Skocz do zawartości

Samanta

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Samanta

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. cześć dziewczyny ostatnio przeglądałam sobie przepisy które tu na forum mają swój osobny temat i pomyslałam sobie , ze jest to juz bardzo duży zbiór i wielka pomoc dla tych , co zaczynają. Było tego dużo mniej w styczniu, kiedy ja zaczynałam zabawę z Dukanem. Teraz jest o wiele łatwiej , i bardzo dobrze. A u mnie jedyna zmiana to jest taka, że konia z kopytami mogłabym zjeść. Na wadze różnicy nie widac. Ale to tez nie jest źle. W każdym razie pociszam się tym, że być może jest tak, że ja w zimie łatwiej chudnę? Myślałam, że latem będzie mi łatwiej bo nie będzie mnie tak zimno trzęsło, i to jest prawda. Tylko ze spadkami nie jest tak dobrze jak było zimą. Ale mam czas. Szłam dzisiaj przez targ - jaki tam wybór owoców, warzyw, zapachy moreli ścigały mnie po prostu. Ile kwiatów! Astry juz są, i mieczyki - czyli to juz koniec lata.
  2. Witajcie dziewczyny Przez ostatnie 3 dni coś sie nie tak działo. Nie byłam w stanie jeśc, no nic mi nie wchodziło i nie mogłam sie zmusić bo poleciałabym napewno zwymiotować. Ale za to dzisiaj jest na odwrót: jestem głodna przez cały czas chociaż już zjadłam więcej niz normalnie przez cały dzień. Co to jest, nigdy dotąd tak nie miałam, a Wy?
  3. Witam nowe koleżanki, wszystkie hurtem bo widzę że jakis spory nabór był jak mnie nie było. Śliweczko powiem tak, że gdyby Dukan potrzebował reklamy to byłabyś niewątpliwie najlepszą. To jest naprawdę powód do dumy i sama to dobrze wiesz. Polu - mam od dawna maszynę do pieczenia chleba i czesto jej uzywam, również do wyrabiania ciasta drożdżowego które potem piekę w piekarniku. Przepisy na chleb jeśli chcesz dostaniesz ode mnie w dużym wyborze , tak "maszynowe" jaki te normalne. Ale tak naprawdę to jednak chleb który wyrosnie w misce i upieczony zostanie w piekarniku, na kamieniu lub w foremce lub w rzymskim garnku, jest wg mnie o wiele lepszy niż ten z maszyny. Maszyna potrzebna jest mi wtedy gdy bolą mnie stawy a pieczywo się kończy mężowi, bo ja od dawna nie jem. Albo jeśli mam inną pilna pracę i nie da się jej pogodzić z zarobieniem i dopilnowaniem chleba. A tyle powiem, że chleb i bułeczki domowe to jest zupełnie inna liga niż te ze sklepu. Tylko trzeba znaleźć swoje ulubione. Dla mnie to jest chleb na zakwasie i bułeczki maślane czyli jak się domyślacie, już nawet nie bardzo pamietam ich smak. ale dla rodziny piekę raz albo dwa razy w tygodniu regularnie i zawsze mam zakwas.
  4. A to skleroza swoje zrobiła, sorry.
  5. Jutro mam mieć brzoskwinie i morele na nalewkę, ciekawa jestem ile ich będzie. W tym roku nie mam ani z agrestu ani z czarnej porzeczki a to są moje ulubione. No do zimy to chyba sie wykaraskam z dietą?
  6. tam u dołu napisałam (chyba ?) że masło pomijamy a cukier zamieniamy na słodzik ewentualne. Ja zamierzam też pominąć i cukier, tyle żeby ciasto ruszyło.
  7. Oj jak bardzo żałuję!!! Mam całą stertę prasowania a nienawidzę tej roboty jak mało czego. Szycia nie cierpię ale prasowanie to jest masakra. Odłożyłam sporo swoich ciuchów z których już mam nadzieję że nie będę miała pożytku i poprałam je do oddania ponieważ leżały w szafie no ale prasowanie ...
  8. Fajny ten Twój siostrzeniec i widać że lubi cioteczkę a to ważne jest.
  9. Przed chwilą wpisałam przepis na bułeczki kukurydziane, może ktoś skorzysta. Ostatnio przerabiam przepisy na takie żeby do diety pasowały i mam z tego niezłą zabawę. Chociaż raczej rzadko pozwalam sobie na słodkości oprócz lodów które robię na każdy weekend.
  10. Z tego wszystkiego udało mi się właśnie spalić wielką patelnię ryb co miały być na jutro dla rodzinki. Te moje sobie siedzą bezpiecznie w lodówce bo jutro powędrują do parowara.
  11. No i to jest prawidłowe podejście do tematu.
  12. Ej no coś Ty Do-Do a kto to powiedział że tylko młodzi ludzie maja prawo do szczęścia ? Wg mnie teraz kiedy już masz takie czy inne doświadczenia , wiesz lepiej na co zwracać uwagę w tzw. kontaktach męsko-damskich, aby nikt więcej nie mógł Ciebie zranić. I uważam że nie ma sensu źle życzyć temu panu (jakies rozwody czy co) bo takie złe życzenia lubią wracać do tej osoby od której wyszły. Niech ułoży sie jak najlepiej i jemu i Tobie tylko nie razem a każdemu z kim innym - widać tak miało być i może nie byliście dla siebie stworzeni skoro sie ten związek rozpadł. A Ty sie trzymaj kobieto i miej oczy szeroko otawrte żebyś nie przegapiła tego właściwego !!!
  13. O Do-Do nie martw sie a nie jedzenie wcale nie jest dla nas dobrym rozwiązaniem! trzeba jeść tylko to, co można. A chłopak, i to były? Będzie jeszcze niejeden i to dużo lepszy!!!!
  14. Zdrowe, skonsultowane z lekarzem , dietetykiem i specem od prawidłowego żywienia. No i to nie na długo tylko na jakiś czas a potem znowu bez spalacza ma pojść.
  15. Śliweczko ja również zamierzam nie tylko schudnąć ale i pozostać szczupła. Ale nie zamierzam w związku z tym przez całe życie być na diecie.Smażenie na teflonie pozwala na używanie kilku kropel oliwy i niekoniecznie musimy do smierci smażyc na suchym. Dukan przeciez nie pisze że jest to dozywotnie no i z tego co pamietam odrobinę oliwy pozwala. Tak samo nie sądzę żebym miała do końca zycia nie jeść owoców, co innego powiedzmy rok czy tam pół roku ale przez całe życie? Tego też Dukan nie wymaga a ja nie zamierzam udawać świętszej od papieża. A to że waga pani Kasi wróciła ? Bo komórki tłuszczowe które mamy nie znikną tylko się spłaszczą no i jesli uda im się wykorzystać moment, zrobią to. A naszym zadaniem jest dopilnować aby , jesli nawet zaczęło odrastac, nie dopuścić do teg by odrosło dużo. Jakies drobne wahania wagi owszem może i przeżyję ale rozmiar 48 nigdy w zyciu.Już nie. Trezba uważac na swoją wagę juz zawsze i tyle, i reagować ostro w razie czego. Polu- nie, Kasia utrzymywała zasadę że w czwartki jadła tylko białko , to zresztą nie jest wcale trudne. I przepraszam że tak pisze bez cytowania ale nie umiem cytować więcj niż 1 osoby i dlatego tak. Nie widziałam też żeby jakos przesadnie czy ilościowo, czy jakościowo jadła a siedzę biurko w biurko z nią.Ona twierdzi że ta część tej grupy wsparcia z którą ma kontakt , ma ten sam problem, nie tylko ona. No ale ja widzę tylko ją tak że nie mogę mówic za kogos o kim tylko slyszę. co do picia herbaty to u mnie jest tak że jak jest zimniej to piję herbatę w większych ilościach a jak gorąco jak teraz no to raczej woda mi wchodzi lepiej. Kupuję najczęściej Muszynianke bo jest naturalnie mineralizowana. I jest dobra w smaku a przynajmniej ja ją lubię. A moja waga powoli , stopniowo , systematycznie idzie w dół. Tylko że biorę dodatkowo spalacz tłuszczu i jeszcze przez jakiś czas będę go brać a potem odstawię i zobaczymy co będzie. Na razie jest dobrze, nawet powiedziałabym że bardzo dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.