Skocz do zawartości

MalinowaMammbaLBN

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    137
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia MalinowaMammbaLBN

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. No kurczę.. jak bum cyk cyk chciałam znaleźć dla was jakąś fotkę sprzed diety ale niestety nie mam nic chyba że takie na których widać samą buźkę-takich to mam żeby nie przesadzić to z 500 sztuk ale na nich jedyne co widać to pucułowate policzki i drugi podbródek więc musicie mi uwierzyć na słowo, że te 12kg naprawdę było widoczne... Nutko mówiłaś że pytałaś ostatnio w aptece o ten sudocrem, orientujesz się ile on kosztuje?? Bez niego chyba ani rusz tego lata
  2. Kochana temu mojemu to się chyba coś na oczy rzuciło że tak mówił :P szok w ogóle że mnie wypuścił z domu w takich krótkich gaciach, fakt faktem gdybym miała bez niego gdzieś w nich wyjść to chyba by się wściekł zazdrośnik jeden :) Wy mnie naprawdę już tak nie chwalcie bo na prawdę nie ma się nad czym zachwycać. Raz że zdjęcie nie odzwierciedla całej prawdy a dwa, że aż zaczynam się rumienić od tych waszych komplementów...ja, baba która wstydu nie zna :)
  3. Marudko ja się na prawdę bardzo cieszę razem z Tobą...właściwie to nawet nie tyle że się zasmuciłam ale bardziej wzruszyłam :) wiem że kiedyś przyjdzie czas i pora na mnie i też będę tuliła do piersi małego kochanego szkraba ale na to muszę jeszcze trochę poczekać, myślę że co najmniej kilka lat chyba żeby po drodze samo z siebie wyszło :P Tak sobie myślę że to może i dobrze że będę musiała poczekać dłuższy czas bo wtedy będę się jeszcze bardziej cieszyła z dzieciątka i będę jeszcze mocniej je kochała :)
  4. Witaj Asiek25! :) Normalnie jak przeczytałam Twój post to poczułam się jak jakiś mentor :) strasznie miło czytać jest coś takiego o sobie :P dziękuję Ci bardzo :* Myślę, że śmiało możesz zrzucić te 10kg. Z tego co kojarzę to chyab jesteś podobnego wzrostu jak ja(mam 167cm) i wiek w sumie też podobny więc na pewno dasz radę..wiadomo były wzloty i upadki chociaż starałam się nie grzeszyć przez całą dietę, pierwsza pokusa nie do pokonania przyszła kiedy waga bardzo długo stała w miejscu a później już coraz częściej pozwalałam sobie na wyskoki...najczęściej piwo albo coś słodkiego a ciągnie mnie do tego straszliwie co przed dietą mogłam w ogóle słodkich rzeczy nie jeść a teraz wręcz przeciwnie.. Jeśli chodzi o desery to ja przez całą dietę wcinałam sernik (albo sernik Gochny albo z przepisu Śliweczki-z galaretką mleczną) swego czasu często też robiłam muffinki z przepisu Jusi na drożdżówki z serem (wszystko robiłam jak w przepisie tylko tyle że piekłam je w foremkach) teraz zrezygnowałam z nich na rzecz otrębianki ze słodzikiem, cynamonem i aromatem cytrynowym Czasami jak nic nie miałam w domu to sypnęłam do jugurtu naturalnego słodzik czasem kakao i jakaś improwizacja deseru była. Teraz wam się już mogę bez bicia przyznać, że jadłam czasami owocowy jogurt dietetyczny z Lidla, nie jest on do końca zgodny z naszą dietą ale moja mama jadła go od samego początku i mi jak waga stała w miejscu to się skusiłam. Nie mówiłam nic wczześniej bo nie chciałam żeby było, że namawiam do złego :P ale jak widać moja mama w szybkim tempie schudła 26kg a przez całą dietę je pałaszowała ;)
  5. Rany boskie..już się wkurzam na siebie...tyle czasu mnie nie było i ciągle zapominam o czymś napisać. Makiia ja na Twoim miejscu bym utrwalała bo z tego co zrozumiałam to od marca Twoja waga stoi albo możesz zaryzykować i najeść się przez kilka dni normalnie(ja byłam na weselu i jakoś mi się tak przeciągnęło że przez 4 dni jadłam wszystko co mi w ręce wpadło-przybrałam 2,5kg) później zaczęłam jeść same białka i wtedy się waga rozpędziła na tyle, że po tygodniu białek ważyłam mniej niż na weselu :) ale żeby nie było na mnie, tak było w moim przypadku ale wiadomo..każdy oraganizm jest inny i może inaczej zareagować na takie akcje :) Moja waga idzie w do bobrym kierunku, dzisiaj pokazała 58,5kg czyli mam nadzieję, że powróci do tych 58kg ale zobaczymy, dzisiaj w dalszym ciagu same białka, jutro też planuję ale jeżeli nie wróci równe 58kg to nie będę już dłużej walczyć chociaż jestem zdania, że skoro się już pojawiło to musi wrócić :P Dziewczyny poszukam dzisiaj jakiegoś innego zdjęcia sprzed diety żeby wam pokazać, że jednak mnie trochę było bo na tym raz że stoję bokiem a dwa że moja połowica mnie trochę przysłania ale wydaje mi się,że nie mam nic lepszego..w każdym bądź razie poszukam. Czy ktoś wie co dzieje się ze Śliweczką, Gugą, Nuit?? Strasznie długo już ich nie widziałam, w ogóle jakoś wydaje mi się że mimo tego że ciągle przybywają nowe Protalinki to jest nas jakoś mniej...
  6. Aa....wczoraj już padałam na twarz jak pisałam post i z tego wszystkiego zapomniałam pogratulować Sadze pracy i Marudce dzidziusia..nawet nie wiesz jak Ci tego zazdroszczę...Kiedy zobaczyłam Twój suwaczek z bobasem to aż łezka mi się zakręciła..Naprawdę moje wielgachne gratulacje!!!!! i spokojnej ciąży życzę :)
  7. Nutko uwierz mi, że naprawdę nie jest tak dobrze jak wygląda to na zdjęciu. Jak patrzę w lusterko to nie widzę tego samego co na zdjęciu, wydaję mi się że te zdjęcia jakieś oszukane wyszły :) Biodra co prawda zawsze miałam wąskie ale to już zasługa genów mojej mamy- nie moja :oops: z jednej strony to całkeim fajnie ale jak tylko złapie trochę brzuszka to zaraz wszystko nad tymi biodrami wisi...no i na zdjęciu nie widać nóg a wierz mi że nie są na pewno ładniejsze od Twoich. Nie wiem czy odważyłabym się wstawić fotki tak jak Ty i Sandra w samym bikini bo po prostu wstyd jak cholera... A chciałam zapytać o ten Sudocrem...to jest ten sam krem o którym kiedyś pisałaś, że używasz na wrastające włoski??? Bo jak tylko zacznę przez dłużysz czasu używać depilatora a nie golę włosów zwykłą żyletką to strasznie zaczynają mi te włoski wrastać i suma summarum mam nogi całe usiane w czerwonych krostach..no i jak to założyć jakąś krótszą kieckę albo spodenki :P
  8. Oto i jestem wreszcie :) I to nawet na III fazie, która bardziej przypomina II z grzeszkami ale po kolei... III fazę zaczęłam 4lipca oczywiście od królewskiej uczty :) wtedy waga pokazywała 59,1kg. W czwartek 8.07 pokazała 58kg ale było to spowodowane tym, że prawie nic nie jadłam bo miałam gigantyczne problemy i ostatnią rzeczą o której myślałam było jedzenie czegokolwiek, bywało tak, że cały dzien przeżyłam na serku wiejskim...ale uwierzcie, że wolałabym ważyć ten 1kg więcej a nie przechodzić tego wszystkiego bo to się jeszcze za mną ciągnie i podejrzewam, że niestety szybko nie przestanie. W piątek zorganizowałam sobie drugą ucztę i jak wypiłam do niej piwo to w te upały nie umiałam już sobie go odmówić...od piątku do poniedziałku wypijałam codziennie po jakieś 3 piwka. W ostatnią niedzielę zorganizowałam sobie trzecią ucztę ale wieczorem całkiem spontanicznie zorganizowaliśmy grilla i absolutnie nie byłam na niego przygotowana żywnościowo więc pożarłam tonę kiełbasek i jeszcze skubnęłąm ze 2 może 3 kawałki cywilnego ciasta. Oczywiście musiało odbić to się na wadze ale we wtorek i środę zrobiłam dni białkowe i na dzień dzisiejszy jest jakieś 59kg, jeszcze na pewno czwartek zrobie proteinowy i może piątek jak się uda...zobaczymy jak wyjdzie. Poza tymi wpadkami w ostatni weekend moja III faza jest trochę zmodyfikowana bo o dziwo jakoś nie mam bardzo ochoty na nowe produkty. Zdaża mi się raz na jakiś czas zjeść kromkę chleba dziennie, raz chyba jadłam makaron i odrobinkę sera żółtego. Owoców prawie wcale, kilka malin tylko, nawet z warzywami bardzo nie szaleję. Mam nadzieję przeżyć najbliższy weekend bez żadnych wpadek, mam nadzieję, że się uda. Najgorzej właśnie odmówić mi sobie piwa w taka pogodę bo od dawna właśnie zimne piwo stosowałam jako najlepszy ochładzacz na upalna dni :P A teraz wrzucam wam zdjęcia z przed diety i po. Pierwsze jest co prawda z sylwestra tego roku ale nie mam chyba takiego z lutego chociaż jak coś znajdę gdzie będzie lepiej mnie widać to obiecuję, że wstawię :P a drugie zdjęcie robione wczoraj na szybko..nie widać na szczęście moich nóg na nim więc całokształt wygląda jako tako ;) Ok, lecę spać, dobranocka :*
  9. Łojoj jak tu pusto, z wczoraj zaledwie kilka postów... Według moich założeń powinnam być od wczoraj na III fazie ale waga moja chyba oszalała i ciągle spada :mrgreen: dzisiaj pokazała 59,1kg :D aż uwierzyć nie mogłam ;) więc na razi trzymam się jeszcze II fazy ale nie wiem co robić bo już nastawiłam się na chleb, owoce, uczty i teraz tak mi pusto bez tego wszyskiego..
  10. Magdo truskawki w żadnym wypadku w nich jest dużo węglowodanów i później mogą być problemy. Zrobisz oczywiście jak zechcesz ale ogólnie rzecz ujmując niestety są zabronione :mrgreen:
  11. A widzisz Magdo narzekałaś, że tak Ci powoli ta waga spada a tu suma summarum po I fazie ubyło Ci prawie 5kg ;) elegansio :mrgreen: Te Twoje 20kg zniknie nim zauważysz :D
  12. Myślę,że 8 dni wystarczy I fazy, ja np, moja mama też na I fazie spadałyśmy z wagi do pewnego momentu, u mnie to było do 5dnia a ja się głupia męczyłam niepotrzebnie 10dni mając nadzieję, że jeszcze mnie coś tam ubędzie. Niektóre dziewczyny też chyba pisały coś na ten temat. A zrzucenie 20kg jest jak najbardziej realne pod warunkiem, że rzeczywiście tyle potrzebujesz zrzucić i nie będizesz grzeszyła :mrgreen: A żeby zrobić suwaczek musisz kliknąć na suwaczek którejś z nas i wyświetli Ci się strona gdzie możesz to zrobić, tam wpisujesz swoją wagę z pczątku diety, aktualną i taką jaką chcesz osiągnąć. Wyświetli Ci się kod BBcode, musisz go skopiować i w swoim panelu kontrolnym wkleić go w sygnaturę :D
  13. Witam Pięknych i Wylaszczonych ;) U mnie -400g mniej dzisiaj tak więc zostałomi tylko 500g nadbagażu po weselnym ibżarstwie :( myślałam, że gorzej to będzie szło ale wg mnie jest świetnie :( i tak się zastanawiam, że może moja waga się teraz rozpędzi to jeszcze coś spadnie :) wg moich ostatnich postanowień powinnam od soboty przejść na III fazę ale jak tak dalej będzie ładnie spadać to nie wiem czy się powstrzymam...problem tylko w tym, że powiedziałam Marcinowi, że to już jest moja decyzja nieodwołalna, cieszył się jak głupi jakiś :) no nic, do soboty jeszcze dwa dni, może coś postanowię :mrgreen: Witaj Milenko na naszym forum :) 2kg to nie jest tragiczny wynik, wszystko zależy od wielu czynników. Ile masz do zrzucenia?? A może niedługo powienien zacząć Cię się okres i po prostu woda Ci się w organizmie zatrzymuje ??
  14. Dzień doberek :) Na początek muszę się pochwalić...jeden dzień białkowy po moim kilkudniowym obżarstwie i jest mnie mniej o 1.6kg :D ;) :( :( na wagę wchodziłam chyba z 10 razy bo nie mogłam uwierzyć ale za każdym razem pokazywało tyle samo :) czyli zostało mi 0.9kg nadbagaż€ po weselu, normalnie szczęśliwa jestem jak małe dziecko :mrgreen: Ale muszę wam powiedzieć, że strasznie ciężko wrócić dobrą drogę, wczoraj cały dzień miałam ciągoty i to baaaaardzo silne, a to na cukierka a to na ciastko a to znowu coś innego i właśnie dlatego chcę szybko przejść na III fazę bo może się to dla mnie źle skończyć... Iriss brzuszki pochodzą z programu Tamilee, jest tam jeszcze kilka innych ćwiczeń na mięśnie brzucha więc nie wiem jakby byłyby rezultaty po samych brzuszkach ale ona wybrała podbno ćwiczenia, które są najbardziej efektywne. Wygląda to tak...podnosisz wyciągnięte nogi do góry tak jak robiła byś świecę, ręce układasz za głową, podnosisz barki i łopatki i jednocześnie delikatnie unosisz biodra, wygląda to trochę jakbyś się kołysała :) nie są mocno męczące bo wykonujesz niewielki zakres ruchu ale są fajne :) jeszcze są brzuszki skośne, zakładasz nogę na nogę w taki sposób, że jedną nogę stawiasz na ziemi i masz zgiętą w kolanie, drugą zakładasz tak że kostka opiera się o kolano pierwszej, rękę masz jedną za głową a drugą wyprostowaną wyciągniętą w bok i robisz skośne brzuszki tak żeby łokciem zgiętej ręki (np.prawej) dotknąć zgiętego kolana przeciwnej nogi (lewej) podczas tego ćwiczenia delikatnie skręcasz biodrem żeby dosięgnąć łokciem do kolana. Bardzo proste są te brzuszki ale tak zamotałam, że nie wiem czy zrozumiesz, jak czegoś nie będziesz wiedziała to pytaj :)
  15. Czereśni nie wolno! Ty masz chociaż Kochana zbite nogi, przynajmniej tak wyglądają a moje to takie obwisłe salcesoniki, normalnie masakra. Widzę co prawda, że od tych ćwiczeń mi się trochę poprawiły ale jeszcze daleko, daleko im do jako takiego wyglądu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.