Skocz do zawartości

Paciejka

Smakowicze
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Paciejka

  • Urodziny 03.04.1987

Informacje o użytkowniku

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja
    Znienacka

Osiągnięcia Paciejka

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Szkoda Jusiu... Ale mądra z Ciebie kobita, na pewno wiesz co dobre. Tylko pamiętaj, że każde nastepne podejście jest już trochę trudniejsze. Nie żegnam się, bo wierzę, że zostaniesz z nami, choćby tylko pokibicować :D
  2. Dzień dobry :D Mloda77, jak w domku zrobiłam pomidorówkę, to sobie wszyscy indywidualnie na talerzach zabielali :D Jeszcze im dogadzać będę, nie dość że na diecie, to chora. Każdy sobie wrzucił śmietany i nie było marudzenia :) Gochna wyemigrowałam chorować w rodzinne strony po prostu :grin: Ale bym dzisiaj babola strzeliła, ojoj... Rano zamroczona zapomniałam, że dziś już same białka i hajda! wkrajać sobie pomidorka i rzodkiewkę w twaróg. Dopiero jak usiadłam jeść to się klepnęłam w czoło, że nie ma tak dobrze :D zaraz idę sobie strzelić omlecik.
  3. Phi, ja od początku mówiłam, że to globalne ocieplenie to jakaś ściema :D W Szczecinie za oknem -15, aż się boję do Wrocławia wracać...
  4. Migota głowa do góry i nie daj sobie na głowę wejść!!! Wiem, jak rozwód przeżyła moja mama, ale byłam (i jestem) z niej bardzo dumna, bo potrafiła zachować klasę i zimną krew, choć w domu płakała... Nie daj się złamać, kobito!!!
  5. Motylku, może jakieś mięśnie wyrobiłaś, więcej chodzisz? Mnie z kolei więcej spadło na wadze niż w obwodach... Gosia, myślę że ta pani to wciska pewnie ludziom jakieś specyfiki, albo sama opracowuje jakąś autorską megadietę, za grubą kasiorę. Fakt faktem na Dukanie troszkę mało jest witamin, ale suplementy uzupełniają je wystarczająco. Co do zakwaszania organizmu, to nasz kochany doktorek nie bez kozery kilkakrotnie przypomina o dużej ilości płynów. Ciekawi mnie, czy rzeczona pani coś rekomendowała, czy tylko wyżywała się na naszej sekcie?
  6. Uff, się naczytałam... :D Dużo tu z wami wzruszeń i pozytywnej energii... Sago, Śliweczko, jesteście niezmiennym źródłem inspiracji :) Anulkas, nie łam się, efekty przyjdą na pewno, niech tylko Twój organizm się rozkręci :grin: Gochna, wzruszyłam się Twoimi wyznaniami.. Podziwiam Cię, silna i niezwykła z Ciebie kobieta. I dzięki za miłą wiadomość :D Po tygodniu uderzeniówki -4kg (czekam z utęsknieniem na 7 z przodu), choć test Dukana wyprorokował, że zrzucę 3. Dziś kończę 5 dzień P+W (zdecydowałam się dzielnie na system 5/5;)), waga nie drgnęła ani o gram mniej. Jutro już same białeczka, więc może z powrotem ruszy :D Poza tym dopadła mnie paskudna angina, ale już się z niej wygrzebuję. Gratuluję wszystkim sukcesów życiowych, zawodowych i dietowych i trzymam kciuki za dalsze :D Współczuję w dołkach i porażkach, podziwiam we wzlotach. Wszystkie jesteście niesamowite :D
  7. Cześć dziewczyny :D u mnie był brak Internetu, stąd cisza. Zaraz będę nadrabiać, co żeście naprodukowały, a potem napiszę co u mnie i przestawię suwaczek :]
  8. Lepiej, lepiej ;) to był tylko chwilowy kryzys i potrzeba zarówno marchewki, jak i kija :D żebym się tylko wyspała dziś i będzie pełnia szczęścia :-D
  9. Dobry wieczór ;) właśnie skonsumowałam 3 perseny, mam nadzieję, że się dziś wyśpię, bo jutro zaliczenie :D 4-ty dzień białek minął jak z bicza trzasł, już się nie mogę doczekać wagi, bo widzę jak brzuszek pomalutku zmniejsza objętość. Zgrzeszyłam tylko na zakupach.. W koszyku wszystko cacy: cyc indyczy, filety z mintaja, chude mleko i takiż twarożek, jogurty, woda... zachciało mi się jeszcze surimi, no to pach je w koszyk. I cóż mi wykwitło przed oczyma? Rolmopsy, psia mać. I zaczęły się wewnętrzne dywagacje łakomczucha: no przecież to rybka.. i ocet też dozwolony.. i korniszonek.. no weź.. no kuuup... No i kurde kupiłam. Ale nie ruszyłam. Teraz mnie będą denerwować aż do końca uderzeniówki. Ech. Widzę, że sojowe produkty mają zielone światełko jednak :-D to dobrze, przyda się na przyszłość. :D Mam jeszcze pytanko: jak sobie radzicie z suchością w ustach? Bo mnie żadne ilości płynów nie pomagają...
  10. Tatar z łososia! ;) męczyłam się do 4tej znów, dopiero się obudziłam... Apapu ani innych przeciwbólowych nie mogę brać bo mi wchodzą w interakcje z moimi lekami, ale Persenu może spróbuję.. Soję można? W fazie P? Jakoś nie wydaje mnie się... Soja ma dużo węgli.
  11. Kobity, no szlag mnie trafia, to już trzecia noc z rzędu, jak nie mogę spać :/ wszystko jest cacy, tylko bezsenność nie do zniesienia.. Wypiłam już pół litra ciepłego mleka, aviomariny łyknęłam już o 22, a tu nic... co zrobić z tym fantem?
  12. Mam wrażenie, że doktor Dukan to najbardziej ukochany przez kobiety lekarz świata... Rywalizować z nim może tylko dr House ;)
  13. No i cholera, znów mi łezka pociekła... Ale teraz już dlatego, że widzę, że nie jestem sama i że można sobie z tym poradzić ;) Chyba, na dobry początek, dam się wytulać Lubemu... I się tym pocieszyć :D
  14. CKM? Czego Kcom Menszczyźni? :-D Nutko Tobie również dzięki ;) i gratulacje, i powodzenia :D
  15. Paciejka

    Protal Menu

    No to ja też dorzucę coś od siebie ;) Faza P Śniadanie: omlet z surimi (surimi ciachamy, wrzucamy na patelnię beztłuszczową. Jajka ubijamy z chudym mlekiem, przyprawiamy, wylewamy na pokrojone surimi. Modlimy się, żeby wyszedł omlet, a nie jajecznica, jak Paciejce, której się nie chciało porządnie ubić jajek) II śniadanie: ćwiartkę twarogu białego chudego mieszamy z puszką tuńczyka w sosie własnym. Lepsze, jak dodać szczypior, ale nie miałam akurat. Obiad: Pierś z kurczaka duszona w jogurcie i ziołach: efekt radosnej i nieskrępowanej twórczości, więc ciężko mi przybliżyć proporcje :D Kolacja: tatar z łososia (wędzony łosoś przepuszczony przez maszynkę, zmieszany z żółtkiem, pieprz) Coś czuję, że cholesterol to będę miała kiepski po tych wszystkich jajcach :-D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.