wszystkie wędliny mają jakieś zapychacze w postaci skrobi, białka sojowego itp., o chemii nie mówiąc. Nawet coś, co ma nazwę "szynka z indyka" lokalnej firmy ma np. skórki wieprzowe w sobie. Albo "cielęcina pieczona" znanej firmy z Pabianic składającą się z .... wieprzowiny. Teraz to się nazywa "a la cielęcina".

    Pozdrawiam ;)

  7. gaju102, czy masz książkę Dukana? Jeśli tak, to na str. 166-167 pisze o zupach, poleca zwłaszcza zupę-cud (z dużą ilością warzyw), jeśli nie masz książki, to postaram się skopiować ten fragment. Ja kiedyś podobną zupę robiłam, tylko bez kostek ros. i jest dobra, tylko, że wychodzi ogromna ilość. Jeśli chodzi o rosół, to na mój rozum, chudy rosół może być, skoro autor dopuszcza rosołki w kostkach, to chyba tym bardziej normalny rosół może być, na pewno lepszy niż chemia w kostkach, tylko na pewno trzeba dokładnie usunąć tłuszcz.

    • Like 1
  8. benek, witam Cię także ;)

    żeby to było takie proste, że weźmiesz tabletkę i już, nie chcesz słodkiego... ja jakaś dziwna jestem, bo na mnie to nie działa, żarłam kiedyś chrom plus, chyba ze 2 opak. i nic, nie odczułam absolutnie żadnej zmiany w ochocie na słodkie.

    Dla mnie jedyną metodą byłaby totalna czystka w domu, zero słodyczy, jakoś przy zakupach umiem się powstrzymać i nic zakazanego nie kupić, tu jestem konsekwentna, gorzej gdy w domu cos się zawsze znajdzie... a zawsze coś jest, choćby ze względu na dziecko... po prostu moja silna wola jest tak słaba, jakby jej w ogóle nie było... trzeba chyba zacisnąć zęby i tyle...

  9. gaja102 - w której fazie diety jesteś? bo ani w I ani w II fazie nie można jeść polędwicy wieprzowej, ona dopiero wchodzi w fazie III - stabilizującej. W ogóle nie wolno jeść wieprzowiny w dwóch pierwszych fazach. Co prawda, Dukan zezwala na cyt. "szynkę wieprzową light" o zawart. tł. 4-2%, ale "prawdziwa szynka jest zabroniona, a tym bardziej szynka surowa i wędzona". Przepraszam, że nie na temat. Natomiast co do przepisów to moje propozycje są takie: - steki z wołowiny (ligawa jest doskonała) smażone na patelni grillowej, doprawione np. zielonym pieprzem i odrobiną soli, lub ziołami np. rozmaryn i szałwia - pierś z kurczaka lub indyka też grillowana na patelni, w przyprawie "gyros" (ja kupiłam w sieci, podobno bez wszechobecnego glutaminianu sodu) lub "kebab" albo hinduskiej - do każdego mięsa prawie robię jogurt ze szczypiorkiem (i/lub świeżymi ziołami, czosnkiem itp.), polewam mięso i od razu lepiej wchodzi, dobry jest też do jajek na twardo - ryby lub krewetki doprawione pieprzem cytrynowym i solą (na parze albo grillowane) - kulki z mielonej wołowiny na patyczkach do szaszłyków (mięso wymieszane z jajkiem i przyprawami do wyboru) grillowane/pieczone w piekarniku - jeśli ktoś lubi kminek to miel. woł. super się komponuje, do tego czosnek, cebula, pomidory z puszki (w fazie z warzywami) no i sos jogurtowy do tego

  10. Witam Wszystkich na forum bardzo serdecznie,

    też jestem na diecie Protal, a raczej jesteśmy z mężem i cieszę się ogromnie, że jest to forum, bo brak mi wymiany rad i doświadczeń, a poza tym w kupie, wiadomo, raźniej ;)

    Moim celem jest przede wszystkim odchudzenie męża, a siebie przy okazji. Mam nadwagę, z którą jest mi źle i ile mi się uda zrzucić (tzn. ile wytrzymam bez jedzenia tego, co nie wolno), to będę się cieszyć. Mam nadzieję, że we 2 będzie nam obojgu łatwiej walczyć.

    Na diecie jesteśmy od 5 stycznia, 7 dni protein i dalej system 5/5. Męzowi II faza kończy się 11 maja, założyliśmy 20 kg, na razie stracił 6,5 kg przez 16 dni (ze 107 kg do 100,5). Ja sobie założyłam 8 kg ale waga spada mi dużo wolniej, ok. 3 kg przez ten sam czas ale zdarzyło mi się niestety zgrzeszyć po kryjomu :) (przeklęte słodycze...)

    IMHO jest ważne, żeby dobrze się przygotować, lepiej nie działać na hurra, bez znajomości książki, tak sądzę. Poza tym P. Dukan pisze naprawdę fajne rzeczy o odżywianiu, daje różne cenne rady. Warto się przygotować do diety - zakupy! Ja zrobiłam też czystkę total w lodówce przed rozpoczęciem. Jak nie ma pokus, jest dużo łatwiej. Najtrudniej jest na pewno tym z nas, które innym domownikom muszą przygotowywać "normalne" jedzenie - jak sobie z tym radzicie? I jak sobie poradzić z ochotą na słodycze? U mnie ona nie przechodzi, a wręcz się nasila z czasem.

    Gdzieś wyżej padła propozycja założenia osobnego wątku z przepisami itp. - moim zdaniem świetny pomysł, bo monotonia może być poważnym wrogiem tej diety, zwłaszcza w fazie II (dni proteinowe). Boję się, że zabraknie mi pomysłów, co jeszcze można wymyśleć i zacznie nas odrzucać. Na razie jest OK. Nie chcę się zbytnio rozpisywać, ale b. chętnie podyskutuję, na dowolny temat :)

    Trzymam kciuki i pozdrawiam :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.