Skocz do zawartości

Makiia

Smakowicze
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Makiia

  • Urodziny 03.08.1983

Informacje o użytkowniku

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja
    śląskie

Osiągnięcia Makiia

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. Witajcie wytrwałe kobietki Kiedyś bywałam tu częściej, ale ze względu na różne perypetie życiowe nie byłam w stanie tutaj zaglądać, ale na dietce trzymałam sie przeważnie lepiej niż gorzej i końcowy efekt to 12 kg mniej od 1 marca 2010. Dalej nie potrafię w to uwierzyć, że tyle schudłam, zauważam dopiero jak chcę coś na siebie założyć i wsyztsko ze mnie zlatuje...i nie mam w czym chodzić :/ Chciałabym schudnąć jeszcze 2 kg, więć mam do Was pytanie (dziewczyny z III fazy), czy mogę już przejść na 3 fazę czy czekać do zgubienia tych 2 kg? Powiem szczerze, żę już coraz częściej ulegam różnym pouksom żywieniowym, więc nie wiem czy ma sens być dalej na 2 fazie? Doradźcie coś proszę . Wszystkim Wam gratuluję spadków wagi, ale także tych normalnych chwil słabości, które każdą z nas dopadają Milutkiego i chłodniejszego dnia wszystkim Makiia
  2. Czesc kochane :) 3 dzien wnowu na warzywkach i znowu kolejny kg mniej ;) ale sie ciesze :-D Pozdrawiam
  3. Hej, niestety na chlopczyka w tym wieku nic nie mam - wiecej mam rzeczy na dziewczynki :D Ale sie dzis narobilam, wlasnie koncze porzadkowanie tych ciuszkow, masakra :/ Dobrej nocy
  4. Witam goraco wszystkich :D Jak Wam mija niedziela? Mi troszke pracowicie - przywiozlam z Irlandii troszke ciuszkow dzieciecych na sprzedaz i wlasnie bawie sie w fotografa :) Bylam w piatek i sobote na urodzinkach, troszke pogrzeszylam, ale w ramach zdrowego rozsadku ;p Narazie od poczatku 3 kg mniej wiec sie ciesze i dalej trzymam :twisted: Zycze milutkiej, niedzieli 8-)
  5. Hej wszystkim...tak od paru dni przygladam sie temu co piszecie...i nie potrafie sie tu wszczelic...ja nie chce gadac o swoich problemach bo by strony nie starczylo.... Wiem, ze tworzycie zgrane forum i czuje sie tu jakos nieswojo, dlatego jakos nie pisze... Mam jakos dola caly czas, siedze non stop w pracy, juz ze zmeczenia nie wiem jak sie nazywam..., a poza praca zero zycia prywatnego :D Echh szkoda gadac...a juz nie zanudzam, nie wiem po co wogole to napisalam... Milego wiecozrku wszystkim Pozdrawiam
  6. A ja dopiero wrocilam z pracy...ostatnio spedzam tam cale dnie...w tamtym tygodniu mialam 23 nadgodziny :/ a ten tydzien tez nie zapowiada sie ciekawie..., dostalam czekoladki od moich kolegow z pracy ale bylam twarda nawet nie otwarlam :(. Chyba moj organizm juz przyzwyczaja sie do diety bo jakos daje rade i nie cuzje ze jakos specjalnie cierpie :) Fajne te Wasze histore milosne, jednak nic w zyciu nie dzieje sie przez przypadek :D, ja tez ciagle czekam na to mile zaskoczenie :) Jeszcze raz wszyst kiego dobrego kobietki, duzo zdrowka i wspanialej figurki. Ja zmykam sie kapac i chyba spac...`Slodkich snow...Dobranoc
  7. Widzisz chyba mamy podobnie...ja od dokladnie 3 lat (wtedy rozstalam sie z moja wielka miloscia) nie potrafie stworzyc nic wielkiego, trwalego...mysle ze sie zakochalam a to mija po paru miesiacach i znowu jest tak samo...nie wiem moze nie potrafie juz nic poczuc..? moze jest cos ze mna nie tak...sama nie wiem...czasem trace ta owa nadzieje, ale czasem usmiecham sie rano do siebie jadac w samochodzie do pracy...ciesze sie z pieknego wschodu slonca i wierze ze kiedys, nagle, niespodziewanie pojawi sie ta bratnia dusza z ktira pojde przez zycie...a jak nie to pozostaje mi moj kochany kotek..:) no i falujacy z cellulitem tluszczyk na posladkach :) Nie poddawaj sie...!
  8. oo Jak ja bym tez mogla prosic. Moj mail: moisi@go2.pl Z gory bardzoooo dziekuje :*
  9. Nutko Cynamonu: oj ja mam podobnie z tym nostalgicznym nastrojem, brakiem tej wlasciwej osoby, poczuciem ze jestem nic nie warta....;((( Przeraza mnie bo coraz czesciej mam takie dni i do tego nic sie nie dzieje nie zmienia ;( Tez jakos dzisiaj czuje sie strasznie nadmuchana i ciagle mam na cos ochote az upieklam sobie protalowe ciasteczka na bazie otrebow z lyzeczka kakao :( Milego wieczorku, obysmy wytrwaly :)
  10. Dzieki wielkie dziewczyny za wsparcie...to naprawde duzo daje... A WAm jak idzie na tej diecie? Pozdrawiam
  11. Witam serdecznie wszystkie dzielne kobietki :) Ja niestety kiedys nie dotrwalam w 2 fazie i kilogramy wrocily... :( Ach jakos za duzo problemow, trosk, zarowno w pracy jak i zyciu osobistym przez co zapalnialam swoja samotnosc i problemy jedzeniem....potem oszukiwalam sie cwiczeniami, ale cwiczac 3 razy w tyg. po 3 h dlugo nie mozna wytrzymac....czulam sie strasznie slaba...wieczorkiem chipsy, winko....Zla jestem strasznie na siebie, ale nie mam wsparcia, a sama jakos na dluzsza mete nie daje rady.... Od poniedzialku bylam na 1 fazie uderzeniowej i rzeczywiscie 2 kg mniej..., a od wczoraj juz faza z warzywkami... i dzisiaj widze 1 kg wiecej :/ Nie potrafie pozegnac sie z winkiem...za bardzo je uwielbiam...Dziewczyny czy nie mozna wypic choc 1 lampki dziennie? Sliweczka pamietam jak zytalam ostatni raz Twoje posty w kwietniu...wchodze dzisiaj i patrze ze juz tyle zrzucilas serdecznie gratuluje i zarazzem zazdroszcze samozaparcia... Wiem, ze nie powinnam Was o to prosic - ale moze pomozecie mi przetrwac i wytrwac w tej diecie? Zycze wszystkim spokojnej i pelnej odpoczynku niedzieli... Powodzenia !
  12. Makiia

    Powrót

    Witam serdecznie wszystkie dzielne kobietki :) Ja niestety kiedys nie dotrwalam w 2 fazie i kilogramy wrocily...:( Ach jakos za duzo problemow, trosk, zarowno w pracy jak i zyciu osobistym przez co zapalnialam swoja samotnosc i problemy jedzeniem....potem oszukiwalam sie cwiczeniami, ale cwiczac 3 razy w tyg. po 3 h dlugo nie mozna wytrzymac....czulam sie strasznie slaba...wieczorkiem chipsy, winko....Zla jestem strasznie na siebie, ale nie mam wsparcia, a sama jakos na dluzsza mete nie daje rady.... Od poniedzialku bylam na 1 fazie uderzeniowej i rzeczywiscie 2 kg mniej..., a od wczoraj juz faza z warzywkami... i dzisiaj widze 1 kg wiecej :/ Nie potrafie pozegnac sie z winkiem...za bardzo je uwielbiam...Dziewczyny czy nie mozna wypic choc 1 lampki dziennie? Sliweczka pamietam jak zytalam ostatni raz Twoje posty w kwietniu...wchodze dzisiaj i patrze ze juz tyle zrzucilas serdecznie gratuluje i zarazzem zazdroszcze samozaparcia... Wiem, ze nie powinnam Was o to prosic - ale moze pomozecie mi przetrwac i wytrwac w tej diecie? Zycze wszystkim spokojnej i pelnej odpoczynku niedzieli... Powodzenia !
  13. Witam wszystkich bardzo serdecznie po tak długim niepisaniu, ale niestety czasem jest bardzo mało czasu....praca, siłownia do pozna i padam :D . Po miesiącu diety mam 6 kg mniej, ale nie wiem czemu jakoś tego nie widzę :/. Zdarzały mi się szczególnie ostatnio sporo grzeszyć, i pewnie schudłabym więcej gdyby nie to, ale ciesze się ze po takim grzesznym dniu waga nie idzie bardzo w gore, ewentualnie 0,5 kg. Mam nadzieje, ze coraz rzadziej będą mi się zdarzać te "grzeszki". Pozdrawiam wszystkie protalowiczki i protalowiczów :D i zycze wytrwalosci. Milego dnia.
  14. U mnie tez pozadrawiam :D W koncu po tygodniu waga ruszyla, mimo malych grzeszkow....:/
  15. CZesc :D Waga ruszyla mimo ze wczoraj mialam 1 dzien warzy i dzisiaj mam 1,5 kg mniej :lol: Ale zaraz jade na impreze firmowa i watpie zeby ta waga do jutra sie utrzymala, bo bedzie pewnie duzoooo jezdenia, ale oczywiscie wybiore tylko dania dla siebie, a wiecozrkiem alkohol...i chyba nie odmowie sobie drinka.... TRzymajcie sie cieplo, milego weekendu :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.