Skocz do zawartości

stopstres

Smakowicze
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez stopstres

  1. Cześć dziewczyny po weekendzie ;) muszę Wam się przyznać, że zgrzeszyłam, no najnormalniej w świecie zgrzeszyłam, w piatek wciągnęłam 2 cukierki michałki, a w sobotę kawałek ciasta typu bajaderka... normalnie jest mi tak wstyd... spać w nocy z soboty na niedziele nie mogłam... i tak mi wstyd, że już chciałam tutaj nic nie pisać... ale doszłam do wniosku, że jak przestanę pisać, to i pewnie przerwę diete... więc się odwarzyłam przyznać do mojego "przestępstwa" :( no to zaczełam teraz tryb naprzemienny, obecnie jestem od wczoraj na czystych proteinach, ale w związku z moim weekendowym wyczynem zamierzam, pociągnąć ją do 8 dni, a potem warzywa... i powiem Wam, że kupiłam sobie książkę 350 przepisów... szok, czego oni tam nie wymyślają ;-) tylko ja mam wielki problem z tym słodziekim w pudrze do pieczenia, nie wiem jaki mam kupić, kupiłam jeden to jest obrzydliwy, do herbaty mam ten sweet top, ale znowu sweet top w pudrze nie nadaje się do gotowania no i nie wiem... ;((( poradzcie coś, gzdzie kupujecie? i jakiej firmy? aaa i dodam, że na wagę nie staję :D sprawdzę w przyszły poniedziałek, bo pewnie przez te moje grzeszki z kg podskoczył i nie chcę sie załamać :D ok, wracam do pracy ;p ps Śliweczko, Ty schudłaś tak duzo bo masz większą nadwagę... to normalne, że jak ktoś waży więcej to na początku szybciej traci... a tamte laski na forum, to pewnie zakompleksione chudzielce, które ważą o 5 kg za dużo i wteirdzą, że są grube i Ci po prostu zazdroszczą ;) bo wiesz, ja też Ci zazdroszczę tylu zgubionych kilogramów ;p ale nie do tego stopnia żeby coś lub kogoś krytykować :-D a jakie to forum gdzie pisalas?? podaj linka...
  2. hello, dzisiaj mój 12 dzień diety, jestem drugi dzień na warzywkach, i po 1 dniu nie przybrałam na wadze ;] to chyba dobrze co? ;) a jadłam rzodkiewkę, kalafior, zielony ogórek i trochę pochrupałam białej kapusty. i przyznam się, że zjadłam jedną drobiową parówkę ;] czytałam na forum że raz na jakiś czas jak zjem to nic się nie stanie... A jesli chodzi o odzywki białkowe - nie radzę! jesli chcecie schudnąć a nie wyrobić sobie mięśni... one raczej wpsomagają wyrabianie mięśni a nie odchudzanie... ja dodatkowo ćwiczę sobie na orbitreku tak 30min średnio 17km/h raz na dwa dni, albo codziennie, zależy czy mi się chce czy nie ;-) mam nadzieje, że te ćwiczenia chodź troszkę wspomogą moje odchudzanie ;] na śniadanko zjadłam brokuły z piersią z kurczaka, jajkiem i z jogurtem naturalnym mhmhmmm, ale smaczne było :( 3majcie się!!
  3. widzę, że startowałyśmy z podobnej wagi... mam nadzieję, że będę tracić kilogramy w takim tempie co Ty ;)) gratuluję rezultatów. a powiedz mi czy ćwiczysz dodatkowo?
  4. Cześć wszystkim, za mna 10 dni fazy uderzeniowej... dzisiaj mój pierwszy dzień z warzywami... jejaaaaaa nawet nie wiecie jakie dobre zjadłam śniadanko... serek wiejski ze szczypiorkiem i z .... rzodkiewką!!! normalnie "niebo w gębie" :( a na obiad zjem pieczone udko z kurczaka z gotowanym kalafiorem......... ahhh już się nie mogę doczekać obiadu ;-) zastosuję 5 dni z warzywami a potem 8 dni same proteiny i potem 8 dni warzywa, żeby w święta mieć dni z warzywami ;), choć i tak przez dwa dni świąt pewnie na samych warzywach się nie skończy, ale to zawsze inaczej ;p najwyżej wypije ze 3 normosany na przeczyszczenie ;) buziaki dla wszystkich...
  5. Hej dziewczynki, dzisiaj mój 10 dzień w fazie uderzeniowej... mam 4kg mniej, i normalnie aż się buzia cieszy ;-) Ale już się nie mogę doczekać jutra i warzyyyyyyywwwww.... ahhh... cóż to będzie za uczta ;) pierś z kurczaka z kalafiorem ;] chciałabym do świąt zgubić jeszcze 2kg, myślicie, że mi się uda?? Śliweczka, qrcze podziwiam Cię i jednocześnie zazdroszczę tylu zgubionych kilogramów ;) normalnie wielkie ukłony w Twoją stronę :(
  6. Witam wszystkich serdecznie, dzisiaj mój 9 dzień w fazie uderzeniowej... powiem Wam szczerze, że nie wiem jak wytrzymam na tej diecie... po 9 dniach już mi sie nudzą i serki i kurczak... normalnie nie wiem jak tyle przetrwam... gotowanej ryby nie lubie :( ehh... zamówiłam książkę z przepisami, może znajdę w niej coś dla siebie... ;( od środy zaczynam 5/5, może tak będzie łatwiej... 5 dni z warzywami... już normalnie nie mogę się doczekać, aż pochrupie rzodkiewkę, zjem brokuły, kalafior... ehhh... aż mnie zassało w żołądku... a co do słodzika, to też nie wiem jaki mam kupic do pieczenia... z chęcia zjadłabym serniczek typu protal ;] wracam do pracy... pozdrawiam wszystkie chudzinki ;)
  7. Witam w moim 6 dniu fazy uderzeniowej... U mnie jakoś leci... mam nadzieję, że się nie poddam... ;/ mam bardzo ambitny plan i nie wiem czy w nim wytrwam ;/ tak się zastanawiam, nad kupnem tej książki 350 przepisów, ale w sumie nie wypróbowałam jeszcze tych wszytskich, które podałyście, więc może zacznę gotować po kolei z przepisów, które mam, a potem jak mi sie znudzi to kupię te książkę... Na moim koncie 3kg mniej, niby niedużo i zapewne to tylko woda, to i tak czuję lekki luz w spodniach... nie są już tak opięte jak były do tej pory ;p no i policzki mi troszkę jakby zmalały, ale nie wiem czy faktycznie zmalały czy już sama świadomość tego że jestem na diecie tak na mnie działa ;p ale może to i lepiej ;p A apropo męża... to mój też się śmiał jak kupiłam książkę, i były docinki typu: no następna dieta cud itd... i normalnie mam ochotę mu udowodnić, że w końcu mi sie uda... ;] to teraz wracam do pracy ;p Miłego dnia wszystkim życzę ;)
  8. no właśnie w tym sęk, że mój mąż jest myśliwym i mam w zamrażarce dużo mięsa z dzika... a generalnie dziczyzna należy do mięs chudych... dlatego właśnie się zastanawiała, bo skoro można cielęcinę i koninę, to czemu nie dziczyznę? może ktoś się napotkał i coś wie na ten tema? ;)
  9. a ja mam takie jedno pytanko... czy można na tej diecie jeść dziczyznę?
  10. Anula1978 -> gratuluję efektów ;) to w sumie jestes 7 tygodni i 8 kg mniej, nie wiem jak będzie u mnie, ale wiem, że w święta na pewno zgrzeszę ;) A normosan znam, i faktycznie może pomoże :D zapomniałam o tym :D w święta też sobie zastosuję normosanik :D Benek -> dzięki za wsparcie :D mam nadzieję, że damy radę wszystkie... i nie dam się tym razem... chciałabym za rok starać się z mężem o dziecko, a wiem, że kobiety otyłe mogą mieć problem z zajściem w ciążę więc to też mnie bardzo mobilizuje... Aha, i ja jeśli chodz o twaróg w kostce, to kupuje jedną kostkę chudego, jedną kostkę półtłustego i jak robię sobie jedzonko to używam troszkę jednego i troszkę drugiego... i mieszam :D półtłusty ma chyba 3% tłuszczu... a skoro serek wiejski jem 3% to doszłam do wniosku że tawróg też taki mogę ;p chyba się nie mylę? ;>
  11. Cześć dziewczynki ;) dzisiaj mija mój 5 dzień w fazie uderzeniowej. Póki co jest ok... ale gorzej z wypróżnianiem... ;/ wczoraj zjadłam pierś z kurczaka usmażoną na czystej patelni w jajku i otrębach owsianych i dzisiaj dalej nic ;/... nie wiem co robic ;) od razu mówię, że parafiny nie będę używać, dla mnie jest ble ;] więc co w zamian? warzywa zacznę dopiero 25 marca a do tego czasu jeszcze kilka dni ;/
  12. Witam Was serdecznie ;) Chciałabym uprzejmie poinformować, że od 15 marca jestem na tej "diecie" ;) Piszę w "..." bo nie przyjmuję tego jako dieta tylko jako inny tryb odżywiania... zbyt wiele razy używałam sformułowania dieta i kiepsko sie to skończyło... powiem szczerze, że juz mam dosyć ciągłych diet i myśli, że muszę się odchudzać. NIestety odkąd pamiętam, to zawsze byłam pulchna i tak naprawdę to żyję ciągle ze świadomością diety czyt. ciągle się odchudzam... Mam 160cm wzrostu i przed startem PROTAL ważyłam 93kg, obecnie 90,4kg. Jeszcze rok temu ważyłam 105kg, ale ślub, wesele, biała suknia itd, w końcu do września 2008 zeszłam do 80kg... a od września do marca przybrałam do 94;] tak wiecie.. nie wiadomo kiedy :D)) Przyznam, że byłam wtedy na diecie Cambridge kilka razy... więc teraz niektóre z Was pewnie zrozumieją, czemu tak szybko przybrałam na wadze :D Chciałabym w końcu warzyć te 60kg i mieć święty spokój z ciuchami, goniącym za mną wzrokiem na ulicy... gdzieś w roku 2003 tez byłam na cambridge, wtedy warzyłam 75kg i spadłam do 62, ehhh, ale to były czasy :D ale stopniowo przez 4 lata nazbierama do 105... masakra... po prostu szok, fakt że brałam przez rok tabsy anty i większość kg przyszło mi właśnie w czasie połykania tabl. No i to tak w skrócie moja historyjka :D Reasumując na diecie jestem od 15 marca... dziś jest 4 dzień I fazy... mam zamiar ją pociągnąć do 8-10 dni... a potem system 5/5... Póki co nie zgrzeszyłam... ale dzisiaj urodziny koleżanki z pracy... więc będzie ciężko... ;/ Mam nadzieję, że mi pomożecie w mojej walce z nadwagą i wierzę, że z Wami dam radę ;] Pozdrawiam!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.