
mloda77
Smakowicze-
Postów
39 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia mloda77
-
Cudownych Świąt życzę Wam Wszystkim!!! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Powracam do Was po długiej przerwie związanej z wyjazdem!!! Znaleźliśmy wreszcie własny kąt, więc postanowiłam uporządkować życie no i zaczynam od swojej wagi:) Tak naprawdę to powinnam być już w IV fazie, ale jakoś nie udało mi się zmobilizować do proteinowych czwartków...brak dyscypliny! Utknęłam gdzieś pomiędzy fazami:) Waga oscyluje około 60 kg czyli tak jak być miało, ale jakoś czuję, że idzie w złym kierunku, więc żeby zapobiec wszelkim jo-jom postanowiłam znów zacząć od początku i przy okazji zrzucić małe co nieco....także dołączam do Was i zaczynam od jutra!!!! Pozdrawiam!!!!
-
Gosiulek oczywiście, że damy radę!!!!! aż wstyd się przyznać, jestem na protalu od końca listopada:roll:.... i właśnie postanowiłam, że muszę się ostrzej zabrać do roboty!!!! bo troszku kicha:lol: ale nie tracę nadziei!!!!!!
-
Nie chcę narzekać, bo idzie mi świetnie....ale jakoś wolno, poza tym magiczna bariera 60 kg jakoś jest nie do przejścia...raz zbliżam się a raz oddalam:lol:....ale oczywiście walczę dalej.... z drugiej strony, może podświadomie nie chcę przejść do następnego etapu z obawy przed JOJO:razz:
-
Tylko 1 kg do końca!!! Niesamowite!!! Gratuluję charakteru!!! Dawno mnie nie było, ale pamiętam o Was cały czas!!! I cały czas jestem też na diecie:))) Pozdrawiam!!!
-
Sandro33 musiałaś przeżyć niezłą traumę, ale jak to mówią co nas nie zabije to nas wzmocni....może zachwianie poczucia bezpieczeństwa w przeszłości "hamuje" instynkt macierzyński, albo oglądanie "zarobionej" mamy przy trójce dzieci:)) jak to było w mojej tradycyjnej polskiej rodzinie: tata pracował na 1 etat a mama na 2 (praca + dom) i właściwie zero wsparcia ze strony męża:(( to też może wpływać na opóźnienie instynktu.... ok dosyć tej psychologii...ciekawe, która z nas pierwsz będzie miala baby ;) :-) :) ????
-
Odpowiem na drugie pytanie, bo ja osobiście nie jem owocowych jogurtów, paluszki surimi (jeśli to takie podrobione paluszki krabowe, które nie mają w sobie kraba tylko ryby a kolor pochodzi od barwnika) to są gotowe do spożycia bez żadnych obróbek termicznych. Pozdrawiam!!!
-
Dziękuję bardzo Maragrete!!! Teraz już jestem grzeczna ;) :-) :)
-
Sandro33 dokładnie ze mną tak samo, już w marcu skończę również 33 lata....moje założenie jest takie: jak się pojawi maleństwo to ok, ale jak nie to trudno i już...
-
Ja też przez cały ubiegły tydzień grzeszyłam....rzecz się działa w górach....miałam wykupione śniadania i obiadokolacje (opcja bez wyżywienia nie była możliwa)...w zwiazku z tym śniadania jeszcze jakoś dało się przeżyć (nabiał+wędliny)...ale obiady w postaci kotlecików "różnej maści" i zawartości tłuszczu to nie dało się ominąć...a nawet zjadłam 2 kawałki ciasta ze śliwkami ;) było super...powrót do rzeczywistości okazał się jadnak łatwiejszy niż myślałam...nic nie przytylam (dużo ruchu w postaci szusowania na nartach), ale i nie schudłam....a od poniedziałku jestem na ścisłych białkach :-) Pozdrawiam wszystkich i cieszę się, że już wróciłam do Was i Dukana!!!!
-
PĄCZKOWYM SKRYTOŻERCOM MÓWIĘ STANOWCZE NIE!!!!! A tak na marginesie...to u mnie w pracy tez są i pachną....ale myślę sobie, że minuta przyjemności a potem tydzień spalania nadmiarów ;) :grin: :grin:
-
Cześć!!! Kostka nie łam się!!! Takie przestoje to normalka...ja taki miałam chyba nawet dłużej niż Ty...przy czym waga dodatkowo mi się wahała raz mniej a raz więcej, nawet miałam wrażenie, że wręcz mnie przybywa a nie ubywa.....ale nie stresuję się tym i Tobie też radzę...po prostu trwaj bez względu na "okoliczności przyrody" a na pewno sytuacja się zmieni!!!! P.S. Ja też proszę o skan nowej książki: [email protected] Dziękuję ;)
-
Maruda - wypróbuj tylko stopery...może nie ryzykuj razem z tabletkami, bo zaśpisz ;)
-
Słodziki jak najbardziej w każdej fazie...cola light albo zero też jak najbardziej...chlebek Dukanowy też...po okresie białek (5 dni ) wchodzimy na białka + warzywa..czyli wszystko co w fazie białkowej urozmaicone dozwolonymi warzywami (też 5 dni) i tak naprzemiennie....
-
Hello! 154,5+8,5=163 Widzę, że są efekty diety (tu i tam mniej:)) mimo, że nie jest to wymarzone tempo...ale nie mam zamiaru przestawać....tylko walczyć!!!! I takiego nastawienia życzę wszystkim Wam, które zwątpiły już w sens....walczcie...na pewno nie będziecie żałować!!!!
-
sniezynkaa1869 - wszystkiego najlepszego dla Twojego 2-latka!!! Ja się też nie ważę...czekam aż @ się skończy...czuję i tak, że u mnie jakiś zastój zapanował :? ale walczę dalej!!! pozdrawiam!!!