Skocz do zawartości

100krotka

Smakowicze
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O 100krotka

  • Urodziny 18.05.1969

Informacje o użytkowniku

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja
    0-22

Osiągnięcia 100krotka

Odkrywca

Odkrywca (4/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Cześć Imprezowiczki :) Jak zwykle spóźniona, ale może uda się jeszcze odtańczyć jakiś końcowy numer :mrgreen: Bożenko - mogę prosić? ;) Gratuluję połowinek. Beniu - aleś nagotowała ;) Nie dość, że nas tu bombardują ci z prawej, to jeszcze Ty. Proponuję przechrzcić nasze protalowe towarzystwo na Towarzystwo Twardzieli Wiecznie Wystawianych Na Pokusy. Uciekam stąd, bo bardzo późno ;) Przywitam się jeszcze z nową Protalanką:) Ślicznie dziękuję dziewczynom które mi wczoraj pogratulowały piąteczki :) Dzięki temu dziś piąteczka jeszcze się trzyma :) Dobranoc.
  2. PS. Ta moja waga wygląda trochę jak cena w Tesco czy innym markecie :))) Wszak 59.90 to prawie sześćdziesiąt - nie oszukujmy się, a jednak na ludzką podświadomość działają zawsze te cyferki z przodu:) Buziaki :mrgreen:
  3. Winko - drogi mój Rieslingu ( hmmm... wypiłabym lampkę) :) Tu masz test Dukana, który Ci w przybliżeniu obliczy kiedy skończysz poszczególne fazy( zacznij od ramki w morskim kolorze po prawej stronie monitora - z różowym "GO": http://www.regimedukan.com/fr/220-services/plan-du-site.html A tu tłumaczenie do niego: http://www.diana.portalm.pl/dukan/index.ph...h&Itemid=28 Weź tylko poprawkę na to, że Dukan oblicza wszystko od wagi przeduderzeniowej i będzie Ci kazał robić ze dwa dni uderzeniówki :) Wiecie co, Dziewczyny? Dziś sobie rozmyślałam nad czwartą fazą diety i doszłam do wniosku, że protalowe czwartki będą się u mnie odbywać w poniedziałki. Przydadzą się po sutych, niedzielnych obiadkach i kalorycznych podwieczorkach :) Miłego wieczoru - pędzę oglądać film :)
  4. Marudko - mój jeździł tysiące kilometrów, zanim mnie przekonał do zamieszkania w Polsce. Odległość Warszawa-Wrocław byłaby dla niego bułką z masłem ;) Tymi swoimi podróżami do mnie najbardziej mnie ujął za serce, bo czasem na drugi dzień musiał już wracać. Dobrze, że się w końcu dotarliście z przyszłym mężem ;) Widać, że bardzo go kochasz. Też jestem ciekawa, kiedy planujecie ślub. Bożenko - mam trójkę pociech. Dziewczynkę 14 - latkę i dwóch chłopców w wieku 11 i 9 lat. One mnie trochę odmładzają, bo niektóre koleżanki w moim wieku mają już dorosłe dzieci, a moim do dorosłości daleko :) Heh, a mogłabym już odcinać kupony i byczyć się przeżywając drugą młodość :) Oprócz dzieci - 3 psy, 2 koty, szczur i do niedawna konie. Taki niezły kramik :) Soko - witaj na forum. Pozdrawiam :)
  5. Witam Was ślicznie po długiej nieobecności :) Cudownie rozpoczął się mój tydzień. Nadeszła upragniona, wyczekiwana, wytęskniona PIĄTECZKA z przodu :mrgreen: Widok bezcenny, uczucie niesamowite, radość ogromna ;) Chciałabym przywitać nowe forumowiczki - niestety też nie spamiętam nicków, a nie chciałabym kogoś pominąć, więc witam serdecznie cały nowy narybek protalowy i życzę spektakularnych sukcesów. Kochane kobitki. Doba powinna się dla mnie rozszerzyć o jakieś 20 godzin. Na nic nie miałam czasu. Zdarzało mi się wpaść do Was i chwilkę poczytać, ale żeby coś napisać - to już nie. Uporałam się w końcu z paskudną grypą. Chorowałam ja, córka, mąż i najmłodszy syn. Średniego syna wirus oszczędził. Chwilami miałam stracha, żeby nie popaść w koszmarne, pogrypowe komplikacje, ale silna z nas rodzinka i obyło się nawet bez antybiotyków. Medialny szum wokół świńskiej grypy też nie dodawał mi otuchy, ale nasz wirus był raczej normalną grypą. Malinko - dzięki za informacje o Islandii. Poszerzyłam trochę wiedzę i nabrałam apetytu ;) Może kiedyś.... Moje korzenie w 1/4 sięgają innej wyspy - Sycylii. Tam skończyłam szkołę, tam urodziła się moja córka. Jestem tam, gdy tylko mogę. Staram się tak układać moje sprawy zawodowe, żeby być tam jak najczęściej. Maliszko, Winkachce - Wasze poczucie humoru jest niesamowite ;) "Kobieta przy kości" jest super :) Styl Maliszki powoduje, że człowiek musi się uśmiechać czytając. Eh - fajnie tu z Wami :) Chwilami aż szkoda mi zrzucać obrzydłe kostki smalcu, żeby za szybko nie wypaść z przemiłego towarzystwa :) Pozdrowienia, gratulacje dla zrzucaczek, pocieszenia dla przestojaczek :)
  6. Witajcie :mrgreen: Bożenko - łączę się z Tobą w cierpieniu. Ja co prawda zwlokłam się z łóżka, ale zrobiłam dzień szlafrokowy. Nie dam rady wysiedzieć w łóżku, tym bardziej, że nie mogąc spać, pochłonęłam w nocy do końca książkę, a nie mam nowej. Będę dziś odświeżać stare pozycje książkowe. Zrobiłam sobie napar ze świeżego imbiru, jak radziła Nutka. Zaraz go wypiję. Niestety lekarstwa zmniejszające obrzęk śluzówki mają jakiś uczulający mnie składnik. Toleruję jedynie ibuprom zatoki i krople do nosa, ale te staram się dozować ostrożnie, bo uzależniają. Eh mam nadzieję, ze jakoś stanę na nogi do jutra:) Oj, dziewczyny, jak ja bym chciała zobaczyć piątkę z przodu na wadze:) Dziś pokazała odrobinkę (40 dkg) mniej, ale gdy zaczęłam z nią biegać po łazience, znów wróciła do suwaczkowych wartości. Dziwna ta moja waga, ma czasem humorki :neutral: Pozdrawiam Was serdecznie, gratuluję weekendowych spadków.
  7. Kochane dziewczyny (chłopak nam się gdzieś zapodział). Gdy Was czytam - od razu mi lepiej :mrgreen: Chcialam Wam napisać, ze ja też odkąd jestem z Wami, na protalowej diecie, mam wspaniały humor. Czasem cieszę się jak głupi do sera, zupełnie bez powodu, czasami z powodu zadowolenia z siebie. Zasypiam spokojniej, jest mi lżej i łatwiej. W ogóle więcej się uśmiecham. Ja też bym chciała rozpocząć jakieś grupowe ćwiczenia - areoby. Przyznam się Wam, że jedynym wysiłkiem fizycznym, który mi sprawia frajdę jest taniec. Dochrapałam się kiedyś tytułu instruktora salsy i...zaprzestałam tańczyć, może do tego wrócę, gdy lepiej zorganizuję się w pracy. Polazłam co prawda we wrześniu szukać jakiejś fajnej siłowni, ale zniechęciłam się. Trafiłam na szczupłe, wytapetowane panienki w różowych dresach, w pobliskim Pruszkowie :neutral: A chciałabym nie czuć się wyalienowana jak stara, nieporadna baba wśród samych Barbie :-? Maliszko - miłej imprezy. Mnie czeka taka w środę (imieniny męża) i za tydzień, jednak wtedy u przyjaciół. Malinko - pięknie musi być tam u Was, na Islandii. Zawsze marzyłam, żeby odwiedzić tą wyspę. Gratuluję Ci zrzutu :?
  8. Dzień dobry Dziewczynki :mrgreen: Jejku - dogorywam. Katar, gardło - ledwo się dziś zwlekłam z łóżka, zaraz wyekspediuję męża do apteki. W chałupie bałagan, ale dziś odpuszczam sprzątanie. Chyba, że coś mnie postawi na nogi. Nie będzie to herbatka z rumem, niestety, ani nie będzie to grzaniec :neutral: Najwyżej aspirynka. Margaretko - gratuluję. Podwójnie gratuluję. Raz, że zrzuciłaś kilogram, a dwa, że nadeszła zmiana dziesiętnych na suwaczku :-? Zmieniać suwaczek jest fajnie, a co dopiero zmieniać na nim dziesiętne. Ja jeszcze tego nie zaznałam, ale wierzę, że niedługo ta wyczekiwana chwila nadejdzie :? Maho - fajnie, że do nas wpadłaś. Ale ambitna z Ciebie dziewczyna. Ja tak nie miałam w Twoim wieku, ach - żeby chociaż moje dzieci tak wspaniale jak Ty przykładały się do nauki :o Wczoraj poczułam pewien przesyt sernikowy i w ogóle potrawami z sera, dlatego tym razem postawiłam na pierniczki :( Wyszły bardzo smaczne - może dlatego, że uprażyłam wcześniej otręby. Przepis wrzuciłam do naszych przepisów. Będę tu dzisiaj do Was zaglądać, pozdrawiam :-)
  9. Dzień dobry :D Heh, Maliszko, jeszcze tego nie zauważyłam :D Niedługo skończę 6 miesięcy. Dopiero poznaję świat i zaczynam gaworzyć :-D Ale nie chcą mnie jakoś na rękach nosić :grin: Szczęściaro - fajnie jest się odchudzać w teamie :-D Mój mąż jest szczupłym facetem i gdybym go zaczęła odchudzać, prawdopodobnie by zniknął ;) Ten to ma szczęście - je ile chce, kiedy chce i znakomicie się trzyma. Wczoraj się wydała pewna rzecz :( Pytam go, czy schudła mi buzia. Mówi, że tak, że teraz mam "truskawkową", bardziej trójkątną. To pytam jaką miałam wcześniej. A on - bardziej kwadratową. Ożesz ty... Słowa mi wcześniej nie pisnął, że było nienajlepiej :) Kotek - fajnie, że Ci się podoba:) Polciu - To cornish rex - mam dwa koty tej rasy :) Mam nadzieję, że dzisiaj Tobie już lepiej. Witaj Idyliano. Jasne, że możesz :) Tylko nie przesadź, bo jesteś szczuplutka :) Bardzo pięknie spadają Ci te nadprogramowe centymetry, wydaje mi się, że nam wszystkim spadają dosyć proporcjonalnie i to jest plusem tej diety. Kartofelko - w Twoim błyskawicznym tempie na pewno zrzucisz :) Ja też cichutko planuję zacząć III przed świętami - ale mi idzie trochę wolniej. Nutencjo - nasza skarbnico wiedzy. No rzeczywiście, na gumach z Lidla jest takie info, że nadmiar może wywołać niepożądane skutki. Nie będę się nimi faszerować :) Cieszę się, że Twoja waga zaczęła współpracować. Zdradzisz nam kiedyś jaką chcesz wybrać specjalizację? Miłego popołudnia, Dziewczyny. Pozdrawiam :)
  10. Polu - dobrze, że już lepiej. To bardzo bolesna przypadłość. Mam nadzieję, że Twoje koteczki wygrzewają Ci bolące miejsca. Na pocieszenie i poprawę humoru przesyłam Ci fotkę naszej kruszynki:
  11. O losie - oczywiście SUGARFREE. :-D Za dużo czasu spedziłam w Niemczech :D
  12. Margaretko, chcialam odpowiedzieć i niechcący przeniosło mnie do Twojego profilu. Także gdybyś sprawdzała, kto tam łaził - to byłam ja, trener Jarząbek :grin: Na zdjęciu też ja - 2 lata i 7 kg temu :-D Jeszcze chcialam Ci napisać, że na mnie rewelacyjnie przeczyszczająco działają gumy do żucia z Lidla. Niebieskie JETgum Peppermint SCHUGARFREE. Nie mam pojęcia czemu i staram się nie nadużywać. Kiedyś chcąc odświeżyć oddech spróbowałam kilka w ciągu popołudnia. Pognało mnie strasznie. Resztę wzięły dzieci i też miały zapewnione wizyty w toalecie :D Kupiłam ostatnio i znów sytuacja się powtórzyła.
  13. Dzień dobry kochani :grin: Saguś - świętujemy razem połowinki :-D)))) Bardzo, bardzo duży zrobiłaś postęp. Gratuluję serdecznie. 18 kg to ze 2 - 3 rozmiary w dół. Brawo. Życzę Ci, zeby kolejne 18 zleciało równie szybko, albo jeszcze szybciej :D Margaretko, Bożenko - nie zniknę. Taki dziwny typ ze mnie, ze jestem szczupła w biodrach i ze spodniami mam problem, dlatego to"S", pod warunkiem, że nogawki są odpowiednio szerokie :D Nadprogramowy tłuszczyk nie poszedł mi w biodra, ale w brzuch, ramiona i uda. Żeby chociaż w biust - ale gdzie tam. Biust mi "poleciał" pierwszy, choć akurat nie miał z czego lecieć :-D Oj dziewczyny, jak ja się cieszę...Mam nadzieję, że na zawsze już nastąpił koniec pytań pt. "który to miesiąc? ", bo miałam ich serdecznie dosyć ;) Życzę Wam samych spadków, spadów i spadeczków. Pozdrawiam. PS. 3/3 sprawdza się. Zanotowałam niewielki, bo niewielki, ale zrzucik na warzywkach. PS. II - Polu - szybkiego powrotu do zdrowia.
  14. Dzień dobry :grin: Ja też Was ślicznie witam w słoneczne (u nas), ale chłodne przedpołudnie. Przybiegłam do Was naładować akumulatory pozytywną energią :-D Juggin - mmmhmm...cywilny serniczek :D Też taki sobie zapodam, gdy tylko będę mogła. Pełen rodzynek i z czekoladową polewą :D Dowiedziałam się jaką zrobić sztuczkę, żeby nie opadał protalkowy sernik. Trzeba w połowie pieczenia okroić go przy brzegach nożem. Muszę sprawdzić przy następnym pieczeniu. U mnie spadek na warzywkach w ostatnim dniu warzyw 3/3. Za chwilkę będę na półmetku :-D Wczoraj byłam zamienić portki w sklepie z rozmiaru M na S ;) M okazały się jednak odrobinę za luźne w pasie, a że mam zamiar jeszcze schudnąć, nie zastanawiałam się nad tą zamianą. Miłego dzionka Dziewczyny i Rodzynku ;)
  15. Dzień dobry wszystkim :grin: U mnie dziś (jak w wielu domach) dzień pełen zadumy. Nie mamy tu grobów najbliższych, więc spędzamy popołudnie na wspominaniu. Może pójdziemy na wieczorny spacer. Szczególnie ślicznie witam Wilijkę. Jestem zaledwie o centymetr wyższa, a zapuściłam się w krótkim czasie do 69 kg. Okropnie się z tym czułam, tym bardziej, że po trzech ciążach wcale nie utyłam - zawsze schodziłam do wagi 50 - 53 kg. Aż tu nagle klops - zaczęłam tyć i upodabniać się do bezy :-D Będę Ci Wilijko bardzo kibicować :D Byłam wczoraj w empiku - książka "Nie potrafię schudnąć" jest na drugim miejscu bestsellerów. Łoł, niedługo cała Polska będzie na tej diecie. Przydałaby się jakaś aktualizacja dostosowana do współczesności. O ile pamiętam Dukan pisał książkę przed dwudziestoma laty. Nutko - gratuluję. Wiedziałam, że ruszy :D Ja jeszcze nie mogę ocenić efektów przejścia z 5/5 na 3/3, bo za krótko, ale jest mniej monotonnie :-D Pozdrawiam Was ślicznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.