Hejka wszystkim,
Jak minął wam dzionek?? Bo mi nadspodziewanie dobrze. Nie dość, że drugi dzień z sukcesem - znaczy się żadnej wpadki, to jeszcze zrobiłam następny krok milowy i pokonałam własne lenistwo, czyli poszłam na basen i to o 6:30 rano - przed pracą. To było niesamowite - basen prawie pusty - jeszcze dwa zewłoki chlupały się na torach obok i to niedowierzanie i podziw(??) w oczach ślubnego gdy spojrzał na mnie o 4:30 i zapytał - to ty nie żartowałaś?? - No i zamierzam to powtarzać!
A btak poza tym to jestem szczęśliwa, że wkońcu znalazłam dietę, a właściwie sposób odżywiania, które mi - totalnemu mięsożercy - idealnie pasuje. Czuję się świetnie, energii mam za 20, czego więcej potrzeba?
Trzymam kciuki za wszystkich, żeby wytrwali w swoich decyzjach. Ja mam jakiś dziwny okres w swoim życiu. Zawzięlam się i już. Wcześniej nigdy mi się nie udawało, ateraz... Nawet fajki rzuciłam.
Pa idę spatki, bo siedząc przy kompie wypiję zaraz tygodniowy zapas wody :?:
A apropos nabiału. Ja kupuję w Lidlu serek podobny do homo 0,1 % tłuszczu firmy Pilos i tej samej firmy przepyszny kefir 1,5%. Za to typowe twarogi chude u mnie są tylko w Intermarche i Kauflandzie. A w Kauflandzie jest kefir 0% firmy JOVI - też smakowe i serek wiejski lekki - jeśli się nie mylę to 2% tłuszczu. Za to nigdzie nie mogę znaleźć żółtych lekkich i np. mozzarelli - uwielbiam ją.
Aha wyczaiłam w Lidli ser Harzeński - jest on taki trochę miękawy ale do krojenia. Skład w 100g: kcal-125, białko - 30g, węgle - 0,5 g, tłuszcze - 0,1 g. Szok nie. Ma jedną wadę, a może zaletę??? bardzo specyficzny zapach, (smród jak kto woli). Warto spróbować, bo może posmakować, np moiemu zasmakował. A ja robiłam już kilka podejść i jakoś nie... :-)
No teraz to już naprawdę DOBRANOC