Dobry wieczór!
Nadrobiłam zaległości i już piszę o swoich zmaganiach. Niestety dopiero wieczorkiem mogę do Was zaglądać, bo w pracy net wysiadł, a w domu to cały czas z dzieckiem.
Najpierw jednak składam słodkie życzenia wszystkim, którzy dzisiaj je przyjmują :grin:.
Otóż słuchajcie, jestem na diecie od wczoraj i aż wierzyć mi się nie chce, ale na wadze ubyło 2 kg. To chyba nieprawdopodobne... a może waga się zepsuła. Ważę się już chyba setny raz i nadal pokazuje -2 kg. Chociaż po sobie jakoś tego nie widzę specjalnie.
Dziękuję za rady... zamiast w 3-4 dniu, to dzisiaj strasznie bolała mnie głowa. Myślicie, że to przez protalkowe zmagania?
Dziękuję też za wszystkie protalkowe przepisy. Posmażyłam dziś placuszki z serkiem wiejskim - jutro do pracy na śniadanie. Oczywiście spróbowałam - przepyszne! A jakie słodziutkie... Przyznam się Wam, że jakoś nie mam pomysłów na śniadania do pracy. Kiedyś kanapki i fru, a teraz to już wieczorkiem trza myśleć :-D.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę słodkich snów, a jutro miłego dzionka - ze spadkiem na wadze i bez przygód motoryzacyjnych. Buźki.