Skocz do zawartości

Iguana31

Smakowicze
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Iguana31

  • Urodziny 09.01.1980

Informacje o użytkowniku

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja
    Pyrylandia :-)

Osiągnięcia Iguana31

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witajcie dziewczyny. Dawno mnie nie było, ale nie, nie poddałam się cały czas kontynuuję dietę i waga idzie w dół, ku mojej wielkiej radości :) . Też czasem grzeszę ale nie popadam w zapomnienie tylko ciągle kontrola, a też widzę że smak słodkiego mi się zmienił i już mi tak nie smakuje jak kiedyś i w sumie to dobrze. Teraz się trochę rozsiedziałam w domu mniej ćwiczę, bo mam młodego chorego na mononukleozę, a przy tym wirusie jest długie dochodzenie do siebie więc już trzeci tydzień w domu, a przed nami jeszcze około dwa :) . Ostatnio mąż stłukł mi wagę (kopnął przez przypadek i uderzyła w ścianę) byłam bez niej tydzień, a ja (to już chyba schiza jakaś :)) myślałam że z dnia na dzień jestem cięższa, a oczywiście wcale tak nie było. Szybko zamówiłam przez internet fajną i tanią wagę łazienkową zelmer (teraz z tworzywa :) ), dostałam za dwa dni i już jest dobrze bo mam kontrolę :razz:. Marudko- GARATULACJE! Magdzik-zdrówka życzę, teraz taki okres że wszyscy coś łapią. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę wytrwałości. Miłego weekendu. PA!!!
  2. Witajcie! Ja już w domciu, młody w przedszkolu, a ja muszę ogarnąć cały ten po przyjazdowy haos. Wczoraj mąż namówił mnie bym stanęła na wadze :) choć broniłam się uparcie by się nie rozczarować choć pilnowałam diety na ile się dało ale grzeszków :) kilka było, a tu miła niespodzianka 1kg w dół w ciągu dwóch tygodni :) hurrraaaa!!!!! Jestem z siebie dumna :) że nie poległam na tych feriach u rodzinki. To było dla mnie wyzwanie i swojego rodzaju test. Pozdrawiam słonecznie i życzę miłego dnia.
  3. Hej hej pozdrawiam z Tychów jestem tu już tydzień na feriach z młodym i jestem z siebie dumna bo daję radę :) ,przyznaję że miałam trzy sytuacje bez wyjścia gdzie wręcz musiałam zgrzeszyć :) ale były to drobne przewinienia z powodu których nie miałam wyrzutów sumienia bo zaraz wracałam do swojej dietki. Trochę mi tu trudno eksperymentować i urozmaicać sobie jadłospis, mam wrażenie że jem strasznie monotonnie :) i już nie mogę się doczekać swojej kuchni małej bo małej ale własnej, no i bierznia jak ja tęsknię za bierznią ehhh...jeszcze tydzień. Nie wiem jak u mnie z wagą bo rodzice nie posiadają. Wszystko się wyjaśni 14-tego :) . Do następnego wpisu.
  4. Witajcie. Magdzik jedni kupują zegarki, inni buty, a Wy auta :mrgreen: , jeśli jesteście zadowoleni ,a bez samochodu to jak " bez ręki" w naszych czasach do starego więcej dokładacie, to jak najbardziej nie powinnaś mieć z tego powodu wyrzutów :wink: tylko się cieszyć :grin:. Ja gratuluję zakupu. Dzsiaj mam chol...ą ochotę na czekoladę i poprostu zapycham się byle czym (ale dozwolone) by nie myśleć i nie mieć ochoty na słodkie, a kobiece dni już niedługo i jak ja to wytrzymam :grin:. Pozdrawiam czekoladowo :grin: .
  5. Cześć Dany myślałam że już się poddałeś bo nic nie pisałeś :mrgreen: , a tu taka niespodzianka, brawo! Fajnie że mogłam Ci troszkę pomóc, tylko zmień podejście ze "zmusić się" na "spróbuję" :wink: bo mi zależy. Zobaczysz nie będzie tak źle, trzeba się tylko trochę przypilnować i "nie zaśmiecać" swojego organizmu, no i ruch to naprawdę w parze z dietą działa cuda :grin:. Napisz od kiedy zaczynasz zmianę odżywiania i pochwal się od czasu do czasu czy są efekty i jak dajesz radę. Życzę wytrwałości w postanowieniach, pozdrawiam.
  6. Witam Lenkaaaaaaaa ja też tu od nie dawna, szukałam dodatkowego wsparcia choć w domu mąż mi dopinguje i niekiedy gotuje, a nawet coś wymyśli nowego do jedzenia :mrgreen: (lubi to). Jednak dobrze jest pogadać z kimś kto wie przez co się przechodzi podczas takiej diety, mój mąż o tym nie ma pojęcia bo nigdy na diecie nie był. Dziewczyny dzisiaj w Tesco znalazłam jogurt owocowy 0% tł. o bez cukru O.S.M. SANOK :wink: jeszcze nie próbowałam ale przekazuje że coś takiego jest. Dzisiaj wyszło że wyjeżdżam z moim synem do moich rodziców na dwa tygodnie (ferie) z jednej strony się cięszę, a z drugiej boję żebym nie poległa. Ehhh...mam nadzieję że wytrwam :grin:, bo tak bardzo jestem zdowolona z efektów do tej pory, a to w sumie 22 dzień odkąd zaczęłam dietę. Ale dzisiaj u nas okropna pogoda ciemno i mokro, pogoda na chorowanie. Pozdrawiam cieplutko.
  7. Dzięki szyszunia już zaglądam i będę kombinować w kuchni :mrgreen:. Mam pytanko, dziewczyny gdzieś na forum pisały coś o szkodliwości aspartamu jeśli jest podgrzewany czy może wiecie coś więcej? Czy to też dotyczy np.dodawania do herbaty czy kawy, czy tylko np. w trakcie podgrzewania w piekarniku lub gotowania?
  8. Witajcie i cześć bella2 będziemy mocno trzymać kciuki by tym razem się udało :mrgreen: ale my też potrzebujemy wsparcia bo tyle pokus wszędzie :grin: razem zawsze raźniej :wink:. Dzisiaj byłam w Lidlu ehhh...ile tam pyszności słodkości ale nie dałam się i zakupiłam kilka rzeczy light :grin:. Mimo zapewnienia autora tej diety że ochota na słodycze mija to u mnie się to kompletnie nie sprawdza :grin: magdzik te bezy to sklepowe czy jakieś specjalne bo obawiam się że w tych bezach to mega dużo cukru jest, a on też zabroniony. Jeszcze do tego mam dwóch słodyczożerców w domu i wystawiaja mnie codziennie na próbę :grin:. Pozdrawiam.
  9. Hej hej! Dzisiaj skusiałam się na coś słodkiego do kawy i zrobiłam kogel-mogel ze słodzikiem i byłam bardzo zadowolona z tej przekąski (chyba z 20lat temu ostatni raz jadłam) do póki jej nie spróbowałam bllleeee...:mrgreen: coś okropnego, nigdy więcej. Co do zdjęć smakowitości załączonych obok to możemy sobie tylko wyobrazić jakie to wszystko musi być pyszniutkie mniam... ale damy rade dziewczyny trzymamy się zasad i nie patrzymy na boki :wink:.
  10. Witajcie kobietki. Jak Wam się zaczął dzień? Ja już o 7 byłam na bierzni godzinka marszu stawia na nogi :grin: potem trochę siłki i baterie naładowane na cały dzień :mrgreen:. Teraz mam młodego chorego :wink: więc siedzę w domu, ale wieczorkiem wyrywam się do kina na Turystę :grin: . A Wy jakie plany na weekend macie?
  11. Dziewczyny, a co ile dni stajecie na wadze? Jakoś regularnie czy jest to bez znaczenia?
  12. Ja nie pomogę jak już coś robię to na jogurcie naturalnym tylko ew. serek homo tak jak już szyszunia pisała. Dany myślę że jak będziesz wystawiany na pokusy to raczej odpuść sobie tą dietę lub podejdź do diety i unikaj takich okazji bo w fazie uderzeniowej nie możesz sobie pozwolić na grzeszki, przyznam że trzeba się przestawić w żywieniu i w "brzydkich" nawykach np. u mnie to było podjadanie :wink:. Powiem tak jeżeli masz 9kg do zrzucenia zacznij np: na początek od ograniczenia węglowodanów pieczywo zamień na razowe lub pełnoziarniste, makarony, ciasta i ciasteczka wyrzuć z jadłospisu, zamień biały ryż na brązowy i unikaj dań z mąki, nie pij słodkich napoi i soków,unikaj serów żótych, topionych i camembertów, przestaw się na wodę herbatę i kawę, unikaj sosów do mięs i jedz mięso z warzywami bez dodatków (ziemniaki, ryż biały, makaron) i ostatni posiłek o 19tej. Wiem że ograniczenia takie pomagają szczególnie panom mój mąż w ten sposób zgubił parę kilo szczególnie z brzuszka ale warto też poćwiczyć i na pewno będa efekty :grin: . Życzę wytrwałości jeżeli podejmiesz próbę. Jak tam dziewczyny się trzymacie??? U mnie dzisiaj bez grzeszków :grin: jestem po kolacji i mam pełny brzuszek :mrgreen:. Jutro śmigam na siłkę i bierznię. Miłego wieczorku.
  13. sylwuśka zapomnij o tym skubnięciu, ja bym zapomniała :mrgreen: . Ja dzisiaj mam PW jak będzie wiosna to więcej radości będę czerpała z tych dni. Teraz to trzeba trafić na dobre warzywa, a to sztuka gdy wszystko sprowadzane z chin :wink:. sylwuśka ja wychodziłam za mąż dokładnie dzień wcześniej niż ty, tego samego roku oczywiście :grin:.
  14. Według książki najskuteczniejsze są 5/5 lub 1/1 dla osób słabych lub starszych 2P/5PW i jeszcze 2P/5 dni zwyczajnego odżywiania bez specjalnej diety, ale to dziwne jakoś no ale tak jest napisane w jego książce.
  15. Witam wszystkich, jestem w trakcie II fazy diety Dukana 1P/1PW. Przyznam że jestem na niej przez przypadek, złożyło się na to przytycie 3kg po świętach :grin: , 10kg które się przyczepiło do mnie po porodzie :grin: , a było to już 5 lat temu i ciągle ten nadmiar mi przeszkadza oraz przyjaciółka która oznajmiła mi że przechodzi na tę dietę, a opowiadając mi o niej zaintrygowała i stwierdziłam czemu nie, może się uda :grin:. Więc kupiłam książkę i 3 stycznia zaczęłam fazę uderzeniową trwała 5 dni i straciłam 4,4kg :grin:. 1 stycznia wagę wyjściową miałam 83kg przy wzroście 182cm, wydawałoby się że nie mam wiele do zrzucenia bo moim celem jest 70kg ale podobno takie właśnie 5-10-15 kg najtrudniej zrzucić, ja mam te 13 kg do wyeliminowania na stałe bym czuła się dobrze we własnej skórze. Ach i do tego trzy razy w tygodniu chodzę na siłownię i bierznię więc liczę na efekty :wink: . Jak narazie jedzenie mi pasuje w szczególności że jem 1/1 i daje radę, choć często kusi to tu to tam :mrgreen:. To tyle w skrócie o mojej diecie :grin:. Dobranoc spadam do wyrka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.